Arno pisze:
"A to bydlak, nie powiedział afroamerykanin tylko morzyn. Obraził mnie, choć jestem żudówką. Właśnie dlatego mnie obraził. Bo Gwooupie Goldberg jest żydowką i afroaktorką."
Ja tylko ubolewam nad tym, że los pieczonego ciasta zwanego murzynkiem jest właściwie przesądzony. Przyzwyczajajmy się do "ciasta czekoladowego", bo dni murzynka są policzone
eMTi pisze: sounds like a challenge Myślę, że jednak naszch Chlejadowych ilości nie przebiją, nie mówiąć juz o Tużemaku, którego sam zapach by poskładał
O tak, Tużemak składa nawet tych najbardziej zaprawionych w boju w tempie ekspresowym.
Ma też dla nich jedną nieocenioną zaletę - oni na szczęście (dla nich) później nic nie pamiętają
WitAce pisze:
Gdybys do knajpy przychodzil na 22:00, potem wszystkie knajpy zamykali hurtem o 2:30, a ostatniego drinka moglbys zamowic o 1:45, to nauczylbys sie niezle loic. Uwierz mi na slowo. A jak nie wierzysz to serdecznie zapraszam
idąc tym tropem, w Warszawie są najwięksi kozacy, bo Warszawę zamykają o 22:00
Alan, Alan, Alan!,
gdyby okazało się jednak, że sąsiedzi nadal zdecydowanie preferują muzykę polską,
to zapoznaj ich z twórczością Krzysztofa Pendereckiego, na przykład.
Лукашэнка pisze:
Alan, Alan, Alan!,
gdyby okazało się jednak, że sąsiedzi nadal zdecydowanie preferują muzykę polską,
to zapoznaj ich z twórczością Krzysztofa Pendereckiego, na przykład.
Alan, Alan, Alan!, niedługo się polubicie, zobaczysz . A może zamiast cukru, pożycz od nich kilka płyt i niechcący zalej wrzątkiem, czy coś
So What! pisze:
Praktycznie przez cały utwór się stroją
Zawsze mam tą samą myśl, jak słyszę Pendereckiego
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
Dziś mija szósta rocznica śmierci Richarda Burnsa może nie był tak popularny jak Colin ale też dużo latał Subarką i tyle samo zdobył tytułów ,jednak to nie brawura go zgubiła a choroba. Myślę ,że też zasłużył na nasza pamięć
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają"
Oczywiście, że rudy Rychu zasługuje na naszą pamięć. Gdy święcił triumfy to był okres kiedy moje zainteresowanie rajdami było największe i jego wycofanie się z WRC a potem śmierć to był duży szok. Rudy Anglik był zajebisty.
Piter 35 pisze:
Po jego wypadku ( jechał z Marko Martinem cywilem ) I śmierci, Marko się wycofał z rajdowania
Mysle, ze tutaj akurat bardziej chyba zawazyl wypadek Martina w 2005, w ktorym zginal Park.
(Inna sprawa, ze w sumie sie to dosc blisko w czasie zbieglo ze smiercia Burnsa)