Forum Subaru

Konto usunięte pisze:

Kubik1 pisze: Skoro masz sprawcę i został ukarany mandatem, to zgłoś szkodę do swojego ubezpieczyciela

Bergen napisał, że nie ma AC. Więc porada chyba nieaktualna

Jak najbardziej aktualna. Poczytaj co napisałem jeszcze wcześniej.

Jeśli dwa pojazdy miały ze sobą kontakt, to możesz zgłosić u swojego ubezpieczyciela, a on jest zobowiązany zebrać dokumentację i zlikwidować szkodę. Od poszkodowanego zależy czy zgodzi się na likwidację szkody przez ubezpieczyciela sprawcy. Towarzystwa ubezpieczeniowe sprawy załatwiają między sobą. Przerabiałem to od września do grudnia. Nie mam AC. Jak złożysz wniosek o odszkodowanie, to ubezpieczyciel ma 30 dni na odpowiedź lub likwidacje szkody
W przypadku, gdy nie było kontaktu pojazdów (np spadł ładunek na inny pojazd), likwidatorem szkody jest z ustawy ubezpieczyciel sprawcy.

l_ewy pisze:

Bergen pisze: 4,76 Korwin

Musialem googlac, dobry jest :)

Bergen, to wszystko przez mape, przy dobrej navi bys sie nie zatrzymywal by wyhaczyc tego nawalonego.

Zmotywowalem sie i zalozylem wczoraj kamerke w aucie :)

A w NRD można nagrywać?
http://www.auto-swiat.pl/prawo/kamera-w ... y%20dotyczące%20używania%20kamery%20w%20aucie

Nie mam i nie zamierzam mieć takiej kamery.Nie zamierzam pomagać Wielkiemu Bratu w szpiegowaniu, a tak to się skończy.

Kubik1 pisze:

Konto usunięte pisze:

Kubik1 pisze: Skoro masz sprawcę i został ukarany mandatem, to zgłoś szkodę do swojego ubezpieczyciela

Bergen napisał, że nie ma AC. Więc porada chyba nieaktualna

Jak najbardziej aktualna. Poczytaj co napisałem jeszcze wcześniej.

Jeśli dwa pojazdy miały ze sobą kontakt, to możesz zgłosić u swojego ubezpieczyciela, a on jest zobowiązany zebrać dokumentację i zlikwidować szkodę. Od poszkodowanego zależy czy zgodzi się na likwidację szkody przez ubezpieczyciela sprawcy. Towarzystwa ubezpieczeniowe sprawy załatwiają między sobą. Przerabiałem to od września do grudnia. Nie mam AC. Jak złożysz wniosek o odszkodowanie, to ubezpieczyciel ma 30 dni na odpowiedź lub likwidacje szkody
W przypadku, gdy nie było kontaktu pojazdów (np spadł ładunek na inny pojazd), likwidatorem szkody jest z ustawy ubezpieczyciel sprawcy.

W takim razie to cenna porada. Nie zdawałem sobie sprawy, że mając tylko OC można zgłaszać się do swojego ubezpieczyciela. Ten na pewno przynajmniej podejmie dialog.

gregski pisze:Zmotywowalem sie i zalozylem wczoraj kamerke w aucie :)

A ja przedwczoraj słyszałem autentyczną historię gościa, który jechał sobiejakiś czas temu autem w pobliżu Tomaszowa Lubelskiego, został zatrzymany przez dwa samochody, z których wysiedli barczyści jegomoście, wywalili go z auta, i dokładnie przeszukali mu samochód, łącznie z rozpruciem maskotki dziecka, która leżała na tylnej kanapie. Na koniec zostawili gościa z tym bałaganem i nic nie wyjaśniając pojechali.
Gość podjechał roztrzęsiony na posterunek policji i tam mu zasugerowali, że to prawdopodobnie byli ludzie w gangu przemytniczego, którzy szukają jakiegoś człowieka, który miał podobno nagrywać kamerką samochodową ich kurierów.
W tym dniu brak rejestratora uratował człowiekowi skórę.

