Kierowcom już dziękujemy. Spadówa.

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Kierowcom już dziękujemy. Spadówa.

Post 11 maja 2012, o 23:02

Gal pisze: Ostatnie "uprzywilejowania" dla rowerzystów (jeżdżenie parami

Naprawdę pojawiło się coś tak głupiego?



Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Kierowcom już dziękujemy. Spadówa.

Post 17 maja 2012, o 11:01

WiS pisze: Profil opony to jest IMO procent jej szerokości, jaki stanowi wysokość.

No racja, mój błąd :oops: Chodziło mi o to, że jest mniej gumy wypełnionej powietrzem niż w aucie. No i łatwiej stracić panowanie nad kierownicą.

Enyłej, o ile na krawędzi jezdni jest w miarę równo, to jadę tamtędy. Jeśli nie, to się przesuwam bardziej na środek, ale wracam na skraj jezdni, jeśli są tylko ku temu warunki. W ogóle to przy "kulturze" polskich kierowców naprawdę wolę jeździć ścieżkami rowerowymi, nawet jeśli są zbudowane z kostki (nie wiem, co za kretyn to wymyślił, ale trudno). Wolałbym tylko, żeby ta kostka nie była fazowana.

Z kolei po ścieżkach rowerowych lubią spacerować piesi (nawet mamusie z małymi dziećmi, gratuluję braku wyobraźni), i są bardzo agresywni, kiedy zwróci im się uwagę słownie lub dzwonkiem. Z ciekawszych zdarzeń, raz wyprzedziłem pana, który po ścieżce rowerowej ciągnął walizkę. Innym razem na czołówkę ze mną szedł starszy pan, prowadzący po swoich obu stronach dziewczynki (wnuczki?) do szkoły, zajmując skutecznie całą szerokość ścieżki. Jeszcze miał do mnie pretensje, że im nie ustąpiłem.
Gal pisze: Wydzielone chodniki dla pieszych powstały z tego właśnie powodu. I to jakoś działało - my nie jeździmy po chodnikach, wy nie chodzicie po ulicach...

Co można spotkać na ścieżkach rowerowych?

1. Zaparkowany samochód - Pani parkowała akurat jak nadjeżdżałem, kiedy zwróciłem jej uwagę, że to nie jest dobre miejsce do parkowania, to powiedziała że nie ma gdzie zaparkować. Spytałem, czy pomyślała o rysach na lakierze - chyba coś jej zaświtało w głowie, bo jednak wróciła do auta...

2. Ciężarówka z piachem na budowę.

3. Samochód służb miejskich od utrzymania zieleni. Drzwi od szoferki otwarte na całą szerokość ścieżki. Na dzwonek reakcja śmiechem. Na pytanie co im tak wesoło zapadła nagła cisza.

4. Skuter dostawcy pizzy.

5. Pojazd nadzoru ruchu komunikacji miejskiej.

6. Taksówka. Straż miejska nie widzi podstaw do interwencji.

Można by tak długo wymieniać...

Chloru
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DC
Auto: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED ;-)
Polubił: 213 razy
Polubione posty: 492 razy

Re: Kierowcom już dziękujemy. Spadówa.

Post 17 maja 2012, o 11:14

Konto usunięte, to działa w 2 strony. Kiedyś trójka rowerzystów (dorośli ludzie 30-50 lat) jechała środkiem ul. Popularnej skutecznie blokując ruch w sobotę. Zaraz obok biegła ścieżka rowerowa. Na zwrócenie im uwagi zareagowali w sposób agresywny a potem zablokowali skrzyżowanie na zielonym świetle. Śpieszyłem się na dworzec. Co miałem zrobić Droga Redakcjo?
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Kierowcom już dziękujemy. Spadówa.

Post 17 maja 2012, o 11:38

To ja też 2 grosze.

Co do tych pań z dziećmi i starszych ludzi na ścieżkach rowerowych.
A skąd oni mają wiedzieć, że to są ścieżki rowerowe, a nie dodatkowe chodniki. I skąd mają wiedzieć, że akurat tam mają pierwszeństwo ci wariaci na rowerach? Ilu z nas czyta kodeks drogowy po każdej aktualizacji?
Mnie to jakoś szczególnie nie dziwi i nie oburza. Oczywiście, jest jakiś odsetek ludzi, którzy wiedzą i mają to w pompie, ale takich nigdy nie zabraknie.

