Kubik1, 37 w samym 2011 wg linkowanego poniżej (niepełnego) raportu Europolu.
https://www.europol.europa.eu/sites/def ... oltsat.pdf
Ale tu nie chodzi tylko o skuteczne (i oficjlanie sklasyfikowane) zamachy.
Istotne są także aktywne grupy i aresztowania.
Wewnętrzne materiały unijnego koordynatora ds terroryzmu również listę siatek infiltrowanych (dłuzszą niż europolowska) oraz zamachy powstrzymane.
Notabene, w linkowanym raporcie Europolu lewacy wypadają blado, ale:
- to jest za 2011, w 12 wyjdzie już lepiej;
- to powstaje w oparciu o okresloną tam metodologię i opiera się w dużej mierze na materiałach nadsylanych przez słuzby poszczegolnych panstw.
A np. Francuzi, z powodow wewnątrzpolitycznych, do czesci zamachów się nie przyznają (zwł. wymierzonych w szybkie pociagi oraz w duże firmy związane z przemysłem spozywczym), względnie nie klasyfikują ich jako terrorystyczne (zatrucia żywności i wody), względnie przypisują etnoseparatystom, bo takie mają zapotrzebowanie od władz

To, co jest publicznie znane, to głównie zdarzenia gdzie rózne grupy anarcholewackie coraz częsciej siegają po przemoc.
Na razie, bez masowych ofiar śmiertelnych, ale obawiam sie, że to kwestia czasu.
Edit: muszę jednak dodać postscriptum, dla jasności. I tak to, czego się najbardziej obawiamy - nie tylko w EU, w USA też - to jest nie żadna organizacja religijna czy ideolo, bo organizacje łatwo namierzyć, infiltrować, organizacje zachowują się jakoś racjonalnie, więc znając modele mozna przewidzieć kolejne ruchy...
Boimy się lone wolfa.
Wariata, desperata, ktory może mieć miliard mniej lub bardziej absurdalnych powodów do zabijania, a jest trudnonamierzalny i nieprzewidywalny.
A narozrabiać potrafi lepiej niż niejedna armia.
Siedzę akurat nad czym innym i nie śledzę na bieżąco newsow z Bostonu, ale z pierwszych informacji - to wydarzenia zdają się pasować raczej do samotnego wilka, niż Al-Kaidy.