PSY
-
stefanekmac
- 5 gwiazdek
- Auto: był forek XT jest OBK 2,5
- Polubił: 26 razy
- Polubione posty: 91 razy
Re: PSY
Pieski fajne.A rada dla tych co kiedyś będą musieli rozerwać walczące psy-TYLKO ZA TYLNE NOGI CIĄGNIEMY ! Nigdy za głowę.
Najbardziej bojowy pies jakiego miałem to duży sznaucer,nie zaczepiał ale dawał radę naprawdę dużym owczarkom i nie tylko....rekord- przepędzone 2 duże psy które się na niego naraz rzuciły.
Najłagodniejszy -dog niemiecki,suka.Oaza spokoju i tolerancji.
Najbardziej bojowy pies jakiego miałem to duży sznaucer,nie zaczepiał ale dawał radę naprawdę dużym owczarkom i nie tylko....rekord- przepędzone 2 duże psy które się na niego naraz rzuciły.
Najłagodniejszy -dog niemiecki,suka.Oaza spokoju i tolerancji.
Pamietajmy o Wołyniu.
Re: PSY
Powiem tak zasada jest prosta.Jest prośba,grożba i kara
a czasami jak jakis biegacz z pieskiem na nas wybiega to odrazu jest grozba. Ja mam w zwyczaju mowic do swoich psow tylko raz
no ten bialy Buldog Amerykanski standart to nigdy jeszcze pierwszy nie zaczal ale juz chetnie wystawia kark na sprawdzian.
Spacerowiczki zazwyczaj lubia zagadac 




ŚWIEŻAK LEGACY DISEL MY09 - SREBNA LALKA WRX 04- RED MISIEK 08 I ZOO FAMILY DO TEGO MOJSPORT-PRESTIGE the north face salewa grizzly mammut black diamond alpinus campus milo itp itd duze rabaty dla czlonków rodziny Subaru 

Re: PSY
cerbera, ten bulek to miniaturka, prawda?
Niezłe stadko, kocham bulowate najbardziej.
Chociaż gdzieniegdzie nie dodają prestiżu ( council estate+murzyn+pitbull)
Ale najlepszym sposobem jest SOCJALIZACJA psa od małego, jeśli przebywa na spacerach z innymi psami, nauczy się zabawy i nabędzie pewności siebie, to potem nagłe spotkanie z jakąś sforą nie będzie budzić w nim niepożądanych zachowań.
Niezłe stadko, kocham bulowate najbardziej.
Chociaż gdzieniegdzie nie dodają prestiżu ( council estate+murzyn+pitbull)


Racja, potrzeba dwóch zdecydowanych właścicieli. Jest jeszcze metoda bardziej hardkorowa : za uszy lub jądraArno pisze: TAK JEST _ ZA TYLNE NOGI! Ale trzeba oba psy odciagac!

Ale najlepszym sposobem jest SOCJALIZACJA psa od małego, jeśli przebywa na spacerach z innymi psami, nauczy się zabawy i nabędzie pewności siebie, to potem nagłe spotkanie z jakąś sforą nie będzie budzić w nim niepożądanych zachowań.
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
Re: PSY
z tymi tylnimi nogami by nie przesadzal i w to nie wierzyl. Na moja ruda to tylko woda dziala a na bialego nawet nie bo kiedys chwycil sie z ast i nawet pod woda trzymalpare sekund gdzie ast juz dawno nie trzymal i sie przytapial. poprostu lepiej unikac takich sytuacji albo nosic puszke coli lub jakas butelke z gazowanym napojem, niestety koniecznosc.
ŚWIEŻAK LEGACY DISEL MY09 - SREBNA LALKA WRX 04- RED MISIEK 08 I ZOO FAMILY DO TEGO MOJSPORT-PRESTIGE the north face salewa grizzly mammut black diamond alpinus campus milo itp itd duze rabaty dla czlonków rodziny Subaru 

Re: PSY
cole wystarczy polac bo sama sie spieni,leje sie na glowy najlepiej do uszu
tak te male to mini bullki sa gorsze niz dzieci nieodstepuja czlowieka na krok 


ŚWIEŻAK LEGACY DISEL MY09 - SREBNA LALKA WRX 04- RED MISIEK 08 I ZOO FAMILY DO TEGO MOJSPORT-PRESTIGE the north face salewa grizzly mammut black diamond alpinus campus milo itp itd duze rabaty dla czlonków rodziny Subaru 

