Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
ODPOWIEDZ
MAZI
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa/Wrocław
Auto: Srebrne Plejadki Imprezowe
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

Post 27 kwie 2009, o 14:23

Masakra jakas:) pozdrawiam


NIGDY NIE WIESZ CO PRZYNIESIE NOWY DZIEŃ ALE PAMIETAJ DZISAJ TERAZ W TEJ CHWILI TO JEST TO....

tom669
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: inąd
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

Post 27 kwie 2009, o 19:06

aliza pisze: do Czerniakowskiej/róg Dolnej, na piechotę więcej widać, słychać i czuć :icecream:
cheba Chemskiej :razz:
ładny spacer-cały czas z górki :-)

damaz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z Damaziowa
Polubił: 0
Polubione posty: 97 razy

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

Post 27 kwie 2009, o 22:19

tom669 pisze:cheba Chemskiej :razz:
a może to był róg Dolnej i Puławskiej?

tom669
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: inąd
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

Post 29 kwie 2009, o 19:33

damaz pisze: a może to był róg Dolnej i Puławskiej?
to wtedy spacer nie byłby zbyt spektakularny ;-) biorąc pod uwagę, że rozpoczął się przy Warszawiance :roll: :mrgreen:

aliza
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: z poprzedniego wcielenia
Auto: tico
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

Post 1 maja 2009, o 06:57

Kruszyn pisze:aliza, mieszkasz na Grochowie :?:
No, bo co???? ;-)
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy

aliza
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: z poprzedniego wcielenia
Auto: tico
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

Post 1 maja 2009, o 06:58

gregski pisze:
aliza pisze: Dżizes!!! Piałam jak głupia

krzeselko do teleportacji rulez :giggle:
dzięki :razz:
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy

aliza
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: z poprzedniego wcielenia
Auto: tico
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

Post 1 maja 2009, o 07:00

MAZI pisze:Masakra jakas:) pozdrawiam
Piekna maksyma, przyswajam...
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy

aliza
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: z poprzedniego wcielenia
Auto: tico
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

Post 1 maja 2009, o 07:01

tom669 pisze:
aliza pisze: do Czerniakowskiej/róg Dolnej, na piechotę więcej widać, słychać i czuć :icecream:
cheba Chemskiej :razz:
ładny spacer-cały czas z górki :-)
cheba chemskiej.... tak tak.... właśnie RÓWNO Z GÓRKI ALBO G...O Z R...KI...
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy

aliza
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: z poprzedniego wcielenia
Auto: tico
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

Post 1 maja 2009, o 07:02

tom669 pisze:
damaz pisze: a może to był róg Dolnej i Puławskiej?
to wtedy spacer nie byłby zbyt spektakularny ;-) biorąc pod uwagę, że rozpoczął się przy Warszawiance :roll: :mrgreen:
racja racja wódki Ciebie dać!
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy

aliza
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: z poprzedniego wcielenia
Auto: tico
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

Post 8 maja 2009, o 23:11

k..wa, ku.wa, kur.a, kurw., KURWA!!!
Jak tu nie kląć, skoro ten, co widzi - nie grzmi!
Cuś tam się chmurzył... i co?
Gówno... nawet nie zagrzmiał...
Jestem na zwolnieniu, dzisiaj dopiero 8-my dzień ze s 15-tu....
I co?
Wczoraj ukazało się w Rzeczpospolitej ogłoszenie, że "Guantanamo II" poszukuje wszystkich pracowników - wymiana taka jakaś...
Nawet mnie to trochę ubawiło...
Dzisiaj byłam u lekarza-orzecznika ZUS na kuntroli.
I co?
Ano tak:
ZUS ZLA?K Seria AU Nr 1331051/K poufne
brzmi:
........ punkt 14. (data ustania niezdolności do pracy: 08.05.2009.............................
Pouczenie dla ubezpieczonego:
..... niniejsze zaświadczenie należy doręczyć pracodawcy.
..... bla bla bla....
Informacja dla pracodawcy:
ZUS informuje, że na odstawie art. 59 ust. 8 ustawy, o której mowa w pouczeniu dla ubezpieczonego, niniejsze zaświadczenie lekarskie jest traktowane na równi z zaświadczeniem stwierdzającym brak przeciwskazań do pracy na określonym stanowisku wydanym w trybie przewidzianym w art. 229 par. 4 Kodeksu Pracy>


Czyli co, że mam się zrobić leworęczna?
Czy może, że tamten, któren mi dał 15 dni zwolnienia się był pomylił?
Czy może zapłaciłam za to zwolnienie?
Ale ile? :wall:
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy

aliza
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: z poprzedniego wcielenia
Auto: tico
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

Post 15 maja 2009, o 03:28

Zrobiłam sobie afro i pofarbowałam się na czarno z odcieniem oberżyny, jeszcze parę razy na solarium i upodobnię się do Obamy...
Tylko wardzeli sobie nie pogrubię, bo nie chciałabym wyglądać, jakby mnie pszczoły pokąsały... :lol:
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy

aliza
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: z poprzedniego wcielenia
Auto: tico
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

