No głównie Warsiawka była w Koniuszym, Berlin, Kielcownia.inquiz pisze: Jak się nie ma zapasów wolnego a robi na etacie to dojeżdżasz w piątek jak większość już sporo nachlejadowała, a w sobotę dając w palnik trzeba mieć świadomość niedzielnego powrotu. Srebrna Góra ma klimat i to już kreskowa tradycja, natomiast praktycznie by było mieć nie więcej niż 3 godziny dojazdu.
Teraz jest eSka, więc się pozmieniało. Zdolnego Ślaska też były zastępy chlejadowiczów.