Natomiast co do tych parkujących samochody na ścieżkach rowerowych.
A na ulicach to nie parkują w miejscach niedozwolonych? Parkują nagminnie. Tym bardziej, że faktycznie z miejscami jest krucho.
Wolelibyście, by tę wywrotkę z piachem postawił na ulicy zamiast na ścieżce rowerowej? Gdy faktycznie nie ma miejsca, to już wolę by stawał na ścieżce rowerowej niż na ulicy, bo jakoś mam wrażenie, że rowerem mimo wszystko łatwiej objechać taką zawalidrogę niż samochodem.
czarne jest piękne...

Gootek
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Kierowcom już dziękujemy. Spadówa.

Post 17 maja 2012, o 11:46

No a Rosji ludzie jakoś wiedzą jak załatwiać takie sprawy między sobą,
bez studiowania kodeksów i rozporządzeń...


Link: http://www.youtube.com/watch?v=u9ZhnN6ugNQ

;-)

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 355 razy

Re: Kierowcom już dziękujemy. Spadówa.

Post 17 maja 2012, o 12:20

Chloru pisze: Konto usunięte, to działa w 2 strony. Kiedyś trójka rowerzystów (dorośli ludzie 30-50 lat) jechała środkiem ul. Popularnej skutecznie blokując ruch w sobotę. Zaraz obok biegła ścieżka rowerowa. Na zwrócenie im uwagi zareagowali w sposób agresywny a potem zablokowali skrzyżowanie na zielonym świetle. Śpieszyłem się na dworzec. Co miałem zrobić Droga Redakcjo?
poświęcić lakier na zderzaku lub drzwiach. Jakbyś miał subaraka to jest pare innych jeszcze. :mrgreen:

nie testowalem ;-)

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 355 razy

Re: Kierowcom już dziękujemy. Spadówa.

Post 17 maja 2012, o 12:23

Лукашэнка pisze: No a Rosji ludzie jakoś wiedzą jak załatwiać takie sprawy między sobą,
bez studiowania kodeksów i rozporządzeń...
ja to nie wiem czy tak nie byłoby dobrze. Ostatnie 200.000 lat tak ludzie robili i bywało to jakoś uporządkowane. Teraz bułkę przez bibułkę i coraz więcej melepet.

Chloru
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DC
Auto: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED ;-)
Polubił: 213 razy
Polubione posty: 492 razy

Re: Kierowcom już dziękujemy. Spadówa.

Post 17 maja 2012, o 12:34

Alan, Alan, Alan!, no masz więcej furtek i otworów w Wiśni niż ja w Cytrynie to i wybór większy. Rozumiem, że nie testowałeś bo nie mogłeś się zdecydować :mrgreen:
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Kierowcom już dziękujemy. Spadówa.

Post 17 maja 2012, o 16:15

Chloru pisze: Kiedyś trójka rowerzystów (dorośli ludzie 30-50 lat) jechała środkiem ul. Popularnej skutecznie blokując ruch w sobotę. Zaraz obok biegła ścieżka rowerowa.

Ode mnie wyłapali by w ryj, bo tępię takie zachowania.W ogóle to na Popularnej jest zdaje się ograniczenie do 50, więc jazda jezdnią obok ścieżki kwalifikuje się do mandatu.
vibowit pisze: A skąd oni mają wiedzieć, że to są ścieżki rowerowe, a nie dodatkowe chodniki.

Są na nich wymalowane wielkie znaki z rowerem - jak ktoś jest ślepy, to nie powinien wychodzić z domu, chyba że w towarzystwie psa przewodnika.
vibowit pisze: A na ulicach to nie parkują w miejscach niedozwolonych? Parkują nagminnie.

Ale ja się odnosiłem do postulatu "my nie jeździmy po chodnikach - wy nie chodzicie po ulicy". Co sobie robią wzajemnie samochody na ulicach to nie jest problem rowerzysty. Jak jeżdżę samochodem, to wtedy brak miejsc do parkowania jest również moim problemem, ale nie parkuję na ścieżkach rowerowych. Może mam za dużo kultury.
vibowit pisze: Wolelibyście, by tę wywrotkę z piachem postawił na ulicy zamiast na ścieżce rowerowej?