Post 18 maja 2009, o 04:44

We w piątek mnie jedna baba w pracy zapytała tak, cytuję z pamięci:
"No to skoro ten Płatnik sam wszystko liczy, to po jaką cholerę ty tu pracujesz w tej firmie?" (nie podobało jej się, że nie chciałam jej czegoś policzyć..., b byłam zbyt mocno zajęta jakimiś przelewami pilnymi i zastępowałam jakąś sekretarkę, której nie chciała zastępować jej własna osobista przyjaciółka).
Zapytała tak, bo pochodzi ze wsi zabitej dechamy, ma do pracy 70km z hakem, wykształcenie zawodowe - szkoła ogrodnicza - jest u nas sprzątaczką, nie dziamie w żadnem języku obcem, ani nawet narzeczu, zna tylko polski - ale tylko ze słyszenia - i mówi po polskemu, ale za to ma swój rozum, a za jej pracę lewą reką, bo ciągle jest zmęczona - no bo jak ktoś dojeżdża 70km z hakem, to musi być zmęczony chyba, no nie?
a pensję ma taką prawie jak moja, bo w Guantanamo 2 żadne siatki (płacy) nie istnieją, są tylko kratki we w oknach zresztą... :x :wall: :cofee:
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy

aliza
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: z poprzedniego wcielenia
Auto: tico
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

Post 22 maja 2009, o 23:40

Dzisiaj przemeblowanie było. wypieprzyłam dwa fotele i materac, przywieźli mi kanapę skórkowanę i dwa fotele takież i teraz mam sypialnię... a starym wyże, ale w innem pokoju, fajnie, ciekawe, co mi się dziś przyśni i jak jutro się będę czuła, bo troszku się spracowałam... ;-)
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy

aliza
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: z poprzedniego wcielenia
Auto: tico
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

Post 31 maja 2009, o 04:45

Znowu wypadek - nieśmiertelny - i niesamochodowy - tym razem:
Upadłam na ziem zarywając zębami o beton i tłukąc obadwa kolana i mordę i dziesięciu miejscach, jucha się oczywiście polała, to było w środę w nocy, do dziś się liżę... zęby mi się ostały, ale bolą więc chudnę...
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy

aliza
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: z poprzedniego wcielenia
Auto: tico
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

Post 7 cze 2009, o 06:30

z ostatniej chwili:
1. rzuciłam pracę
2. jestem na zwolnieniu do 17-ego czerwca
3. rozwodzę się po 12-tu latach i 19-tu znajomości-lamury
4. kupuję mieszkanie nie mając kasy
5. mam 5 propozycji pracy - nie wiem, co wybrać...
6. zakładam - reanimuję swoje wydawnictwo
7. piszę bestsellera
8. wyrabiam papiery na leczenie dotykiem
9. pozywam złodzieja, który mi ukradł prawa autorskie do tłumaczenia i się z tym nie krył, wlepił moje nazwisko do książki, którą handlują wszystkie księgarnie internetowe
10. pozywam wróżki o molestowanie sms-ami, które otrzymuję codziennie - czasem po dwa, różnej tresci kusące, straszące, mrożące krew w żyłach... itp, mam ich już ponad setkę...
11. przerabiam abażury na ładniejsze
12. maluję obrazki
13. gotuję i robię bluzkę na szydełku
14. kopcę jak lokomotywa i mam pociąg do alkoholu
15. drinkuję
16. odwiedzam doktorów, bo nie jestem zdrowa
17. wyniki krwi i inne mam takie, że jestem "zdrowa jak tur" (to cytat z doktora)
18. makijażem kamufluję ślady po upadku na ziem... :x
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

Post 7 cze 2009, o 07:43

Ambitny program...
Dolce far niente ;-)

Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

Post 7 cze 2009, o 14:32

Dobrze ,że masz pociąg do alkoholu a nie ciąg alkoholowy :mrgreen:
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

aliza
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: z poprzedniego wcielenia
Auto: tico
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

Post 8 cze 2009, o 00:19

Kruszyn pisze:Dobrze ,że masz pociąg do alkoholu a nie ciąg alkoholowy :mrgreen:
też tak myslę, chociaż nie widzę różnicy, ale podobno, lepiej byc zdrowym i bogatym...
i lepiej nie jeździć na rowerze, jak sie ma etolę... - to cytat z takiego niejakiego pana Rumiana, co lubił ludziom doradzać...
przypomne:
Panie Rumian, nie wiem co robic, od jakiegoś czasu wychodzą mi włosy z etoli...
Odpowiedź: nie wiem, co to jest etola, ale na wszelki wypadek odradzam jazdę na rowerze...
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy

aliza
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: z poprzedniego wcielenia
Auto: tico
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

