BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie

[Arno]

Dziś z pewnego powodu dostałem kosz kwiatów zamówiony w Moskwie w drogiej firmie.
I proszę sobie wyobrazić, że kwiaty przyszły zwiędnięte.
Moja żona popatrzyła i rzekła. " No tak być nie może, że w Moskwie płacą jak za zboże a tu przychodzą zwiędłe różyczki".
Zadzwoniła do kwiaciarni w Warszawie i zreferowała sprawę.
Tam pani zareagowała, że niemożliwe, i że natychmiast przyśle nowe.
No bo wyobraźmy sobie, że ja bym zadzwonił do mojej przyjaciółki w Moskwie a ona do tamtejszej kwiaciarni i warszawska kwiaciarnia by więcej zamówień nie dostała.

A pewnie im zostały z poniedziałku kwiatki cięte w piątek, a ponieważ nikt się takimi sprawami nie pierdzieli, to postanowili wcisnąć… No przecież Ruskie klient nie sprawdzi. A z kolei Warszawski odbiorca, czy w nowo mowie recypjent, nie zadzwoni do Moskwy bo wstyd…
DESTYNACJA :) czyli przeznaczenie???? jednak nie było teraz na ich spacerze życia, chociaż cena zedycowanie targetowała w parku piłkowym.

[Arno]

Powstała fundacja, zrobili reklamy, ale chyba się nikt nie zastanowił, albo ktoś zbyt szybko szybko czytał coś w wikipedii.
https://rakowiwspak.pl/zrob-rakowi-wspak
Nie można niczemu/nikomu zrobić wspak. Można zrobić wbrew.
WSPAK to czynność robiona w odwróconej kolejności. Na wspak.
Można czytać słowa na wspak. ARNO - ONRA.
Są RAKI - wiersze czytane na wspak mające sens. Czyżby jakiś copywriter sobie tak zażartował? RAK - WSPAK????
Nie sądzę, myślę, że raczej niedoczytanie, nieoczytanie, nieczytanie. Coś gdzieś dzwoni.
I teraz lecą te hasła w TV i dzieci, na które to trafia utrwalają sobie w mózgu, że wspak to tak jak wbrew.
Podobnie z innymi słowami. Nadużywanym w każdej sytuacji słowem SPOLEGLIWY, na ten jego przykład.
I nikt nie protestuje, nikt nie krzyczy - JAK WY LUDZIE MÓWICIE.

Z wolna następuje degeneracja.

[FUX]

Dobrze napisali.
iwo kar to mitsu, a tymu autowi mówimy kategorycznie NIE.

[stefanekmac]

Miało być na pewno wbrew...Ale że teraz matura to pikuś oto są skutki.Mnie już męczy poprawianie otoczenia, które niby jest przeciw, czyli są "oportunistami" Nie dociera że oportunizm to potakiwanie.

[Arno]

Kiedyś w którymś wątku poruszono drażliwą kwestię siekier.
Ja trafiłem dziś na takie coś z Finlandii:
http://www.vipukirves.fi/kauppa/catalog ... ucts_id=28
Jest do tego film pokazujący efektywność i efektowność działania tego sprzętu.

Link: http://www.youtube.com/watch?v=9jDR_2Zsr40

[FUX]

Interesujący patent.

[gregski]

Nie z kazdym drewnem tak sobie poradzi. Ale fajne.

[Arno]

Fińskie, z każdym. Nie ma na Fina haka.
Fińczyk musi być doskonały, bo ma trudno. Trudny język, trudne komary.
Polecam książkę Popular music from Vittula. Mikael Niemi.

[Chloru]

Arno, jaki tam trudny...


Link: https://www.youtube.com/watch?v=NQ8ihnwjlb8

[burat]

Chloru, gdzie ty się zapuszczasz przecież to już sam koniec internetu

[Chloru]

burat, parę lat temu grali koncert we Wrocławiu

[gregski]

Fińskie, z każdym. Nie ma na Fina haka.
Fińczyk musi być doskonały, bo ma trudno. Trudny język, trudne komary.
Polecam książkę Popular music from Vittula. Mikael Niemi.

Trudnych sasiadow.

[Arno]

Grochów,
To ja rozumiem, nie jakaś puszka po kawie Marago

Link: https://www.youtube.com/watch?v=14xjq7ysbCk

[FUX]

Woda, karbid, ogień...

[Arno]

Arno, jaki tam trudny...

Oner nawet w języku langłidż się poruszają. I nawet niektóre osoby wyglądają jak ludzie. Nie jest to ogólna tendencja.

Link: https://www.youtube.com/watch?v=_Bk0PlEIpa8

[Arno]

Plan na wakacje szyki: Forester albo XV, Canoe na dach i wycieczka po jeziorach fińskich.
Żóna nienawidzi wody.
Niedobrze.
Mam kajak morski jednoosobowy. Mogię se sam pojechać. Rybki łowić.

[Gootek]

Arno,
komary Cię zjedzą żywcem...
a jeśli nawet nie, to wypiją całą krew, do ostatniej kropli.

[Arno]

Łukaszenka, nieprawda.
Indianie na Alasce (mówił mi Norwego co tam badał dinozaury i spływał Jukonem bardzo długo) na początku sezonu wyłażą na golasa i dają się gryźć komarom ile fabryka dała. Po tym fakcie autentycznym, na komary przestają zwracać uwagę. Uodparniają się.
I nie swędzi.
Pamiętam podczas spływu Green River w Utah. WYlądowaliśmy wieczorkiem w łądnym miejscu. I nagle znikąd pojawiły się chmury, chmary, tabuny komarów. niebo się czarne zrobiło. My do łódek i chodu. Po wodzie chodu - też dobre.
I kilkaset metrów dalej komarunku nie było. To znaczy komarunek był bez komarów.

[gregski]

Plan na wakacje szyki: Forester albo XV, Canoe na dach i wycieczka po jeziorach fińskich.
Żóna nienawidzi wody.
Niedobrze.
Mam kajak morski jednoosobowy. Mogię se sam pojechać. Rybki łowić.

Plan z gory nie fair dla zony widze...
Kajak zawsze ze mna, ostatnio 18km po kanalach na miejscu.
Mnie teskno za norwegia, ale i za francja wiec chyba normandia/bretania.

[Arno]

teraz Stinson beach. po drodze z lotniska widzialem 4 sti z zeszlego roku. dziwne, ale to dziwna okolica B.A.
na drodze z lotniska, w koruku, troche nienawisci kierowcow wobce siebie. cos jak u nas. niby wpuszczaja, ale co poniektorzy w tuningowanych, lipnych autach nie. lepiej nie zagladac do srodka.
pozdrowienia z deszczu.

[Konto usunięte]

teraz Stinson beach

Ja cię kręcę. Ale musisz mieć tam jetlaga giganta

pisałem z telefonu

[Arno]

nic wlasnie. wyladowalim o 13. od 2giej alkohol.
zarcie,gril...
ale podstawa w sammolocid bez alkoholu, ale za to masa wody i soku... O 10 spac. o pierwszj w nocy sie obudzilem, srodek nasenny i do 7 spalem. Dzis wy ieczka po gorach 4 godziny, w deszczu, i potem clam chowder. a teraz piwo.

[Arno]

A tu niewielki artykulik, ktory dostałem od Rosjan, zaznaczam!
http://smi2.mirtesen.ru/blog/4301975892 ... t-otshiblo

[leon]

A dostałeś coś od nich o Katyniu ?

[Arno]

A nie.
Ale jest na Ukrainie pioseneczka:
CHodźmy chlapci lachiv rezat'