Tak, wolałbym. Jeśli uważasz, że powinien ją postawić na ścieżce rowerowej żeby zrobić więcej miejsca dla samochodów, to popierasz zwykłe chamstwo. Może ci to teraz nie przeszkadza, ale chamstwo może kiedyś wrócić rykoszetem. Tylko wtedy nie rozdzieraj szat.
vibowit pisze: jakoś mam wrażenie, że rowerem mimo wszystko łatwiej objechać taką zawalidrogę niż samochodem.
Ciekawe jak, skoro zajęta jest cała szerokość ścieżki. Na ulicy nigdy nie jest zajęta cała jej szerokość i można ominąć ciężarówkę, tylko trzeba zwolnić, zatrzymać się, przepuścić inne auta. Po prostu wolisz zepchnąć problem na innych.

Zwróć też uwagę, że rowerzysta ponosi w przeciwieństwie do kierowcy wysiłek energetyczny podczas jazdy, i o ile zatrzymanie się na ulicy i przepuszczenie paru samochodów z naprzeciwka nie wiąże się z żadnym zmęczeniem kierowcy, to w przypadku roweru przejazd każdych kilku dodatkowych metrów czy przeniesienie roweru to już jest pewien wydatek energii. W moim przypadku nie mówimy tyle o pojeździe rekreacyjnym, co o środku transportu - takim samym jak samochód. Po to mam ścieżki rowerowe, żeby jeździć po nich rowerem. Ale nie ma sprawy, mogę się wlec po ulicy, tak jak w sytuacji, którą opisywał Chloru. Dopiero wtedy byłoby oburzenie! Ale ciężarówka parkująca na ścieżce to przecież nic takiego, według ciebie?

Chloru
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DC
Auto: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED ;-)
Polubił: 213 razy
Polubione posty: 492 razy

Re: Kierowcom już dziękujemy. Spadówa.

Post 17 maja 2012, o 16:23

Konto usunięte, ja nie mam nic przeciwko rowerzystom na ulicach. Opisałem patologiczną sytuację gdzie troje z nich jechało jak im wygodnie, blokując ruch mimo, że obok była ścieżka. Gdyby jechali gęsiego i nie piłowali ryja nie miałbym z tym żadnego problemu.

Poza tym duża grupa pedalarzy sama zaognia konflikt zachowaniami takimi jak opisałem lub też przez organizację Masy Kretynicznej w piątek popołudniu korkując przy okazji pół miasta. Czy rower jest wtedy środkiem transportu czy czymś innym? Bo może jednak zachować trochę kultury i zdrowego rozsądku i dopuścić sytuację gdzie np.duży sprzęt zablokuje ścieżkę rowerową zamiast ulicy? Myślę, że wysiłek energetyczny zużyty na ominięcie wywrotki jest daleko mniejszy niż ten włożony w organizację i uczestnictwo w masie kretynicznej :evilgrin:
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Kierowcom już dziękujemy. Spadówa.

Post 17 maja 2012, o 16:45

Chloru pisze: Opisałem patologiczną sytuację gdzie troje z nich jechało jak im wygodnie, blokując ruch mimo, że obok była ścieżka. Gdyby jechali gęsiego i nie piłowali ryja nie miałbym z tym żadnego problemu.

No i właśnie dlatego dostaliby w ryj ode mnie.
Chloru pisze: przez organizację Masy Kretynicznej w piątek popołudniu

Nie popieram organizowania Masy Krytycznej, bo to jest reagowanie chamstwem na chamstwo. Ale z kolei
Chloru pisze: Bo może jednak zachować trochę kultury i zdrowego rozsądku i dopuścić sytuację gdzie np.duży sprzęt zablokuje ścieżkę rowerową zamiast ulicy?

Nie widzę tu ani kultury, ani zdrowego rozsądku. Ulice są szersze od ścieżek i przeznaczone zasadniczo dla samochodów - to niech tam sobie parkują. O ile wiem, parkowanie na ulicy jest dozwolone, gdy nie jest zabronione przez znak zakazu, natomiast ruch pojazdów samochodowych na ścieżkach rowerowych jest zakazany. Dla mnie koniec tematu.
Chloru pisze: wysiłek energetyczny zużyty na ominięcie wywrotki jest daleko mniejszy niż ten włożony w organizację i uczestnictwo w masie kretynicznej

Wysiłek energetyczny kierowcy włożony w ominięcie ciężarówki stojącej na jezdni jest jeszcze mniejszy. W ogóle nie ma o czym dyskutować. Jak napisałem, nie popieram Masy Krytycznej. Dla mnie nie różni się ona niczym od demonstracji związkowców, poza większym w jej przypadku obszarem oddziaływania.

