Forum Subaru

Myślę, że hh jest w tym wszystkim niewinny. Tak czy inaczej wyrazy.

Dziękuję za wyrazy. HH może i jest nie winny, gdybym wcześniej o nim pomyślał to pewnie nie byłoby tak źle. W starym subaraku bez hh procedura podjazdu wyglądała tak:
-w przypadku jak w połowie góry zaczyna buksować to przez chwilę pozwolić mu kręcić kołami, żeby zrobił dołki
-sprzęgło + hamulec nożny, bo jest szansa, że zatrzyma się w tych dołkach
-jak auto zaczyna lecieć do tyłu, to puszczałem nożny, zaciągałem ręczny, wrzucałem reduktor i skręt przednimi kołami działał normalnie
-podczas ślizgu do tyłu hamowałem pulsacyjnie ręcznym, skręcałem przednimi kołami, w przypadku jak auto obróciło mi bokiem, puszczałem sprzęgło i skręcałem kołami w dół, żeby zjechać.

Niestety od kiedy kupiłem obecnego subaraka to nie było zim i wyszedłem z wprawy. Z tym już nie można trzymać nogi na sprzęgle, trzeba puścić sprzęgło całkiem. To wszystko jest proste w teorii ale w praktyce to na to jest mało czasu, prędkość jak auto wpadnie w poślizg z góry szybko wzrasta i łatwo o błędy.

żeby wam nie odcięli

Link: https://www.youtube.com/watch?v=l1-Bxg4El_E

Matematyka procentowa to zawiła dziedzina :)

ptk22 - także współczuje. Z takiej sytuacji "spadania do tyłu" pamiętam wredne uczucie bezradności - strasznie wredne.

jak to było - im lepszy napęd tym dalej po traktor? byle nie taki


Link: https://www.youtube.com/watch?v=cfx53qYqmpA

So What! pisze:

Ale wam parking pod Tesco odjebali!

Chloru, nawet sztruksik robili

Kolejka na "Jodłownik"

Od dawna takiej zimy nie było.

U nas wczoraj wieczorem zima zaskoczyła drogowców. Niestety do rana drogowcy zaskoczyli zimę.

Czyli na nią naskoczyli :)
U nas czarno(brązowo) i coraz bardziej sucho. Ale i się ochłodziło.

Na Krupówkach jesteś?

U nas co nie co popadało , fury z gór białe zjeżdżały

Na zachodnim sciana deszczu ze sniegiem byla przez kilka minut.

Łomża, ok. 23ciej. Śnieg z deszczem.

pierwsze koty za płoty:

na ślunsku - biało... i mokro, więc zaraz spłynie
ale sezon ujowej pogody uważam za rozpoczęty


jak będzie mroźno i biało, to się ucieszę - na razie nie bardzo

euyot pisze:pierwsze koty za płoty:

Słyszałem , raptem 2cm śniegu pod koniec listopada i znów zima zaskoczyła,Warszawa stała

Konto usunięte, Warszawa stoi przy byle mżawce. Największy hardcore jaki pamiętam, to jak naprawdę popadało i jechałem z Galmoku na Jutrzenki chyba ponad 7 godzin. To jest około 7 kilometrów.

..a ja, po 6 latach przerwy przypominam sobie co to za uczucie, jak się z białego nie cieszyć...

szamot, kupisz sobie w końcu STI to znów zaczniesz się cieszyć.