Auto dla dziada
Re: Auto dla dziada
Ja się nie zgadzam z wieloma wypowiedziami:
1. Nawigacja - na codzień mi nie jest NIGDY POTRZEBNA. Jeśli jadę gdzieś w jakąś dziką dzielnicę, to sobie sprawdzę w komputerze przed wyjazdem.
2. Wyjazdy poza miasto i to w nieznane tereny RZADKO. Raz/dwa do roku. To chyba mogę se dokleić do szyby. A bulić za to 10 tysi????
3. Ogrzewanie kierownicy? NO jednak fanaberia, choć może i wygodna. Zresztą to podopada pod temat: skóra na fotelach. Wolałbym Alcantarę albo szmatę. Nie nagrzewas się i się człek nie poci.
Nie traktujmy aut jak koniz zrędem i szmaragdami na uprzęży. Auto ma w zasadzie służyć do przemieszczania się. Większość dodatków jest całokowicie zbędna.
I powiem krótko, co z tego, że w Soelden kierownica ma minus 20 stopni rano i jadę w rękawiczkach całe 14 kilometrów? No bez jaj. Przed chwilą wszyscy mieliśmy Łady, 126 i 125 p. Nie dajmy se zrobić z mózgów sieczki. Starajmy się nie dać wziąć na lep sprzedawców...
Wszystko można sobie wmowić, i to że bez ogrzewania dobrze i to, że bez ogrzewania nie da się przejechać do sklepu. To samo z każdym innym dodatkiem. A co naprawdę jest codziennie potrzebne?
No systemy bezpieczeństwa, światła...
Wraz z upływem lat widzę, że koledzy się mocno zmieniają. Wszyscy się zmieniamy, ale trza kontrolować pewne zapędy, np naciski dzieci, żeby kupować bardziej luksusowe pojazdy, jak się dzieje w niektórych domach.
FUX, napsiałeś gdzieś, że 4x4 niezbędny jak się w pracy czasem w błoto wjeżdża. Ile osób w robocie w błoto się pakuje? Jakby taką miał robotę, to bym na pewno miał auto typu WRangler, Defender, JIMNY, NIvka albo jakiś Patrol czy coś w tym guście. Ale nie mam, uff. Jakbym działkę miał z jakimś cieżkim dojazdem, tak samo bym brał coś terenowego, no i jak bym był myśliwym tak samo...
No ale to już wedle potrzeb. A nie masowość.
Oczywiście w Subaru naciskalem ile chciałem i jechałem, teraz naciskam z pewnym myśleniem i też potem jadę.
1. Nawigacja - na codzień mi nie jest NIGDY POTRZEBNA. Jeśli jadę gdzieś w jakąś dziką dzielnicę, to sobie sprawdzę w komputerze przed wyjazdem.
2. Wyjazdy poza miasto i to w nieznane tereny RZADKO. Raz/dwa do roku. To chyba mogę se dokleić do szyby. A bulić za to 10 tysi????
3. Ogrzewanie kierownicy? NO jednak fanaberia, choć może i wygodna. Zresztą to podopada pod temat: skóra na fotelach. Wolałbym Alcantarę albo szmatę. Nie nagrzewas się i się człek nie poci.
Nie traktujmy aut jak koniz zrędem i szmaragdami na uprzęży. Auto ma w zasadzie służyć do przemieszczania się. Większość dodatków jest całokowicie zbędna.
I powiem krótko, co z tego, że w Soelden kierownica ma minus 20 stopni rano i jadę w rękawiczkach całe 14 kilometrów? No bez jaj. Przed chwilą wszyscy mieliśmy Łady, 126 i 125 p. Nie dajmy se zrobić z mózgów sieczki. Starajmy się nie dać wziąć na lep sprzedawców...
Wszystko można sobie wmowić, i to że bez ogrzewania dobrze i to, że bez ogrzewania nie da się przejechać do sklepu. To samo z każdym innym dodatkiem. A co naprawdę jest codziennie potrzebne?
No systemy bezpieczeństwa, światła...
Wraz z upływem lat widzę, że koledzy się mocno zmieniają. Wszyscy się zmieniamy, ale trza kontrolować pewne zapędy, np naciski dzieci, żeby kupować bardziej luksusowe pojazdy, jak się dzieje w niektórych domach.
FUX, napsiałeś gdzieś, że 4x4 niezbędny jak się w pracy czasem w błoto wjeżdża. Ile osób w robocie w błoto się pakuje? Jakby taką miał robotę, to bym na pewno miał auto typu WRangler, Defender, JIMNY, NIvka albo jakiś Patrol czy coś w tym guście. Ale nie mam, uff. Jakbym działkę miał z jakimś cieżkim dojazdem, tak samo bym brał coś terenowego, no i jak bym był myśliwym tak samo...
