Do Tablicy w innym aspekcie

[FUX]

Лукашэнка, no nie mów, że tam partnerów biznesowych wiodłeś...

[busik]

Greg '76 :)

Pierwsze reifle 7.7 dolara w 1972r.Piwo było w stalowych puszkach o.33l. Żytnia pól lita 0,7 dolara. Wódkę się opłacało kupować nawet po czarnorynkowym kursie.Dywan 3\4 m 110 zielonych. Duży fiat w 1975-prezent od wujka z USA ok 2 tys .Maluch 1150. Kurs oficjalny ok 24 zł, rynkowy ok 70 za dolara.Piwo puszkowe Heineken nabyłem za złote w podziemiach dworca centralnego przy otwarciu w 1974. Sweter tzw szetland chyba ok 6 .Sami widzicie jak nisko upadł dolar. Spodnie teraz 70 a nie 7. Auto 20 a nie 2 tys.
Dolar to przeszłość.Wódka dalej po 20 zł a dolarów wyjdzie 7 a nie 0,7.Złoty górą.!

jakie dolary???

ja pamiętam jak uzbierałem chyba ze dwa dolary w takich "centowych" bonach co dziadek i tatul mieli pochowane po kieszeniach starych futer i kupiłem karton kaset TDK za to - chyba z pół roku planowałem co na nie nagram, bo szkoda było je zmarnować
ale to koniec już lat 80tych pewnie był
a do Baltony, to się po wafelki łaziło

[Konto usunięte]

gregski napisał(a):Greg '76 :)

Małolaty

[Arno]

No i busik wpadleś do kategorii podłych burżujów co się po Pewexach szlajali. Porządni Polacy to po więzeniach siedzieli i głodowali.

[stefanekmac]

Pewex powstał jak feniks,Jest w sieci jako sklep. Ale gum donaldów próżno szukać...a tam takie fajne komiksy były.

[Kubik1]

Ja w PEWEXIE kupowałem wódkę i klocki lego .
Jakoś nie miałem potrzeby kupowania coli albo papierosów za bony .

[busik]

Konto usunięte, emeryt się odezwał
Arno a Ty nie szukałeś lepszego świata ?

[Arno]

Busik, to jest zdjęcie rozpasanych komunistów czerpiących garściami z nieszczęścia innych. Tych siedzących po więzieniach. Masowo.
Ciekawe, że znam niektórych, co to posiadywali od 68ego roku i oni także kupowali w Pewexie. Straszne.

Pewex był urządzeniem służącym do wyciągania waluty od ludności i wspoamagania tym państwa ludowego, ukochanego panśtwa ludowego.
Wódka była najlepszym przykładem.

[jarmaj]

No to po dłuższej przerwie ciąg dalszy cyklu "jak się buduje samochód".
Tym razem oczami dziennikarzy magazynu Top Gear którzy odwiedzili nasz zakład.

[Gootek]

Jarmaj,
mi los na razie każe jeździć samochodem z silnikiem wyprodukowanym w Polsce.
Wcale bym się nie zmartwił gdyby następnym razem to już był cały samochód... oby tylko fajny

[Arno]

coś mi się wydaje, że praca przy produkcji, dowolnego typu, czy to artystycznej, czy w fabryce daje satysfakcję, że coś się tworzy.
No oczywiście spece od marketingu tworzą najwięcej wszystkiego i to oni głównie zarabiają pieniądze dla firm. Wszystkich i wszędzie.
To cieszy.

[Gootek]

No oczywiście spece od marketingu tworzą najwięcej wszystkiego i to oni głównie zarabiają pieniądze dla firm. Wszystkich i wszędzie.

Arno,
często tak jest, ale nie prawda, że zawsze i wszędzię.
Głupie przykłady:
- BlackBerry. iPhone ma najlepszych speców od marketingu. Google tez ma bardzo dobrych. A ja wydałem w ostatnim roku 3000 zł na dwa urządzenia RIM, choć ich marketing już chyba umarł.
- Jeśli kupię Opla, to wtedy gdy sam się przekonam, ze jeździ mi się nim tak dobrze (albo lepiej?) niż Fordem i jeśli zaproponują mi konkurencyjną ofertę wobec oferty dilera Forda (marteting oby koncernów mam w tym przypadku głęboko gdzieś...)



PS
Masz rację, że to co innego niż "zarabianie pieniędzy"
Bo oba koncerny kiepsko sobie radzą z tym zarabianiem pieniędzy.
A jeden bawarski koncern, swoim marketingiem, zahipnotyzował nawet jednego takiego naszego kolegę spod Łysej Góry

[Piter 35]

A jeden bawarski koncern, swoim marketingiem, zahipnotyzował nawet jednego takiego naszego kolegę spod Łysej Góry

Qrcze muszę się do nich upomnieć o gażę Bo by Gamoń audi qpił

[Gootek]

Piter, sam jesteś gamoń,
że się na tą pulę premii nie załapałeś:
http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/1094237.html

[esilon]

Po przejechaniu prawie 10 kkm w miesiąc nadal jestem zachwycony wiec może ten marketing ma także inne podstawy niż wyobraźnia faceta zza biurka :-P

[Piter 35]

Esi , ,że tak zapytam , kto namawiał Cię do przejażdżki BUMĄ

[esilon]

Piotruś
Ale namawiał mnie na badziewie 184 kunie

[Gootek]

Arno,
dzisiaj miałem telefon od kolegi ze stolicy (z kręgów "dobrze poinformowanych"), żebym pilnie kupił płyn Lugola, bo podobno, wbrew tym uspakajającym informacjom:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/awaria-e ... ywne/gz483
chmura nadciąga i to spora...

Mnie się jednak nie chce fatygować do apteki, wolę poleżeć na kanapie przy tej pogodzie na zewnątrz.

A jakie jest Twoje zdanie?

[leon]

Nasi czytelnicy informowali nas wcześniej o niepokojących sygnałach.

A jakie to niepokojące sygnały ? Komuś jajka się zaświeciły ?