Konto usunięte pisze: Nie wiem jednak czy mądrze, bo przy aktualnych stawkach OC to może zrujnować budżet. Mój stary autobus, którego mijające OC kosztuje mnie ca 500zł rocznie, teraz będzie kosztować pomiędzy 1200zł a 2500zł (25% wartości auta - sic!).

właśnie wyliczyłem dla STI. Prawdę mówiąc obawiałem się, że znacząco wzrosło, ale wychodzi mi OC+AC 1800 pln, w tym OC 570. W poprzednim roku miałem 2400 pln.

Przy takich różnicach to bym bardzo dokładnie upewnić się ze zakres ac jest taki sam. Kalkulatory w sieci zazwyczaj sprytnie ten temat pomijają.

Miejsce zamieszkania i garażowania robi robotę

Alan, Alan, Alan! pisze:

Konto usunięte pisze: Nie wiem jednak czy mądrze, bo przy aktualnych stawkach OC to może zrujnować budżet. Mój stary autobus, którego mijające OC kosztuje mnie ca 500zł rocznie, teraz będzie kosztować pomiędzy 1200zł a 2500zł (25% wartości auta - sic!).

właśnie wyliczyłem dla STI. Prawdę mówiąc obawiałem się, że znacząco wzrosło, ale wychodzi mi OC+AC 1800 pln, w tym OC 570. W poprzednim roku miałem 2400 pln.

Kto daje takie dobre stawki? To naprawdę dobra oferta. OC za 570? Ja z kompletem zniżek mam co najmniej 2 razy tyle

Konto usunięte pisze: Ja z kompletem zniżek mam co najmniej 2 razy tyle

Ale masz za to kartę Warszawiaka

Chloru pisze: Przy takich różnicach to bym bardzo dokładnie upewnić się ze zakres ac jest taki sam. Kalkulatory w sieci zazwyczaj sprytnie ten temat pomijają.

To samo ubezpieczenie. Z tym, że moje kończy się w kwietniu a kalkulator nie pozwala na tak duże wyprzedzenie. Możliwe, że wycena do tego czasu będzie inna, a teraz mogą liczyć jakieś stare stawki.

A, spadł mi udział własny. Oraz chyba nie mam już jakiejś magicznej kary za moc

Za Wiśnię płaciłem 1500pln rocznie, naprawy na oryginalnych częściach etc. Mają za to dość poważną wadę. Nigdzie nie jest napisane na ile jest ubezpieczone auto. Jest wzmianka, że wartość rynkowa - ale nic więcej.

l_ewy pisze: Miejsce zamieszkania i garażowania robi robotę

To prawda, Marcie też taniej wyszło.

Konto usunięte pisze: Kto daje takie dobre stawki?

Aviva

No to fakt - miejsce garazowania i używania pojazdu plus niejasności związane z wartością ubezpieczenia mogą powodować takie zmiany.

AAA, Aviva znacznie zaniza wartosc auta - beczka u nich ma wartosc 10kpln nizsza niz w Hestii. Przywiazaliscie sie do nich

busik, tak jest dla Hestii wygodniej do ustalania składki

Prawda jest taka, że każdy ubezpieczyciel zaniża co tylko się da. Z czegoś muszą żyć. Ale na szczęście zawsze można się kłócić

barbie pisze: można się kłócić

negocjować

So What! pisze:busik, tak jest dla Hestii wygodniej do ustalania składki

ale że jak? stawki dostaję od nich niższe niż Link4 oferuje i inne firmy, więc w czym wyższa wartość auta im ułatwia?