No ale to już wedle potrzeb. A nie masowość.
Oczywiście w Subaru naciskalem ile chciałem i jechałem, teraz naciskam z pewnym myśleniem i też potem jadę.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Auto dla dziada
Arno pisze: Auto ma w zasadzie służyć do przemieszczania się. Większość dodatków jest całokowicie zbędna.
idąc tym tropem należy dodać że wygodny fotel także jest zbędny bo przemieszczać da rade nawet na ławeczce
w sti "wygodą" jakże zbędną na nasze drogi był nadmiar mocy i momentu.................. w mercedesie wogodą cisza , komfort , ASR itdArno pisze: Oczywiście w Subaru naciskalem ile chciałem i jechałem, teraz naciskam z pewnym myśleniem i też potem jadę.
Re: Auto dla dziada
esilon, nie jestem pewien, czy do wyprzedzania en nadmiar mocy nie jest jednak przydatny.
W moim obecnym samochodzie mam wsadzone jedynie niezbędne dodatki: osłona silnika, jakieś tam pakiety bezpieczeńtswa, ksenony, utwardzone amortyzatory i coś tam z hamulcami ( pakiet jakiś)...
To wystarcza, niczego mi nie brakuje, choć mógłbym wsadzić za kilkadziesiąt tysięcy więcej. Interesujące, że w Audi i BMW możńa napakować dodatków za o wiele więcej....
Oczywiście, ktoś nie może zimą jeździć bez ogrzewanej kierownicy, ktoś inny nie wyobraża se jazdy bez informacji rzuconych na szybę...
Miałem ogrzewane fotele w SAABie wiele lat temu, bo była tam skórzana tapicerka - jak wiadomo rzecz praktyczna, nie kurzy się, choć śliska. Ale raczej wady w niej widziałem, w zimie zimna, w lecie gorąca.
Jeden fanatyk pewnej marki mi opowiadał, że jak zamawial auto, to panowie w firmie przyjmujący zamówienie nie mogli uwierzyć, że bierze bez skórki. Podobno kilka razy się dopytywali - bo takie jest ciśnienie społeczne - jestem ważny= mam skórę.
Zresztą to samo dotyczy innych dodatków: trochę wstyd mieć auto w biedzie.
W moim obecnym samochodzie mam wsadzone jedynie niezbędne dodatki: osłona silnika, jakieś tam pakiety bezpieczeńtswa, ksenony, utwardzone amortyzatory i coś tam z hamulcami ( pakiet jakiś)...
To wystarcza, niczego mi nie brakuje, choć mógłbym wsadzić za kilkadziesiąt tysięcy więcej. Interesujące, że w Audi i BMW możńa napakować dodatków za o wiele więcej....
Oczywiście, ktoś nie może zimą jeździć bez ogrzewanej kierownicy, ktoś inny nie wyobraża se jazdy bez informacji rzuconych na szybę...
Miałem ogrzewane fotele w SAABie wiele lat temu, bo była tam skórzana tapicerka - jak wiadomo rzecz praktyczna, nie kurzy się, choć śliska. Ale raczej wady w niej widziałem, w zimie zimna, w lecie gorąca.
Jeden fanatyk pewnej marki mi opowiadał, że jak zamawial auto, to panowie w firmie przyjmujący zamówienie nie mogli uwierzyć, że bierze bez skórki. Podobno kilka razy się dopytywali - bo takie jest ciśnienie społeczne - jestem ważny= mam skórę.
Zresztą to samo dotyczy innych dodatków: trochę wstyd mieć auto w biedzie.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Auto dla dziada
Arno pisze: 1. Nawigacja - na codzień mi nie jest NIGDY POTRZEBNA. Jeśli jadę gdzieś w jakąś dziką dzielnicę, to sobie sprawdzę w komputerze przed wyjazdem.
2. Wyjazdy poza miasto i to w nieznane tereny RZADKO. Raz/dwa do roku. To chyba mogę se dokleić do szyby. A bulić za to 10 tysi????
3. Ogrzewanie kierownicy? NO jednak fanaberia, choć może i wygodna. Zresztą to podopada pod temat: skóra na fotelach. Wolałbym Alcantarę albo szmatę. Nie nagrzewas się i się człek nie poci.
(...)
Większość dodatków jest całokowicie zbędna.
Przebóg! Nigdy nie sądziłem, że w jakiejś kwestii samochodowej będę się w 100% zgadzał z Arno