Chloru
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DC
Auto: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED ;-)
Polubił: 213 razy
Polubione posty: 492 razy

Odp: Kierowcom już dziękujemy. Spadówa.

Post 17 maja 2012, o 17:11

Funky, mi chodzi o sytuacje gdzie taka ciężarówka/wywrotka/cokolwiek spowoduje spory korek. Na takiej Popularnej wiele nie trzeba, wystarczy autobus albo coś podobnej wielkości żeby stanęło na dębowo. W takich sytuacjach rozumiem zajęcie kawałka ścieżki. Oczywiście dostawca pizzy albo pinda robiąca zakupy w kiosku nie są tu wytłumaczeniem.
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Kierowcom już dziękujemy. Spadówa.

Post 17 maja 2012, o 20:19

Chloru, a mi chodzi o to, że nie trzeba parkować 5 m od budowy przez pół dnia. Można zaparkować dalej i dojechać, kiedy jest potrzeba.

W sytuacji przykładowej Popularnej, jeśli jeździ autobus to musi mieć zatoczkę, żeby nie powodować korka. A jak będzie remont jezdni to co? Albo budowa gdzieś w okolicy - inwestor ma tak sobie zaplanować budowę, żeby nie powodować utrudnień w ruchu.

Niech sobie nawet zajmie ten kawałek ścieżki, tylko wybuduje objazd, żeby nie powodować utrudnień w ruchu rowerowym.

Przykład - wzdłuż Trasy Siekierkowskiej po stronie niewarszawskiej czyli na Siekierkach (jakieś 5 km) leci przez cały czas ścieżka rowerowa (oblężona niemiłosiernie) i chodnik (pusty). Zgadnij, gdzie parkują pojazdy służb miejskich kiedy odbywa się koszenie? Oczywiście na ścieżce rowerowej. Efekt jest taki, że dziesiątki ludzi klną niemiłosiernie na trawiastych fryzjerów, a potem zostają pamiątki w postaci pozapadanej kostki, która już i tak jest fazowana, więc nie jeździ się po niej zbyt komfortowo. A można stanąć na chodniku, bo od ZUS do mostu wzdłuż całej trasy są 2 (słownie dwa) domy i jeden kościół. Tamtędy nikt nie chodzi. Nawet joggerzy biegają po trawie między ścieżką rowerową i chodnikiem.

Ja też jeżdżę samochodem, ale staram się nie utrudniać innym życia. Nie parkuję komuś w bramie, w przeciwieństwie do np. sąsiada, który buduje dom i notorycznie on albo jego ekipy parkują mi przed bramą.

Rozumiem problem Popularnej, bo na Wale Miedzeszyńskim który ma dwa pasy w każdą stronę też wystarczy żeby coś się popsuło i jest od razu korek gigant. Na Trasie Siekierkowskiej gdzie są trzy pasy w każdą stronę też byle dzwon czy awaria powoduje megakorek. No ale tak już jest i nic na to nie poradzimy. Na pewno receptą nie jest spychanie problemu na innych. Bo jeśli oburza nas, kierowców, przepychanie się w korkach motorów czy rowerów, to dlaczego bezrefleksyjnie akceptujemy parkowanie na ścieżkach rowerowych. Czy tylko dlatego, że ulica to jest nasza przestrzeń, od której innym wara, ale już zajmowanie przestrzeni innych jest OK? Czy dlatego, że rowerzysta jest słabszy, bo rower nie waży półtorej tony i przynajmniej w teorii nic samochodowi nie zrobi, wiec można go flekować?

Ilu jest kierowców, którzy parkują na chodnikach lub trawnikach, tylko żeby mieć parę metrów bliżej do wejścia? Czy kilkusetmetrowy spacer jest już nie do wyobrażenia? W końcu człowiek wozi dupę kilkanaście kilometrów, może się chyba kawałek przejść?

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Kierowcom już dziękujemy. Spadówa.

