Piter 35 pisze: Grzesiu mam taki ciąg ,że nawet dymek nie wychodzi ale pewnie troszeczkę się pobrudzi
Piotrula, to nie kwestia ciągu, u mnie szczapy do góry podnosiło


U mnie po czterech latach ogrzewania kominkowego, przy wylotach powietrza, ściany i sufity były autentycznie czarne (przed malowaniem, trzeba było te powierzchnie pokrywać specjalną farbą, bo żadna finalna i klasyczna farba by tego shitu nie przykryła). Ale to było grzanie non-stop przez 6 miesięcy w roku.
Poza tym grzanie kominkowe, zwłaszcza w rozległej chacie będzie powodować (poprzez skoki temperatur oraz nie równe ogrzanie całej powierzchni) powstawanie ognisk wilgoci a w efekcie ostatecznym zagrzybienie chaty. Konieczna luks wentylacja całego domostwa.
Pozdrawiam
Grzegorz
PS. Nie Pietrucha, tak Ci smutne rzeczy gadam, że muszę chociaż promyczek słoneczka w to wpuścić - otóż przyjadę i pomogę odnowić, doświadczenie już mam. Także głowa do góry