Re: Auto dla dziada
No raz w życiu - i to dobre.
Ostatnio widziałem kilka STI w takiej budzie jak moja. Nadal to dobrze wygląda - dojrzały samochód.
Ale - tu się jarmaj uśmieje - po przejechaniu 1400 kilometrów z Merca wysiada się w lepszej formie.
Jadąc 180/200 po NRD i RFNie. Ale co jakiś czas tęsknica się włącza.
W sobotę wsiadłem do A AMG. 4.6 do 100, napęd na 4 ( chyba dołączany, ale nie mam pewności). Super wygodne siedzenia.
Całkiem interesujące rozwiązanie w warunkach przymusu korporacyjnego. Oczywiście na pierwszy rzut oka.
Żonie się nawet spodobał. O!
Tu w Kijowie wożą mnie Toyotą Corollą benzynową.
Ma na liczniku 220tysięcy. Facet miał ZERO problemów.
Ostatnio widziałem kilka STI w takiej budzie jak moja. Nadal to dobrze wygląda - dojrzały samochód.
Ale - tu się jarmaj uśmieje - po przejechaniu 1400 kilometrów z Merca wysiada się w lepszej formie.
Jadąc 180/200 po NRD i RFNie. Ale co jakiś czas tęsknica się włącza.
W sobotę wsiadłem do A AMG. 4.6 do 100, napęd na 4 ( chyba dołączany, ale nie mam pewności). Super wygodne siedzenia.
Całkiem interesujące rozwiązanie w warunkach przymusu korporacyjnego. Oczywiście na pierwszy rzut oka.
Żonie się nawet spodobał. O!
Tu w Kijowie wożą mnie Toyotą Corollą benzynową.
Ma na liczniku 220tysięcy. Facet miał ZERO problemów.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Auto dla dziada
Nie mam żadnego z tych podobno niezbędnych dodatków i wcale mi ich nie brakujeArno pisze: W moim obecnym samochodzie mam wsadzone jedynie niezbędne dodatki: osłona silnika, jakieś tam pakiety bezpieczeńtswa, ksenony, utwardzone amortyzatory i coś tam z hamulcami ( pakiet jakiś)...

