Plastik is fantastik

[So What!]

Tak Konto usunięte masz rację. Od początku miałeś. Mamy najdrożej w Europie, bo mamy drożej od Węgrów. Przekonałeś mnie.

A czy w którymś z "nowych" krajów UE jest drożej?

[Boombastic]

np. Francja. Nie radzę brać banknotów o nominale 500EUR bo może być problem. W wakacje próbowałem zapłacić w kilku sklepach, na stacji benzynowej - patrzyli jak na idiotę.

Te banknoty zdaje się już są lub zaraz będą wycofane z obiegu m.in. z powodu łatwego szmuglowania kasy (duży nominał zajmuje mało wiejsca).

[esilon]

Dobrze to podsumował silver.dragon na blogu Samcika
Ta wysokość opłat jest skutkiem modelu biznesowego - wymarzonego dla organizacji płatniczych. Opłaty ponoszą inne podmioty niż te, które decydują o wyborze dostawcy usługi.
Jeśli chcemy żeby działała niewidzialna ręka rynku to wprowadźmy przepisy nakazujące pobranie prowizji od posiadacza karty a nie od sklepikarza. Dopiero wtedy te organizacje zaczną kombinować jak przekonać ludzi do tego żeby w ogóle używali kart!

Fido, pomijając to że sie z Toba zgadzam to zawsze zastanawiało mnie dlaczego sklep w którym moge zapłacic karta lub gotówką na hasło będzie gotówka wcale nie zamierza dac dodatkowego rabatu,
że niby koszty związane z gotówką ?
sieci handlowe i tak maja serwis który niezaleznie od kwoty jeździ do banku z utargiem,
mały sklepik?
skoro zdecydował się na terminal tzn że w cenach ma skalkulowane dodatkowe koszty, a gotówka dla sklepikarza cenna ( przy małych obrotach kazdy banknot tu i teraz pozytywnie wpływa na płynnośc) ale za cholere nie chcą byc frontem do gotówkowego klienta,
prawdopodobnie jak zwykle wina mentalności

[Boombastic]

parę lat temu dowiadywałem się jak to jest z płaceniem w Australii. Z mojego BZWBK do PKO, później jakiś w azji, później sydney i później w budce z kawą. W walutach to wyglądało tak: PL > EUR > USD > AUD. Za wszystko płacę ja, +2% za transakcję ale nie mniej jak chyba 5pln. Czyli kawa w take away 100% opłaty bankowe

Musiałeś mieć kartę Master. Ja mam równiez konto w BZ WBK i jeśli dobrze kojarzę to nie mam żadnej procentowej czy kwotowej odpłatności za transakcję. Koszt wyciągnięcia kasy z bankomatu to 5 zł za transakcję. Do przewalutowania trzeba się po prostu przyzwyczaić bo tak to działa. Zaleta akurat BZ WBK? Działa w każdej dziurze, w każdym bankomacie kraju trzeciego świata w przeciwieństwie do niektórych innych banków co to w Niemczech już wymiękają. W Wietnamie żona próbowała wyciągnąć kasę z bankomatu za pomocą kilku kart i poległa, a ta moja bezproblemowo. Praktycznie tylko dlatego trzymam się tego banku, bo reszta jest beznadziejna.

No i nie każdą walutę kupisz w Polsce do płacenia. A jak lecisz jakąś objazdówkę po kilku czy kilkunastu krajach gdzie większość ma swoją walutę to karta naprawdę się przydaje czy to do płatności bezpośredniej czy też do wyciągania kasy z bankomatu. Jak do tej pory jedynym krajem gdzie nie mogłem płacić kartą był iran (tam funkcjonowały tylko karty lokalne).

[Boombastic]

Fido, pomijając to że sie z Toba zgadzam to zawsze zastanawiało mnie dlaczego sklep w którym moge zapłacic karta lub gotówką na hasło będzie gotówka wcale nie zamierza dac dodatkowego rabatu,
że niby koszty związane z gotówką ?

Ja tak miałem, ale przy bardzo dużych zakupach. Na hasło płacę gotówką dostałem dodatkowy rabat.

[vibowit]

Nie ja upierałem się, że wartości procentowe nie odzwierciedlają rzeczywistości. A kiedy skupiliśmy się na Węgrzech, które są przykładem rynku porównywalnego z nami w wartościach bezwzględnych, próbujesz zrobić ze mnie idiotę.

