Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki
- MAZI
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa/Wrocław
- Auto: Srebrne Plejadki Imprezowe
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki
Masakra jakas:) pozdrawiam
NIGDY NIE WIESZ CO PRZYNIESIE NOWY DZIEŃ ALE PAMIETAJ DZISAJ TERAZ W TEJ CHWILI TO JEST TO....
Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki
cheba Chemskiejaliza pisze: do Czerniakowskiej/róg Dolnej, na piechotę więcej widać, słychać i czuć![]()

ładny spacer-cały czas z górki

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki
a może to był róg Dolnej i Puławskiej?tom669 pisze:cheba Chemskiej
Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki
to wtedy spacer nie byłby zbyt spektakularnydamaz pisze: a może to był róg Dolnej i Puławskiej?



Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki
No, bo co????Kruszyn pisze:aliza, mieszkasz na Grochowie

dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy
Wasz stary wiarus w spódnicy
Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki
dziękigregski pisze:aliza pisze: Dżizes!!! Piałam jak głupia
krzeselko do teleportacji rulez

dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy
Wasz stary wiarus w spódnicy
Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki
Piekna maksyma, przyswajam...MAZI pisze:Masakra jakas:) pozdrawiam
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy
Wasz stary wiarus w spódnicy
Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki
cheba chemskiej.... tak tak.... właśnie RÓWNO Z GÓRKI ALBO G...O Z R...KI...tom669 pisze:cheba Chemskiejaliza pisze: do Czerniakowskiej/róg Dolnej, na piechotę więcej widać, słychać i czuć![]()
ładny spacer-cały czas z górki
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy
Wasz stary wiarus w spódnicy
Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki
racja racja wódki Ciebie dać!tom669 pisze:to wtedy spacer nie byłby zbyt spektakularnydamaz pisze: a może to był róg Dolnej i Puławskiej?biorąc pod uwagę, że rozpoczął się przy Warszawiance
![]()
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy
Wasz stary wiarus w spódnicy
Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki
k..wa, ku.wa, kur.a, kurw., KURWA!!!
Jak tu nie kląć, skoro ten, co widzi - nie grzmi!
Cuś tam się chmurzył... i co?
Gówno... nawet nie zagrzmiał...
Jestem na zwolnieniu, dzisiaj dopiero 8-my dzień ze s 15-tu....
I co?
Wczoraj ukazało się w Rzeczpospolitej ogłoszenie, że "Guantanamo II" poszukuje wszystkich pracowników - wymiana taka jakaś...
Nawet mnie to trochę ubawiło...
Dzisiaj byłam u lekarza-orzecznika ZUS na kuntroli.
I co?
Ano tak:
ZUS ZLA?K Seria AU Nr 1331051/K poufne
brzmi:
........ punkt 14. (data ustania niezdolności do pracy: 08.05.2009.............................
Pouczenie dla ubezpieczonego:
..... niniejsze zaświadczenie należy doręczyć pracodawcy.
..... bla bla bla....
Informacja dla pracodawcy:
ZUS informuje, że na odstawie art. 59 ust. 8 ustawy, o której mowa w pouczeniu dla ubezpieczonego, niniejsze zaświadczenie lekarskie jest traktowane na równi z zaświadczeniem stwierdzającym brak przeciwskazań do pracy na określonym stanowisku wydanym w trybie przewidzianym w art. 229 par. 4 Kodeksu Pracy>
Czyli co, że mam się zrobić leworęczna?
Czy może, że tamten, któren mi dał 15 dni zwolnienia się był pomylił?
Czy może zapłaciłam za to zwolnienie?
Ale ile?
Jak tu nie kląć, skoro ten, co widzi - nie grzmi!
Cuś tam się chmurzył... i co?
Gówno... nawet nie zagrzmiał...
Jestem na zwolnieniu, dzisiaj dopiero 8-my dzień ze s 15-tu....
I co?
Wczoraj ukazało się w Rzeczpospolitej ogłoszenie, że "Guantanamo II" poszukuje wszystkich pracowników - wymiana taka jakaś...
Nawet mnie to trochę ubawiło...
Dzisiaj byłam u lekarza-orzecznika ZUS na kuntroli.
I co?
Ano tak:
ZUS ZLA?K Seria AU Nr 1331051/K poufne
brzmi:
........ punkt 14. (data ustania niezdolności do pracy: 08.05.2009.............................
Pouczenie dla ubezpieczonego:
..... niniejsze zaświadczenie należy doręczyć pracodawcy.
..... bla bla bla....
Informacja dla pracodawcy:
ZUS informuje, że na odstawie art. 59 ust. 8 ustawy, o której mowa w pouczeniu dla ubezpieczonego, niniejsze zaświadczenie lekarskie jest traktowane na równi z zaświadczeniem stwierdzającym brak przeciwskazań do pracy na określonym stanowisku wydanym w trybie przewidzianym w art. 229 par. 4 Kodeksu Pracy>
Czyli co, że mam się zrobić leworęczna?
Czy może, że tamten, któren mi dał 15 dni zwolnienia się był pomylił?
Czy może zapłaciłam za to zwolnienie?
Ale ile?

dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy
Wasz stary wiarus w spódnicy
Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki
Zrobiłam sobie afro i pofarbowałam się na czarno z odcieniem oberżyny, jeszcze parę razy na solarium i upodobnię się do Obamy...
Tylko wardzeli sobie nie pogrubię, bo nie chciałabym wyglądać, jakby mnie pszczoły pokąsały...
Tylko wardzeli sobie nie pogrubię, bo nie chciałabym wyglądać, jakby mnie pszczoły pokąsały...

dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy
Wasz stary wiarus w spódnicy
Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki
We w piątek mnie jedna baba w pracy zapytała tak, cytuję z pamięci:
"No to skoro ten Płatnik sam wszystko liczy, to po jaką cholerę ty tu pracujesz w tej firmie?" (nie podobało jej się, że nie chciałam jej czegoś policzyć..., b byłam zbyt mocno zajęta jakimiś przelewami pilnymi i zastępowałam jakąś sekretarkę, której nie chciała zastępować jej własna osobista przyjaciółka).
Zapytała tak, bo pochodzi ze wsi zabitej dechamy, ma do pracy 70km z hakem, wykształcenie zawodowe - szkoła ogrodnicza - jest u nas sprzątaczką, nie dziamie w żadnem języku obcem, ani nawet narzeczu, zna tylko polski - ale tylko ze słyszenia - i mówi po polskemu, ale za to ma swój rozum, a za jej pracę lewą reką, bo ciągle jest zmęczona - no bo jak ktoś dojeżdża 70km z hakem, to musi być zmęczony chyba, no nie?
a pensję ma taką prawie jak moja, bo w Guantanamo 2 żadne siatki (płacy) nie istnieją, są tylko kratki we w oknach zresztą...

"No to skoro ten Płatnik sam wszystko liczy, to po jaką cholerę ty tu pracujesz w tej firmie?" (nie podobało jej się, że nie chciałam jej czegoś policzyć..., b byłam zbyt mocno zajęta jakimiś przelewami pilnymi i zastępowałam jakąś sekretarkę, której nie chciała zastępować jej własna osobista przyjaciółka).
Zapytała tak, bo pochodzi ze wsi zabitej dechamy, ma do pracy 70km z hakem, wykształcenie zawodowe - szkoła ogrodnicza - jest u nas sprzątaczką, nie dziamie w żadnem języku obcem, ani nawet narzeczu, zna tylko polski - ale tylko ze słyszenia - i mówi po polskemu, ale za to ma swój rozum, a za jej pracę lewą reką, bo ciągle jest zmęczona - no bo jak ktoś dojeżdża 70km z hakem, to musi być zmęczony chyba, no nie?
a pensję ma taką prawie jak moja, bo w Guantanamo 2 żadne siatki (płacy) nie istnieją, są tylko kratki we w oknach zresztą...



dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy
Wasz stary wiarus w spódnicy
Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki
Dzisiaj przemeblowanie było. wypieprzyłam dwa fotele i materac, przywieźli mi kanapę skórkowanę i dwa fotele takież i teraz mam sypialnię... a starym wyże, ale w innem pokoju, fajnie, ciekawe, co mi się dziś przyśni i jak jutro się będę czuła, bo troszku się spracowałam... 

dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy
Wasz stary wiarus w spódnicy
Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki
Znowu wypadek - nieśmiertelny - i niesamochodowy - tym razem:
Upadłam na ziem zarywając zębami o beton i tłukąc obadwa kolana i mordę i dziesięciu miejscach, jucha się oczywiście polała, to było w środę w nocy, do dziś się liżę... zęby mi się ostały, ale bolą więc chudnę...
Upadłam na ziem zarywając zębami o beton i tłukąc obadwa kolana i mordę i dziesięciu miejscach, jucha się oczywiście polała, to było w środę w nocy, do dziś się liżę... zęby mi się ostały, ale bolą więc chudnę...
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy
Wasz stary wiarus w spódnicy
Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki
z ostatniej chwili:
1. rzuciłam pracę
2. jestem na zwolnieniu do 17-ego czerwca
3. rozwodzę się po 12-tu latach i 19-tu znajomości-lamury
4. kupuję mieszkanie nie mając kasy
5. mam 5 propozycji pracy - nie wiem, co wybrać...
6. zakładam - reanimuję swoje wydawnictwo
7. piszę bestsellera
8. wyrabiam papiery na leczenie dotykiem
9. pozywam złodzieja, który mi ukradł prawa autorskie do tłumaczenia i się z tym nie krył, wlepił moje nazwisko do książki, którą handlują wszystkie księgarnie internetowe
10. pozywam wróżki o molestowanie sms-ami, które otrzymuję codziennie - czasem po dwa, różnej tresci kusące, straszące, mrożące krew w żyłach... itp, mam ich już ponad setkę...
11. przerabiam abażury na ładniejsze
12. maluję obrazki
13. gotuję i robię bluzkę na szydełku
14. kopcę jak lokomotywa i mam pociąg do alkoholu
15. drinkuję
16. odwiedzam doktorów, bo nie jestem zdrowa
17. wyniki krwi i inne mam takie, że jestem "zdrowa jak tur" (to cytat z doktora)
18. makijażem kamufluję ślady po upadku na ziem...
1. rzuciłam pracę
2. jestem na zwolnieniu do 17-ego czerwca
3. rozwodzę się po 12-tu latach i 19-tu znajomości-lamury
4. kupuję mieszkanie nie mając kasy
5. mam 5 propozycji pracy - nie wiem, co wybrać...
6. zakładam - reanimuję swoje wydawnictwo
7. piszę bestsellera
8. wyrabiam papiery na leczenie dotykiem
9. pozywam złodzieja, który mi ukradł prawa autorskie do tłumaczenia i się z tym nie krył, wlepił moje nazwisko do książki, którą handlują wszystkie księgarnie internetowe
10. pozywam wróżki o molestowanie sms-ami, które otrzymuję codziennie - czasem po dwa, różnej tresci kusące, straszące, mrożące krew w żyłach... itp, mam ich już ponad setkę...
11. przerabiam abażury na ładniejsze
12. maluję obrazki
13. gotuję i robię bluzkę na szydełku
14. kopcę jak lokomotywa i mam pociąg do alkoholu
15. drinkuję
16. odwiedzam doktorów, bo nie jestem zdrowa
17. wyniki krwi i inne mam takie, że jestem "zdrowa jak tur" (to cytat z doktora)
18. makijażem kamufluję ślady po upadku na ziem...

dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy
Wasz stary wiarus w spódnicy
Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki
Dobrze ,że masz pociąg do alkoholu a nie ciąg alkoholowy 

Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki
też tak myslę, chociaż nie widzę różnicy, ale podobno, lepiej byc zdrowym i bogatym...Kruszyn pisze:Dobrze ,że masz pociąg do alkoholu a nie ciąg alkoholowy
i lepiej nie jeździć na rowerze, jak sie ma etolę... - to cytat z takiego niejakiego pana Rumiana, co lubił ludziom doradzać...
przypomne:
Panie Rumian, nie wiem co robic, od jakiegoś czasu wychodzą mi włosy z etoli...
Odpowiedź: nie wiem, co to jest etola, ale na wszelki wypadek odradzam jazdę na rowerze...
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy
Wasz stary wiarus w spódnicy
Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki
rozwaliłam sobie kolanko prawe, dokustykałam o parasolce do lekarza w Hotelu MArriott... dał mi skierowanie na usg, lecę do rejestracji, bo chcę zrobic od razu, choc to odpłatne, bo w pakiecie nie mam (Arno pisze:To jest watek dla Bilexa. Knowania niezadowolonego pacjenta.
Na ten przyklad ja. W moim wieku to sie jakie rzeczy psuja w czlowieku. To poszedlem do lekarza. On mie mowi, pan idzie na usg.
Poszedlem. Robia mi usg, on, lekarz i cudownie piekna sanitariuszka. Ja se patrze na to usg i widze jak mo w nodze slicznie pulsuja zyly.
A to jedna a to druga. I mdlec zaczynam.
On mowi do sanitariuszki - apni go ratuje, pani Mariolu.
Uratowala.
Zyje.

