Ja też, ale będę bardziej, jak cały ruch przejmie autostradaAlan, Alan, Alan! pisze:Ja tam latam przez wioski i jestem zadowolony :)
Przebiegnie tędy jasna, długa, prosta, szeroka jak morze...
- barbie
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Jarne City
- Auto: Subarbie Impreza WRX
- Polubił: 34 razy
- Polubione posty: 87 razy
Re: Przebiegnie tędy jasna, długa, prosta, szeroka jak morze...
- JARP
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Łódź
- Auto: Subaru Libero 1200 Allrad
- Polubił: 2 razy
- Polubione posty: 51 razy
Przebiegnie tędy jasna, długa, prosta, szeroka jak morze...
Byle nie w sobotę wieczorem...
... jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było...
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 360 razy
Przebiegnie tędy jasna, długa, prosta, szeroka jak morze...
W weekendy na wioskach wieczorem trzeba uwazac. Zwłaszcza takich nie przy głównej drodze ;)
- JARP
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Łódź
- Auto: Subaru Libero 1200 Allrad
- Polubił: 2 razy
- Polubione posty: 51 razy
Przebiegnie tędy jasna, długa, prosta, szeroka jak morze...
Uważać??? Trzeba oczy na szypułkach wysunąć na 50 m przed samochodem!!!
... jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było...
- Witek
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Wrocław
- Auto: A500 @ Piotruś II
- Polubił: 20 razy
- Polubione posty: 15 razy
Przebiegnie tędy jasna, długa, prosta, szeroka jak morze...
Nie wiem o co chodzi, ale drogi we Wrocławiu są z jakiegoś maksymalnego gównolitu. Jeśli zrobi się powyżej 20 stopni tem powietrza i świeci słońce, to na jezdni, tam gdzie jeżdżą samochody pojawiają się dwa śliskie i błyszczące pasy. Są tak śliskie, że nawet przy przyspieszaniu na prostej, stosunkowo słabe, zeszperowane Subaru ślizga się jak w koleinach z wodą. Jeśli cały dzień będzie deszcz przelotnie padał, to przyczepność będzie lepsza. Nie wiem czemu tak, ale masakrycznie źle się na tym jeździ. W Łodzi takich problemów nie miałem i nawet dowiedziałem się, że moje opony potrafią zapiszczeć. We Wroclawiu nie, za to można iść bokiem przy 20 km/h... Masakra.
Przebiegnie tędy jasna, długa, prosta, szeroka jak morze...
Ale za to są najdroższe na świecie, albo coś koło tego.
U nas też jest kilka takich odcinków drogowego bubla (pobudowane za panowania obecnie nam panującego burmistrza), nienawidzę po tym jeździć obojętnie czym. No może walcem, ale też bym mnie wzdrygało.
No cóż, tak bywa jak się użyje do budowy drogi lepiku (albo smoły pogazowej, ewentualnie innego taniego wynalazku smołopodobnego) zmieszanego ze żwirem - zamiast asfaltu i odpowiedniego kruszywa. Sąsiad sobie zrobił podjazd z czegoś takiego, i teraz jak są upały musi posypywać bo mu wciąga ten żwirek jak jakaś czarna dziura. I oczywiście o parkowaniu na podjeździe mowy nie ma, bo auto wessa i kto wie jak je potem uwolnić (o tym co się stanie z oponami nie wspominam z grzeczności). Nie pasowały mu płyty z castoramy w promocji po 4,99 (ażurowe, wiecie które) to teraz ma za swoje!
- barbie
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Jarne City
- Auto: Subarbie Impreza WRX
- Polubił: 34 razy
- Polubione posty: 87 razy
Przebiegnie tędy jasna, długa, prosta, szeroka jak morze...
Witek, se podaruj takie wywody. Ulice we Wrocku to nie Monte Carlo i Grand Prix.
Tam się jeździ dostojnie i to samo Tobie ordynuję.
We Wrocku. Dzisiaj byłem.
Tam się jeździ dostojnie i to samo Tobie ordynuję.
We Wrocku. Dzisiaj byłem.
Dolce far niente
- Witek
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Wrocław
- Auto: A500 @ Piotruś II
- Polubił: 20 razy
- Polubione posty: 15 razy
Przebiegnie tędy jasna, długa, prosta, szeroka jak morze...
U nas prawie całe miasto jest takie...
