Jest sobie taki temat pt. Coś niedobrego...
Ale on jest przedsionkiem...
Ja zakladam nowy pt.
Qurewski temat; dlaczego?
Bo jak inaczej nazwać fakt, iz w ciągu miesiąca, umiera Siostra mojej Teściowej i Jej brat...
Kobieta ma 81, prawie lat, moja Mama w dniu moich imienin 80, za dni parę...
Kobiety qurczą się w oczach...
Dlaczego????
Qurwa!
Kogo następnego mam żegnać???!!!!
Z kostuchą pod ramię...
- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Duża Dacia :)
- Polubił: 129 razy
- Polubione posty: 198 razy
Re: Qurewski temat; dlaczego?
FUX, współczuję bardzo, ale z tytułem to trafiłeś raczej jak dzik w sosnę 

"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - 
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Re: Qurewski temat; dlaczego?
rrosiak, takie mam dzisiaj nastawienie...; zaproponuj swój...
Dolce far niente 

-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Z kostuchą pod ramię...
Ja wiem dlaczego. Dlatego, że taka jest kolej tego świata. Ludzie u kresu życia odchodzą. Tak było, jest i będzie. Czasem trudno się z tym pogodzić. Współczuję.
Re: Z kostuchą pod ramię...
ja przy okazji niedawnej niewesołej uroczyści odwiedziłem stare śmiecie (czyli okolicę, w której się wychowałem) no i dowiedziałem się o kilku dodatkowych ... wypadkach. aż mnie poskręcało.
ja mam nadzieję, że to tylko ten rok taki fatalny i że to mnóstwo różnej śmierci dookoła mnie ostatnio (najczęściej nieznajomej, ale jednak) się skończy. przecież nie może być tak, że już "biorą z tej półki".
Konto usunięte, z tym godzeniem się, to różnie bywa. Ja pochowałem rok temu starszego pana, którego pożegnałem na przysłowiowym łożu i wiem, że i on i ja byliśmy pogodzeni z nieuniknionym. Niedawno pożegnałem kobietę, która nijak nie była z niczym pogodzona. była - to komplement w tym wypadku - kawałem twardej cholery, która chciała walczyć i walczyła. tylko że ją skreślili jako stratę czasu i lekarstw. z tym już pogodzić się trudniej. znajomą z młodych lat zadźgali dla torebki. kilka stówek w środku. parę miesięcy temu. uwierzyć trudno. co dopiero pogodzić.
ech... wolę się skupić na reklamie trumien.
ja mam nadzieję, że to tylko ten rok taki fatalny i że to mnóstwo różnej śmierci dookoła mnie ostatnio (najczęściej nieznajomej, ale jednak) się skończy. przecież nie może być tak, że już "biorą z tej półki".
Konto usunięte, z tym godzeniem się, to różnie bywa. Ja pochowałem rok temu starszego pana, którego pożegnałem na przysłowiowym łożu i wiem, że i on i ja byliśmy pogodzeni z nieuniknionym. Niedawno pożegnałem kobietę, która nijak nie była z niczym pogodzona. była - to komplement w tym wypadku - kawałem twardej cholery, która chciała walczyć i walczyła. tylko że ją skreślili jako stratę czasu i lekarstw. z tym już pogodzić się trudniej. znajomą z młodych lat zadźgali dla torebki. kilka stówek w środku. parę miesięcy temu. uwierzyć trudno. co dopiero pogodzić.
ech... wolę się skupić na reklamie trumien.
-
Adam M.
- 2 gwiazdki
- Lokalizacja: Mississauga, Ontario.
- Auto: 05 Subaru Legacy Wagon
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Z kostuchą pod ramię...
Z drugiej strony czasem jest inaczej
Jakkolwiek dawno juz pogodzony jestem z tym ze z mojej polki od dawna biora, to jednak nie zalamuje sie widzac swoja Matke i Tesciowa.
Obie dzieli roznica m-ca jesli chodzi o urodziny, obie rocznik 21, wiec 90 tka na karku, obie sprawne zarowno fizycznie jak umyslowo i najwyrazniej sie nie daja.
Dla nas kazdy dzien z nimi jest darowany.
Jakkolwiek dawno juz pogodzony jestem z tym ze z mojej polki od dawna biora, to jednak nie zalamuje sie widzac swoja Matke i Tesciowa.
Obie dzieli roznica m-ca jesli chodzi o urodziny, obie rocznik 21, wiec 90 tka na karku, obie sprawne zarowno fizycznie jak umyslowo i najwyrazniej sie nie daja.
Dla nas kazdy dzien z nimi jest darowany.
- maup
- 2 gwiazdki
- Lokalizacja: Tarnów
- Auto: Osiołek II - Subaru Outback MY05 2,5 A/T
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Z kostuchą pod ramię...
z mojej rodziny więcej już pod ziemią niż nad...FUX pisze: Kogo następnego mam żegnać???!!!!
z mojego rocznika jeszcze nie jest to 50/50 ale pewnie za parę lat będzie - potem to już z górki :/
zawsze można się próbować pocieszyć, że to tylko chwilowe rozstanie
czasem to nawet działa....
=== czym lepsze auto terenowe ===========
=== tym dalej trzeba iść po ciągnik ========
=== tym dalej trzeba iść po ciągnik ========
Re: Z kostuchą pod ramię...
Ta pomyslalem, ze ten watek to odpowiednie miejsce, aby to wkleić.
Pierwszy raz cos takiego widzę.
http://cro.pl/forum/viewtopic.php?p=648864#648864
Pierwszy raz cos takiego widzę.
http://cro.pl/forum/viewtopic.php?p=648864#648864
Dolce far niente 

Re: Z kostuchą pod ramię...
Pięknie.FUX pisze:Ta pomyslalem, ze ten watek to odpowiednie miejsce, aby to wkleić.
Pierwszy raz cos takiego widzę.
http://cro.pl/forum/viewtopic.php?p=648864#648864
O cmenatrzach i stosunku do zmarlych przeczytac nalezy ksiazke Mariusza szczygla: Zrob sobie Raj - to o Czechach.
A w Bruneck, Brunico, jest dobra gora na narty. Widac szczyt na jednym ze zdjec chyba.
A rok rzeczywiscie wybitnie wredny. Wokol nas tez bylo pelno zlego.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.