to ja mam tak kustykać do 18 maja pytam

dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy
Wasz stary wiarus w spódnicy
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki
Skoro wszyscy rzucili się do przychodni prywatnych i co drugi warszawiak ma złotą kartę medicover, to nie dziwne, że są kolejki
Ja do dziś nie zostałem przekonany co do konieczności wykupienia abonamentu gdziekolwiek. Rozumiem, gdy ktoś dostaje taki abonament z pracy. Ale dobrowolnie - nigdy nie miałem nawet cienia takiej potrzeby. Ale może dlatego, że mamy od lat sprawdzoną panią pediatrę, która prowadziła kiedyś nas, a teraz leczy nasze dzieci. I jeśli akurat nie ma do niej numerków w przychodni, to można pójść wieczorem do prywatnego gabinetu za 50zł.
Bo kiedy chory jest dorosły, to chyba lepiej zapłacić raz na chiński rok za wizytę 120zł niż co miesiąc płacić ileśset.

Ja do dziś nie zostałem przekonany co do konieczności wykupienia abonamentu gdziekolwiek. Rozumiem, gdy ktoś dostaje taki abonament z pracy. Ale dobrowolnie - nigdy nie miałem nawet cienia takiej potrzeby. Ale może dlatego, że mamy od lat sprawdzoną panią pediatrę, która prowadziła kiedyś nas, a teraz leczy nasze dzieci. I jeśli akurat nie ma do niej numerków w przychodni, to można pójść wieczorem do prywatnego gabinetu za 50zł.
Bo kiedy chory jest dorosły, to chyba lepiej zapłacić raz na chiński rok za wizytę 120zł niż co miesiąc płacić ileśset.
Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki
Konto usunięte, święta racja...zawsze można do szpitala podjechać i udać troszkę...... 

Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki
Konto usunięte, ale jakie ileśset? Np. moje ubezpeczenie w Compensie kosztuje bodajże 58zł miesięcznie. I nie ubezpieczasz się dlatego że złapiesz katar przecież. Ja np. latam po specjalistach z nietypowym bólem od pół roku i robię różne specjalistyczne badania, spokojnie w tysiące mogą koszty pójść.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki
Azrael, jeśli cierpisz na jakieś dolegliwości częściej niż statystyczny obywatel, to oczywiście ma sens, absolutnie nie neguję. A jeśli chodzi o kwoty, to rzucam zasłyszane wartości od znajomych, którzy się ubezpieczają w Medicover.
Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki
ja nie ma żadnej złotej karty, tylko "AKIET SENIOR" a 90 złotych (dla rodziny)(OD 50+) bo pasierbica tam leczy...Konto usunięte pisze:Skoro wszyscy rzucili się do przychodni prywatnych i co drugi warszawiak ma złotą kartę medicover, to nie dziwne, że są kolejki![]()
Ja do dziś nie zostałem przekonany co do konieczności wykupienia abonamentu gdziekolwiek. Rozumiem, gdy ktoś dostaje taki abonament z pracy. Ale dobrowolnie - nigdy nie miałem nawet cienia takiej potrzeby. Ale może dlatego, że mamy od lat sprawdzoną panią pediatrę, która prowadziła kiedyś nas, a teraz leczy nasze dzieci. I jeśli akurat nie ma do niej numerków w przychodni, to można pójść wieczorem do prywatnego gabinetu za 50zł.
Bo kiedy chory jest dorosły, to chyba lepiej zapłacić raz na chiński rok za wizytę 120zł niż co miesiąc płacić ileśset.
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy
Wasz stary wiarus w spódnicy
Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki
wystarczy, że Cie dotkne i jestes zdrów jak byk, jak ja, leczę dotykiem, biore tylko napiwki pro-forma, dzisiaj uleczyłam 3 znajomych... za jakies 78 groszy...Azrael pisze:Konto usunięte, ale jakie ileśset? Np. moje ubezpeczenie w Compensie kosztuje bodajże 58zł miesięcznie. I nie ubezpieczasz się dlatego że złapiesz katar przecież. Ja np. latam po specjalistach z nietypowym bólem od pół roku i robię różne specjalistyczne badania, spokojnie w tysiące mogą koszty pójść.

dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy
Wasz stary wiarus w spódnicy