Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED ;-)
- Polubił: 213 razy
- Polubione posty: 492 razy
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
No to zaplanowaliśmy Kruszynowi minimum 2 tygodnie urlopu
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
- Godlik
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
- Polubił: 18 razy
- Polubione posty: 83 razy
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
No nie wiem. Mi to wszystko zajęło jakieś 5 x po 3 tygodnie
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED ;-)
- Polubił: 213 razy
- Polubione posty: 492 razy
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Godlik, - minimum. No i Kruszyn chyba jedzie bez dzieci
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
No bez na szczęście ;) Dzięki za pomoc ;) A jaka droga najlepsza ?
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED ;-)
- Polubił: 213 razy
- Polubione posty: 492 razy
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Kruszyn, zależy pewnie od pory dnia i tygodnia. Ja wyjezdzalem zawsze z Częstochowy ok 5 rano i sączyłem sobie zimnego browara w Cro popołudniem (raz Pltivice i raz Zagrzeb).
Jeździłem tą drogą - http://tinyurl.com/hts5phs - Prom autem kosztuje na Peljesac chyba coś koło 100-150 PLN dla 2 osób.
Jeździłem tą drogą - http://tinyurl.com/hts5phs - Prom autem kosztuje na Peljesac chyba coś koło 100-150 PLN dla 2 osób.
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Weź pod uwagę, że na prom możesz się nie załapać i czekasz w skwarze.
Przez Ston autem będzie z 80km dalej. Widoki fajne. Na minus granica i na pewno trochę postoisz.
http://www.putovnica.net/en/transport/p ... adrolinija
Przez Ston autem będzie z 80km dalej. Widoki fajne. Na minus granica i na pewno trochę postoisz.
http://www.putovnica.net/en/transport/p ... adrolinija
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED ;-)
- Polubił: 213 razy
- Polubione posty: 492 razy
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
FUX pisze: Weź pod uwagę, że na prom możesz się nie załapać i czekasz w skwarze.
Przez Ston autem będzie z 80km dalej. Widoki fajne. Na minus granica i na pewno trochę postoisz.
http://www.putovnica.net/en/transport/p ... adrolinija
My sie akurat załapaliśmy w jedną i w drugą stronę. Czekając postawiliśmy auto w kolejce i wybraliśmy się do kawiarni na wybrzeżu więc dramatu nie było.
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Kiedys dojechalismy pod wieczór. Wyszło czekania ponad dwie h. Aut w 3 d... bez gwarancji załapania się na prom.
Pojechaliśmy na około. Na szczęście na granicy na strzał.
Pojechaliśmy na około. Na szczęście na granicy na strzał.
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED ;-)
- Polubił: 213 razy
- Polubione posty: 492 razy
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Właśnie - ja zawsze jechałem w poniedziałek. Nigdy nie czekałem na granicy, z promem (raz) też bez problemu.
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
- Godlik
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
- Polubił: 18 razy
- Polubione posty: 83 razy
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Ja jeżdżę przez Słowację/Węgry:
http://tinyurl.com/juccgtv
Raz jechałem przez Czechy/Austrię/Słowenię, ale jak o 4 rano wpakowałem się w gigantyczny korek na granicy słoweńsko-chorwackiej, to powiedziałem sobie nigdy więcej. Granica węgiersko-chorwacka jest pusta. Poza tym ZTCP w Czechach jest beznadziejna autostrada z płyt.
Wszystko zależy od dnia tygodnia, najgorsze są soboty, bo wtedy następuje "wymiana turnusów".
Wyjeżdżam przeważnie wieczorem i jadę całą noc, tak żeby załapać się na prom o 10:15.
http://www.jadrolinija.hr/docs/default- ... f?sfvrsn=2
Cennik:
http://www.jadrolinija.hr/docs/default- ... f?sfvrsn=2
Na prom się prawie na 100% załapiesz, bo od 2 lat pływa tam duży, dwupoziomowy prom Jadran (zabiera 138 samochodów). Wcześniej faktycznie był problem, bo poprzedni (Vladimir Nazor) zabierał ich tylko 70.
W ostateczności zostawiasz furę w kolejce i zawsze można poczekać 2,5 godziny w jednej z knajpek wzdłuż nabrzeża. Nie ma skwaru, jest cień :)
W soboty odradzam drogę przez Ston - korek na granicach (a są przecież 2) jest masakryczny.
http://tinyurl.com/juccgtv
Raz jechałem przez Czechy/Austrię/Słowenię, ale jak o 4 rano wpakowałem się w gigantyczny korek na granicy słoweńsko-chorwackiej, to powiedziałem sobie nigdy więcej. Granica węgiersko-chorwacka jest pusta. Poza tym ZTCP w Czechach jest beznadziejna autostrada z płyt.
Wszystko zależy od dnia tygodnia, najgorsze są soboty, bo wtedy następuje "wymiana turnusów".
Wyjeżdżam przeważnie wieczorem i jadę całą noc, tak żeby załapać się na prom o 10:15.
http://www.jadrolinija.hr/docs/default- ... f?sfvrsn=2
Cennik:
http://www.jadrolinija.hr/docs/default- ... f?sfvrsn=2
Na prom się prawie na 100% załapiesz, bo od 2 lat pływa tam duży, dwupoziomowy prom Jadran (zabiera 138 samochodów). Wcześniej faktycznie był problem, bo poprzedni (Vladimir Nazor) zabierał ich tylko 70.
W ostateczności zostawiasz furę w kolejce i zawsze można poczekać 2,5 godziny w jednej z knajpek wzdłuż nabrzeża. Nie ma skwaru, jest cień :)
W soboty odradzam drogę przez Ston - korek na granicach (a są przecież 2) jest masakryczny.
