Dziwne stukanie silnika.
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Dziwne stukanie silnika.
Witam,
od września jestem posiadaczem Subaru Imprezay GD rok produkcji 2006, silnik 1.5- 105 KM ( tak wiem mało, samochód dostałem w prezencie od żony- wiedziała, że ma być Subaru, wiedziała że Impreza, ale nie pomyślała o mocy ).
Od pewnego czasu słychać w aucie dziwne stuki dochodzące z pod maski, słychać je nie zależnie od tego czy silnik jest zimny czy rozgrzany. Stuki pierwszy raz usłyszałem ok tydzień temu- na początku słychać je było tylko podczas puszczania nogi z gazu, przy hamowaniu silnikiem przy 3000-2500 obr/min. Teraz jak widać na filmie stuki nasiliły się i stały głośniejsze. Hałasuje podczas dodawania gazu, hamowania silnikiem, przyspieszania.
Byłem u mechanika w zeszłym tygodniu który sprawdził ciśnienie zaworów- wszystko ok.
Jego Diagnoza to sworznie tłokowe i wydatek ok 8000 zł.
Nie mam dużego doświadczenia z silnikami dlatego pytam was czy mieliście coś podobnego.
Czy nie będą to przypadkiem np. popychacza (to obstawiałem od początku?), a może coś kompletnie innego. Mechanik nie dawał 100% pewności że jego diagnoza będzie poprawna, a wydać 8 tys i dalej słyszeć stuki trochę słabo
Z góry dzięki za ewentualną pomoc!!
od września jestem posiadaczem Subaru Imprezay GD rok produkcji 2006, silnik 1.5- 105 KM ( tak wiem mało, samochód dostałem w prezencie od żony- wiedziała, że ma być Subaru, wiedziała że Impreza, ale nie pomyślała o mocy ).
Od pewnego czasu słychać w aucie dziwne stuki dochodzące z pod maski, słychać je nie zależnie od tego czy silnik jest zimny czy rozgrzany. Stuki pierwszy raz usłyszałem ok tydzień temu- na początku słychać je było tylko podczas puszczania nogi z gazu, przy hamowaniu silnikiem przy 3000-2500 obr/min. Teraz jak widać na filmie stuki nasiliły się i stały głośniejsze. Hałasuje podczas dodawania gazu, hamowania silnikiem, przyspieszania.
Byłem u mechanika w zeszłym tygodniu który sprawdził ciśnienie zaworów- wszystko ok.
Jego Diagnoza to sworznie tłokowe i wydatek ok 8000 zł.
Nie mam dużego doświadczenia z silnikami dlatego pytam was czy mieliście coś podobnego.
Czy nie będą to przypadkiem np. popychacza (to obstawiałem od początku?), a może coś kompletnie innego. Mechanik nie dawał 100% pewności że jego diagnoza będzie poprawna, a wydać 8 tys i dalej słyszeć stuki trochę słabo
Z góry dzięki za ewentualną pomoc!!
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 37 razy
- Polubione posty: 76 razy
- barbie
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Jarne City
- Auto: Subarbie Impreza WRX
- Polubił: 34 razy
- Polubione posty: 87 razy
Re: Dziwne stukanie silnika.
Klineton, tego dźwięku nie da się pomylić z niczym innym. Panewka.
A skoro panewka to 8k będzie mało. No chyba, że po prostu kupisz nowy silnik.
Nie odpalaj i nie jeździj, bo jeszcze chwila i będziesz go zbierał z asfaltu.
A skoro panewka to 8k będzie mało. No chyba, że po prostu kupisz nowy silnik.
Nie odpalaj i nie jeździj, bo jeszcze chwila i będziesz go zbierał z asfaltu.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 4 razy
- Polubione posty: 7 razy
Re: Dziwne stukanie silnika.
To jeszcze zależy od tego co poszło i kto będzie naprawiał. Są warsztaty, gdzie 8k ledwo na UPG wystarcza. Ja za naprawę po panewce 1,5k mniej zapłaciłembarbie pisze: A skoro panewka to 8k będzie mało
- barbie
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Jarne City
- Auto: Subarbie Impreza WRX
- Polubił: 34 razy
- Polubione posty: 87 razy
Re: Dziwne stukanie silnika.
Ja wiem co, ja wiem co!Konto usunięte pisze:To jeszcze zależy od tego co poszło i kto będzie naprawiał.barbie pisze: A skoro panewka to 8k będzie mało
Panewka!
