piszczenie, świszczenie i stukot...
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
- fabziq
- 1 gwiazdka
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Auto: Impreza HAWK n/a MY07 160km
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
piszczenie, świszczenie i stukot...
Witam serdecznie kolegów. Jako, że jestem nowy na forum, chciałem się na dobry początek przywitać
Piszę jednak z konkretną sprawą, którą postaram się konkretnie przedstawić. Otóż niecałe dwa miesiące temu stałem się szczęśliwym posiadaczem mojego pierwszego Subaru.
I to jest właśnie nasz pacjent: Subaru Impreza GD "Hawk" 2.0 n/a 160KM 2007r. Jest to wersja Bi-Fuel, czyli z preinstalowaną instalacją LPG już u Dealera (nie ma to jednak przy moim pytaniu znaczenia).
Samochód sprowadzony z włoch, od pierwszego właściciela z historią serwisową. Przebieg 214000km. Po przyjeździe do Polski stał 10 miesięcy na placu i najwidoczniej czekał na mnie za subaraka zapłaciłem 18.500, kolejne 5000 dożyłem w przeciągu dwóch pierwszych tygodni użytkowania, min:
- nowy rozrząd z pompą wody
- świece platynowe
- nowe tarcze, klocki i zaciski
- nowe zawieszenie tzn. końcówki, sworznie, gumy i łączniki stabilizatora, silentblocki przód, łożyska tył.
- wymiana wszystkich filtrów i oleju
- czyszczenie i programowanie przepustnicy w ASO
- wymiana reduktora gazu, przegląd i strojenie
I tutaj zaczynają się schody... Objawy z jakimi je kupiłem nie ustąpiły (mimo zapewnień "fachowców" przed zakupem), a od kilku dni pojawiło się kilka nowych. Generalnie problem jest taki, jak w temacie postu, jednak doszedłem do wniosku, że najprościej będzie to pokazać, więc nagrałem filmik, do którego link wklejam na końcu posta. Filmik kręcony na zimnym silniku, jednak po zagrzaniu różnica jest tylko taka, że piszczy mniej, a stuka bardziej.
Uprzedzając pytania typu "dlaczego nie pojedziesz do mechanika", od razu informuję, że jestem już umówiony na przyszły piątek, jednak z racji mocno uszczuplonego budżetu, drżę na samą myśl
Czy ktoś z Was spotkał się z podobnymi objawami i orientuje się, jakie mogą być przyczyny i ewentualne koszty?
Link do filmu
dla przezornych: wpisać Fk43iUCcf3Y w wyszukiwarce na yt z góry dziękuję za ewentualną pomoc, pozdrawiam
EDIT: Pod koniec, gdy piszczenie ustąpiło, było to po delikatnym wciśnięciu sprzęgła
Piszę jednak z konkretną sprawą, którą postaram się konkretnie przedstawić. Otóż niecałe dwa miesiące temu stałem się szczęśliwym posiadaczem mojego pierwszego Subaru.
I to jest właśnie nasz pacjent: Subaru Impreza GD "Hawk" 2.0 n/a 160KM 2007r. Jest to wersja Bi-Fuel, czyli z preinstalowaną instalacją LPG już u Dealera (nie ma to jednak przy moim pytaniu znaczenia).
Samochód sprowadzony z włoch, od pierwszego właściciela z historią serwisową. Przebieg 214000km. Po przyjeździe do Polski stał 10 miesięcy na placu i najwidoczniej czekał na mnie za subaraka zapłaciłem 18.500, kolejne 5000 dożyłem w przeciągu dwóch pierwszych tygodni użytkowania, min:
- nowy rozrząd z pompą wody
- świece platynowe
- nowe tarcze, klocki i zaciski
- nowe zawieszenie tzn. końcówki, sworznie, gumy i łączniki stabilizatora, silentblocki przód, łożyska tył.
- wymiana wszystkich filtrów i oleju
- czyszczenie i programowanie przepustnicy w ASO
- wymiana reduktora gazu, przegląd i strojenie
I tutaj zaczynają się schody... Objawy z jakimi je kupiłem nie ustąpiły (mimo zapewnień "fachowców" przed zakupem), a od kilku dni pojawiło się kilka nowych. Generalnie problem jest taki, jak w temacie postu, jednak doszedłem do wniosku, że najprościej będzie to pokazać, więc nagrałem filmik, do którego link wklejam na końcu posta. Filmik kręcony na zimnym silniku, jednak po zagrzaniu różnica jest tylko taka, że piszczy mniej, a stuka bardziej.
Uprzedzając pytania typu "dlaczego nie pojedziesz do mechanika", od razu informuję, że jestem już umówiony na przyszły piątek, jednak z racji mocno uszczuplonego budżetu, drżę na samą myśl
Czy ktoś z Was spotkał się z podobnymi objawami i orientuje się, jakie mogą być przyczyny i ewentualne koszty?
Link do filmu
dla przezornych: wpisać Fk43iUCcf3Y w wyszukiwarce na yt z góry dziękuję za ewentualną pomoc, pozdrawiam
EDIT: Pod koniec, gdy piszczenie ustąpiło, było to po delikatnym wciśnięciu sprzęgła
Re: piszczenie, świszczenie i stukot...
brzmi jak pompa wspomagania kiery.
Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.
- fabziq
- 1 gwiazdka
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Auto: Impreza HAWK n/a MY07 160km
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: piszczenie, świszczenie i stukot...
Tak tak, to swoją drogą... wyje jeszcze gorzej jak zacznę ruszać kierownicą. Jestem już umówiony na regeneracje. bardziej chodzi mi o ten pisk, który znika przy wciśniętym sprzęgle.leon pisze:brzmi jak pompa wspomagania kiery.
W sumie to zapomniałem powiedzieć jeszcze o tym, że obroty na jałowym mam na poziomie 500rpm...
Re: piszczenie, świszczenie i stukot...
pompa wszystko zagłusza.
to chyba wiadomo co to może byćfabziq pisze: chodzi mi o ten pisk, który znika przy wciśniętym sprzęgle
Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.
- fabziq
- 1 gwiazdka
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Auto: Impreza HAWK n/a MY07 160km
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: piszczenie, świszczenie i stukot...
Też wydawało mi się to oczywiste, że chodzi o sprzęgło/łożysko oporowe, jednak znalazłem jeszcze jeden dziwny objaw...leon pisze:pompa wszystko zagłusza.to chyba wiadomo co to może byćfabziq pisze: chodzi mi o ten pisk, który znika przy wciśniętym sprzęgle
Gdy stoję na jałowym biegu i mam otwarte szyby, to przy ich domykaniu obroty na chwilę spadają do ~200rpm, autem zaczepie/przydusi i wszystko wraca do normy... Tak więc może pasek alternatora, ale... co ma do tego sprzędło
Albo najzwyczajniej w świecie, jeb*y 2 rzeczy na raz
- NADZIOS
- 3 gwiazdki
- Lokalizacja: B-stok
- Auto: Impreza wrx. Legacy 2.5 my99
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: piszczenie, świszczenie i stukot...
Na pewno pompa. A co do obrotów to może szczotki w alternatorze się kończą weź kogoś do pomocy i pomierz V . I zobacz czy klema + jest dobrze dociśniętą
- fabziq
- 1 gwiazdka
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Auto: Impreza HAWK n/a MY07 160km
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: piszczenie, świszczenie i stukot...
Myślisz, że regeneracja pompy wystarczy? czy będę musiał się uzbroić w nową?NADZIOS pisze:Na pewno pompa. A co do obrotów to może szczotki w alternatorze się kończą weź kogoś do pomocy i pomierz V . I zobacz czy klema + jest dobrze dociśniętą
A co do obrotów... o tym w sumie nie pomyślałem, ale... Może to będzie głupie pytanie, ale nie jestem mechanikiem, wiem tyle co wyczytałem/zasłyszałem... to czy naprawa/wymiana alternatora (zakładając, że to on jest przyczyną) pomoże w utrzymaniu obrotów na odpowiednim poziomie przez cały czas? Tam wyżej pisałem, że obroty na jałowym biegu przy ciepłym silniku oscylują w granicach 500 rpm... a czasem przy dojeżdżaniu do świateł potrafi zaczepać samochodem przy chwilowym spadku do ~200rpm...
Re: piszczenie, świszczenie i stukot...
fabziq pisze: Tam wyżej pisałem, że obroty na jałowym biegu przy ciepłym silniku oscylują w granicach 500 rpm... a czasem przy dojeżdżaniu do świateł potrafi zaczepać samochodem przy chwilowym spadku do ~200rpm...
Ostatnio jak takie coś miałem, to powypinałem wszystkie wtyczki jakie znalazłem w silniku, przedmuchałem i pomogło.
Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.
- NADZIOS
- 3 gwiazdki
- Lokalizacja: B-stok
- Auto: Impreza wrx. Legacy 2.5 my99
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: piszczenie, świszczenie i stukot...
Podczas jazdy to raczej aż tak obroty by nie spadały alternator dostaje w dupe na postoju przy dużej ilości włączonych odbiorników ( światła, radio , wentylator wew. I zew. ) ale warto sprawdzić ile vot trzyma na wolnych obrotach a ile ma np. Przy 3 tys. Sprawny powinien trzymać ponad 13.4v . A co do spadania obrotów podczas jady trzeba zobaczyć czy nie ma żadnego przebicia na zapłonie . Najlepiej kup sprej do czyszczenia styków elektrycznych i wypnij każdą kostkę jaką masz podpięta do silnika i wokół spryskaj intensywnie po podpinaj z zobaczysz dalej co się dzieje .
Ps. Alternator się regeneruje 100-150 zł.
Ps. Alternator się regeneruje 100-150 zł.
Re: piszczenie, świszczenie i stukot...
To zależy od jej konstrukcji. Raczej przygotować się na nowąfabziq pisze:Myślisz, że regeneracja pompy wystarczy? czy będę musiał się uzbroić w nową?NADZIOS pisze:Na pewno pompa. A co do obrotów to może szczotki w alternatorze się kończą weź kogoś do pomocy i pomierz V . I zobacz czy klema + jest dobrze dociśniętą
A co do obrotów... o tym w sumie nie pomyślałem, ale... Może to będzie głupie pytanie, ale nie jestem mechanikiem, wiem tyle co wyczytałem/zasłyszałem... to czy naprawa/wymiana alternatora (zakładając, że to on jest przyczyną) pomoże w utrzymaniu obrotów na odpowiednim poziomie przez cały czas? Tam wyżej pisałem, że obroty na jałowym biegu przy ciepłym silniku oscylują w granicach 500 rpm... a czasem przy dojeżdżaniu do świateł potrafi zaczepać samochodem przy chwilowym spadku do ~200rpm...
Wysłane z mojego PLK-L01 przy użyciu Tapatalka
- fabziq
- 1 gwiazdka
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Auto: Impreza HAWK n/a MY07 160km
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: piszczenie, świszczenie i stukot...