- Godlik
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
- Polubił: 18 razy
- Polubione posty: 83 razy
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Zaraz wpadnie tu lukass i mi napisze, że przecież kiedyś polecał mi objazd granicy słoweńskiej, a ja nie skorzystałem
Aha, jeszcze przydatna wskazówka w drodze powrotnej. Na autostradzie w okolicach Zagrzebia (to chyba węzeł Lucko...) na bramkach tworzą się duże korki. Kilka km wcześniej drogowskazy informują, że prawy pas jest "bank card only". Wbijamy. Płatność jest błyskawiczna, wsuwasz kartę, żadnych PINów. I pięknie omijasz korek na klasycznych bramkach. Co roku tak robię i zawsze mnie zastanawia, czemu tak mało osób płaci kartą...
Aha, jeszcze przydatna wskazówka w drodze powrotnej. Na autostradzie w okolicach Zagrzebia (to chyba węzeł Lucko...) na bramkach tworzą się duże korki. Kilka km wcześniej drogowskazy informują, że prawy pas jest "bank card only". Wbijamy. Płatność jest błyskawiczna, wsuwasz kartę, żadnych PINów. I pięknie omijasz korek na klasycznych bramkach. Co roku tak robię i zawsze mnie zastanawia, czemu tak mało osób płaci kartą...
-
lukass
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: Wawa
- Auto: Proto WRC'17 i 4 razy 4x4 - czyli w sumie 5 razy 4x4
- Polubił: 8 razy
- Polubione posty: 130 razy
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
A widzisz? Polecałem ci objazd
był WRX powered by Jako & PB98 i STi MY'05 EU DCCD
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED ;-)
- Polubił: 213 razy
- Polubione posty: 492 razy
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Godlik pisze: Poza tym ZTCP w Czechach jest beznadziejna autostrada z płyt.
Za to przez Czechy-Austrię-Słowenię mamy cały czas minimum dwupasmową drogę (za wyjątkiem ~70 km). Przez Słowację i Węgry nie jechałem.
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Z Brna jedzie sie na Breclav i Reithal.
No i oczywista oczywistość. Do Cro nie z piątku na sobotę.
Za to sobotnie popołudnie, niedziela już ok. w tamtą stronę (mowa o granicy a/slo/cro).
Sobotni ranek jest masakryczny.
Na powrocie na Lucko tylko wcześniej na płatność kartą.
https://goo.gl/maps/Awkk72BxE7N2
Ogarnąć na street view.
No i oczywista oczywistość. Do Cro nie z piątku na sobotę.
Za to sobotnie popołudnie, niedziela już ok. w tamtą stronę (mowa o granicy a/slo/cro).
Sobotni ranek jest masakryczny.
Na powrocie na Lucko tylko wcześniej na płatność kartą.
https://goo.gl/maps/Awkk72BxE7N2
Ogarnąć na street view.
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Południowa Dalmacja w sierpniu to tak czy siak masakra.
Co za różnica, czy dojazd zajmie dwa czy trzy dni?
Co za różnica, czy dojazd zajmie dwa czy trzy dni?
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
No wiesz. Zwiedzając np. Wiedeń po drodze, możne jeszcze dłużej.
A poważnie z jednym noclegiem w np. Rastoke czy Plitvicami i zwiedzeniem tych miejsc, spokojnie dojedziesz.
A poważnie z jednym noclegiem w np. Rastoke czy Plitvicami i zwiedzeniem tych miejsc, spokojnie dojedziesz.
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
O to.. Pazdziernik jest spoko temperaturowo.Лукашэнка pisze:Południowa Dalmacja w sierpniu to tak czy siak masakra.
Co za różnica, czy dojazd zajmie dwa czy trzy dni?
Woda nagrzana przez lato, turystow malo.
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Ja tam wolę wrzesień.gregski pisze:O to.. Pazdziernik jest spoko temperaturowo.Лукашэнка pisze:Południowa Dalmacja w sierpniu to tak czy siak masakra.
Co za różnica, czy dojazd zajmie dwa czy trzy dni?
Woda nagrzana przez lato, turystow malo.
Są przyjemniejsze temperatury i dzień jeszcze dość długi. Zdarzają się wprawdzie burze, ale po nich powietrze jest nawet lepsze.
W październiku zaczynają wiać bora i sirocco i wówczas przestaje tam być fajnie.
W październiku wolałbym wybrać się do Hiszpanii.
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Ty jedziesz na początku lipca. To ostatni moment.Godlik pisze:W lipcu też jest fajnie, nie znacie się
A najfajniej jest w połowie czerwca.
- Godlik
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
- Polubił: 18 razy
- Polubione posty: 83 razy
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Ale siedzę tam prawie cały lipiec
A już tak poważnie, to u mnie na razie priorytetem jest woda i plażing (póki jeszcze moje dziewczyny są małe), więc ten termin jest jak najbardziej OK. Ale rzeczywiście zwiedzanie np. Dubrovnika podczas takich upałów nie ma najmniejszego sensu. To męczarnia, a nie odpoczynek.
A już tak poważnie, to u mnie na razie priorytetem jest woda i plażing (póki jeszcze moje dziewczyny są małe), więc ten termin jest jak najbardziej OK. Ale rzeczywiście zwiedzanie np. Dubrovnika podczas takich upałów nie ma najmniejszego sensu. To męczarnia, a nie odpoczynek.
Re: Chorwacja, czyli jedziemy na wakacje
Egipt jako kierunek dostał nieźle w tyłek
http://o2.pl/galeria/witajcie-w-miescie ... 3502593g/1
http://o2.pl/galeria/witajcie-w-miescie ... 3502593g/1
"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski