tysiące za szkodę osobową, czyli za obrażenia ciała. Te 3 tysiące to absurd. Poszkodowany kilka miesięcy później trafił do prawników, którzy raz jeszcze wnioskowali o odszkodowanie za szkodę na osobie. Ponad dwa miesiące pisali pisma, gromadzili dokumenty reprezentując poszkodowanego
przed zakładem ubezpieczeń. Chłopak nie musiał robić nic. Uzyskali dla niego 80 tysięcy !! . Prowadzili sprawę za darmo, umówili się z nim na 25% dopiero tego co wywalczą. A więc reszta dla niego, czyli 60 tysięcy. Pozwoliłem sobie napisać o tym do was ponieważ ostatnio podjąłem współpracę właśnie z taką firmą prawniczą . Zatrudniaja kilkunastu naprawdę dobrych fachowców .Pomagają ludziom po wypadkach. Uzyskują dla nich odszkodowania. Ja natomiast odpowiadam za poszukiwanie klientów i udzielanie bezpłatnych porad prawnych. Chętnie udzielę dalszych informacji ,gdyby odpukać komuś z waś lub komuś bliskiemu coś się wydarzyło
Pozdrawiam
Dawid