Przydatny jest, niezbędny - nie.Arno pisze: nie jestem pewien, czy do wyprzedzania en nadmiar mocy nie jest jednak przydatny.
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Ostrzeżenia: 1
- Lokalizacja: DC
- Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
- Polubił: 244 razy
- Polubione posty: 524 razy
Re: Auto dla dziada
Kurde to ja z Arno zgadzam się w dwóch kwestiach nawet! Co do nawigacji i co do nowej A klasy. Fajna jest a to AMG podobno nawet jeździ 

"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Auto dla dziada
Tomek, nie ma tenteges, pod zmasowanym ostrzałem powinieneś brać czteropędną A-klasse z mocną turbobenzyną i bez gadżetów, inaczej forum Cię wyklnie 

- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Auto dla dziada
Wracając do wrzuconego przez FUXa dżaga - więcej Kota i o Kocie.
http://moto.pl/MotoPL/1,88389,14572919.html
No nie da się ukryc, z łozka i garażu bym nie wykopał
http://moto.pl/MotoPL/1,88389,14572919.html
No nie da się ukryc, z łozka i garażu bym nie wykopał

Re: Auto dla dziada
I kosztuje trochę doposażone 280kpln...Chloru pisze:Kurde to ja z Arno zgadzam się w dwóch kwestiach nawet! Co do nawigacji i co do nowej A klasy. Fajna jest a to AMG podobno nawet jeździ

Nadal trochę większy kompakt.
Re: Auto dla dziada
WiS, Jezus Maria Józef, czyś ty wszedł do klasy posiadaczy?
ja muszę się przyznać, że choć niektore wynalazki kuszą pięknem, to jednak ich statusowa ostentacja mnie całkowicie od nich odrzuca.
Tu w Kijowie, gdzie właśnie przebywam, jak wiadomo jest raj samochodowy. Ostatnio daje się zauważyć sporo Jaguarow - ale ale - tych najdroższych. No i co? Ano to, że samochód jest kupiony po to, żeby było widać, że jadę ( Gajos, Czterdziestolatek).
WIDAĆ, ŻE JADĘ - sprawa względna. To co widać w Wieluniu czy Łochowie może być całkowicie niezauważalne w Warszawie, Katowicach czy w Gdańsku Oliwie.
No zobaczcie państwo kochane: bierzemy STI za 56 euro = na oko 230 tysięcy. To za cholerę nie wygląda, jest obrzydliwie brzydkie, na dodatek Subaru się opatrzyło. Więc w zasadzie na nowe STI mało kto chyba zwróci swą szlachetną uwagę. Ale za 235 można se wyjechać już całkiem niezłym pojazdem z drogich stajni - i choć może na ulicy za BMW czy mercem, infinity, lexusem i Audi się nikt nie ogląda, to jednak statu środowiskowy JEST.
No i powstają pytania. Czy jak mam nadmiar milionów na koncie, to mam żonie nie kupić Range'a za 700 tysi? Albo q7 z silnikiem potworem na pełnym wypasie? Trudno się opanować, co? Ale znam takich, co mają właściwe hamulce i ich odrzuca od ostentacji.
Kiedyś wspomniamy mój sąsiad w Astonach i Porschach co gna jak głupi i robi Rally Cross po ulicach w ruchu pełnym - no dobra, facet ma miliony wyraźnie ale też umie jeździć - pewnie ma taką pasję. Ale czy paniusie, także moje sąsiadki, wlokące się Porschami Carrerami 60 na godzinę, to to samo zjawisko....
Rzeczy nieocenialne w zasadzie. No jeździ po okolicy jedna baba, lat 60 w G Klasse nowym 500. Może na polowania jeżdżą albo do Montenegro??
Cholera wie. Ale łatkę przyczepić - trzy milisekundy. I dlatego, że żījemy w takim kraju chyba lepiej się nieco chować. Zresztą pewnie z tego powodu wielu z nas jest na Forum SUbaru a nie Jaguara. OBK, Forester, STI, Octavia i Superb, Mazda... wystarczają - a nie walą po ślepiach. Obok mnie mieszka jeden facet, ma kilka domów, wielkich, od 20 lat wynajmuje je expatom. Siedzi na jakiejś strasznej forsie. On Forester poprzedni, paniusia Legacy Spec B ( to ile to już ma lat się pytam?). Rozsądek.