Dziękuję wszystkim za zainteresowanie moją sprawą i podpowiedzi
Jak na razie sprawa wygląda tak, że podesłałem ten filmik mechanikowi, który ma mi w przyszłym tygodniu operować subaraka (mam tam kawałek drogi, więc szkoda było specjalnie jechać). Powiedział, że to nie to samo co na żywo, jednak potwierdził to co pisaliście, czyli pompa wspomagania na dzień dobry do wymiany. Dodatkowo łożysko oporowe i nie wie czy nie warto by przy okazji zrobić całego sprzęgła Zasugerował, że jeżeli mam alternatywe na inny samochód na te kilka dni, to lepiej żebym nim starał się za bardzo nie jeździć
Dodatkowo poprosił, żebym zaglądnął głębiej pod silnik czy nie zauważę jakiś wycieków i niestety znalazłem... pokrywa zaworów z lewej strony jest cała w oleju (tzn jej spód)... jednak miejmy nadzieję, że to tylko uszczelka.
Co do elektryki, to powiedział, że nie będzie gdybał, musi wpaść z miernikiem i dopiero będzie o tym ze mną rozmawiał... Po południu podjadę po miernik to sam z ciekawości popatrzę na to, o czym pisał NADZIOS
Jak na razie sprawa wygląda tak, że podesłałem ten filmik mechanikowi, który ma mi w przyszłym tygodniu operować subaraka (mam tam kawałek drogi, więc szkoda było specjalnie jechać). Powiedział, że to nie to samo co na żywo, jednak potwierdził to co pisaliście, czyli pompa wspomagania na dzień dobry do wymiany. Dodatkowo łożysko oporowe i nie wie czy nie warto by przy okazji zrobić całego sprzęgła Zasugerował, że jeżeli mam alternatywe na inny samochód na te kilka dni, to lepiej żebym nim starał się za bardzo nie jeździć
Dodatkowo poprosił, żebym zaglądnął głębiej pod silnik czy nie zauważę jakiś wycieków i niestety znalazłem... pokrywa zaworów z lewej strony jest cała w oleju (tzn jej spód)... jednak miejmy nadzieję, że to tylko uszczelka.
Co do elektryki, to powiedział, że nie będzie gdybał, musi wpaść z miernikiem i dopiero będzie o tym ze mną rozmawiał... Po południu podjadę po miernik to sam z ciekawości popatrzę na to, o czym pisał NADZIOS
Dam znać po południu co wymierzyłem.NADZIOS pisze:Podczas jazdy to raczej aż tak obroty by nie spadały alternator dostaje w dupe na postoju przy dużej ilości włączonych odbiorników ( światła, radio , wentylator wew. I zew. ) ale warto sprawdzić ile vot trzyma na wolnych obrotach a ile ma np. Przy 3 tys. Sprawny powinien trzymać ponad 13.4v . A co do spadania obrotów podczas jady trzeba zobaczyć czy nie ma żadnego przebicia na zapłonie . Najlepiej kup sprej do czyszczenia styków elektrycznych i wypnij każdą kostkę jaką masz podpięta do silnika i wokół spryskaj intensywnie po podpinaj z zobaczysz dalej co się dzieje .
Ps. Alternator się regeneruje 100-150 zł.
- rederyk
- 2 gwiazdki
- Lokalizacja: lubelskie
- Auto: Forester SH 2.5 XT, CBR1100XX
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: piszczenie, świszczenie i stukot...
Jak będziesz miał zdjęte pokrywy zaworów, to warto sprawdzić luz na zaworach. Szczególnie jeśli jest gaz.
- fabziq
- 1 gwiazdka
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Auto: Impreza HAWK n/a MY07 160km
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: piszczenie, świszczenie i stukot...
Niestety z tym też się liczę, chociaż mam nadzieję, że wszystko będzie ok (budżet ograniczony)rederyk pisze:Jak będziesz miał zdjęte pokrywy zaworów, to warto sprawdzić luz na zaworach. Szczególnie jeśli jest gaz.
Podobno w tym silniku gniazda zaworów są wzmocnione, a objawów stricte zaworowych nie mam, więc jestem dobrej myśli
- NADZIOS
- 3 gwiazdki
- Lokalizacja: B-stok
- Auto: Impreza wrx. Legacy 2.5 my99
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: piszczenie, świszczenie i stukot...
