Konto usunięte pisze: Już od dawna mam wrażenie, że dziennikarze żyją w zupełnie innej rzeczywistości. Ponad rzetelność i bezstronną informację stawiają sensację i szukają tematów do których jak się przyczepią, to obrzydzą je odbiorcom do głębi.
to typowe dla mlodej gospodarki wolnorynkowej, gdzie 'good news is no news'.
wszystko zalezy tylko od poziomu spoleczenstwa i jego reakcji na 'polityke strachu' sprzyjajaca sprzedazy.
w kraju w ktorym aktualnie mieszkam i w wielu innych o dluzyszym wolnorynkowym stazu ogladalnosc takich stacji spadla na tyle, ze zaczely sie pojawiac alternatywne kanaly z pozytywnym lub neutralnym przekazem. zdobyly liczniejsza ogladalnosc, bo ludzie mieli dosyc negatwywu, wola zyc w iluzji wunderlandu, a i klasa rzadzaca sie zorientowala, ze narod jest wtedy mniej czujny na ich szwindle i wyniki kolejnych wyborow bardziej przewidywalne.. same zalety

to od nas przeciez zalezy ktory guzik na pilocie naciskamy... adekwatnie net czy radio..
moj ojciec uzalezniony od szczekania tvn24 stwierdzil kiedys, ze zyje w nierealnym swiecie izolujac sie od tego szamba. tak mocno potrafi szczekanie wykrzywic perspektywe...
Panu Robertowi z calego serducha zyczymy szybkiego powrotu do zdrowia!
Na pewno sie uda.