Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym

[Michal B]

Byleby tylko nie wyczyściły się przy okazji te niewirtualne a w szczególności te nasze niewirtualne

Obserwuj cenę złota...

Tak sobie ją śledzę od pewnego czasu - niezła lokata - dziś roczne minimum i generalnie mocno spada. Mam nadzieję, że to dobry znak bo jakoś sztabek nie nabylem ni zlotych zębów też.

[devlin]

Dwa słowa o przyczynach wczorajszej zadymy

http://www.ft.com/cms/s/0/c4bdd284-a029 ... ck_check=1

[Arno]

Rozmawialem wczoraj a Kalifornia.
Lipton straszny. Ale nie maja pojecia, ze dolar idzie w gore.

[Konto usunięte]

Bo dolar nie idzie w górę. Tylko złotówka leci na łeb

[oz]

za wszystkie wzmocnione wahania walut wobec siebie (zarówno wzrosty jak i spadki) podziękujmy kolesiowi uważanemu za boga, alankowi greenspankowi i fedzikowi (bo oni na prawdę bawili się w boga)
przez prawie 20 lat swojej polityki "zrównoważonego wzrostu" polegającej na utrzymywaniu absurdalnie niskich stóp %, zniechęcaniu do oszczędzania i napędzaniu konsumpcji nie mającej wpływu na wzrost produktywności oraz pitoleniu "tekstów" przed kongresem/publiką, których prawdopodobnie nawet on sam nie rozumiał doprowadził świat finansów do zasłużonej zagłady
to on wyprodukował pierwsze bańki (antyoszczędznia, hiperkonsumpcji, internetowo-giełdową, chorej, wirtualnej nadpłynności i ukochanych pożyczek na niespotykaną skalę w jenie dla hedge fundów)
dzięki alan, byłeś na prawdę świetny a inni "znawcy" stali się tylko twoją lepszą lub gorszą kopią, niestety z fedem nikt nie miał szans, no teraz może tylko Chińczycy

to kredytowa nadpłynność doprowadziła do absurdalnego umocnienia się walut w naszym regionie, po końcu nadpłynności ... wszystko zwyczajnie wraca do standardowych poziomów, porównałbym to do bardzo wolnego nakręcania sprężyny, która ... pękła a pęka szybko :) nie ma to absolutnie nic wspólnego z PKB, produkcją i tym wszystkim co słyszeliście przez lata w tv
fair value minimalne dla $ to 3,5 eur 4,2 chf 3
oczywiście to tylko moje amatorskie zdanie :)
otwartym pozostaje pytanie ile jeszcze takich akcji przetestujemy zanim zmądrzeją nie tylko jednostki ale całe społeczeństwa bo to społeczeństwo pozwala na takie funkcjonowanie banków centralnych i rządów, granice absurdu już lata temu zostały przekroczone i dalej brniemy ...

firmy z długami muszą upaść to jedyna droga do normalności i wolnego rynku bez ingerencji rządów, rządy muszą zająć się administrowaniem a nie wciskaniem ludziom wyborczego kitu, banki centralne muszą zapewniać środek płatniczy a nie papier do spekulacji i napędzania popytu (teraz również traktowany jako nagroda za idiotyzm dla banków), działalność agencji ratingowych i hedge fundów w takim wydaniu musi być zakazana itd...

[devlin]

Oz, masz bardzo wiele racji. Ja jednakowoż nie wierzę w całkowicie wolny rynek, bo to w prostej linii prowadzi do rewolt społecznych i innych takich atrakcji. Działalność FEDa i Greenspana jest tyleż trudna do zanalizowania tutaj, że nam trudno zrozumieć filozofię podporządkowania całej gospodarki USA jednej prostej filozofii - dom dla każdego amerykanina. Nie ważne, że mało kogo tak naprawdę na to stać - ważne, by każdemu ten dom, w ten czy inny sposób, takim czy innym kosztem zapewnić. Więc efekt tego jest w tej chwili taki, że połowa świata płaci za domy amerykanów.

"Wstrząsające" wyznanie Greenspana:

http://www.ft.com/cms/s/0/aee9e3a2-a11f ... 07658.html

[Michal B]

Bo dolar nie idzie w górę. Tylko złotówka leci na łeb

Dolar idzie w górę wobec większości walut - u nas oczywiście dużo mocniej niż w tej większości.