Z tego co co się orientuję to w tym motorze są głowice na 2 walkach i na szklankach wiec luzów się się ustawia tak jak w starych imprezach turbo . Jak się mylę to niech ktos mnie poprawi .
- fabziq
- 1 gwiazdka
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Auto: Impreza HAWK n/a MY07 160km
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: piszczenie, świszczenie i stukot...
NADZIOS pisze: wiec luzów się się ustawia tak jak w starych imprezach turbo
Czy mógłbyś rozwinąć trochę bardziej tę myśl? Ja szukając w internetach ustaliłem jedynie, że gniazda zaworów są wzmocnione (niby, że dla dealerów stricte pod LPG), jednak i tak wymagają regulacji, tylko że rzadziej...
Co dokładnie miałeś na myśli?
Re: piszczenie, świszczenie i stukot...
Kolega miał na myśli pewnie to, że do regulacji zaworów potrzeba wyjąć silnik ,następnie wyjąć wałki i szklanki . Koszt takiej operacji w zależności od warsztatu około 1500pln. Jeżeli od nowości na gazie i nie było regulacji to chyba pora na nią.
- fabziq
- 1 gwiazdka
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Auto: Impreza HAWK n/a MY07 160km
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: piszczenie, świszczenie i stukot...
Tego się właśnie obawiałem... no nic, muszę zaczekać do piątku, żeby auto odstawić i zobaczymy co wyjdzie jak silnik będzie na stole.kAROL10 pisze:Kolega miał na myśli pewnie to, że do regulacji zaworów potrzeba wyjąć silnik ,następnie wyjąć wałki i szklanki . Koszt takiej operacji w zależności od warsztatu około 1500pln. Jeżeli od nowości na gazie i nie było regulacji to chyba pora na nią.
Wysłane z mojego SM-G928F przy użyciu Tapatalka
- NADZIOS
- 3 gwiazdki
- Lokalizacja: B-stok
- Auto: Impreza wrx. Legacy 2.5 my99
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: piszczenie, świszczenie i stukot...
W starych turbo dziatkach szklanki są regulowane ciśnieniem oleju nie jestem pewny jak jest w tym modelu . Ściągnij se manual z 2007 i będziesz wiedział
- rederyk
- 2 gwiazdki
- Lokalizacja: lubelskie
- Auto: Forester SH 2.5 XT, CBR1100XX
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: piszczenie, świszczenie i stukot...
Nie koniecznie trzeba wyjąć silnik, zależy to od mechanika. Ja miałem 2x regulowane zawory bez wyjmowania. Szklanki były szlifowane.kAROL10 pisze: do regulacji zaworów potrzeba wyjąć silnik
- fabziq
- 1 gwiazdka
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Auto: Impreza HAWK n/a MY07 160km
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: piszczenie, świszczenie i stukot...
Mała aktualizacja
Na wstępie, chciałbym wszystkim jeszcze raz podziękować za udzielanie się w sprawie mojego ssaka
Udało się, że mechanik wziął się za samochód wcześniej (odstawiłem do w poniedziałek po południu).
Tak to wygląda w chwili obecnej
Na najbliższe dni zaplanował:
- wymianę kompletnego sprzęgła z łożyskiem oporowym
- regulacja luzów zaworowych
- regeneracja pompy wspomagania (nowa 2500, nie stać mnie w chwili obecnej )
- regeneracja alternatora
- czyszczenie przepustnicy
- wymiana chłodnicy (jest wygięta i cieknie - pewnie pamiątka po poprzednim właścicielu)
Dodatkowo ma wymienić wszystkie możliwe uszczelki/ringi, silnik i skrzynie zalać motulem (wcześniej był elf), wyczyścić styki...
Mam nadzieję, że fura będzie jak nowa
Na wstępie, chciałbym wszystkim jeszcze raz podziękować za udzielanie się w sprawie mojego ssaka
Udało się, że mechanik wziął się za samochód wcześniej (odstawiłem do w poniedziałek po południu).
