Może to i lepiej.Лукашэнка pisze:Nasi wybrali pałac.

Bo na fali zmian patronów, obalania pomników pewnie teraz byłoby zasypywane.

Może to i lepiej.Лукашэнка pisze:Nasi wybrali pałac.
W Krakowie też tak zrobili, np. na ulicy Karmelickiej. Efekt na początku był taki, że tramwaje stały w korkach z samochodamistefanekmac pisze:
Są już takie przykłady- vide Łódź i ulica Kopernika. Szersze chodniki i wspólna jezdnia dla tramwajów i aut.
I dzięki takim filozofom centra miast będą powoli zamierać, handel i usługi przeniosą się do centrów handlowych poza centrum a za nimi powoli pójdą biura (dojazd, parkowanie klientów). Sama rozrywka i turystyka nie wystarczą do zagospodarowania przestrzeni, powoli ten proces jest widoczny w Warszawie, z tego co wiem to również i gdzie indziej też.stefanekmac pisze:Filozofia jest taka -centra miast dla ludzi,auta won...
gregski pisze: bo pietryna to juz tylko lichwa, knajpy i lumpexy..
OMIJAC SZEROKIM LUKIEM
To nie zawsze jest kwestia wolnego czasu, miastowe też gdzieś żywność kupić muszą, a biorąc pod uwagę że w małych sklepach jest najczęściej to samo, co w dużych, tyle że drożej i potrzeba więcej czasu, żeby kilka obskoczyć to super czy hiper staje się alternatywą. Tak, można zamówić żarcie przez internet, ale rowerami chyba rozwozić tego nie będągregski pisze:owszem, jesli owce dalej beda spedzaly czas w supermarketach czy centrach handlowych..
Zawsze będą jakieś pudła ...gregski pisze:jestem pewien, ze ludzie w koncu wylacza pudla, jak nie wasze pokolenie to kolejne.
Super myslenie. Jest wszystko i taniej. Niszcz dalej to czego resztki odrozniaja nas od zachodu...pantomas pisze:To nie zawsze jest kwestia wolnego czasu, miastowe też gdzieś żywność kupić muszą, a biorąc pod uwagę że w małych sklepach jest najczęściej to samo, co w dużych, tyle że drożej i potrzeba więcej czasu, żeby kilka obskoczyć to super czy hiper staje się alternatywą. Tak, można zamówić żarcie przez internet, ale rowerami chyba rozwozić tego nie będągregski pisze:owszem, jesli owce dalej beda spedzaly czas w supermarketach czy centrach handlowych..a płatny wjazd do centrum zwiększy koszty dostawy (lub towarów) itd.
Zawsze będą jakieś pudła ...gregski pisze:jestem pewien, ze ludzie w koncu wylacza pudla, jak nie wasze pokolenie to kolejne.
Dlaczego ad personam?gregski pisze:Super myslenie. Jest wszystko i taniej. Niszcz dalej to czego resztki odrozniaja nas od zachodu...
Dbaj o swoj osiedlowy spozywczak bo za chwil juz go nie bedzie.
owszem, i wiele osób nawet dojeżdża do nich, bo oferują jakość niedostepną w hiperArno pisze:ale w wielu miejscach te symboliczne osiedlowe sklepiki, handlują towarem jakościowym - głównie dlatego, że w okolicy mieszkają ludzie wymagający i te sklepiki się dostosowują.
powinieneś wytłuścić 'niezamożną', to wydaje sie kluczowe w tej dyskusji. Ekonomia determinuje zachowania ludzi. A większość ma auta, albo jest w stanie dojechać zbiorkomem lub busem marketowym. Pamiętaj, wielu emerytów ma czas, darmowy bilet i chęć uciułania kilku groszy na zakupach.Arno pisze:Nie oczekujmy, że w blokowisku wypełnionym niezamożną ludnością w sklepiku będzie coś innego niż w hiper. ALE: czy wszyscy na takim osiedlu mają auta, żeby jechać do wielkiego sklepu?
Sic transit gloria mundi. Ale natura horret vacuum i gdyby nie była poprawiana przez filozofów, to by działało. W Twoim poście wyczuwam żal za utratą kawałka świata do którego byłeś przyzwyczajony, ja to rozumiem - mam tak samo, ale te zmiany są sumą wielu czynników, których nie bierzemy pod uwagę, a są istotne.Arno pisze: Czy to że na Sadybie zlikwidowano SAM na rogu, to dobrze i że wszyscy kupują w Best Mallu? Zamiast w piżamie wyjść po bułki? Do sklepu, gdzie znasz obsługę od stu lat?
Ważne są relacje między ludzkie, a w wielkim sklepie dość trudno być zapamiętanym. Zło jest w tym, że malutkie sklepiki są nie tylko wykańczane, ale zamieniają się w sieciówy - żabki itepe...
Ja nie znoszę kupowania w Auchanach, Lidlach i wszelkich dyskontach. Co prawda jest obok nas SIMPLY - z bardzo miłą obsługą znaną nam skądinąd - i wiele rzeczy z powodzeniem można tam kupić. Ale owoce, wędliny, pieczywo, sery... to już trzeba niestety mieć swoje miejsca. Gdyby przetrwały miejscowe rzeźnickie sklepy, piekarnie, warzywniaki...
Jak to mówił Tym w CO MI ZROBISZ... ZMIANY ZMIANY ZMIANY
damaz pisze: na fali zmian patronów, obalania pomników pewnie teraz byłoby zasypywane.
Tylko na początku? A potem co - tramwaje zaczęły się przebijać siłą, czy nauczyły się omijać korki?So What! pisze: Efekt na początku był taki, że tramwaje stały w korkach z samochodami
Dopóki motoryzacja istnieje (a w jakiejś postaci pewnie istnieć będzie jeszcze długo, patrz początek wątku) będziemy mieć wojenkę tych, którzy lubią autem do centrum, i tych, którzy ich nie lubią.gregski pisze: dobrze zaprojektowane miasto nie musi bazowac na motoryzacji
ale nie musi tez jej wykluczac.
Ci, którzy wyłączają pudła z telewizją, w znacznej większości utykają przed pudełkami z internetem. Chyba, ze im prąd odcięli - wtedy idą na spacer, puszki pozbierać, czasem włazy od studzienek i trakcję elektryczną, a czasem jakies portfele od przechodniow... żeby mieć na jakąś kurrrr... turalną rozrywkie.gregski pisze: ludzie w koncu wylacza pudla, jak nie wasze pokolenie to kolejne.
Ja dbam, ale z wzajemnością. Gdyby nie to, pewnie dawno bym olał.gregski pisze: Dbaj o swoj osiedlowy spozywczak
o. nie ma to jak piątą esencję wycisnąć.WiS pisze:Ja dbam, ale z wzajemnością. Gdyby nie to, pewnie dawno bym olał.