Re: PSY
Możecie mówić co chcecie, ale zapytam, po co komu takie psy
Jestem "psiarzem" od ponad trzydziestu lat. Generalnie moimi wychowankami były ON. Układałem je tak, aby były w pełni socjalizowane i nie stanowiły zagrożenia dla ludzi i zwierząt. Wiem, że nie ma takiego psa, którego nie można "zsocjalizować", wszystko zależy od przewodnika. Ale...są rasy, które powszechnie uważane są za hmmm, niebezpieczne? i zastanawiam się, co kieruje ludźmi, którzy je lubią? Nie wiem jak o to zapytać

Jestem "psiarzem" od ponad trzydziestu lat. Generalnie moimi wychowankami były ON. Układałem je tak, aby były w pełni socjalizowane i nie stanowiły zagrożenia dla ludzi i zwierząt. Wiem, że nie ma takiego psa, którego nie można "zsocjalizować", wszystko zależy od przewodnika. Ale...są rasy, które powszechnie uważane są za hmmm, niebezpieczne? i zastanawiam się, co kieruje ludźmi, którzy je lubią? Nie wiem jak o to zapytać

Re: PSY
maf1, wielu właścicieli psób bojowych, bo o takich mówimy, twierdzi, że przy odpowiednim wychowaniu te psy nie są niebezpieczne.
ja mam przeciwne zdanie, na mój gust przez wiele pokoleń wzmacniano w tych rasach cechy właśnie bojowe: niski poziom bólu, wysoki agresji, zero strachu, odpowiednią konstrukcję klatki piersiowej, nóg, i szczęki. No nie oszukujmy się, są to psy skonstruowane do zabijania.
Jestem pewien, że psy tej rasy w odpowiednich rękach mgą być kontrolowane - strachem, gorźbą i nagrodą. Ale od genów nie uciekniesz. I może się zdarzyć, że najlepiej ułożony taki pies przy odpowiednim bodźcu zachowa się tak, jak mu geny każą.
No jeśli się sfora takich psów nagle rzuci, mimo groźby np zbyt późno zastosowanej, bo wróg wyskoczył zza węgła, na jakiegoś psa prowadzonego przez małą dziewczynkę, to się pytam, co wtedy...
Nie piję tu cerbera do Ciebie, choć masz taką sforę, tylko ogólnie do zjawiska. Jasne, że miłośnicy tych psów, które z pewnością są ukochanymi, miluśkimi przyjaciółmi w domu, dadzą się za nie poszlachtować i sobie życia bez nich nie wyobrażają. Jak wiemy miłość jest ślepa, czy to do całej rasy, czy do indywidualnych osobników.
Z jakiegoś powodu były plany delegalizacji takich ras.
na pewno jest tu ktoś, kto zna historię tych ras i może nas wprowadzić w powody ich stworzenia.
Ja mam Hovawarta, psa stróżującego, ktorego nieumiejętnie szkoliliśmy. I dlatego biegałem z nim tylko w kagańcu - ja w kagańcu - bo pies wielki a większość psób mniejsza. Ostatnio jednak zdjąłem mu kaganiec, bo mój pies jest bezbronny. NIKT nie trzyma psów w kagańcach. Jest kompletny brak odpowiedzialności. I w terenie, bo biegam po wsi, gdzi niby widzę daleko, i tak trafiają nam się obywatel z dwoma wielkimi psami z Syberii rzucającymi się na nas.
Pisała DAMAZIA - socjalizować. Tylko, że caly naród tego nie robi. Gdyby psy wszystkie były socjalizowane, to z prędkością światła i bez krwi ustalałby pecking order i byloby po krzyku. W końcu na ogół spotykamy w okolicy te same psy...