[devlin]

Bo jak trwoga, to wszyscy uciekają w amerykańskie papiery dłużne, dolara i commodities.

[Michal B]

Mówicie, że ludzie głupie a one takie nie są. Kupują teraz te us-obligacje więc kasa na Plan Paulsona będzie - nie trzeba drukować - wszyscy będą zadowoleni

[oz]

som gupie ;) ponieważ kupno drogich obligacji bez względu na oczekiwaną inflację jest tak samo głupie jak kupno drogich akcji, choć takich już nie ma, no może poza Irakiem

[Michal B]

som gupie ;) ponieważ kupno drogich obligacji bez względu na oczekiwaną inflację jest tak samo głupie jak kupno drogich akcji, choć takich już nie ma, no może poza Irakiem

Myslę, że w tym wypadku cena tych obligacji to sprawa wtórna, chodzi o ucieczkę do instrumentów, które wydają sie bezpieczne i pozwolą przeczekać. Tylko jak Amerykanie dotrukują to co wtedy z USD? Im samym dodruk mniej zaszkodzi niż tym co trzymają w tej walucie bardzo duże rezerwy...i tym co będą mieć te obligacje.

[naLeśnik]

Dolar aż tak się chyba nie umacnia bo jen do dolara chyba najmocniejszy od 13 lat (96 jenów za dolara). Japońce się nie dali

[Grzegorz]

Bardzo nieprzyjemny tekst kolegi Foreksa o obecnej sytuacji właśnie przeczytałem na kropce.
http://subaru.pl/forum/viewtopic.php?t=120386&start=50
Mam nadzieję że on się tak samo zna jak ja.

[naLeśnik]

Bardzo nieprzyjemny tekst kolegi Foreksa o obecnej sytuacji właśnie przeczytałem na kropce.
http://subaru.pl/forum/viewtopic.php?t=120386&start=50
Mam nadzieję że on się tak samo zna jak ja.

wydaje mi się że go poniosło, może źle zainwestował czyjeś powierzone pieniądze
jest sporo państw które mają ogromny potencjał i mają kasę żeby ratować swoją gospodarkę. To nie to co 80 lat temu. Wtedy nie wydobywało się milionów baryłek ropy dziennie a satelity nie latały po orbitach.

[vibowit]

Grzegorz, ja to bym się bał, że "kolega" pozwie Cię za wrzucanie jego postów na to forum. On raczej tutaj obecnych nie traktuje jak kolegów.

[oz]

jen się umocnił bo pękły zabezpieczenia kredytów w jenach udzielane na zewnątrz
fundy musiały wymieniać na szybko płynne waluty żeby spłacać jeniaki
to wypadek przy pracy ;) jak to mówią shit happens

co do tekstu foreksa to się nie wypowiem poza tym, że takie wypowiedzi świadczą o wysokim prawdopodobieństwie średnioterminowego dołka giełdowego :)
nie zmienia to faktu, że gospodarka m.in. nasza dopiero w 2009 odczuje co to znaczy brak płynności i powrót do "normalności" (myślę, że realny jest spadek PKB w 2009 czyli minusik przed cyferką zwykle wykazującą wzrost)
nie sądzę by NBP obniżył stopy %, to w tej chwili jeden z nielicznych banków, który zachowuje się normalnie tzn. reaguje stopami na inflację a nie na przepływy mniej lub bardziej spekulacyjne, to jedyna prawidłowa reakcja,
poza tym silna złotówka nie jest nam do niczego potrzebna więc żadne interwencje nie są wskazane

w jednym natomiast myli się w 100% - maklerzy nigdy nie cierpią na brak zajęcia, nie ma znaczenia czy rośnie czy spada, ważna jest jedynie zmienność albo obrót albo jedno i drugie łącznie :) co innego jeżeli mówimy o osobach odpowiedzialnych za zarządzanie pieniędzmi, to już klasyka :)

[Michal B]

Też myślę, że osłabienie złotówki nam w dłuższym terminie nie zaszkodzi, niech się tylko uspokoi bo taka duża zmienność jest wysoce niewskazana. Brak płynności w przyszłym roku wieszczy wielu (w naszej gospodarce), jak będzie tego nie wiem, nie wiem też skąd tyle optymizmu co do wzrostu PKB wykazuje większość, jeśli wszystko będzie zdążać w kierunku wyznaczonym to popyt będzie systematycznie wygasał, najpierw zewnętrzny a siłą rzeczy krajowy i to będzie zadyszka ostatniego koła zamachowego. Na razie niby jest ok ale perspektywa jest nieciekawa. Czeka nas recesja - niestety. A to i tak będzie dobra wersja.

