Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED ;-)
- Polubił: 213 razy
- Polubione posty: 492 razy
Odp: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Łukaszenka, za późno. Już wypiłem całe Karlovackie jakie mieli w Zadarze. Teraz robimy najazd na Split ;)
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
- Godlik
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
- Polubił: 18 razy
- Polubione posty: 83 razy
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Jeszcze 3 tygodnie
Ale żeby się nie dłużyło, w międzyczasie szybki wypad do Turcji na tzw.integrację
Ale żeby się nie dłużyło, w międzyczasie szybki wypad do Turcji na tzw.integrację
Re: Odp: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Chloru,Chloru pisze:Łukaszenka, za późno. Już wypiłem całe Karlovackie jakie mieli w Zadarze. Teraz robimy najazd na Split ;)
w Zadarze warto skosztować Maraschino...
a po dobrym jedzeniu - Amaro Zara.
A tak ogólnie to po ulewnych deszczach, które przywitały nas zaraz po przyjeździe, teraz mamy fantastyczną pogodę i świetne warunki do wypoczynku.
Jeśli chodzi o zwiedzanie, to najlepiej robić to w czasie meczów chorwackiej reprezentacji. Nikogo wówczas nie ma na ulicach.
W ogóle EURO jest świetnym okresem na wypoczynek tutaj.
Jeszcze jedna ciekawostka:
Wprawdzie jest podobno jakiś dealer Subaru w Rijece, ale przez tydzień pobytu tutaj ani raz nie widziałem w tym kraju żadnego subaraka.
(z wyjątkiem jednego polskiego, którego widuję codziennie).
To mogłoby okazać się poważniejszym problemem, a nie jedynie ciekawostką, gdyby wyniknęła pilna potrzeba wizyty w specjalistycznym warsztacie.
Ale, być może nie jest tak źle. Oby nie było okazji przekonyywać się o tym.
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Urlop, urlop i po urlopie.
Naprawdę pięknie było.
Zastawiliśmy tam za sobą na adriatyckim wybrzeżu bardzo juz upalną aurę.
Z powodu tych iście tropikalnych warunków, odradzam wyjazdy do Chorwacji w najbliższym czasie.
Naprawdę pięknie było.
Zastawiliśmy tam za sobą na adriatyckim wybrzeżu bardzo juz upalną aurę.
Z powodu tych iście tropikalnych warunków, odradzam wyjazdy do Chorwacji w najbliższym czasie.
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Лукашэнка, no to się cieszę, że się ekskursja udała...
My w sierpniu.
My w sierpniu.
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED ;-)
- Polubił: 213 razy
- Polubione posty: 492 razy
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
brownnoise, ja byłem na początku czerwca. Padało trochę w górach (Rakovica) i raz kropiło na wybrzeżu. Pogoda rewelacyjna, bardzo ciepło ale nie za gorąco. W sam raz.
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Ja niestety też już wróciłem, pogoda była świetna w Primosten, natomiast w Orebic upały, aż przesada.
Za to kawa i oliwa... bajka
Za to kawa i oliwa... bajka
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
My byliśmy w Zadarze od dziesiątego czerwca. Rzeczywiście przechodziły deszcze w dniach 11.06 i 12.06 (chwilami ulewne), ale na przemian ze sloneczną pogodą. I to wcale nie było złe.
Od 13.06 nie było tam na niebie nawet chmurki, a temperatura codziennie rosła o 1-2 stopnie, aż do 35-36 stopni w cieniu. oprócz tego rosła odczuwalna wilgotność powietrza, aż stało się tropikalnie.
I to juz nie jest takie fajne jeśli chce się robić cokolwiek poza plażą i wodą.
Ja osobiście preferuję trochę niższe temperatury, jesli chodzi o aktywne spędzanie czasu.
Dlatego czerwiec uważam za ostatni moment na wakacje w tamtym rejonie, połączone ze zwiedzanie, jakimiś rowerami czy wycieczkami pieszymi.
Gdyby to miały być wakacje na morzu (żagle, itp), to wtedy OK - niech sobie będzie gorąco.
Od 13.06 nie było tam na niebie nawet chmurki, a temperatura codziennie rosła o 1-2 stopnie, aż do 35-36 stopni w cieniu. oprócz tego rosła odczuwalna wilgotność powietrza, aż stało się tropikalnie.
I to juz nie jest takie fajne jeśli chce się robić cokolwiek poza plażą i wodą.
