Nie. Ponieważ samochód opuszczając fabrykę, czy był gdzieś tam w jakiś sposób naprawiany, czy nie, jest dalej tak samo pełnowartościowy i spełniający wszystkie standardy producenta.minimus pisze:niczym. w obu przypadkach kupujący powinien o tym wiedzieć.
Zresztą o jakich naprawach miałby klient wiedzieć?
O lakierowaniu elementu (lub jego fragmentu) na gotowym samochodzie? Czy może tym samym robionym jeszcze na lakierni? Czy może naprawianych na spawalni nietrzymających zgrzeinach przez spawanie? Czy może szlifowaniu pojedynczych wytłoczek na tłoczni, jak widoczne są jakieś wady? A może o szlifowaniu powierzchni surowej karoserii?
Naprawy są nieodłącznym elementem procesu produkcyjnego, oczywiście im ich mniej tym lepiej, ale ich obecność nie znaczy, że finalny produkt jest gorszy.
Myślisz, że w fabryce nie lakieruje się czasem ponownie całego dachu?jaszyn pisze:mam tu na myśli sytuacje gdzie samochody są uszkodzone podczas transportu i lakieruje się elementy nie w fabryce tylko w ASO i wówczas jak na przykład był malowany dach to przy odsprzedaży wyjdzie że grubość lakieru się nie zgadza a wtedy ciężko Ci będzie taki samochód sprzedać za normalne
Wcale nie jest powiedziane, że auto z fabryki nie może mieć malowanych więcej niż raz pewnych elementów (lub w całości). I oczywiście grubości lakieru MOGĄ być różne.