Nie słyszałam o tak tanich naprawach Szczególnie jeśli ktoś z tą panewką dalej jeździ.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 4 razy
- Polubione posty: 7 razy
-
arturj
- 2 gwiazdki
- Lokalizacja: Karczmiska, Lubelszczyzna
- Auto: Forester SF - był, była impreza gd 2.0 n/a, była na szczęście już nie ma e61, jest Forek sh 2,5
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Dziwne stukanie silnika.
W sumie jak masz pchać się w takie koszta - a motor masz powiedzmy małolitrażowy, to rozważ jakiś swap.
Sprzedam bandita 1200
Re: Dziwne stukanie silnika.
Witam wielkie dzięki wszystkim za pomoc.
Wasze przewidywania potwierdziły się- to panewka.
Rozglądałem się za mechanikiem kto zrobi mi swapa/ wyremontuje silnik. Co ciekawe nie każdy spec od subaru chce się podjąć swapa- bo nigdy nie robił z 1.5 na 2.0, bo dużo roboty (faktycznie wiązki, stacyjka itp), bo dużo znaków zapytania itp.
Koszt nieziemski... i jednej i drugiej opcji.
Myślę, że bliżej mi jak na razie do kapitalnego remontu silnika i użytkowania po mieście przez żonę przez następne kilka lat. Głównie dlatego, że kupując używany silnik nie wiem czy za tydzień nie pier#$%#$%
Dzięki!
Wasze przewidywania potwierdziły się- to panewka.
Rozglądałem się za mechanikiem kto zrobi mi swapa/ wyremontuje silnik. Co ciekawe nie każdy spec od subaru chce się podjąć swapa- bo nigdy nie robił z 1.5 na 2.0, bo dużo roboty (faktycznie wiązki, stacyjka itp), bo dużo znaków zapytania itp.
Koszt nieziemski... i jednej i drugiej opcji.
Myślę, że bliżej mi jak na razie do kapitalnego remontu silnika i użytkowania po mieście przez żonę przez następne kilka lat. Głównie dlatego, że kupując używany silnik nie wiem czy za tydzień nie pier#$%#$%
Dzięki!
Re: Dziwne stukanie silnika.
Jak mieszkasz w pobliżu Lublina to mam znajomego mechanika który zrobi to na pewno taniej ale części swoje będą kosztować. Tak czy siak. Jak mieszkasz gdzieś niedaleko pisz na priv. Chętnie pomogę.
-
diabel_215
- 0 gwiazdek
- Lokalizacja: z Kat
- Auto: suubaruu legacy, outback, i impreza:)
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Dziwne stukanie silnika.
Witam,
tyle się wydarzyło od mojego ostatniego wpisu, że czas na krótki update:
* na samym początku poprosiłem o opinie 2 mechaników zajmujących się w okolicy tylko Subaru, poprosiłem o przyjazd, osłuchanie i wycenę z czapy. Obaj potwierdzili panewki, rzucili dużo większy koszt niż ten o którym pisałem wcześniej, a proponowali raczej jeszcze droższy swap. Obaj mierzyli budę miernikami, sprawdzali podwozie itd i obaj zlożyli propozycje zakupu auta "bez silnika" .
* postanowiliśmy (bardziej mój mechanik niż ja) rozebrać silnik na czynniki pierwsze, zobaczyć w jakim stanie jest reszta komponentów i dopiero wtedy podjąć decyzje czy remontujemy silnik, czy kupujemy coś uderzonego w tyłek z Anglii i swapujemy (większość z was pewnie che w tym momencie napisać SWAP ! ale okazuje się to mega skomplikowane- wiązki, stacyjka, sterownik, jak coś dużo mocniejszego to hamulce, skrzynia, w zasadzie do wymiany pół samochodu)
* silnik został rozłożony i stety/niestety okazało się że nie ma kompletnie żadnych wycieków, uszkodzona była pierwsza panewka- reszta ok, porysowany delikatnie wałek (jest tak drobny że nazwanie go wałem byłoby sporym nadużyciem). Wygląda na to, że przyczyną awarii był fatalny olej którym poprzedni właściciel kilka miesięcy temu zalał silnik- podobno przy spuszczaniu był czarny jak smoła (tak powinienem profilaktycznie go wymienić zaraz po zakupie auta, teraz wiem...)