Post 17 maja 2012, o 20:28

A ja powiem tak: Coś się dzieje na drodze w relacji rower/motocykl -samochód/pieszy.
Rowerzystom i motocyklistom rzuca się na łeb ( jak sam jadę rowerem tak samo mi się rzuca) - i uważają, że wszyscy muszą im z jakiegoś powodu ustąpić, robić miejsce i generalnie spierdalać. DOtyczy to szosy, ścieżek w lesie, przejść dla pieszych i przejazdów rowerowych przez drogę na światłąch - czy wjeżdżanie na drogę ze scieżki 30km/h jest mądre? Nie. Ale kto się będzie darł? Rowerzysta.

I pytam teraz rowerzystów grzecznie, dlaczego zawsze kiedy biegam w lesie Kabackim - zęsto biegnę lewą stroną drogi grutowej w lesie, gdzie jest zakaz ruchu - biegnę, bo tam ma lepsze nachylenie - to rowerzyści mający całą szerokość do swojej dyspozycji najeźdżają na mnie? Bo co? Czy na dziecko też by najechali, na pieszego nie biegnącego też? I dotyczy to: pań, panów i strszych ludzi... od lat to samo. Na pustej polnej drodze. Co się dzieje? I nie są to rzadkie przypadki, ale codziennie.

Znajomi trenujący do triatlonu mają te same obserwacje. jest teraz, jak mówią, grupa ludzi ternujących do maratanów rowerowych i trenują w takim kabackim i dają 30km/h wśród ludzi i z drogi chamsto, bo ja jadę.

Kiedyś wywaliło szybkiego rowerzystę na korzeniu w powietrze i walnął mnie przerzutką w nogę, gdybym nie uskoczy, byłbym połamany.

część trasy biegam po chodniku, obok, za trawnikiem szeroka droga. I co - najeżdżają na mnie na chodniku i znowu SPRDLJ - bo ja tu jadę. Nikt nie dzwoni najeżdżając z tyłu. Jeden tak mnie ominął, że walnął psa tylnym kołem... połączenie głupoty z chamstwem.

A co mówią przepisy o chodniku? Rowerzysta mnie nie przeszkadzać pieszym, tak? A co mówią przepisy o ruchu pieszym na drodze? Pieszy ma iść lewą stroną pod prąd -to czemu te wały mnie spychają?

Dlaczego nagle ci na rowerach są dobrzy a ci w autach be? Bo co, ekoteror? San Francoisco zdominowała mafia rowerowa w radzie miejskiej, ludzie zaczynają mieć kłopoty w autach. A zapomina się o starsuszkach, deszczach, kalekach, ludziach słabych, palących, mających wrzody na dupie... ale nie, rower jest złotem, auto jest gównem. I wynocha.


I właśnie tak to widzę - moda poparta pseudomoralną ideologią ekoterorystyczną. Na dodatek władze miejskie się poddają. Trzeba budować ścieżki, ale nie kosztem aut - bo autobusów nie ma dość...
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Kierowcom już dziękujemy. Spadówa.

Post 17 maja 2012, o 20:38

Arno, chamstwo jest w PL wszechobecne, nieważne czy chodzi o samochody, motory czy rowery. Niestety reakcją jest narastanie chamstwa, zamiast chwili refleksji.

Może potrzebne jest jeszcze większe zagęszczenie ruchu, żeby wymusić wzajemną życzliwość, tak jak kiedyś nie było szans na wjazd z podporządkowanej, a teraz ludzie ustępują, bo wiedzą że za moment będą w takiej samej sytuacji.

Gump
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: z Ustrzyk Górnych
Auto: Spec + Legacy i wszystko cacy
Polubił: 29 razy
Polubione posty: 81 razy

Re: Kierowcom już dziękujemy. Spadówa.

Post 17 maja 2012, o 21:02

Smutne to wszystko, no cóż współczuję wam i tyle :->
U mnie bez chamstwa, można samochodem pojeździć bez problemów, na rowerze to już nawet nie piszę, a biegać
można po górach :mrgreen:
Legio Patria Nostra

"Jeżeli myślisz, że jesteś mężczyzną, boś spłodził syna, posadził drzewo i wybudował dom, to jesteś w błędzie. Spróbuj przebiec
Rzeźnika "

cubikon
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: WB
Auto: Subarek Legarek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Kierowcom już dziękujemy. Spadówa.