A jak 5 lat temu robili remont torowisk tramwajowych w samym środku miasta, to podczas jazdy kontrolnej tramwaj się wykoleił na pierwszym zakręcie.
Już sam nie wiem... To się pokazuje jak jezdnia się nagrzeje i ewidentnie w miejscach, w których jeżdżą auta. Kiedy mocno popada, a później i jest zimno i pochmurno to jest lepiej (jesienią/zimą nie ma problemu). Ale teraz? Nawet szurając butem czuć, że w błyszczących miejscach jezdnia jest śliska. Był taki czas, że myślałem, że mam najgorsze opony na świecie, ale w Łodzi wszystko było ok (oczywiście nie porównuję z torem!). Kiedy energicznie ruszałem to opony piszczały, a we Wrocławiu tylko buksują i tak się ślizgają, że nawet nie wydają dźwięku. Auto przestawia na boki i nie przyspiesza, a nie mówię o jakimś super szybkim ruszaniu, wystarczy chcieć energicznie wyjechać z podporządkowanej. Zresztą, na zakrętach koło Galerii Dominikańskiej, kiedyś postawiło mnie bokiem przy góra 20-30km/h, tak gwałtownie tył odpłynął, że ESP nawet nie zdążyło zadziałać, a mam świadków (Jarmaj, Zofija, Wolak, Jones i Cygan), że to auto na jakimś podmiejskim rondzie pod Łodzią (koło hotelu) bardzo dobrze klei i w ogóle nie odjeżdża tyłem.
Zastanawiam się, czy asfalt coś wydziela (poci się?) pod wpływem temperatury i i ruchu samochodowego? Ciekawe czy się da coś z tym zrobić. Opony z kolcami i unikanie dróg z kostką?
- barbie
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Jarne City
- Auto: Subarbie Impreza WRX
- Polubił: 34 razy
- Polubione posty: 87 razy
Re: Przebiegnie tędy jasna, długa, prosta, szeroka jak morze...
Podejrzewam, że to jednak fatalna nawierzchnia, z tym myciem to taki pół żart
Jak to się mówi - chytry dwa razy traci. Tam na Dolnym chyba lubią drogi robić po macoszemu, w BLW i okolicach też przez lata remont dróg wyglądał raczej jak kabaret I w efekcie powtarzano go co roku.
Jak to się mówi - chytry dwa razy traci. Tam na Dolnym chyba lubią drogi robić po macoszemu, w BLW i okolicach też przez lata remont dróg wyglądał raczej jak kabaret I w efekcie powtarzano go co roku.
Przebiegnie tędy jasna, długa, prosta, szeroka jak morze...
Nie nazywaj tego czegoś "asfaltem", bo araby się obrażą. To jest podróba, u nas asfaltem nazywa się każdą maź o zbliżonym do asfaltu kolorze i konsystencji. Jedyny kawałek drogi w mojej wsi pokryty (nadal) nawierzchnią asfaltową ma w tej chwili około 80 lat i nadal wygląda dobrze. I nie jest płynny w temperaturze ~25°C, nie "poci sie" ani nie robią się w nim koleiny.
Teoretycznie te "masy bitumiczne ropopochodne" nadają się na drogi:
ale z jakichś niedorzecznych powodów Niemcy nie używają tego czegoś do budowy autostrad (sprowadzają asfalt naturalny od szejków), pewnie dlatego ich autostrady są o 1/3 tańsze od naszych i nie wymagają remontu miesiąc po otwarciu.
"Za komuny" używano wszystkiego co było czarne i lepkie, w tej chwili podobno już tak sie nie robi. Nie wiem, nie znam się, to ścierwo zachowuje się jak lepik ze żwirem i pewnie tym jest.
- Witek
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Wrocław
- Auto: A500 @ Piotruś II
- Polubił: 20 razy
- Polubione posty: 15 razy
Przebiegnie tędy jasna, długa, prosta, szeroka jak morze...
Dodatkowo spotkałem się jeszcze z opinią, że chemua, którą wylewa się na drogi w zimie jest najgorszej jakości i dodatkowo niszczy gównolit.
W sumie moja osiedlowa ulica ma kilkanaście lat, kładli ją chyba 4 razy, bo najpierw jedne rury, położyli asfalt, później drugiej, pozniej kable i w ciągu roku 3 razy ją rozkopywali. Mimo to jako jedyna droga w okolicy nie ma pół dziury, pęknięć itp. No, ale w też się błyszczy tam gdzie auta jeżdżą.
