Wypadek Roberta Kubicy - Ronde di Andora

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
ODPOWIEDZ
Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Wypadek Roberta Kubicy - Ronde di Andora

Post 10 lut 2011, o 09:03

No nie jest to bicie piany, a trzeźwe spojrzenie na to jak działa nasz kraj ( o TVN24 zapomnijmy).
To że prof. Środa nie zna się na rajdach, nic nie znaczy, ten kawałek jest bez sensu oczywiście. Są ludzie na świecie, którzy nie mają pojęcia o wielu rzeczach, bo nie tracą na nie czasu. I tu profesorka nie powinna pisać głupiego ( bo niesprawdzonego) kawałka o przepisach a jeszcze głupsza gazeta powinna to zredagować. No chyba, że jej to na złość zrobili.
A feminizm, swoją drogą zaraza ludzkości, nie ma tu nic do rzeczy.

A tu ciekawostka:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/jaroslaw ... omosc.html


Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Wypadek Roberta Kubicy - Ronde di Andora

Post 10 lut 2011, o 09:21

Arno pisze: No chyba, że jej to na złość zrobili.

Nie zdziwiłbym się - pani profesor ma dośc irytujący sposób bycia jak się ją zna osobiście.

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: Wypadek Roberta Kubicy - Ronde di Andora

Post 10 lut 2011, o 09:32

Arno pisze: A tu ciekawostka:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/jaroslaw ... omosc.html

no no, życzenia od przyszłego premiera, fajnie i miło

WRC fan
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: inąd
Polubił: 8 razy
Polubione posty: 10 razy

Re: Wypadek Roberta Kubicy - Ronde di Andora

Post 10 lut 2011, o 10:20

Obrazek
Obrazek
Obrazek

pablonas
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Szczytno (warm-maz)
Auto: Zielone z turbinom i srebrne też z turbinom
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 0

Re: Wypadek Roberta Kubicy - Ronde di Andora

Post 10 lut 2011, o 12:42

Miły gest :thumb:

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Wypadek Roberta Kubicy - Ronde di Andora

Post 10 lut 2011, o 14:03

Dolce far niente ;-)

WRC fan
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: inąd
Polubił: 8 razy
Polubione posty: 10 razy

Re: Wypadek Roberta Kubicy - Ronde di Andora

Post 10 lut 2011, o 14:41

O takim wsparciu zadecydowały zespoły należące do FOTA:
http://www.teamsassociation.org/

barton
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Wypadek Roberta Kubicy - Ronde di Andora

Post 10 lut 2011, o 14:56

Bardzo miły gest :)
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Wypadek Roberta Kubicy - Ronde di Andora

Post 10 lut 2011, o 15:44

"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

burat
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Bielawa
Auto: Łosiarrii , Baśka
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Wypadek Roberta Kubicy - Ronde di Andora

Post 10 lut 2011, o 15:55

naprawdę świetny gest :thumb: :thumb:
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" :mrgreen:

barton
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Wypadek Roberta Kubicy - Ronde di Andora

Post 10 lut 2011, o 17:48

http://newsauto.npx.pl/news.php?readmore=397
kolejny komentarz w formie felietonu do całej sytuacji...
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"

WRC fan
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: inąd
Polubił: 8 razy
Polubione posty: 10 razy

Re: Wypadek Roberta Kubicy - Ronde di Andora

Post 10 lut 2011, o 22:36

Onboard załogi jadącej przed Kubicą i Gerberem :


i nieszczęsne łączenie barierek (ok. 52 sek)
Obrazek

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Wypadek Roberta Kubicy - Ronde di Andora

Post 11 lut 2011, o 01:52

no to prokuratura nie musi chyba szukać więcej dowodów... :evil:
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Wypadek Roberta Kubicy - Ronde di Andora

Post 11 lut 2011, o 02:12

nie no chłopaki, o czym Wy mówicie. Łączenie barierek było dużo wcześniej niż opisano trasę. Taki life. Takie ryzyko. Łączenie barierek nie ma nic do rzeczy (aczkolwiek projektował to idiota).