Post 18 maja 2012, o 08:32

a propos rowerzystów to ... prawo dopuszcza ich poruszanie się po drogach publicznych. Na tychże drogach panują, jak wiemy pewne zasady zwane Kodeksem Drogowym, zawarte w Prawie o ruchu drogowym ... Tylko niepełnoletni rowerzysta zdający egzamin dla uzyskania dziwnego tworu jakim jest karta rowerowa może liznąć choćby tegoż właśnie Kodeksu. Pełnoletni rowerzysta, który nie ma prawa jazdy może nawet nie wiedzieć że na czerwonym się stoi, na zielonym jedzie ...
Mniejsza o przykłady absurdalne ... mnóstwo wypadków to "wymuszenie pierwszeństwa" a spora część tego "mnóstwa" nie jest na pierwszy rzut oka tak oczywista i znajomość prawa na prawdę się przydaje.

Druga sprawa to ... kierowcy pojazdów silnikowych i motorowerów mają obowiązek opłacania obowiązkowego ubezpieczenia OC by ewentualne szkody przez nich spowodowane nie musiały być pokrywane z kieszeni poszkodowanego (dajmy na to że ograniczmy się do szkód materialnych). Rowerzysta który w korku przerysuje mi samochód może spokojnie pokazać mi środkowy palec i wypięty zadem odjechać ... nie ma numerów rejestracyjnych bym mógł go zgłosić na policję. Nawet jak złapię to mogę mu co najwyżej wytoczyć sprawę z powództwa cywilnego ... czyli jak dobrze pójdzie po 2 latach może uda się wyciągnąć te pięć stówek za lakierowanie.
Gorzej z poważniejszymi wypadkami ... rowerzysta wyjeżdżą z drogi podporządkowanej, jakoś udaje mi się go nie zabić ale ląduję na drzewie ... samochód skasowany, nie ma AC ... jestem kilkadziesiąt tysięcy w plecy ... nawet jak wytoczę mu sprawę, sąd zasądzi odszkodowanie ... ale tak się akurat składa, że cały stan posiadania tegoż osobnika to jego rower ... czyli on może pójdzie to pierdla, a ja i tak kasy nie odzyskam.

Na koniec tylko dodam swoje spostrzeżenia na temat ekstremalnie zapalonych cyklistów głęboko przekonanych o własnej zajebistości i być może hipsterskości ... pędzących swoje 30km/h na ulicach, po których samochody jada po 100km/h ... :wall:

A propos motocykli, to 4 sezon jeżdżę na skuterze po Wawie i muszę powiedzieć że chyba tylko raz czy dwa miałem jakąkolwiek nieprzyjemna sytuację na drodze, zawsze z taksiarzami. Tak że tu nie jest źle ... nie widzę jakiegoś specjalnego chamstwa, co najwyżej brak wyobraźni.
"Choďte srát s vaším psem před váš dům"

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 355 razy

Re: Kierowcom już dziękujemy. Spadówa.

Post 18 maja 2012, o 14:15

Konto usunięte pisze: Może potrzebne jest jeszcze większe zagęszczenie ruchu, żeby wymusić wzajemną życzliwość
potrzebne jest średnie wynagrodzenie na poziomie europejskim ;-)

Ja Cię Funky rozumiem. Wiem, że należysz do tej mniejszości rowerzystów, którzy, podobnie jak mniejszość kierowców nie są paniskami. Niemniej, niestety mamy spory pokaz buractwa na drogach w wykonaniu wszystkich. Tego tak łatwo nie zmienimy, bo ludzie w ogóle musieli by się zmienić.

Jako kierowca zwróć uwagę na jeden fakt. 20% budżetu to kierowcy. Ci sami, którym coraz bardziej ogranicza się choćby możliwość zaparkowania, sprawnego poruszania etc. Mam nawet taką teorię, że rozwiązanie problemu korków się nie opłaca, bo by budżet stracił.

Myślę, że mamy prawo jednak trochę się wkurzać, choćby wtedy gdy rower lecący 50kmh ścieżką przecina Ci drogę prawoskręcie i ma do tego pełne prawo, ma pierwszeństwo!.
Ja jako kierowca wychodzę z założenia, że co z tego, że mam pierwszeństwo jak będę remontować auto następny rok. Szczęśliwie to działa. Wielu jednak podchodzi do tego inaczej, czy to na rowerze czy to samochodem, czy na przejściu dla pieszych.