No właśnie, rozsądek. Czy chcemy, żeby nas w aucie zauważano? Czy lepsza jest skromność - bo skromność z pewnością jest bezpieczniejsza. Żaden Forester nam do domu złodziei nie napędzi.
ja muszę się przyznać, że choć niektore wynalazki kuszą pięknem, to jednak ich statusowa ostentacja mnie całkowicie od nich odrzuca.
Tu w Kijowie, gdzie właśnie przebywam, jak wiadomo jest raj samochodowy. Ostatnio daje się zauważyć sporo Jaguarow - ale ale - tych najdroższych. No i co? Ano to, że samochód jest kupiony po to, żeby było widać, że jadę ( Gajos, Czterdziestolatek).
WIDAĆ, ŻE JADĘ - sprawa względna. To co widać w Wieluniu czy Łochowie może być całkowicie niezauważalne w Warszawie, Katowicach czy w Gdańsku Oliwie.
No zobaczcie państwo kochane: bierzemy STI za 56 euro = na oko 230 tysięcy. To za cholerę nie wygląda, jest obrzydliwie brzydkie, na dodatek Subaru się opatrzyło. Więc w zasadzie na nowe STI mało kto chyba zwróci swą szlachetną uwagę. Ale za 235 można se wyjechać już całkiem niezłym pojazdem z drogich stajni - i choć może na ulicy za BMW czy mercem, infinity, lexusem i Audi się nikt nie ogląda, to jednak statu środowiskowy JEST.
No i powstają pytania. Czy jak mam nadmiar milionów na koncie, to mam żonie nie kupić Range'a za 700 tysi? Albo q7 z silnikiem potworem na pełnym wypasie? Trudno się opanować, co? Ale znam takich, co mają właściwe hamulce i ich odrzuca od ostentacji.
Kiedyś wspomniamy mój sąsiad w Astonach i Porschach co gna jak głupi i robi Rally Cross po ulicach w ruchu pełnym - no dobra, facet ma miliony wyraźnie ale też umie jeździć - pewnie ma taką pasję. Ale czy paniusie, także moje sąsiadki, wlokące się Porschami Carrerami 60 na godzinę, to to samo zjawisko....
Rzeczy nieocenialne w zasadzie. No jeździ po okolicy jedna baba, lat 60 w G Klasse nowym 500. Może na polowania jeżdżą albo do Montenegro??
Cholera wie. Ale łatkę przyczepić - trzy milisekundy. I dlatego, że żījemy w takim kraju chyba lepiej się nieco chować. Zresztą pewnie z tego powodu wielu z nas jest na Forum SUbaru a nie Jaguara. OBK, Forester, STI, Octavia i Superb, Mazda... wystarczają - a nie walą po ślepiach. Obok mnie mieszka jeden facet, ma kilka domów, wielkich, od 20 lat wynajmuje je expatom. Siedzi na jakiejś strasznej forsie. On Forester poprzedni, paniusia Legacy Spec B ( to ile to już ma lat się pytam?). Rozsądek.
No właśnie, rozsądek. Czy chcemy, żeby nas w aucie zauważano? Czy lepsza jest skromność - bo skromność z pewnością jest bezpieczniejsza. Żaden Forester nam do domu złodziei nie napędzi.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Auto dla dziada
FUX, ciebie za przeproszeniem porąbalo;FUX pisze:I kosztuje trochę doposażone 280kpln...Chloru pisze:Kurde to ja z Arno zgadzam się w dwóch kwestiach nawet! Co do nawigacji i co do nowej A klasy. Fajna jest a to AMG podobno nawet jeździ![]()
Nadal trochę większy kompakt.
A AMG kosztuje 180, do tego dorzucasz kilka dodatków, robi się jakieś 210, dostajesz dizką znikę. i Wyjeżdżasz autem za 165.
Ale jak panienka sobie życzy walić wszystko z listy to bitte. Ale to jest właśnie rozpasanie.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Auto dla dziada
Arno, Horus Izyda Ozyrys, nieArno pisze: WiS, Jezus Maria Józef, czyś ty wszedł do klasy posiadaczy?