Post 12 cze 2009, o 02:36

Arno pisze:To jest watek dla Bilexa. Knowania niezadowolonego pacjenta.
Na ten przyklad ja. W moim wieku to sie jakie rzeczy psuja w czlowieku. To poszedlem do lekarza. On mie mowi, pan idzie na usg.
Poszedlem. Robia mi usg, on, lekarz i cudownie piekna sanitariuszka. Ja se patrze na to usg i widze jak mo w nodze slicznie pulsuja zyly.
A to jedna a to druga. I mdlec zaczynam.
On mowi do sanitariuszki - apni go ratuje, pani Mariolu.
Uratowala.
Zyje.
rozwaliłam sobie kolanko prawe, dokustykałam o parasolce do lekarza w Hotelu MArriott... dał mi skierowanie na usg, lecę do rejestracji, bo chcę zrobic od razu, choc to odpłatne, bo w pakiecie nie mam ( :x ) jest 27 kwietnia a panienka śliczna jak stado aniołów mi mówi, że na 18 maja ma termin...
to ja mam tak kustykać do 18 maja pytam :x a ona zamrugała rzęsyma i nic, poszłan na Granadierów, zrobili mi prześwietlenie od razu - za darmo, bo jestem ubezpieczona przecież i płacę tę składkę zdrowotną... nic nie wykazało, to mogłam juz sobie legalnie kustykać do 18-tego, ale i tak zrezygnowałam, wolę se coś kupic za 240 złotych (bo to po 120, miało byc jeszcze usg ręki, bo też uszkodziłam, ręka już sprawna...
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

Post 12 cze 2009, o 09:05

Skoro wszyscy rzucili się do przychodni prywatnych i co drugi warszawiak ma złotą kartę medicover, to nie dziwne, że są kolejki :razz:

Ja do dziś nie zostałem przekonany co do konieczności wykupienia abonamentu gdziekolwiek. Rozumiem, gdy ktoś dostaje taki abonament z pracy. Ale dobrowolnie - nigdy nie miałem nawet cienia takiej potrzeby. Ale może dlatego, że mamy od lat sprawdzoną panią pediatrę, która prowadziła kiedyś nas, a teraz leczy nasze dzieci. I jeśli akurat nie ma do niej numerków w przychodni, to można pójść wieczorem do prywatnego gabinetu za 50zł.

Bo kiedy chory jest dorosły, to chyba lepiej zapłacić raz na chiński rok za wizytę 120zł niż co miesiąc płacić ileśset.

Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

Post 12 cze 2009, o 09:13

Konto usunięte, święta racja...zawsze można do szpitala podjechać i udać troszkę...... :mrgreen:
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

Post 12 cze 2009, o 09:21

Konto usunięte, ale jakie ileśset? Np. moje ubezpeczenie w Compensie kosztuje bodajże 58zł miesięcznie. I nie ubezpieczasz się dlatego że złapiesz katar przecież. Ja np. latam po specjalistach z nietypowym bólem od pół roku i robię różne specjalistyczne badania, spokojnie w tysiące mogą koszty pójść.

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

Post 12 cze 2009, o 09:29

Azrael, jeśli cierpisz na jakieś dolegliwości częściej niż statystyczny obywatel, to oczywiście ma sens, absolutnie nie neguję. A jeśli chodzi o kwoty, to rzucam zasłyszane wartości od znajomych, którzy się ubezpieczają w Medicover.

aliza
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: z poprzedniego wcielenia
Auto: tico
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

Post 13 cze 2009, o 23:13

Konto usunięte pisze:Skoro wszyscy rzucili się do przychodni prywatnych i co drugi warszawiak ma złotą kartę medicover, to nie dziwne, że są kolejki :razz:

Ja do dziś nie zostałem przekonany co do konieczności wykupienia abonamentu gdziekolwiek. Rozumiem, gdy ktoś dostaje taki abonament z pracy. Ale dobrowolnie - nigdy nie miałem nawet cienia takiej potrzeby. Ale może dlatego, że mamy od lat sprawdzoną panią pediatrę, która prowadziła kiedyś nas, a teraz leczy nasze dzieci. I jeśli akurat nie ma do niej numerków w przychodni, to można pójść wieczorem do prywatnego gabinetu za 50zł.

Bo kiedy chory jest dorosły, to chyba lepiej zapłacić raz na chiński rok za wizytę 120zł niż co miesiąc płacić ileśset.
ja nie ma żadnej złotej karty, tylko "AKIET SENIOR" a 90 złotych (dla rodziny)(OD 50+) bo pasierbica tam leczy...
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy

aliza
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: z poprzedniego wcielenia
Auto: tico
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Z pamiętnika postrzelonej (strzałą Amora) wariatki

Post 13 cze 2009, o 23:15

Azrael pisze:Konto usunięte, ale jakie ileśset? Np. moje ubezpeczenie w Compensie kosztuje bodajże 58zł miesięcznie. I nie ubezpieczasz się dlatego że złapiesz katar przecież. Ja np. latam po specjalistach z nietypowym bólem od pół roku i robię różne specjalistyczne badania, spokojnie w tysiące mogą koszty pójść.
wystarczy, że Cie dotkne i jestes zdrów jak byk, jak ja, leczę dotykiem, biore tylko napiwki pro-forma, dzisiaj uleczyłam 3 znajomych... za jakies 78 groszy... :-p (zbieram na merola...
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy

ODPOWIEDZ