Tak to wygląda w chwili obecnej
Na najbliższe dni zaplanował:
- wymianę kompletnego sprzęgła z łożyskiem oporowym
- regulacja luzów zaworowych
- regeneracja pompy wspomagania (nowa 2500, nie stać mnie w chwili obecnej )
- regeneracja alternatora
- czyszczenie przepustnicy
- wymiana chłodnicy (jest wygięta i cieknie - pewnie pamiątka po poprzednim właścicielu)
Dodatkowo ma wymienić wszystkie możliwe uszczelki/ringi, silnik i skrzynie zalać motulem (wcześniej był elf), wyczyścić styki...
Mam nadzieję, że fura będzie jak nowa
Re: piszczenie, świszczenie i stukot...
Gratulejszyn. Tak na bieżąco śledzę ten wątek i widzę że rozsądnie podchodzisz do tematu. Bo robisz raz a porządnie. Nie martw się. Zrobisz raz i będziesz potem miał z głowy. Tez to wszystko przerabiałem. Włącznie z uszczuplonym budżetem. Ale wkoncu przychodzi moment kiedy masz wszystko w nosie bo fura pracuje jak szwajcarski zegareczek.
Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka
- NADZIOS
- 3 gwiazdki
- Lokalizacja: B-stok
- Auto: Impreza wrx. Legacy 2.5 my99
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: piszczenie, świszczenie i stukot...
Z tym budżetem zawsze jest jakiś problem u wolno ssaków mniejszy u turbo większy ale trzeba sobie radzić . Najważniejsze aby zacząć samemu dłubać zacząć nawet od najmniejszych rzeczy od tego jest forum aby pomagać . zawsze troche siana zostanie w portfelu.
Re: piszczenie, świszczenie i stukot...
O to to... NADZIOS dobrze gada Pamietam jak zaczynałem zielony w kwestii subaraków a teraz silnik wyjmuję w godzinę a wkładam w dwie godzinki na miejsce. I dzięki kolegom z forum zrobiłem swapa. No i przy tym wszystkim duuużo się nauczyłem.
- fabziq
- 1 gwiazdka
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Auto: Impreza HAWK n/a MY07 160km
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: piszczenie, świszczenie i stukot...
Dzięki chłopaki za dobre słowa
Co do grzebania samemu, to oczywiście, że mam zamiar zacząć, ale tak jak powiedziałeś: "od najmniejszych rzeczy" Niedawno udało mi się zmienić fabryczne radio na 7' Pioneer'a bez kostki p&p, ujeba*em wtyczke ze starego radia i polutowałem z kabelkami nowego radia
Na wiosnę planuję pociągnąć kamerę cofania, rozebrać drzwi i znaleźć przyczynę piszczenia szyby przy otwieraniu po deszczu, wymienić przedni zderzak, bo jest strasznie poobijany i pomalować zaciski, zobaczymy jak mi to wszystko pójdzie, bo jestem beztalenciem motoryzacyjnym
Co do grzebania samemu, to oczywiście, że mam zamiar zacząć, ale tak jak powiedziałeś: "od najmniejszych rzeczy" Niedawno udało mi się zmienić fabryczne radio na 7' Pioneer'a bez kostki p&p, ujeba*em wtyczke ze starego radia i polutowałem z kabelkami nowego radia
Na wiosnę planuję pociągnąć kamerę cofania, rozebrać drzwi i znaleźć przyczynę piszczenia szyby przy otwieraniu po deszczu, wymienić przedni zderzak, bo jest strasznie poobijany i pomalować zaciski, zobaczymy jak mi to wszystko pójdzie, bo jestem beztalenciem motoryzacyjnym
Ostatnio zmieniony 21 paź 2016, o 13:23 przez fabziq, łącznie zmieniany 1 raz.