burat,burat pisze:panowie tylko weźmy pod wzgląd też gdzie kto mieszka i jakie są koszty utrzymania w danym miejscu![]()
po drugie ilość zużytej wody z ilością ścieków jak najbardziej ale z ilością śmieci to nie widzę zależności
chodzi o to, żeby wprowadzić opłatę za śmieci. Obowiązkową opłatę, a nie trochę dobrowolną jaka jest teraz.
Pierwsza metoda jest taka, że to jest stała opłata od każdej zameldowanej w posesji osoby. Niby najprostrze. Ale Polacy często nie meldują się tam gdzie faktycznie mieszkają.
Czyli zameldowane moga być 4 osoby, a mieszkać mogą 2 (bo dzieci na studiach w dalekim mieście albo na zmywaku w Londku), lub faktycznie jest 6 osób (bo jeszcze bez zgloszenia 2 Ukrainki mieszkają).
Czyli kolejny ("lepszy") pomysł jest taki, że zużycie wody w posesji zwykle jest proporcjonalne do ilości zamieszkałych tam osób, a z tego z kolei zwykle wynika ilość produkowanych śmieci.
Oczywiście to też nie jest dokładne, ani zawsze sprawiedliwe. Bo na przykład dlaczego ktoś kto się nie myje, a z kolei bardzo dużo generuje śmieci, ma nie płacić za śmieci....
No ale jak zawsze, wiadomo, że wszystkim się nie dogodzi.
A reżim potrzebuje najwyraźniej kolejnego podatku. Tym razem zdaje się, ze do gmin ma to trafiać. A gminy biedne, bo centrala dużo na nie kosztów zrzuciła.
Dlaczego nie wprost opłata za ilość śmieci do wywiezienia na wysypisko?
Żeby nie motywować ludzi do spalania śmieci w domowych piecach ani do wywożenia ich do lasu - czyli tego co niestety obecnie dzieje się bardzo często.