Biegam z psem mając w kieszeni gaz. I bez pardonu go użyję jeśli się pogryzą. Ludzie są dziwni - mamy sąsiadów z labradorem - ale agresywnym i niezrównoważonym. I facet piuszcza go luźno, ale chodzi z wielką lagą w ręku i jak jego pies rzuca się na inne, to facet tlucze te inne psy.
Dlatego trzeba wystąpić o pozwolenie na broń i strzelać śrutem jak mowił Dmochowski w Zazdrości i medycynie.
ja mam przeciwne zdanie, na mój gust przez wiele pokoleń wzmacniano w tych rasach cechy właśnie bojowe: niski poziom bólu, wysoki agresji, zero strachu, odpowiednią konstrukcję klatki piersiowej, nóg, i szczęki. No nie oszukujmy się, są to psy skonstruowane do zabijania.
Jestem pewien, że psy tej rasy w odpowiednich rękach mgą być kontrolowane - strachem, gorźbą i nagrodą. Ale od genów nie uciekniesz. I może się zdarzyć, że najlepiej ułożony taki pies przy odpowiednim bodźcu zachowa się tak, jak mu geny każą.
No jeśli się sfora takich psów nagle rzuci, mimo groźby np zbyt późno zastosowanej, bo wróg wyskoczył zza węgła, na jakiegoś psa prowadzonego przez małą dziewczynkę, to się pytam, co wtedy...
Nie piję tu cerbera do Ciebie, choć masz taką sforę, tylko ogólnie do zjawiska. Jasne, że miłośnicy tych psów, które z pewnością są ukochanymi, miluśkimi przyjaciółmi w domu, dadzą się za nie poszlachtować i sobie życia bez nich nie wyobrażają. Jak wiemy miłość jest ślepa, czy to do całej rasy, czy do indywidualnych osobników.
Z jakiegoś powodu były plany delegalizacji takich ras.
na pewno jest tu ktoś, kto zna historię tych ras i może nas wprowadzić w powody ich stworzenia.
Ja mam Hovawarta, psa stróżującego, ktorego nieumiejętnie szkoliliśmy. I dlatego biegałem z nim tylko w kagańcu - ja w kagańcu - bo pies wielki a większość psób mniejsza. Ostatnio jednak zdjąłem mu kaganiec, bo mój pies jest bezbronny. NIKT nie trzyma psów w kagańcach. Jest kompletny brak odpowiedzialności. I w terenie, bo biegam po wsi, gdzi niby widzę daleko, i tak trafiają nam się obywatel z dwoma wielkimi psami z Syberii rzucającymi się na nas.
Pisała DAMAZIA - socjalizować. Tylko, że caly naród tego nie robi. Gdyby psy wszystkie były socjalizowane, to z prędkością światła i bez krwi ustalałby pecking order i byloby po krzyku. W końcu na ogół spotykamy w okolicy te same psy...
Biegam z psem mając w kieszeni gaz. I bez pardonu go użyję jeśli się pogryzą. Ludzie są dziwni - mamy sąsiadów z labradorem - ale agresywnym i niezrównoważonym. I facet piuszcza go luźno, ale chodzi z wielką lagą w ręku i jak jego pies rzuca się na inne, to facet tlucze te inne psy.
Dlatego trzeba wystąpić o pozwolenie na broń i strzelać śrutem jak mowił Dmochowski w Zazdrości i medycynie.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: PSY
Nooo, ja akurat ma dwa ON i jednego pudelkaArno pisze:maf1, wielu właścicieli psób bojowych, bo o takich mówimy, twierdzi, że przy odpowiednim wychowaniu te psy nie są niebezpieczne.
ja mam przeciwne zdanie,
Nie piję tu cerbera do Ciebie, choć masz taką sforę