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Kierowcom już dziękujemy. Spadówa.

Post 18 maja 2012, o 19:54

Konto usunięte pisze: jak ktoś jest ślepy, to nie powinien wychodzić z domu, chyba że w towarzystwie psa przewodnika
Konto usunięte pisze: w przypadku roweru przejazd każdych kilku dodatkowych metrów czy przeniesienie roweru to już jest pewien wydatek energii.
Jeśli przejechanie kilku dodatkowych metrów albo przeniesienie roweru jest problemem, to nie powinno się wychodzić z domu (tym bardziej - z rowerem!), tylko leżeć i czekać, aż ktoś przyjdzie i zmieni pampersa :mrgreen:

Funky - żart ;-) I wskazanie pewnej niekonsekwencji 8-) A tak poza tym, to generalnie zgoda - głównie co do tego, ze im więcej będzie wzajemnego zrozumienia, i inwencji na rzecz ułatwienia życia bliźnim w miarę mozliwości, tym życie ogólnie będzie fajniejsze i zdrowsze.

Niestety, obawiam sie, że umasowienie takiego stosunku do bliźnich ma małe szanse powodzenia, z wielu różnych względów :whistle:
Alan, Alan, Alan! pisze: Ja jako kierowca wychodzę z założenia, że co z tego, że mam pierwszeństwo jak będę remontować auto następny rok. Szczęśliwie to działa. Wielu jednak podchodzi do tego inaczej, czy to na rowerze czy to samochodem, czy na przejściu dla pieszych.
Ano właśnie :cofee:

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Kierowcom już dziękujemy. Spadówa.

Post 21 maja 2012, o 22:48

Alan, Alan, Alan! pisze: potrzebne jest średnie wynagrodzenie na poziomie europejskim

Iiitam, są biedniejsze kraje i ludzie życzliwsi.
Alan, Alan, Alan! pisze: Wiem, że należysz do tej mniejszości rowerzystów, którzy, podobnie jak mniejszość kierowców nie są paniskami.

Ja po prostu wierzę w jakiś system. System może być kulawy, niedopracowany, ale jest po to, żebyśmy się na drodze nie pozabijali. Natomiast sporo rowerzystów, kierowców, motorniczych ;-) wierzy głównie w to, że są nieśmiertelni.

Przykład (częsty): ile kosztuje mignięcie kierunkowskazem? Nic koma nul. Ale niesygnalizowana zmiana pasa połączona z zajechaniem drogi jest nagminna, przynajmniej w Warszawie. Ostatnio gość mi tak zajechał drogę ładując się pod koła (dobrze, że pas obok był wolny i miałem gdzie uciec), ale jak go obtrąbiłem to był bojowo nastawiony.

OK, jeżdżę zbyt szybko - widocznie mam mimo wszystko potrzebę kontestacji :giggle:

Natomiast zachowanie z gatunku stawiamy ciężarówkę z piachem na drodze rowerowej to jest mentalność z trzeciego świata - a bo co mi rowerzysta zrobi, nawet jak porysuje to na Kamazie nie będzie widać. A na ulicy to jeszcze mandat dostanę, lepiej nie.
Alan, Alan, Alan! pisze: Ja jako kierowca wychodzę z założenia, że co z tego, że mam pierwszeństwo jak będę remontować auto następny rok.

Ja mam podobnie :-> Jak ustąpię niesłusznie raz czy dwa to przecież nic mi się nie stanie.
WiS pisze: Funky - żart ;-) I wskazanie pewnej niekonsekwencji 8-)

Hm, żart też niekonsekwentny ;-) , bo to jak kazać komuś objechać zawalidrogę Ferrari po trawniku, ale rozumiem. :thumb: Tylko nie chodzi o to, że na trasie 10 km zdarza mi się jakaś przygoda raz - trzy to minimum.

Żeby nie było że tylko do kierowców ma pretensje - niedzielna przejażdżka na wyleczenie kaca skończyła się czterema próbami czołówek na dystansie 5 km (dopiero jak wjechałem na ścieżkę rowerową!). Jeden rowerzysta był tak zaskoczony że jadę z naprzeciwka, że zaczął wyczyniać takie hołubce, że się bałem, że się wywali (cztery że w jednym zdaniu to po polsku?).