Ale mnie tam ostentacja aż tak nie przeszkadza, o ile auto fajne. Zreszta, może dlatego tak mówię, ze mnie nie stać? Gdybym przypadkiem dostał kilkanaście milionów w spadku, albo nawet przypadkiem zarobił, pewnie bym poprzestał na tym Foresterze XT.
Ale póki nie mam tej forsy, mogę bezpiecznie fantazjować

- Chloru
- 6 gwiazdek
- Ostrzeżenia: 1
- Lokalizacja: DC
- Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
- Polubił: 244 razy
- Polubione posty: 524 razy
Re: Auto dla dziada
Czteropędne A, w wersji sport z 210 patatajami kosztuje 135 cennikowo. Odpada bo Tomek ma większy budżet 

"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
Re: Auto dla dziada
WiS :) a ja raz rozmawiałem dwie godziny z tym polakiem, co projektuje Jaguary. Już z samych tych opowieści się chce kupować, ci powiem. Fajny facet.
FUX - UWAŁO MI SIĘ SKOMLETOWAĆ A AMG ZA 284! Ale musiałem wrzucać wszystko, nawigację za 14, pakiety węglowe, pakiet FIRST EDITION czy jakąś inną cholerę za 30 koła, i pokolei odchaczyłem wszystko co się dało.
I ty to nazywasz TROCHĘ DOPOSAŻONE? MISTER TORNISTER - u was tam na Zachodzie Polski jakieś inne macie podejście do wypasu niż u nasz.
Ja twierdzę, że kilka dodateczków, Pre Safe, Osłona silnika, i w przypadku AMG droższe fotele i w zasadzie wystarcza. Choć mały ten pojazd. Na dwoje wystarcza, ale CO Z PSEM SIĘ PYTAM JA TRERAZ< gdzie mój pies się zmieści. Nam morze pies jechał w kabinie psiej - czyli miał cały bagażnik dla siebie, a nasz bagaże specjalnie popakowane w miękkie torby z uchwytami jechały na tylnym siedzeniu :)
połapane pasami itepe...
Nieeee, dla psa, bo pies jest przecież ważniejszy od męża, jak każdy głupi wie, trzeba kupować samochód prawdziwy - jakiś terenowy, wieeeeelkie kombi ( SUperb, Mazda, czy jakaś inna cholera typu E Klasse S AMG ale to po wygraniu Power Ball w USA i po emigracji do RFN). Co prawda Nowy Forester też wystarczy, ale czy PIESKOWI BĘDZIE W NIM DOBRZE?
Forester Nowy wada: Po położeniu oparć tylnych siedzeń nie robi się równa powierzchnia, tylko z progiem jakieś 5-10 cm, czyli już się spokojnie nie pośpi jak w starym.
FUX - UWAŁO MI SIĘ SKOMLETOWAĆ A AMG ZA 284! Ale musiałem wrzucać wszystko, nawigację za 14, pakiety węglowe, pakiet FIRST EDITION czy jakąś inną cholerę za 30 koła, i pokolei odchaczyłem wszystko co się dało.
I ty to nazywasz TROCHĘ DOPOSAŻONE? MISTER TORNISTER - u was tam na Zachodzie Polski jakieś inne macie podejście do wypasu niż u nasz.
Ja twierdzę, że kilka dodateczków, Pre Safe, Osłona silnika, i w przypadku AMG droższe fotele i w zasadzie wystarcza. Choć mały ten pojazd. Na dwoje wystarcza, ale CO Z PSEM SIĘ PYTAM JA TRERAZ< gdzie mój pies się zmieści. Nam morze pies jechał w kabinie psiej - czyli miał cały bagażnik dla siebie, a nasz bagaże specjalnie popakowane w miękkie torby z uchwytami jechały na tylnym siedzeniu :)
połapane pasami itepe...
Nieeee, dla psa, bo pies jest przecież ważniejszy od męża, jak każdy głupi wie, trzeba kupować samochód prawdziwy - jakiś terenowy, wieeeeelkie kombi ( SUperb, Mazda, czy jakaś inna cholera typu E Klasse S AMG ale to po wygraniu Power Ball w USA i po emigracji do RFN). Co prawda Nowy Forester też wystarczy, ale czy PIESKOWI BĘDZIE W NIM DOBRZE?
Forester Nowy wada: Po położeniu oparć tylnych siedzeń nie robi się równa powierzchnia, tylko z progiem jakieś 5-10 cm, czyli już się spokojnie nie pośpi jak w starym.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Auto dla dziada
Ale jak dorzuci to i owo - jak FUX mówi w podstawie wypasowej, to mu się akurat zamknie. A to 250 4x4 to też ciekawe rozwiązanie bo chyba jakiś niezły wynik do 100.Chloru pisze:Czteropędne A, w wersji sport z 210 patatajami kosztuje 135 cennikowo. Odpada bo Tomek ma większy budżet
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Auto dla dziada
Chloru, na szczęście jest lista pakietow i opcji, sama czarna podsufitka wymaga 1.8k dopłaty
- spokojnie da się dobić do 150, nie kupując niczego co by psuło spartański charakter auta 


