Zanikające wibracje przy 120km/h

[Rzeznik]

Mój OBK uparł się chyba, że będzie testować moje nerwy do upadłego

Od pewnego czasu mam problem z wibracjami na kierownicy (mocno odczuwalne) przy prędkości 120-140, które po przejechaniu około 1km-2km zanikają. Występuje to najczęściej po dłużyszm postoju (noc lub kilka godzin). Problem ten występował na zimówkach i teraz na letnich (więc opony raczej nie wchodzą w rachubę). Wibracje są na kierownicy i nie są jak na razie odczuwalne na karoserii.

Jakieś pomysły co to może być? Wydaje mi się, że problemy te zaczęły się jak założyłem tarcze nawieracane zimmermanna oraz klocki ferrodo premier, ale sam nie jestem przekonany do wizji, że przyczyną są tarzce i klocki. Poza tym czasami chyba odzywa się łożysko (tarcze po nagrzaniu są dość głośne, więc nie jestem w stanie powterdzić czy słychać łożysko).

Czy ktoś zna warsztat (znający się na Subaru), który zajmuje się tzw. trudny tematami w Warszawie?

Pozdrawiam,

Rzeźnik

[Azrael]

Ktoś zna. Zapraszamy ;)

To może być z hamulców, aczkolwiek jest to trudne w weryfikacji. Duże te wibracje?

[Rzeznik]

Dość spore, aż do momentu jak ustępują (po około 1-2 km). Nawet jak samochód postoi 2-3 godziny to też wibruje, tyle że krótko. Tarcze na pewno są lekko krzywe, bo czuć jak kierownica wibruje przy hamowaniu.

W Mondeo miałem podobny przypadek tj. zanikające wibracje (przy ok 60-80 km/h), ale tam latała cała karoseria i był uszkodzony przegub na długiej półosi (po rozebraniu widać było otarcia na kielichu).

Tak czy owak trzeba dokładnie sprawdzić całość i wyeliminować przypadłość, która powoduje u mnie irytację (mówiąc oględnie).

Rzeźnik

[Azrael]

Rzeznik, cóż mogę powiedzieć. Mogę zaprosić do Mysiadła.

[Rzeznik]

Chętnie skorzystam . Będę na dniach (może jutro).

Rzeźnik

PS. A będzie ?

[Azrael]

PS. A będzie ?

Ekspres ciśnieniowy jest na zapleczu, poproś ładnie ;)

Internet jest, weź laptopa - można na forum poklikać ;)

[Rzeznik]

Internet jest, weź laptopa - można na forum poklikać ;)

No to fajnie, ale po forum zapewne za dużo nie poklikam, bo będę musiał swoją pańszczyznę odrobić

[radekk]

Ja niedawno po wymianie klocków na inne miałem fajny efekt gdy podczas lekkiego hamowania samochód cały wpadał w rezonans, jeszcze fajniejsze było że tylne klocki nie odbijały od razu i czasami wchodząc w jakiś zakręt stawiało mnie bokiem, nie było to zbyt przyjemne gdy droga była dość wąska a z przeciwka jechała ciężarówka.

[Azrael]

Ehmm stojący zacisk nie przesmarowany i nie rozruszany?

[radekk]

Ehmm stojący zacisk nie przesmarowany i nie rozruszany?

Nie wiem, podcinaliśmy trochę klocki, tarcze przetaczaliśmy w końcu wymieniliśmy na nowe i dalej to samo, choć trochę mniej, aż w końcu miałem dość i wymieniłem klocki na normalne

[gregski]

Rzeznik,


Kiedys w volvo (ciezka krowa 1700 kg z 3 litrowym silnikiem) mialem podobne problemy.
Wtedy nauczylem sie, ze wymiana tarcz wcale nie jest prosta sprawa..
Pomijam temat sprayow miedzianych i innej niezbednej kosmetyki
Chodzilio o bicie osiowe piasty.
Oryginalne tatrcze volvo mialy zaznaczony punkt maksymalnej odchylki tarczy - w ramach tolerancji oczywiscie i nalezalo odnalesc mikrometrem punkt najwiekszego wychylenia pisaty i zniwelowac tarcza to bicie montujac ja przesunieta o 180°.
Brzmi niejasno ale calosc jest prosta i logiczna.
Nie ma idalnej tarczy, nie ma idealnej piasty.

Bicie jest ZAWSZE, ale czesto go nie odczuwamy bo jest minimalne. Wszystkie luzy w zawieszeniu multiplikuja efekt.