Edit:
Aha! To do Cerbery

Re: PSY
Prądem, prądem je!
Jak wiadomo ilu ludzi tyle metod podchodzenia do psa. Jeden w ogóle psa nie uczy, tresuje, układa, daje sobie wejść na łeb.
Inny działa profesjonalnie, czyli w zasadzie pies musi odczytywać myśli właściciela, tresera, coś jak w cyrku: nie jestem sobą, pieskiem radosnym, ale cały czas patrzę, czegóż to pan może sobie życzyć... - bardzo ciekawe jest zagadnienie, czy akurat psy nie lubią tego. Czy dobrze wykonanie zadanie z pochwałą nie daje psu wielkiej satysfakcji.
Patrząc jako amator- czyli wychowuje psa jak mi serce dyktuje a nie twardość własnego charakteru i konswekwencja, w zwiazku z czym mój pies przychodzi na wezwanie, ale za chwilę - czyli patrząc z boku na osoby wychowujące psy KONSEKWENTNIE, że tak to nazwę, widzę w takim wychowaniu stres.
Są psy uwielbiające pracę, uwielbiają dostawać zadania do wykonania, kiedy nie mają tych poleceń się nudzą i są znerwicowane... Są psy uwielbiające leżeć na kanapie. I jedne i drugie psy potrafią dziabnąć kogoś. Mój jeszcze nigdy nikogo nie dziabnął. Wchodził w konflikty z psami za to.
Ale piesek mojego starego, malutki Pomeranian, potrafi z własnego stresu rzucić się na wchodzących...
Słowem, do każdego psa inne podejście. I nie każdy może mieć tak ostre psy jak cerbera. JA NIE MOGĘ. Nie opanuję ich.
Psy bojowe zrobiły się kiedyś modne, społeczeństwo uznało, że te psy są słodkie, mile i nie są w ogóle groźne...
Jak wiadomo ilu ludzi tyle metod podchodzenia do psa. Jeden w ogóle psa nie uczy, tresuje, układa, daje sobie wejść na łeb.
Inny działa profesjonalnie, czyli w zasadzie pies musi odczytywać myśli właściciela, tresera, coś jak w cyrku: nie jestem sobą, pieskiem radosnym, ale cały czas patrzę, czegóż to pan może sobie życzyć... - bardzo ciekawe jest zagadnienie, czy akurat psy nie lubią tego. Czy dobrze wykonanie zadanie z pochwałą nie daje psu wielkiej satysfakcji.
Patrząc jako amator- czyli wychowuje psa jak mi serce dyktuje a nie twardość własnego charakteru i konswekwencja, w zwiazku z czym mój pies przychodzi na wezwanie, ale za chwilę - czyli patrząc z boku na osoby wychowujące psy KONSEKWENTNIE, że tak to nazwę, widzę w takim wychowaniu stres.
Są psy uwielbiające pracę, uwielbiają dostawać zadania do wykonania, kiedy nie mają tych poleceń się nudzą i są znerwicowane... Są psy uwielbiające leżeć na kanapie. I jedne i drugie psy potrafią dziabnąć kogoś. Mój jeszcze nigdy nikogo nie dziabnął. Wchodził w konflikty z psami za to.
Ale piesek mojego starego, malutki Pomeranian, potrafi z własnego stresu rzucić się na wchodzących...
Słowem, do każdego psa inne podejście. I nie każdy może mieć tak ostre psy jak cerbera. JA NIE MOGĘ. Nie opanuję ich.
Psy bojowe zrobiły się kiedyś modne, społeczeństwo uznało, że te psy są słodkie, mile i nie są w ogóle groźne...
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: PSY
O!
Bardzo słusznie
Co pies to charakter. I dla tego podstawą jest wychowywanie w pierwszym etapie życia, w drugim socjalizacja ( w przypadku moich zwierząt przedszkole) i następny etap szkolenie. Szkolenie w odpowiednim ośrodku. IMO nigdy samodzielnie nie ułoży się psa tak, aby zachowywał sie stosownie do norm przyjętych przez ludzi. A czy jest z tego zadowolony? Hmm, myslę że tak. Jeżeli za każde prawidłowo wykonane polecenie jest nagroda w postaci pomiziania, to każde pomizianie jest zadowoleniem 
Bardzo słusznie


Re: PSY
Na discovery idzie program z Cezarem Milanem, gość jest niesamowity. Zawsze zaczyna resocjalizację od właścicieli a nie od psów
http://www.cesarsway.com/