Trzeba rozumieć, że tego typu sport jest dokładnie jak poker. Tylko zamiast walizki szmalu kładzie się na stół swoje własne życie.

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Wypadek Roberta Kubicy - Ronde di Andora

Post 11 lut 2011, o 02:31

nie no wszystko fajnie, tylko że w PL czegoś takiego w takim wykonaniu nie ma... barierka ma za zadanie chronić, a tak w cywilnej furze wycelujesz prosto w łączenie, a barierka się otworzy jak drzwi w saloonie w samo południe i polecisz dalej... :-/ O ile pamiętam, to u nas jest to robione na zakładkę (sporo materiału zachodzi na siebie) i nitowane..
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Wypadek Roberta Kubicy - Ronde di Andora

Post 11 lut 2011, o 02:39

eMTi, byłeś na jodłowniku i widziałeś, w większości nie ma barierek, ale są drzewa rosnące akurat tam gdzie jak coś nie pójdzie to wywalisz. Taki sport. Nalezy się z tym pogodzić. Stara prawda głosi. Twarde przyciąga.

Dzwon Roberta nie ma to nic wspólnego z wybrzuszeniem od konarów, drzewem i barierkami. Właśnie dlatego rajdy są tak cholernie dobre. Nie latasz za własnym ogonem po sztucznym torze, projektowanym przez dziewczynki (płci obojętnej). To polowanie na mamuty i walka o kobiety.

Nie ważne co jest w PL, czy w USA. Włosi ponoć kiedyś strasznie się dziwili jak my możemy między drzewami latać. Oni tego nie robili, oni latali nad przepaściami po ileśdziesiąt metrów. To je rally. Jak mówią.

A trzeba pamiętać, że im bardziej walczymy, tym bardziej ryzykujemy. Nie ma tu nic dziwnego. Każdy z zawodników się na to godzi. I każdy nie myśli więcej o tym w momencie zapalenia zielonej lampki.

Powiem więcej, znany jest fakt, że kierowca często dzwoni pilotem. I piloci o tym wiedzą. Bo to sport dla facetów, a nie prezenterów biżuterii z galerii handlowej ;-)

burat
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Bielawa
Auto: Łosiarrii , Baśka
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Wypadek Roberta Kubicy - Ronde di Andora

Post 11 lut 2011, o 09:22

remek, masz rację ale jednak takie coś jak tak spieprzona bariera nie za bardzo wpisuje się w klimat rajdów. Tu już by lepiej było jak by wogóle nie było tych barierek tak jak na Jodłowniku i pewnie obił by się tylko samochód ,a tak przez czyjąś głupotę stało się jak się stało. Można mówić ,że "to je rally" jak to mówią bracia Czesi ale jednak takie coś bardziej przypomina mi swego czasu rozrzucane kolce na polskich oesach i też można by mówić ,że tak się zdarza i jest to nieprzewidywalne. Takiego "gniota' nie da się opisać "tu nie dzwonimy bo ktoś barierkę źle poskładał" tak jak dziurawego asfaltu czy jakiegoś syfu na zakręcie :-/
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" :mrgreen:

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Wypadek Roberta Kubicy - Ronde di Andora

Post 11 lut 2011, o 12:00

no dokładnie.. ja się nie czepiam tej barierki w kontekście rajdów, tylko bezpieczeństwa cywilnego.. Wyobraź sobie, że taki kaczan jest na niemieckiej autostradzie i grzmoci w to fura jadąca 300km/h.. Przelatuje przez barierkę jak przez masło i nie chcę myśleć, jakie spustoszenie by zrobiła na przeciwległym pasie... Albo są barierki, albo ich nie ma, ale spieprzona barierka to już coś nie halo.. Cywilowi taka barierka daje złudne poczucie bezpieczeństwa.. Nie ma barierki, to jadą wolniej..... Ale jak ludzie jadą szybciej, bo jest barierka i nagle trafiają w taką "przerwę", to jest pozamiatane i lecą w dół... :roll:
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Wypadek Roberta Kubicy - Ronde di Andora

Post 11 lut 2011, o 12:12

eMTi pisze: Wyobraź sobie, że taki kaczan jest na niemieckiej autostradzie i grzmoci w to fura jadąca 300km/h..