* pojechałem do firmy pod Toruniem aby sprawdziła czy wielkość wału jest nominalna i czy nie był już wcześniej szlifowany, wycenili mi przy okazji panewki główne i korbowodowe do mojego silnika; wał był bez wcześniejszych szlifów
* decyzja mogła być tylko jedna, policzyliśmy koszty i kilka dni później zostawiłem wał + zamówiłem panewki, wszystkie uszczelki, zamówiłem super olej, filtr itd... wszystko dobierane pojedynczo, bo zestawów do tego silnika w PL nie było...
* w zeszłym tygodniu odebrałem wszystkie części, teraz mechanik korzystając z okazji że silnik jest wyciągnięty robi jeszcze rozrząd + łożysko sprzęgła i w sobotę nareszcie odbiorę jeżdżące auto !!
Postanowiliśmy z żoną, że samochód pomimo małego silnik zostanie z nami na dłuuuugo. Dla mnie będzie to weekendowe auto odskocznia od służbowego, a w tygodniu żona będzie go używała jako jej służbowe do jazd po Toruniu. Przy wydaniu takiej ilości kasy na silnik, liczę że przy ciągłym doglądaniu silnika wytrzyma kilka lat... ja pomyślę o drugim... może za rok...
Dzięki wszystkim za pomysły i pomoc!
tyle się wydarzyło od mojego ostatniego wpisu, że czas na krótki update:
* na samym początku poprosiłem o opinie 2 mechaników zajmujących się w okolicy tylko Subaru, poprosiłem o przyjazd, osłuchanie i wycenę z czapy. Obaj potwierdzili panewki, rzucili dużo większy koszt niż ten o którym pisałem wcześniej, a proponowali raczej jeszcze droższy swap. Obaj mierzyli budę miernikami, sprawdzali podwozie itd i obaj zlożyli propozycje zakupu auta "bez silnika" .
* postanowiliśmy (bardziej mój mechanik niż ja) rozebrać silnik na czynniki pierwsze, zobaczyć w jakim stanie jest reszta komponentów i dopiero wtedy podjąć decyzje czy remontujemy silnik, czy kupujemy coś uderzonego w tyłek z Anglii i swapujemy (większość z was pewnie che w tym momencie napisać SWAP ! ale okazuje się to mega skomplikowane- wiązki, stacyjka, sterownik, jak coś dużo mocniejszego to hamulce, skrzynia, w zasadzie do wymiany pół samochodu)
* silnik został rozłożony i stety/niestety okazało się że nie ma kompletnie żadnych wycieków, uszkodzona była pierwsza panewka- reszta ok, porysowany delikatnie wałek (jest tak drobny że nazwanie go wałem byłoby sporym nadużyciem). Wygląda na to, że przyczyną awarii był fatalny olej którym poprzedni właściciel kilka miesięcy temu zalał silnik- podobno przy spuszczaniu był czarny jak smoła (tak powinienem profilaktycznie go wymienić zaraz po zakupie auta, teraz wiem...)
* pojechałem do firmy pod Toruniem aby sprawdziła czy wielkość wału jest nominalna i czy nie był już wcześniej szlifowany, wycenili mi przy okazji panewki główne i korbowodowe do mojego silnika; wał był bez wcześniejszych szlifów
* decyzja mogła być tylko jedna, policzyliśmy koszty i kilka dni później zostawiłem wał + zamówiłem panewki, wszystkie uszczelki, zamówiłem super olej, filtr itd... wszystko dobierane pojedynczo, bo zestawów do tego silnika w PL nie było...
* w zeszłym tygodniu odebrałem wszystkie części, teraz mechanik korzystając z okazji że silnik jest wyciągnięty robi jeszcze rozrząd + łożysko sprzęgła i w sobotę nareszcie odbiorę jeżdżące auto !!
Postanowiliśmy z żoną, że samochód pomimo małego silnik zostanie z nami na dłuuuugo. Dla mnie będzie to weekendowe auto odskocznia od służbowego, a w tygodniu żona będzie go używała jako jej służbowe do jazd po Toruniu. Przy wydaniu takiej ilości kasy na silnik, liczę że przy ciągłym doglądaniu silnika wytrzyma kilka lat... ja pomyślę o drugim... może za rok...
Dzięki wszystkim za pomysły i pomoc!
- barbie
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Jarne City
- Auto: Subarbie Impreza WRX
- Polubił: 34 razy
- Polubione posty: 87 razy
Re: Dziwne stukanie silnika.
Klineton, no z panewkami to tak jest, że albo remont i zachować na długo, albo sprzedać na części za pół darmo.
Dobrze, że został, niech się dobrze jeździ, wolne ssaki też dają dużo radości
Dobrze, że został, niech się dobrze jeździ, wolne ssaki też dają dużo radości