[oz]

recesja wcale nie jest taka zła, zobaczymy to wszyscy niedługo, ona leczy gorące głowy z manii naprawiania wszystkiego ręcznym sterowaniem, jest też pokusą do takiego sterowania ale to jedynie ... wydłuży recesję
owszem wzrośnie bezrobocie, to ukryte nawet bardziej niż to statystyczne
natomiast cywilizacja nie upadnie :) zmieni - mam nadzieję - sposób myślenia

[Michal B]

O ile pamiętam to recesji przynajmniej tej wskaźnikowej jeszcze w 3RP nie mieliśmy więc może to być nowe doświadczenie, pamiętam, że już przy latach niskiego wzrostu nastroje były nieciekawe. Takie gorsze okresy w pewien sposób porządkują rynek, firmy słabe i szkodnicze idą wtedy często gdzie ich miejsce czyli na śmietnik - probuję sie doszukiwac dobrych stron takiej sytuacji.

[Konto usunięte]

oz, dobrze się Ciebie czyta. Ja jako laik ponad tydzień temu wysmęciłem dokładnie taki sam scenariusz jak foreks. Mam nadzieję, że nie będzie trzeba kupować cukru i mąki.

Podobno pod kantorami ustawiają się kolejki. Nie jest to zbyt optymistyczny znak.

I jeszcze ciekawe spostrzeżenie pt. "Jak to ameryka pobudowała się za pieniądze całego świata"
cz.1 http://klubmistrzowbiznesu.bblog.pl/wpi ... 15636.html
cz.2 http://klubmistrzowbiznesu.bblog.pl/wpi ... 15667.html

[hogi]

.

[Grzegorz]

Grzegorz, ja to bym się bał, że "kolega" pozwie Cię za wrzucanie jego postów na to forum. On raczej tutaj obecnych nie traktuje jak kolegów

Podawanie linków do forów prywatnych to chyba nie grzech ani przestępstwo co ? Napisałem kolega - to taka bardziej uważam człowiecza forma niż użytkownik czy juser; czytam również wybiórczo tamto forum.

oz, dobrze się Ciebie czyta. Ja jako laik

O to to, mnie się też dobrze czyta oz-a ;)
Osłabienie złotówki - spowoduje- mam nadzieję tego że mój obecny pracodawca - firma niemiecka- będzie nadal w Polsce bo siła robocza pozostanie tania.
Z drugiej strony nikt nie wie jak bardzo PLN się osłabi i może warto jednak jeszcze teraz zakupić euro/dolary ? Nie ma mądrych.

Niepotrzebna panika

Niepotrzebna to jej drugie imię ;)

[vibowit]

Podawanie linków do forów prywatnych to chyba nie grzech ani przestępstwo co ? Napisałem kolega - to taka bardziej uważam człowiecza forma niż użytkownik czy juser; czytam również wybiórczo tamto forum.

Nie, to nie przestępstwo i nie do końca o to mi chodziło.

[citan]

nasza-klasa, a kryzys:


za http://naszaklasa.blox.pl/html/1310721, ... 0.html?3,1

[oz]

nk ... to zjawisko można skomentować tylko w jeden sposób - to genialny w swej prostocie pomysł na zarobienie dużej kasy :)

ja popieram kryzys, z wielu względów, nie tylko ekonomicznych
to przede wszystkim wielka szansa dla społeczeństwa by się obudzić
okazało się bowiem, że 2+2=4 a nie np. 10 milionów

dawno temu obiecałem sobie, że nie będę pisał na temat giełdy i ekonomii poza prywatnymi notatkami
no cóż, tylko krowa nie zmienia zdania ;)
mam nadzieję, że moje wypociny nikomu nie sprawiły przykrości a jeżeli ktokolwiek wyniósł z nim coś fajnego dla siebie to jest mi bardzo miło

miałem trochę pecha bo w dniu jak napisałem o alanku to z wyprzedzeniem przyznał się do wtopy w kongresie, nie doceniłem go wcześniej, potrafi uciec do przodu w najtrudniejszym dla siebie momencie, brawo za strategię ale pała z ekonomii