Nic nie zrozumiałeś, albo bardzo nie chciałeś zrozumieć z tego co pisałem. W sumie to nie wiem w jakim celu się z Tobą spieram?

[vibowit]

Fido, pomijając to że sie z Toba zgadzam

Na szczęście (chyba ), wartości w pozycjach w "księdze głównej" opisanych jako "koszty" i "przychody" najczęściej nie są elementem głosowania.

A czy w którymś z "nowych" krajów UE jest drożej?

To zależy jak zdefiniujesz najdrożej. Jeśli tak jak Konto usunięte, czyli opierając się jedynie na stawkach procentowych opłaty Interchange, to u nas jest najdrożej.

[Konto usunięte]

Fido, pomijając to że sie z Toba zgadzam to zawsze zastanawiało mnie dlaczego sklep w którym moge zapłacic karta lub gotówką na hasło będzie gotówka wcale nie zamierza dac dodatkowego rabatu,
że niby koszty związane z gotówką ?
sieci handlowe i tak maja serwis który niezaleznie od kwoty jeździ do banku z utargiem,
mały sklepik?
skoro zdecydował się na terminal tzn że w cenach ma skalkulowane dodatkowe koszty, a gotówka dla sklepikarza cenna ( przy małych obrotach kazdy banknot tu i teraz pozytywnie wpływa na płynnośc) ale za cholere nie chcą byc frontem do gotówkowego klienta,
prawdopodobnie jak zwykle wina mentalności

Moi rodzice mieli kiedyś małą księgarnię. Pomagałem im pewne rzeczy robić od strony technicznej, więc mam jakiś pogląd (subiektywny)
1. Gdyby nie naciski klientów (czemu u Was nie można płacić kartą?), nikt by nie instalował terminali
2. Prowizja za obsługę terminala nie była dodawana do ceny, tylko traktowana jako dodatkowy haracz, który należy zapłacić za wygodę klientów
3. Z powodu pkt.2 trudno mówić o dodatkowym rabacie, skoro wysoka prowizja za obsługę kart jest oddawana z zysku, a nie dopisywana do marży

Obsługa kart z punktu widzenia sprzedawcy jest traktowana jako zło konieczne. Na pewno sklep dostaje bonus w postaci większych obrotów (wiadomo, że łatwiej jest wydać wirtualne pieniądze), ale nie mam przekonania, że sumarycznie wychodzi mu to na dobre. W każdym razie na pewno nie małym sklepom, w którym właściciel jest jednocześnie kierowcą, sprzedawcą i księgowym i musi w dodatku konkurować z dużymi sieciami. Duże sieci pewnie prowadzą takie analizy i z pewnością uwzględniają koszt terminali w marży.

[Azrael]

Konto usunięte, obsługa gotówki też kosztuje.

[zino]

od wpłaty gotówki na rk firmowy też jest %

[Konto usunięte]

Azrael, dlatego podkreśliłem, że moja wiedza opiera się na małym sklepie. W dużym sklepie jest inaczej.

[esilon]

Gdyby nie naciski klientów (czemu u Was nie można płacić kartą?), nikt by nie instalował terminali

no własnie, gdyby z tytułu posiadania termianala była jakakolwiek korzyśc dla małego sklepu to nawet najwyższa procentowo w europie stawka byłaby do przełknięcia
a tak powstaje dodatkowy dylemat, czy dac się bankowi dymać z kolejnej strony, nie dośc że nie mamy kasy w kasie to jeszcze za to płacimy

wszystko tera takie skomputeryzowane ale chyba serwery za nieprocentowe ojro i dulary ciągle za tanie skoro na przelew międzybankowy czeka sie od kilkunastu do klikudziesięciu godzin,
dziwne tylko że te same serwery za dodatkowa słona opłata potrafią zrobic przelew natychmiastowy ale to już zapewne wina NBP

[Azrael]

esilon, rozliczenia międzybankowe to dość skomplikowany temat, akurat tutaj mamy jeden z nowocześniejszych systemów w Europie.