A może to te opony całoroczne i/lub stare opony tak robią?
Na sąsiedniej ulicy parkuje prius, sąsiedzi mają hybrydiwego yarisa i plastikowe opony niszczą nawierzchnię?
W sumie moja osiedlowa ulica ma kilkanaście lat, kładli ją chyba 4 razy, bo najpierw jedne rury, położyli asfalt, później drugiej, pozniej kable i w ciągu roku 3 razy ją rozkopywali. Mimo to jako jedyna droga w okolicy nie ma pół dziury, pęknięć itp. No, ale w też się błyszczy tam gdzie auta jeżdżą.
A może to te opony całoroczne i/lub stare opony tak robią?
Na sąsiedniej ulicy parkuje prius, sąsiedzi mają hybrydiwego yarisa i plastikowe opony niszczą nawierzchnię?
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 360 razy
Przebiegnie tędy jasna, długa, prosta, szeroka jak morze...
nigdy tego nie zrozumiem. Jest taka procedura w Australii. Rura i w niej różne kable, rurki i jedna linka. Jak coś potrzebujesz przeciągnąć pod jezdnią to tą linką i zostawiasz nową. Nikt nie pruje ulic. No, ale oni prawie tak głupi jak Amerykańce. Żro steki i nie wiedzą gdzie leży Azerbejdżan. To muszą po lince.
Przebiegnie tędy jasna, długa, prosta, szeroka jak morze...
Rosyjska mentalność, nie do usunięcia przez najbliższe sto lat.
U nas istnieją przepisy ściśle określające minimalną odległość jednych instalacji od innych. Używane oczywiście dość dowolnie, bo w praktyce położenie kabla energetycznego na magistrali gazowej albo wodociągowej (takie "skrzyżowanie") przeszkadza tylko inspektorowi nadzoru. Tak że w celu elektryfikacji/kanalizacji/gazyfikacji pustego pola po drugiej stronie drogi ryje się jezdnię tyle razy ile jest działek budowlanych razy ilość kabli/rur. Czasem jedna dziura "wystarcza" na dwie działki, ale dla odmiany po jakimś czasie wpadają fachowcy z telekompromitacji i ryją od nowa. A potem ciężki sprzęt budowlany dokańcza dzieła zniszczenia (no bo jakoś te domy trzeba wybudować).Alan, Alan, Alan! pisze: ↑16 cze 2018, o 00:41Jest taka procedura w Australii. Rura i w niej różne kable, rurki i jedna linka.
Taa jasne i co jeszcze ...
Gównolit ma się lepić i błyszczeć, taka jego uroda. Na asfalt nas nie stać, zresztą to by zrujnowało gospodarkę bo nie trzeba by było remontować dróg co chwilę. Firmy by zbankrutowały, tysiące robotników straciło by pracę, prezesi i politycy by schudli. Niewyobrażalna klęska.
- Witek
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Wrocław
- Auto: A500 @ Piotruś II
- Polubił: 20 razy
- Polubione posty: 15 razy
Przebiegnie tędy jasna, długa, prosta, szeroka jak morze...
To pytanie czemu ten gównolit pod wpływem temperatury i ruchu robi się taki śliski? No i czy można coś z tym zrobić? Jakieś super miękkie opony, czy coś?
Alan, Alan, Alan!, też lubię steki! Ale wiem, mniej więcej, gdzie jest Azerbejdżan...
Alan, Alan, Alan!, też lubię steki! Ale wiem, mniej więcej, gdzie jest Azerbejdżan...
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 360 razy
Przebiegnie tędy jasna, długa, prosta, szeroka jak morze...
Ja nigdy w Polsce nie musiałem, na szczęscie nic budować.ata pisze: ↑16 cze 2018, o 01:06U nas istnieją przepisy ściśle określające minimalną odległość jednych instalacji od innych. Używane oczywiście dość dowolnie, bo w praktyce położenie kabla energetycznego na magistrali gazowej albo wodociągowej (takie "skrzyżowanie") przeszkadza tylko inspektorowi nadzoru. Tak że w celu elektryfikacji/kanalizacji/gazyfikacji pustego pola po drugiej stronie drogi ryje się jezdnię tyle razy ile jest działek budowlanych razy ilość kabli/rur. Czasem jedna dziura "wystarcza" na dwie działki, ale dla odmiany po jakimś czasie wpadają fachowcy z telekompromitacji i ryją od nowa. A potem ciężki sprzęt budowlany dokańcza dzieła zniszczenia (no bo jakoś te domy trzeba wybudować).
