Rozwijam.So What! pisze:Mógłbyś rozwinąć? bo nie wiem, czy mam focha strzelić, czy nieWiS pisze: Cholera, z całym szacunkiem do Legacy - ale muszę przyznac, ze gdy ostatnio w odstępie niedługiego czasu wsiadłem do nowego nabytku SoWhata! i do starego, ALowego GTeka, i tym drugim się w dodatku trochę przejechałem, to... coś zrozumiałem
Wsiadłem do Twojego legaca - piękny jest w środku, ale wśród tych jasnych skor, drzewienek i patrząc na wajchę automata, poczułem się jakoś tak... starzej i dostojniej.
Wsiadłem do Andrzejowego gieteka - burdel w środku, flok brudny, to i owo wytarte... twardo i głośno... i zrobiłem się od razu młodszy i mniej dostojny.
I to mi się spodobało, z oczywistych względów.
Do tego mialem kilka nieprzyjemnych wypadkow, a ostatni na motocyklu, w ktorym o malo co nie stracilem zycia. Takze mam respekt do wszystkiego co jezdzi na 2,3,4 i wiecej ilosci kol i staram sie nie przeceniac swoich mozliwosci. Natomiast od kiedy mam auta z napedem na 4 kola to juz kilka razy tenze naped uratowal mi dupe w sytuacjach, w ktorych ja sam nie poradzilbym sobie jadac autem z napedem na jedna os. Ostatnio na przyklad jechalem nad morze w potwornym deszczu i gosciu w TIR'ze dal mi znac prawym kierunkiem, ze moge wyprzedzac. W trakcie manewru jakis lokalny kierowca - myslac zapewne ze TIR ma zamiar skrecic do lasu - wyjechal mi z prawej strony z tegoz lasu prosto na czolowke, na co ja zareagowalem mocniejszym wcisnieciem gazu i zjechaniem z toru head on collision. Auto z racji tego, ze mialo 300KM i naped na 4 nawet nie zaprotestowalo, kiedy wymusilem na nim gwaltowne przyspieszenie w mokrych koleinach, a pozniej poprosilem grzecznie o szybkie opuszczenie tychze kolein w celu powrotu na blizniacza pare na moim pasie. Niestety gosciu w Focusie, ktory wzial sie razem ze mna za wyprzedzanie TIR'a nie mial juz tyle szczescia i spotkal sie czolowo z "lokalnym" Matizem 
to chyba ja też coś nabazgram.
WiS jest kolesiem z fabii. Droga moderatornio, proszę zmienić nicka temu panu. 