http://www.cesarsway.com/
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: PSY
maf1 - śnięta prawda. Pierwsze miesiące życia bardzo ważne. Dlatego tak ważna jest hodowla z której się bierze psa.
Mój pies jest z genialnej hodowli gdzie psy się prowadzi np do wenetrynarza tylko po to, żeby im tam dać słodycze jakieś - rezeultat`; mój pies uwielbia wneterynarza.
Mój szwagier ma rąbniętego psa, b w hodowli był w klatce itepe...
Znamy kilka ON koml;etnie zwichrowanych, przez hodowlę.
Co więcej, wielu hodowców w ogóle nie dba o właściwe kojarzenie par i patrzą jedynie na wygląd. STĄD WIELE RAS JEST W POLSCE ZNISZCZONYCH. Związek kynologiczny w ogóle o to nie dba. Są tam jedynie partykularne interesy sędziów/hodowców...
Słowem: przy wyborze psa, trzeba zrobić w środowisku zrobić bardzo dokładny wywiad: która rasa - czyli jaki pies jest dla mnie odpowiedni, i dwa, któ®a hodowla, żeby nie trafić na psa wariata.
Kruszyn, nie oszukujmy się, czy my jesteśmy wszyscy idealnie? Nie. Czy duży procent ludzi źle wychowuje dzieci? Tak. To dlaczego nasze wady nie miałyby rzutować na nasze psy?
A jeśli jesteś agresywnym karkiem, to jak wychowasz psa? - zgodnie z jego materiałem genetycznym - co psu da szczęście. Niestety nie da szczęścia okolicy.
Mój pies jest z genialnej hodowli gdzie psy się prowadzi np do wenetrynarza tylko po to, żeby im tam dać słodycze jakieś - rezeultat`; mój pies uwielbia wneterynarza.
Mój szwagier ma rąbniętego psa, b w hodowli był w klatce itepe...
Znamy kilka ON koml;etnie zwichrowanych, przez hodowlę.
Co więcej, wielu hodowców w ogóle nie dba o właściwe kojarzenie par i patrzą jedynie na wygląd. STĄD WIELE RAS JEST W POLSCE ZNISZCZONYCH. Związek kynologiczny w ogóle o to nie dba. Są tam jedynie partykularne interesy sędziów/hodowców...
Słowem: przy wyborze psa, trzeba zrobić w środowisku zrobić bardzo dokładny wywiad: która rasa - czyli jaki pies jest dla mnie odpowiedni, i dwa, któ®a hodowla, żeby nie trafić na psa wariata.
Kruszyn, nie oszukujmy się, czy my jesteśmy wszyscy idealnie? Nie. Czy duży procent ludzi źle wychowuje dzieci? Tak. To dlaczego nasze wady nie miałyby rzutować na nasze psy?
A jeśli jesteś agresywnym karkiem, to jak wychowasz psa? - zgodnie z jego materiałem genetycznym - co psu da szczęście. Niestety nie da szczęścia okolicy.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: PSY
Arno pisze: nie oszukujmy się, czy my jesteśmy wszyscy idealnie? Nie. Czy duży procent ludzi źle wychowuje dzieci? Tak. To dlaczego nasze wady nie miałyby rzutować na nasze psy?
Właśnie o tym mowa ,psy wyczuwają nasze nastawienie ,leki frustracje i zachowują się podobnie.
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: PSY
O to to! Szczególnie ON! Są, jak to mówią behawioryści, "przerasowione". Pies u mnie w domu ma problemy z kręgosłupem przez obniżenie zadu. To zaś wpływa na gruczoł krokowy. To wszystko wpływa na wypróżnianie (zaparcia). Ehhh!Arno pisze: Znamy kilka ON koml;etnie zwichrowanych, przez hodowlę.
Co więcej, wielu hodowców w ogóle nie dba o właściwe kojarzenie par i patrzą jedynie na wygląd. STĄD WIELE RAS JEST W POLSCE ZNISZCZONYCH. Związek kynologiczny w ogóle o to nie dba. Są tam jedynie partykularne interesy sędziów/hodowców...