W Australii (oglądaliście Krokodyla Dundee? Tak, są fajni) odbywa się to tak, że wyznaczana jest nowa dzielnica. Deweloper wpada, wyznacza działki, robi ulice, pod nimi te rury, o których wyżej. Przy każdej działce jest wyprowadzenie energii, kibli i gazu. I wtedy buduje, albo sam budujesz sobie domki. Przy autostradzie stawiają billboardy, że tu najfajniej się mieszka i burmistrz jest super. I tyle. W pól roku masz nowe miasto. Tzn. pewno czasami nie wyjdzie, ale z grubsza tak to idzie.
A. Krawężniki "leje" się maszyną. Takie półokrągłe z rynenką na deszczówkę. Chodniki też.
- barbie
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Jarne City
- Auto: Subarbie Impreza WRX
- Polubił: 34 razy
- Polubione posty: 87 razy
Przebiegnie tędy jasna, długa, prosta, szeroka jak morze...
Oj weź, to dziki kraj jestAlan, Alan, Alan! pisze: W Australii (oglądaliście Krokodyla Dundee? Tak, są fajni) odbywa się to tak, że wyznaczana jest nowa dzielnica. Deweloper wpada, wyznacza działki, robi ulice, pod nimi te rury, o których wyżej. Przy każdej działce jest wyprowadzenie energii, kibli i gazu. I wtedy buduje, albo sam budujesz sobie domki.
A poważnie, to inaczej nowe osiedla, a inaczej taki Wrocław, który jest stary, ulice wąskie i ruchliwe, a np. magistrale wodno-kanalizacyjne potężne. Instalacje wymagają remontów, wymian, rozbudowy. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby robić to z głową i łączyć pewne inwestycje (światłowody np. kłaść przy okazji), ale to wymaga logistyki i nadwyżki pieniędzy czekających na zainwestowanie równocześnie w kilka rzeczy. A w to niestety jeszcze ciągle nie umiemy. A na pewno nie tam gdzie mowa o środkach publicznych. W prywatnych umiemy wszystko
Przebiegnie tędy jasna, długa, prosta, szeroka jak morze...
Jadę w środę przez Gostyń. Pomalowane pasy może ze dwa-trzy tygodnie temu.
Na asfalcie na zielono zaznaczone sprayem fragmenty uszkodzonej nawierzchni, która ma być naprawiona.
Na asfalcie na zielono zaznaczone sprayem fragmenty uszkodzonej nawierzchni, która ma być naprawiona.
Dolce far niente
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 360 razy
Przebiegnie tędy jasna, długa, prosta, szeroka jak morze...
A dalej to już prosto. Łatę przyklepać gumofilcem, objechać palnikiem, dwie fajki wyjarać i gotowe.
- Witek
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Wrocław
- Auto: A500 @ Piotruś II
- Polubił: 20 razy
- Polubione posty: 15 razy
Przebiegnie tędy jasna, długa, prosta, szeroka jak morze...
Ale mamy za to pasy dla tramwajów w miejscach, dzięki czemu w miejscach gdzie wcześniej nie było korków, są teraz i całe miasto osiągnęło jednolitą prędkość ruchu samochodowego, równą gąsienicy po amputacji nogibarbie pisze: ↑16 cze 2018, o 08:11A poważnie, to inaczej nowe osiedla, a inaczej taki Wrocław, który jest stary, ulice wąskie i ruchliwe, a np. magistrale wodno-kanalizacyjne potężne. Instalacje wymagają remontów, wymian, rozbudowy. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby robić to z głową i łączyć pewne inwestycje (światłowody np. kłaść przy okazji), ale to wymaga logistyki i nadwyżki pieniędzy czekających na zainwestowanie równocześnie w kilka rzeczy. A w to niestety jeszcze ciągle nie umiemy. A na pewno nie tam gdzie mowa o środkach publicznych. W prywatnych umiemy wszystko
Przebiegnie tędy jasna, długa, prosta, szeroka jak morze...
Przejaskrawiasz. Gdzie nie było a teraz są?
Dolce far niente