Ja mam dokladnie odwrotnie w moim outbacku: po rozgrzaniu tarcze dostaja deformacji i bija niemilo.
Tez mnie czeka wymiana kompletu. Never ending story.. niezaleznie od marki, jak widac..
Choc w mazdzie mx-5 kompletnie nie mam tego problemu.

[Rzeznik]

gregski Jeżeli chodzi o hamulce to zjadłem na nich zeby w Mondeo ST220, w którym jest monotowany taki sam system hamulców co w Mondeo z silnikiem 1.8 110KM. W mondeo było o tyle dobrze, że jeżeli hamowałem z 200 do 0 to miałem fading, ale po schłodzeniu (następne hamowanie po 500m) wszelkie bicia zanikały i na tarczach robiłem około 30 tys. km. W OBK będzie to jak napisałeś never ending stoty

[gregski]

Rzeznik, daj znac jak znajdziesz przyczyne. powodzenia.

btw w fordzie tez masz kompensacje bicia piasty za pomoca oznakowanej przez producenta tarczy?

[Rzeznik]

btw w fordzie tez masz kompensacje bicia piasty za pomoca oznakowanej przez producenta tarczy?

w mondeo tego nie było, bo mój mechanik (z ASO, który naprawdę umie naprawiać samochody) by mi o tym powiedział.

[mtsmarek]

Rzeżnik z tego co informujesz bicie na kierce może być związane z; materiał do kitu, luz łozyska piasty, powierzchnia przylegania, bicie piastki ,zły stan zacisku tłoczków, trzpieni w zależności od typu zacisku.Czyli udaj się do chłopakow tak jak AZ mówi i będzie po sprawie pozdrawiam

[Rzeznik]

Temat jest już na tapecie

[Gal]

Mam wrażenie, że piszecie o dwóch różnych sprawach:
1. Drżenie przy 120-150 w czasie jazdy (zawsze)
Dynamiczne wyważenie kół likwiduje problem (u mnie)
2. Drżenie samochodu (Subaru) po postoju.
Postój nie musi być długi, ale najbardziej zauważalne jest to po zatrzymaniu się w trasie po dłuższej jeździe z nieco większą prędkością (tankowanie, kawka przy autostradzie itp.). Po ponownym ruszeniu, samochód zauważalnie wibruje, właściwie od momentu ruszenia. Wibracje znikają po 1-2km.
Moim zdaniem, związane to jest z napędem/centralnym dyferencjałem/ szperą/ sprzęgłem hydraulicznym w c.d. - musi się "ułożyć". Nie mam pojęcia czy da się coś z tym zrobić.

[Rzeznik]

Drżenie samochodu (Subaru) po postoju.
Postój nie musi być długi, ale najbardziej zauważalne jest to po zatrzymaniu się w trasie po dłuższej jeździe z nieco większą prędkością (tankowanie, kawka przy autostradzie itp.). Po ponownym ruszeniu, samochód zauważalnie wibruje, właściwie od momentu ruszenia. Wibracje znikają po 1-2km.
Moim zdaniem, związane to jest z napędem/centralnym dyferencjałem/ szperą/ sprzęgłem hydraulicznym w c.d. - musi się "ułożyć". Nie mam pojęcia czy da się coś z tym zrobić.

U mnie drży kierownica, więc może uda się coś z tym zrobić, a jeśli jest to TTTM to moim skromnym zdaniem za dużo tych niedoróbek w tej marce

[Gal]

Obawiam się (jeżeli moje podejrzenia są słuszne), że jest to związane z napędem na cztery koła i szperami/sprzęgłęm hydraulicznym; jak cały układ jest mocno nagrzany, to po chwili postoju potrzebuje odrobiny czasu by się "ponownie ułożyć".
Tak to sobie przynajmniej tłumaczę.
Inna sprawa z tym biciem przy 120-150. Ten samochód wymaga dodatkowego wyważenia dynamicznego - wtedy naprawdę jedzie się jak po stole. Jak sądzę, jest to związane z biciem tarcz i dlatego wyważenie dynamiczne likwiduje ten problem.

[Rzeznik]

Tak czy owak powalczę . Jeżeli układ przeniesienia napędu jest OK, zawieszenie oraz koła są OK to dynamiczne doważanie nie jest potrzebne. Nie lubię jeździć samochodem z poczuciem fuszerki i niedoróbki

[radekk]

bawiam się (jeżeli moje podejrzenia są słuszne), że jest to związane z napędem na cztery koła i szperami/sprzęgłęm hydraulicznym; jak cały układ jest mocno nagrzany, to po chwili postoju potrzebuje odrobiny czasu by się "ponownie ułożyć".

Ja po trasie ok. 950km nic takiego nie zauważyłem, a co niektórzy wiedzą do powolnych kierowców nie należę