To jakaś lokalna dróżka szerokości auta a nie autostrada.

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Wypadek Roberta Kubicy - Ronde di Andora

Post 11 lut 2011, o 12:26

no jasne, ja podałem przypadek ekstremalny. Ale niech tu komuś wyskoczy dziecko, wyleci piłka z boku (to w końcu środek miejscowości), ktoś zrobi gwałtowny unik, a droga jest wąska i grzmoci w barierkę, a skoro ona jest w 2 częściach, to nawet przy niedużej prędkości przeleci przez nią i spadnie z tej (niedużej bo niedużej) skarpy.. Takie moje zdanie..
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: Wypadek Roberta Kubicy - Ronde di Andora

Post 11 lut 2011, o 12:35

eMTi, tutaj też płot niewłaściwej konstrukcji? Bo jakby ta piłka, dziecko, środek miejscowości....


Link: http://www.youtube.com/watch?v=Em6R4spZL1Y

Kuzaj też kiedyś w podobny płot wleciał i żerdzie poprzebijały auto (nie umiem znaleźć filmika, a był onboard).

Jak napisał Remek, rajdy to nie sterylne wyścigi, tu się jedzie po takiej drodze, jak akurat jest. Jak się wyleci, to raz trafi się w drzewo, raz w barierę, czasem spadnie ze skarpy, a czasem do jeziora się wleci. I tyle, nie ma co roztrząsać okoliczności przyrody wkoło drogi.

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Wypadek Roberta Kubicy - Ronde di Andora

Post 11 lut 2011, o 12:41

Nie mieszajmy kwestii bezpieczeństwa w rajdach i tej skopanej bariery. Tu na pewno ktoś spieprzył robotę, ale w rajdach są takie realia że własnie nie wiadomo czy ktoś spieprzył robotę czy nie, czy drzewo jest grube czy nie itp. Najlepiej nie walić po prostu. Kubica miał zajebistego pecha ale nie róbmy z niego męczennika, szczególnie że kurcze gość żyje i ma się coraz lepiej. Naprawdę znajdźmy sobie ciekawsze tematy, a chłopu dajmy spokojnie wyzdrowieć i jeszcze będzie nas cieszył i na torach i na OSach (Boullier już powiedział że dalej będzie mógł jeździć w rajdach).

KUBA
1 gwiazdka
Auto: Subaru Legacy
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Wypadek Roberta Kubicy - Ronde di Andora

Post 11 lut 2011, o 13:24

nikt nie zwrócił uwagi na to, że barierka zadziałała i nie dopuściła by samochód spadł niżej :whistle:

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Wypadek Roberta Kubicy - Ronde di Andora

Post 11 lut 2011, o 13:35

jarmaj, ale co ma piernik do wiatraka? Płot to płot i jego zadanie jest zgoła inne, niż barierki ;-) Jasne, że lepiej nie dzwonić i też 100000x bardziej wolę rajdy niż wyścigi.
Ja nie robię z Roberta męczennika, nie chcę nikogo winić, że ten i tamten jest winny wypadkowi, bo to totalna bzdura. Ja tylko nawiązywałem do faktu, że prokuratura bada okoliczności wypadku i po prostu ktoś odpowiedzialny za barierkę może beknąć. I beknął by pewnie też przy dzwonie cywila albo jakby ktoś po prostu gdzieś do nadzoru zgłosił, że barierka wygląda tak, a nie inaczej.
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Wypadek Roberta Kubicy - Ronde di Andora

Post 11 lut 2011, o 13:50

burat pisze: Tu już by lepiej było jak by wogóle nie było tych barierek tak jak na Jodłowniku
ale była i w sumie ciągle jest ;-)
burat pisze: le jednak takie coś bardziej przypomina mi swego czasu rozrzucane kolce na polskich oesach
a to kompletnie co innego ;-)

ODPOWIEDZ