Ja osobiście preferuję trochę niższe temperatury, jesli chodzi o aktywne spędzanie czasu.
Dlatego czerwiec uważam za ostatni moment na wakacje w tamtym rejonie, połączone ze zwiedzanie, jakimiś rowerami czy wycieczkami pieszymi.
Gdyby to miały być wakacje na morzu (żagle, itp), to wtedy OK - niech sobie będzie gorąco.
- Godlik
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
- Polubił: 18 razy
- Polubione posty: 83 razy
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
A ja startuję w piątek. I znowu na 3 tygodnie.
Лукашэнка, którędy jechaliście? W ubiegłym roku mimo nocnej pory, utknęliśmy na przejściu SLO-CRO i muszę wykombinować jakiś objazd.
Chyba lukass wrzucał jakąś alternatywną trasę w ubiegłym roku, muszę odkopać.
błonek, polecasz jakąś fajną knajpkę w Primostenie? Bo pierwszy tydzień będę właśnie tam.
Лукашэнка, którędy jechaliście? W ubiegłym roku mimo nocnej pory, utknęliśmy na przejściu SLO-CRO i muszę wykombinować jakiś objazd.
Chyba lukass wrzucał jakąś alternatywną trasę w ubiegłym roku, muszę odkopać.
błonek, polecasz jakąś fajną knajpkę w Primostenie? Bo pierwszy tydzień będę właśnie tam.
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Godlik, z Warszawy?Godlik pisze:Лукашэнка, którędy jechaliście? W ubiegłym roku mimo nocnej pory, utknęliśmy na przejściu SLO-CRO i muszę wykombinować jakiś objazd.
Chyba lukass wrzucał jakąś alternatywną trasę w ubiegłym roku, muszę odkopać.
No to Cię zaskoczę.
Jedź przez Rzeszów albo Tarnów. Potem Presov, Koszyce, Miszkolc. Z Miszkolca autostradą przez Budapeszt, wzdłuż Balatonu na Zagrzeb.
Można jechać non-stop albo przenocować w jednym z ciekawych miejsc na Słowacki lub na Węgrzech.
Droga moim zdaniem lepsza pod wieloma względami od uczęszczanego szlaku przez Austrię i Slowienie.
W kilometrach, nieco tylko dalej.
Ale trasa można powiedzieć pusta. Na autostradowym przejściu granicznym Węgry-Chorwacja pustki.
Tej nocy wracałem na trasie Zadar - Rzeszów (1090km), co zajęło nam niespełna 11 godzin, wraz z widowiskowym przejazdem przez cale centrum Budapesztu o północy (a działo się bardzo estetycznie na ulicach o tej porze ).
Trasa poza rejonem Zagrzebia pusta. Nie przekraczałem jednak prawie nigdzie "przepisowych" 140km/h, co pozwoliło uzyskać symboliczne zużycie benzyny. Droga na Słowacji niestety nieco zdezelowana. Ale to dało jedynie dodatkowy koloryt i zmniejszyło monotonię trasy.
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Godlik jeżeli szybko chcesz zjeść (pizza, czy jakieś pasty) to poleca MAMIA MIA na końcu "promenady"( ulica Riva), spokojne i bardzo smaczne jedzonko z dala od zgiełku na ulicy VAROS knajpka pod tą samą nazwą (to chyba najlepsze jedzenie jakie do tej pory jadłem w Chorwacji), natomiast dość wypasiona jest też PANORAMA, dużo osób poleca, jak dla mnie wrażenie zrobiły tylko ceny i widoki, jedzenie dobre, ale bez specjalnego zachwytu.
Ja w dwie strony jechałem Czechy-Austria-Słowenia-Chorwacja, bo tak się dałem namówić, zgadzam się z Лукашэнка, że Słowacja-Węgry-Chorwacja jakoś ciekawiej i szybciej się jedzie.
Wracając straciłem oponę , może dlatego takie wrażenie, bo do tej pory jeździłem przez Węgry
Ja w dwie strony jechałem Czechy-Austria-Słowenia-Chorwacja, bo tak się dałem namówić, zgadzam się z Лукашэнка, że Słowacja-Węgry-Chorwacja jakoś ciekawiej i szybciej się jedzie.
