I CO TO SĄ TE TE TAKIE?!

Bergen pisze: I CO TO SĄ TE TE TAKIE?!
To były czasy, kiedy silnik od wuelki można było dość łatwo kupić od chłopa, więc powstawały takie....hmmm... motury.LouCyphre pisze:adamis, IMO Harry WLA 1942
To też nie mam pretensji, o to, co jest teraz. Tylko trochę mnie skrzywili ci padający wtedy na kolana jak Harley przejeżdżał...ky pisze:A co jest złego w tym, że porządnie utrzymany/odnowiony Junkers ma status weterana? Wszystko, co nie jest Świętym Harleyem ma zasługiwać tylko na podpałkę na zlocie? Zawsze można sobie założyć swój własny, elitystyczny MC i na zloty wpuszczać tylko podobnych sobie.
r.
Jak sama nazwa wskazujeAdam M. pisze: dolniaki sa w miare ciche dzieki niskiemu stopniowi sprezania.
eeeem, mnie się zawsze wydawało, ze motocykliści lubia takie zabawyadamis pisze: którym na zlotach tylko chlanie i rozróby były w głowie.
adamis pisze: To też nie mam pretensji, o to, co jest teraz. Tylko trochę mnie skrzywili ci padający wtedy na kolana jak Harley przejeżdżał...
Wiesz..., Junaka wtedy można było kupić za grosze, tak jak teraz MZ, czy Jawę.
Allegro.gregski pisze: btw: kupie jawe, MZ w idealnym stanie w dowolnych ilosciach...
Owszem, jak każdy wytwór motoryzacyjny zza żelaznej kurtyny. Ale ma swój urok.FUX pisze: Jawa 350 to badziew.
Mnie dobijało w jawie to, że nijak nie mozna było w sposób w miare zbliżony wyregulować gazników.Bergen pisze:Owszem, jak każdy wytwór motoryzacyjny zza żelaznej kurtyny. Ale ma swój urok.FUX pisze: Jawa 350 to badziew.
Ależ zgadzam się. Czytałem gdzieś że prace rozwojowe na silnikami cztero-suwowymi w IFA były bardzo źle widziane przez towarzyszy partyjnych, dwutakty były od początku obarczone etykietką zacofania, zatem przymykano oko na prace nad nimi. Więc DDRy rozwijały te dwusuwy i wyszło podobnież im to nadzwyczaj dobrze.FUX pisze: MZ i Simsony byly bardziej wychowane.
Wszystkich jeden? ;))FUX pisze: Mnie dobijało w jawie to, że nijak nie mozna było w sposób w miare zbliżony wyregulować gazników.