Nie wiem wprawdzie, jakie sa w Niemczech klimaty z tym zwiazane - ale jak sie tam siedzi na codzien i pracuje, to nie zdziwilbym sie, jakby kontrole czepialy sie, ze auto nie przerejestrowane, podatek nie odprowadzany itp. - a w efekcie moze sie skonczyc sporymi przykrosciami, glownie oczywiscie natury finansowej.Лукашэнка pisze:Nie lepiej byłoby zarejestrować na kogoś w PL?gregski pisze:bedzie jezdzil na berlinskich blachach wiec raczej szukam czegos poza krajem..
Chce Ci się użerać z niemieckimi tuv-ami, srytami?
Z tego co słyszałem, przy starszych samochodach, a szczególnie takich "sportowych", niemieccy urzędnicy są upierdliwi jesli chodzi o sprawy techniczne.
A u nas wiesz... nie tylko nikt nie sprawdzi stanu katalizatora, ale nawet nie zainteresuje go czy tak w ogóle jest jakiś katalizator... nie mówiąc o innych drobiazgach...
Tak to przynajmiej wyglada w Irlandii i UK - chociaz sa twardziele, ktorzy nadal jezdza na polskich blachach, ale coraz mniej.