- Grzesiek_67
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Adamów
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: PSY
A po co Tobie pies/psy ? Co to ma do rzeczy "jakie" psy ? Pies je pies i tyle. Z właścicielami bywa już gorzej. Jeden lubuje się w ON, drugi w Sznaucach a trzeci w bulgotach hamerykańskich. Ja w swojej psiarskiej karierzy głupiej zachowujących się psów, jak ON nie widziałem, stąd może taka alergia na tę rasę. Ale znowu, czy to wina psa, rasy, czy też może właścieciala, który sobie nie radzi nawet z pekińczykiem. Cerbera, jak widać i słychać radzi sobie elegancko, jego psiaki tworzą przeurocze stadko i jest pięknie. A że wzbudzają respekt ? Owszem, psa jak każdego partnera trzeba szanować a będzie git.maf1 pisze:Możecie mówić co chcecie, ale zapytam, po co komu takie psy![]()
Pozdrawiam
Grzegorz
Brak podpisu.
Re: PSY
gruczol krokowy pewnie jest leczony - wyciskanie i tak dalej?
mysmy dwa tygodnie temu uspili 15 letnie wilczyce. ostatnie trzy lata trudne.
niestety psy zyja dosc krotko. im wiekszy tym krocej - co zreszta kiepsko rokuje dla posiadaczy mini-jazgotów. Będa wam się pruć cały czas i na wszystko jeszcze długie lata...
przy okazji: psy się dzielą na dwie główne kategorie, reszta jest szczegółem:
1. Gówno jady
2. Gówno Tarzany
mysmy dwa tygodnie temu uspili 15 letnie wilczyce. ostatnie trzy lata trudne.
niestety psy zyja dosc krotko. im wiekszy tym krocej - co zreszta kiepsko rokuje dla posiadaczy mini-jazgotów. Będa wam się pruć cały czas i na wszystko jeszcze długie lata...
przy okazji: psy się dzielą na dwie główne kategorie, reszta jest szczegółem:
1. Gówno jady
2. Gówno Tarzany
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: PSY
Masz rację tylko...Grzesiek_67 pisze:
A po co Tobie pies/psy ? Co to ma do rzeczy "jakie" psy ? Pies je pies i tyle.
No właśnie. Czy to czasem nie jest moda?Z właścicielami bywa już gorzej. Jeden lubuje się w ON, drugi w Sznaucach a trzeci w bulgotach hamerykańskich
A ja w swojej karierze hodowcy, nie spotkałem (może przesadziłem) wdzięczniejszej rasy niż ON. Ale się nie sprzeczam, wiem, wiem...Ja w swojej psiarskiej karierzy głupiej zachowujących się psów, jak ON nie widziałem, stąd może taka alergia na tę rasę
Czy tak dokładnie sobie radzi? A co oznacza respekt? Czy to, że ja idąc ze swoimi ON, widząc Cerberę ze swoim "przeuroczym stadkiem" chowam się w cień?Ale znowu, czy to wina psa, rasy, czy też może właścieciala, który sobie nie radzi nawet z pekińczykiem. Cerbera, jak widać i słychać radzi sobie elegancko, jego psiaki tworzą przeurocze stadko i jest pięknie. A że wzbudzają respekt ?
Jak to jest? A przeurocze paniusie ze swoimi Chi... i innymi Yo...?
Re: PSY
Hehe to dopiero respektmaf1 pisze: A przeurocze paniusie ze swoimi Chi... i innymi Yo...?

A poważnie moje zdanie jest podobne nieco do maf1 ...
Ja jestem właścicielką border collie już od ponad 4 lat, zaobserwowałam ,że tak jak była moda na labradory,goldeny i psy agresywne tak teraz się robi moda no Bordery... jestem przerażona ,bo to psy ogromnie wymagające i inteligentne.To nie są psy ,które wystarczy wyprowadzić na 2 godziny "żeby pobiegały".Godziny pracy ,zabawy,wysiłku fizycznego to dla tych psów konieczność inaczej.. nie polecam wpuszczać do domku

Dokladnie pies jest pies. wiadomo ,każdy ma swój indywidualny charakter ,ale w 80% ksztaltowany przez właściciela i wychowanie i podejście do niegoGrzesiek_67 pisze: A po co Tobie pies/psy ? Co to ma do rzeczy "jakie" psy ? Pies je pies i tyle.

"Świat należy do ludzi, którzy mają odwagę marzyć i ryzykować, aby spełniać swoje marzenia. I starają się robić to jak najlepiej"
Znalazłam forumowego Tate ! Jeszcze tylko ...
Znalazłam forumowego Tate ! Jeszcze tylko ...

Re: PSY
Hmmm... muszę poważnie porozmawiać z mamą..maf1 pisze: Brawo wuecha! Moja krew![]()

"Świat należy do ludzi, którzy mają odwagę marzyć i ryzykować, aby spełniać swoje marzenia. I starają się robić to jak najlepiej"
Znalazłam forumowego Tate ! Jeszcze tylko ...
Znalazłam forumowego Tate ! Jeszcze tylko ...

Re: PSY
Hmmm...maf1 pisze:Ooo! A to Twoja mama nie jest moją żonąwuecha pisze:Hmmm... muszę poważnie porozmawiać z mamą..maf1 pisze: Brawo wuecha! Moja krew![]()
![]()


"Świat należy do ludzi, którzy mają odwagę marzyć i ryzykować, aby spełniać swoje marzenia. I starają się robić to jak najlepiej"
Znalazłam forumowego Tate ! Jeszcze tylko ...
Znalazłam forumowego Tate ! Jeszcze tylko ...