Wracając straciłem oponę , może dlatego takie wrażenie, bo do tej pory jeździłem przez Węgry
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED ;-)
- Polubił: 213 razy
- Polubione posty: 492 razy
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Godlik, vibek 2 lata temu jechał przez Czechy, Austrie, Węgry i nie narzekał. O szczegóły musisz dopytać ;)
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
- Godlik
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
- Polubił: 18 razy
- Polubione posty: 83 razy
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Będę startował z Suchej Beskidzkiej, bo muszę zgarnąć dzieciaki od teściów.
Лукашэнка, Twoja trasa to coś takiego, prawda? (1195 km)
https://maps.google.pl/maps?saddr=Sucha ... =1&t=m&z=7
Zastanawiam się nad taką opcją (1187 km i chyba więcej autostrady w Słowacji):
https://maps.google.pl/maps?saddr=Sucha ... ,2&t=m&z=7
A opcja ubiegłoroczna byłaby taka (1130 km, czyli niewiele mniej, ale za to z korkiem na granicy i drogą winietą w Słowenii):
https://maps.google.pl/maps?saddr=Sucha ... =1&t=m&z=7
Лукашэнка, Twoja trasa to coś takiego, prawda? (1195 km)
https://maps.google.pl/maps?saddr=Sucha ... =1&t=m&z=7
Zastanawiam się nad taką opcją (1187 km i chyba więcej autostrady w Słowacji):
https://maps.google.pl/maps?saddr=Sucha ... ,2&t=m&z=7
A opcja ubiegłoroczna byłaby taka (1130 km, czyli niewiele mniej, ale za to z korkiem na granicy i drogą winietą w Słowenii):
https://maps.google.pl/maps?saddr=Sucha ... =1&t=m&z=7
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Nie dokładnie. Bo miałem na mysli przejazd przez Tarnów albo Rzeszów.Godlik pisze:Będę startował z Suchej Beskidzkiej, bo muszę zgarnąć dzieciaki od teściów.
Лукашэнка, Twoja trasa to coś takiego, prawda? (1195 km)
https://maps.google.pl/maps?saddr=Sucha ... =1&t=m&z=7
Ale skoro startujesz z Suchej, to oczywiście też możesz.
Trasa przez Poprad bardzo ładna.
Gdybyś jeszcze wybrał najkrótszą trasę z Popradu bezpośrednio do Miszkolca, to jechałbyś przez niezwykle malowniczy Slowacki Raj. Kiedyś tak się przejechałem. Niestety nie można nazwać tej trasy szybką. Wręcz przeciwnie. Za to oferuje ona niesamowite widoki.
Ta trasa powinna być szybsza, jeśli startujesz z Suchej Beskidzkiej. Choć w rejonie Bratysławy zdarzają się korki. Kiedyś tak jechałem z kolegą do Budapesztu i było nieciekawie. Ale chyba mimo to powinno być szybciej niż przez Poprad. No i oczywiście zależy to od pory, kiedy się jedzie.Zastanawiam się nad taką opcją (1187 km i chyba więcej autostrady w Słowacji):
https://maps.google.pl/maps?saddr=Sucha ... ,2&t=m&z=7
Ewentualnie może pokusiłbym się jeszcze żeby z Gyor pojechać droga nr 82 w kierunu Balatonu i bezpośrednio przed jeziorem wbić się na M7. To dałoby oszczędność około 80km i pozwoliłoby również odpocząć przez ponad godzinę od monotonii autostrad.
- Godlik
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
- Polubił: 18 razy
- Polubione posty: 83 razy
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Kwaterę mam od 13 w sobotę. Chyba wystartuję z Suchej ok. 1-2 w nocy z piątku na sobotę. Dzięki za rady.
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Godlik,
ja nie potrafiłbym zasnąć wieczorem wiedząc, że mam wstać około 1:00.
Dlatego wyjechałbym wieczorem, powiedzmy o 21:00-22:00 i będąc wcześniej na miejscu wybrałbym się do jakiejś knajpki na małe co nieco.
ja nie potrafiłbym zasnąć wieczorem wiedząc, że mam wstać około 1:00.
Dlatego wyjechałbym wieczorem, powiedzmy o 21:00-22:00 i będąc wcześniej na miejscu wybrałbym się do jakiejś knajpki na małe co nieco.