[esilon]

rozliczenia międzybankowe to dość skomplikowany temat

Azrael, zwróć uwage że wszystko jest skomplikowane jeżeli dotyczy Twojej "korzyści",
jezeli masz za coś dodatkowo zapłacic to okazuje się bardzo proste
sa banki które szybko pokazują uznanie na Twoim rachunku i sa takie którym zajmuje ta jakby nie patrzec podstawowa bankowa operacja cały kolejny dzień

a przy okazji może ktos wyjasni dlaczego komputery bankowe wypoczywaja w łikend

[Alan, Alan, Alan!]

esilon, w BZ mi się zawsze podobało, że przelewy między rachunkami natychmiast, ale już na kartę kredytową podpiętą pod to samo konto ni kutaszka. Na drugi dzień, albo i czasami na pojutrze.

Jeśli tak jak Konto usunięte, czyli opierając się jedynie na stawkach procentowych opłaty Interchange

z tymi procentami to jednak jest tak, że zależy kto o nich mówi. Dla banku, może to i mało kasy wychodzi. Dla sprzedawcy jednak wychodzi drogo i nie ma znaczenia, czy powiesz że biznes kartowy jest na skraju opłacalności czy nie.

[Gootek]

a przy okazji może ktos wyjasni dlaczego komputery bankowe wypoczywaja w łikend

Niedawno czytałeś Tomasa Sedlaczka....
pamiętasz: "sześć dni będziesz pracował i wykonywał wszelką swoją pracę, ale siódmego dnia jest szabat Pana...itd"?
Problem w tym, że są rozbieżności co do tego czy tym siódmym dniem powinna być sobota czy niedziela...
no to kompromisowo, mamy dwa siódme dni!

[vibowit]

a przy okazji może ktos wyjasni dlaczego komputery bankowe wypoczywaja w łikend

Nie wypoczywają.

z tymi procentami to jednak jest tak, że zależy kto o nich mówi. Dla banku, może to i mało kasy wychodzi. Dla sprzedawcy jednak wychodzi drogo i nie ma znaczenia, czy powiesz że biznes kartowy jest na skraju opłacalności czy nie.

Ja się wcale z tym nie spieram. Przecież ja się nie twierdzę, że sklepikarz powinien się cieszyć, że może bulić. Dla niego to jest znaczne obciążenie.

[Alan, Alan, Alan!]

Dla niego to jest znaczne obciążenie.

w pożywce podejrzewam, że często zjada większą część zysku, co jest niewspółmiernie wysokim kosztem w stosunku do innych
Dlatego ja dalej będę uważać, że klient powinien być obciążony opłatą i byłby spokój... ale na to banki się nie zgodzą.

[Boombastic]

w pożywce podejrzewam, że często zjada większą część zysku, co jest niewspółmiernie wysokim kosztem w stosunku do innych

Pewne dyskonty z tego powodu nie realizują płatności kartą. Które konkretnie to nie wiem, bo nie robię tam zakupów.

[TERZO]

Selgros np... Tylko czy Selgros jest dyskontem?

[Alan, Alan, Alan!]

Tylko czy Selgros jest dyskontem?

ja tu widzę potencjał na 10 stron minimum

[Chloru]

Dokładnie... szczególnie, że dziś widziabno rrosiaka który kręcił się koło Biedronki!

[rrosiak]

Dokładnie... szczególnie, że dziś widziabno rrosiaka który kręcił się koło Biedronki!

A Biedronka jest dyskontem honorującym tylko gotówkę

[Gootek]

A Biedronka jest dyskontem honorującym tylko gotówkę

No i między innymi dlatego wybieram Lidla.



Ci, którzy nie honorują kart, chcą po prostu mieć jeszcze więcej czasu na poobracanie pieniędzmi konsumentów, zanim zapłacą nimi swoim dostawcom.
Oficjalnie podają, że mają rentowność 1-2% i że to jest przeszkoda we wprowadzeniu obsługi kart. Tymczasem ich zyski są trochę wyższe, ale część jest sztucznie wytransferowywana.

[Alan, Alan, Alan!]

Ci, którzy nie honorują kart, chcą po prostu mieć jeszcze więcej czasu na poobracanie pieniędzmi konsumentów, zanim zapłacą nimi swoim dostawcom.

aleś teraz ponawymyślał

Oficjalnie podają, że mają rentowność 1-2% i że to jest przeszkoda we wprowadzeniu obsługi kart. Tymczasem ich zyski są trochę wyższe, ale część jest sztucznie wytransferowywana.

ich sklep, ich procenciki, ich sprawa.

Ale przy rentowności 1-2% to by do każdych zakupów dopłacali?