Siedzie w robocie i nudzi mi się cholera więc piszę taki sobie wątek. Czy sensowny to się okaże, oczywiście mały offtop mile widziany

Ostatnio nie chciało mi się zawracać na dwupasmówce, a że przejechałem zjazd to po prostu skręciłem w prawo i wpakowałem się w krzaki, kamienie, jakieś krawężniki itp aby dojechać do celu. Ogólnie jechało się fajnie ale, przy jakimś gwałtownym wyboju trochę waliło.
Przy kupnie auto nie było wybite, ostatnio nawet jechałem z ok. 150kg wódki w bagażniku, koła się prawie chowały w nadkolach ale po przejechaniu przez pół miasta kuper już stał prawie jak pusty.
Tak więc jak to jest z tym komfortem w np. Forku. Że w estiajach trzeba wkładać szczękę przed jazdą to jest jasne ale czy w Forku wytrzymałość zawiechy jest okupiona słabszym wybieraniem szybciej napotkanego wyboju? Domyślam się, że OBK jest bardziej kanapowy lepiej sobie z tym radzi.
Wiem, że coś(prowadzenie) za coś(komfort) ale tak się zastanawiam jak się ma Forek np. do A4 w tym temacie. I od razu uprzedzam aby nie było. Nie jestem fanem komfortu tylko szukam opinii na ten temat.
Pozdrawiam,
Michał