- Godlik
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
- Polubił: 18 razy
- Polubione posty: 83 razy
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
No tak jechałem w ubiegłym roku. I niestety muszę przyznać, że ok. 1-2 miałem mega kryzys. I nawet postój niewiele pomógł
Ale pewnie będzie tak jak mówisz, też jakoś nie mogę zasnąć przed podróżą
Ale pewnie będzie tak jak mówisz, też jakoś nie mogę zasnąć przed podróżą
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
[/b]
Ja wczoraj w nocy wypiłem dwa Red Bulle i do tej pory nie chce mi się spać.
(no OK, po karnych pójdę jednak spać)
PS
Godlik, to jest ta moja propopozycja, równe 1100km:
https://maps.google.pl/maps?saddr=Sucha ... ps&t=m&z=6
Na to najlepszą radą wydaje mi się porządnie się wyspać poprzedniej nocy. W dniu wyjazdu nie przemęczać się jakoś nadmiernie ani nie stresować. A najlepiej uciąć sobie drzemkę po obiedzie w dniu, kiedy wieczorem jedziesz w nocną trasę.Godlik pisze:ok. 1-2 miałem mega kryzys. I nawet postój niewiele pomógł
Ja wczoraj w nocy wypiłem dwa Red Bulle i do tej pory nie chce mi się spać.
(no OK, po karnych pójdę jednak spać)
PS
Godlik, to jest ta moja propopozycja, równe 1100km:
https://maps.google.pl/maps?saddr=Sucha ... ps&t=m&z=6
- Godlik
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
- Polubił: 18 razy
- Polubione posty: 83 razy
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Лукашэнка pisze: PS
Godlik, to jest ta moja propopozycja, równe 1100km:
https://maps.google.pl/maps?saddr=Sucha ... EzHgTVTIAE
Tak też właśnie sobie wykombinowałem. Zastanawiałem się jeszcze, czy nie ciągnąć autostradą do Budapesztu, ale to chyba nie ma sensu
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Myślę, że nie ma sensu.Godlik pisze:Zastanawiałem się jeszcze, czy nie ciągnąć autostradą do Budapesztu, ale to chyba nie ma sensu
Czasowo to wyjdzie na to samo, jesli autostradą jechałbyś szybko.
Ale wówczas spaliłbyś więcej benzyny (nawet kilkanaście litrów, w tym przypadku).
W nocy ruch na drodze lokalnej prawdopodobnie będzie mały, więc będzie Ci się nią dobrze jechało.
I taka godzinna odmiana podczas wielogodzinej jazdy autostradą często dobrze wpływa na kierowcę.
Ja na przykład uwielbiam zjechać na drogę lokalną jeśli wcześniej jechałem kilka godzin autostradą.
- Godlik
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
- Polubił: 18 razy
- Polubione posty: 83 razy
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Nie, szybko nie pojadę. Mam wielkiego boksa na dachu. Staram się nie przekraczać licznikowych 140 (czyli jakichś 130 wg GPS)Лукашэнка pisze: Myślę, że nie ma sensu.
Czasowo to wyjdzie na to samo, jesli autostradą jechałbyś szybko.
Ale wówczas spaliłbyś więcej benzyny (nawet kilkanaście litrów, w tym przypadku).
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
No to chyba już masz opracowaną trasę optymalną.
Jeśli nie będziesz chciał sobie w nocy na trasie zawracać tym głowy, to opłaty za autostrady możesz uiścić tutaj:
Słowacja:
http://www.pzmtravel.com.pl/pzmsklep/sl ... ,1,36.html
Węgry:
http://www.pzmtravel.com.pl/pzmsklep/d1 ... 1,199.html
Jeśli nie będziesz chciał sobie w nocy na trasie zawracać tym głowy, to opłaty za autostrady możesz uiścić tutaj:
Słowacja:
http://www.pzmtravel.com.pl/pzmsklep/sl ... ,1,36.html
Węgry:
http://www.pzmtravel.com.pl/pzmsklep/d1 ... 1,199.html
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
słuchajcie tak rodzi mi się w głowie co by może w tym roku nad morze ale już nie nasze tylko takie gdzie mi zęby z zimna jak wejdę do wody nie wypadną. Wymagania to plaża i słońce , jedzenie we własnym zakresie tak samo jak i dojazd (ze względu na gabaryty odpadają wszelkie autokary )raczej "góra" niż dół kraju ale to nie tak do końca wymagane. Druga połowa sierpnia wchodzi w grę , ma ktoś jakieś namiary ,może stronki internetowe gdzie by można się rozejrzeć
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają"
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
burat, do Czech pojedz
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...