Generalnie wydaje mi się, że wracając do tematu wątku - takie samochody się w Polsce nie przyjmą, chyba że dodadzą opcjonalne klawisze "wpychanie się na chama z pasa do jazdy w innym kierunku", "przyspiesz, żeby nie wpuścić", "mrugnij długimi i włącz klakson", "jazda pod prąd lub po buspasie", "jazda ze źle ustawionymi światłami" - taki "polski pakiet" :cofee:

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 287 razy
Polubione posty: 55 razy

Re: Kierowcom już dziękujemy. Spadówa.

Post 21 maja 2012, o 23:05

Może czas się przeprowadzić do jakiegoś bardziej cywilizowanego miejsca w Polsce ;-)

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 355 razy

Re: Kierowcom już dziękujemy. Spadówa.

Post 23 maja 2012, o 03:33

a dzisiaj widziałem dość ciekawy dzwon. Dwóch rowerzystów na skrzyżowaniu Doliny z Wilanowską "miało" pierwszeństwo. Ależ się trzepnęli na chodniku. :mrgreen:
Jeden z nich chwilę przed przeleciał niezłą bombą przez pasy, akurat się świeciła strzałka do prawo skrętu. Ma szczęście, że uważam, bo by doleciał do największej na świecie wyciskarki do cytryn.

maf1
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Gdańsk
Auto: Impreza 2,0GX (czarna!!!)
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Kierowcom już dziękujemy. Spadówa.

Post 26 maja 2012, o 10:10

A wiecie co? Ja rowerem jeżdżę jedynie dla przyjemności i zdrowia i w związku z tym nie poruszam się po drogach publicznych. Czyli wynika z tego, że zagrożenia związane z ruchem drogowym powinny mi być obce ale...
Mam trasę, którą jeżdżę dla sportu. Jak ktoś zna Gdańsk to powiem, że jest to droga z Matemblewa do Doliny Radości. W sporym fragmencie jest to asfaltowa droga turystyczna w dół do Doliny Radości. Spadek jest dość spory i rozwijam na nim spore prędkości. I tak wielokrotnie jadąc w dół zastanawiam się na krętych odcinkach "a co się stanie, gdy z przeciwka pojedzie drugi rowerzysta?".
A wracając do koegzystencji "kierowca-pieszy", mina pieszych, gdy zatrzymuję się motocyklem przed przejściem-bezcenna.
Aha! samochodem zatrzymuję się zazwyczaj :thumb:

citan
5 gwiazdek
Lokalizacja: Bełchatów
Auto: japońskie
Polubił: 41 razy
Polubione posty: 14 razy

Re: Kierowcom już dziękujemy. Spadówa.

Post 26 maja 2012, o 10:43

maf1 pisze: A wracając do koegzystencji "kierowca-pieszy", mina pieszych, gdy zatrzymuję się motocyklem przed przejściem-bezcenna.
Aha! samochodem zatrzymuję się zazwyczaj
Z taką uprzejmością różnie bywa. Szedłem sobie od parkingu do miejsca pracy, dochodzę do przejścia dla pieszych, rozmyślając o tym, że łódzcy kierowcy nie są wcale tacy źli i nawet uprzejmi bywają, ale że to puszczanie pieszych zawsze-i-wszędzie rodem z zachodu to u nas może być niebezpieczne. Wtem b. ładna pani postanowiła mnie przepuścić, chociaż wcale nie próbowałem wejść na przejście (mogłem spokojnie poczekać). Z zamyślenia wyrwał mnie pisk opon z auta za panią, którego kierowca zdawał się nie podzielać podejścia owej pani co do tego, jak z pieszymi należy postępować. Dobrze, że były dwa pasy, miał gdzie ucieć. A pani w końcu domyśliła się dlaczego mam taką minę i jeszcze nie wszedłem na pasy.

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 74 razy
Polubione posty: 425 razy

Re: Kierowcom już dziękujemy. Spadówa.

Post 26 maja 2012, o 10:55

I dlatego pieszy powinien czekać na odpowiednią lukę między autami, a samochody nie powinny się zatrzymywać.

Jedyny wyjątek to snujący się sznur samochodów.

ODPOWIEDZ