-
lukass
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: Wawa
- Auto: Proto WRC'17 i 4 razy 4x4 - czyli w sumie 5 razy 4x4
- Polubił: 8 razy
- Polubione posty: 146 razy
Re: Auto dla dziada
To ja ją kupie za te marne 135 i mu odsprzedam za 150 żeby się budżet nie zmarnowałChloru pisze:Czteropędne A, w wersji sport z 210 patatajami kosztuje 135 cennikowo. Odpada bo Tomek ma większy budżet

był WRX powered by Jako & PB98 i STi MY'05 EU DCCD
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Auto dla dziada
Polecam wszystkim konfigurator Mercedesa, ze szczególnym uwzględnieniem palety kolorow. W dziedzinie wypasu kretyńsko-poetycko-marketingowego rządzi, jak dla mnie, "fiolet zórz polarnych" i "szarość monolitu"
Nie, nie mógłbym tym jeździć, bo za każdym razem patrząc na blachy sikałbym ze śmiechu

Nie, nie mógłbym tym jeździć, bo za każdym razem patrząc na blachy sikałbym ze śmiechu

-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Auto dla dziada
Taa, niech jeszcze Ferrari zrobi SUVaWiS pisze:Wracając do wrzuconego przez FUXa dżaga - więcej Kota i o Kocie.
http://moto.pl/MotoPL/1,88389,14572919.html
No nie da się ukryc, z łozka i garażu bym nie wykopał

Wizualnie (bo co tu można innego powiedzieć) dramat. No jasne, że to jest taki bulwarowy lanser - ale mi to nie wygląda.
Niech Dżag zostanie przy tym co umi robić.

-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Auto dla dziada
Лукашэнка pisze: Naped 4x4?
Tak, jesli w zimie jezdzimy po drogach 3-ciej kolejnosci odsniezania albo mieszkamy w gorach.
W innym przypadku, to troche zbedny bajer.
;)
Się nie zgodzę.
W zeszłym roku miałem okazję często testować pewną trasę, i o ile pewien zakręt przejeżdżałem Foresterem (AT, tym kiepskim) z prędkością 120+, to ani Paskiem CC, ani A6 nie udało się tego dokonać. Rwały przed siebie w pole. I to było w lecie.
Tak więc wcale nie uważam, żeby to był zbędny bajer. Oczywiście do jazdy 30 km/h do kiosku po fajki wystarczy cokolwiek

-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Auto dla dziada
WiS pisze: Jeśli prześwit jest istotny, to chyba jednak benzynowy X1 20i x-drive byłby moim faworytem,
Daj spokój


- Chloru
- 6 gwiazdek
- Ostrzeżenia: 1
- Lokalizacja: DC
- Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
- Polubił: 244 razy
- Polubione posty: 524 razy
Re: Auto dla dziada
Konto usunięte pisze: Paskiem CC, ani A6 nie udało się tego dokonać. Rwały przed siebie w pole. I to było w lecie.
Nie ma podsterownych aut, są tylko podsterowni kierowcy


Edyta - te 135 to za A250 4 Matic, Sport to 142kPLN i bez AWD... więc jak się doposaży to można dobijać targu.

Ostatnio zmieniony 9 wrz 2013, o 22:10 przez Chloru, łącznie zmieniany 1 raz.
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
-
lukass
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: Wawa
- Auto: Proto WRC'17 i 4 razy 4x4 - czyli w sumie 5 razy 4x4
- Polubił: 8 razy
- Polubione posty: 146 razy
Re: Auto dla dziada
Kolejna osoba która wierzy w mit 4x4 - absolutnie rodzaj napędu nie determinuje prędkości z jaką można przejechać dany zakręt szczególnie gdy jest on przyczepny. Na śniegu i szutrze tak, ale pod warunkiem że ktoś naprawde ogarnia.Konto usunięte pisze: i o ile pewien zakręt przejeżdżałem Foresterem (AT, tym kiepskim) z prędkością 120+, to ani Paskiem CC, ani A6 nie udało się tego dokonać. Rwały przed siebie w pole. I to było w lecie.
był WRX powered by Jako & PB98 i STi MY'05 EU DCCD
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Auto dla dziada
Chloru pisze: Nie ma podsterownych aut, są tylko podsterowni kierowcy
Nie ma kiepskich informatyków, są tylko tacy co nie odróżniają kontrolera domeny od punktu dostępowego do internetu