barbie pisze:Prawda jest taka, że każdy ubezpieczyciel zaniża co tylko się da. Z czegoś muszą żyć. Ale na szczęście zawsze można się kłócić

można, ale liczą na to, że wielu się nie będzie chciało na to marnować czasu

Taki paradoks - kupiliśmy auto dla Nuli, przejęliśmy OC poprzedniego właściciela. AXA do nas się odezwała, że muszą nam na nowo skalkulować OC za okres pozostały do końca umowy obecnej (łacznie 3,5 miesiąca). Pytam się o podstawy takiego działania, bo mój doradca mówi mi, że wg prawa mogę jeździć na poprzedniej polisie OC, bylebym miał ze sobą umowę kupna (zmiana danych itp). Na co AXA mówi, że im prawo daje możliwość rekalkulacji oferty przy zmianie właściciela - więc oni z tego prawa korzystają. Te same maksymalne zniżki - a muszę dopłacić do samego OC 150 zł
dlaczego? bo polisa zawarta była w 2016 roku na starych stawkach, a teraz mamy 2017 i ja mam dopłacić zmianę stawek. I co im zrobisz?
Nie mogę jeździć na starej polisie, bo wtedy rezygnacja wysłana przeze mnie z OC nie byłaby skuteczna - więc czy zapłacę teraz, czy w kwietniu - jeden pies. Tak jadą z nami w wała

Po takim zachowaniu AXA - na pewno u nich nie przedłużę polisy - dla 150 zł stracili klienta na trochę większą kasę. Krótkowzroczność niestety kosztuje

busik pisze: więc w czym wyższa wartość auta im ułatwia?

ułatwia zdobycie klienta który wyobraża sobie( ) że dostanie większe odszkodowanie w razie w

esi ale ja na nich nie narzekam - przy zalaniu mieszkania wypłacili szybko i więcej niż się spodziewaliśmy
za naprawę lapka zapłacili bez mrugnięcia okiem

ja naprawdę nie mam podstaw do narzekania na nich

ale dla ludzi z rynku, może być tak jak mówisz - nie zaprzeczę
jednak lepiej mieć pomniejszaną stopniowo (z biegiem umowy) wartość auta od wyższej kwoty niż niższej. A jak wykupisz stałą wartość na całą umowę, to chyba tym bardziej lepiej, nie sądzisz?

busik pisze: chyba tym bardziej lepiej, nie sądzisz?

sądze jedno: największe znaczenie ma sposób( podejście do poszkodowanego) likwidacji szkody a tego żadna porównywarka nie powie

busik pisze: ja naprawdę nie mam podstaw do narzekania na nich

to siedź u nich

busik pisze: ale że jak? stawki dostaję od nich niższe niż Link4 oferuje i inne firmy, więc w czym wyższa wartość auta im ułatwia?

stawka AC to procent wartości auta zdaje się

Wartość auta, o ile nie wyliczona jakoś wyjątkowo złodziejsko, nie ma aż tak dużego znaczenia, bo ubezpieczyciele mają setki sposobów jak ją ubić przy najbliższej okazji. Jak sam mówisz większości się nie chce. Ileż to po necie lata narzekań na mega zaniżone wyceny napraw...

Alan, Alan, Alan! pisze: Wartość auta, o ile nie wyliczona jakoś wyjątkowo złodziejsko, nie ma aż tak dużego znaczenia, bo ubezpieczyciele mają setki sposobów jak ją ubić przy najbliższej okazji. Jak sam mówisz większości się nie chce. Ileż to po necie lata narzekań na mega zaniżone wyceny napraw...

Dlatego tak ważne są szczegóły - utrzymanie wartości auta w trakcie trwania umowy, zniesienie amortyzacji, udziału własnego, naprawa na oryginalnych i nowych częściach, brak konieczności doubezpieczenia auta po szkodzie, netto/brutto i pewnie jeszcze kilka innych o których jako laik zapomniałem.

Chloru, ale w zasadzie o co chodzi? Nie mam zamiaru robić za marketing ubezpieczyciela

Amortyzacji brak, udział włąsny jest 1.5k (nieistotny), naprawa na nowych oem, zstępcze etc etc.
Średnia wartość auta, dzwoniłem przed chwilą, 54k. Moim zdaniem pewno podobnie jak gdzie indziej.