Moim zdaniem dzieci mogą już spokojnie pracować na jakieś szczątkowe części etatu już na studiach. Mam niestety przypadek nieodciętej pępowiny w najbliższej rodzinie. I takie nieodcięte 40-letnie dziecko jest w stanie nawet powiedzieć rodzicom, że to ich wina, że teraz musi być zależne od nich i być na ich utrzymaniuGal pisze:Wszyscy znamy różne dziwne panny i kawalerów, ale mi chodzi o tych "normalnych" - kiedy i jak ich odstawić od piersi, żeby to miało sens - nie było ani histerią postępowców, ani skamieliną konserwatystów,a jedynie racjonalnym postępowaniem z dziećmi?FUX pisze:
Gal, znam jedna „pannę" koło 50-ki, która chadzała, w okolicach daty wypłacania świadczeń emerytalnych, do swojej ciotki.
BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Ja dostalem od rodzicow zaplecze - lokum w ktorym moglem zarabiac swoje pieniadze, juz majac 16 lat..
Gdzies od 17 w domu rodzinnym juz tylko sypialem, majac 19 lat wynajalem tanie male lokum w ktorym mieszkalem zarabiajac na siebie i mieszkanie samemu - wpadanie na obiadki do mamusi sie nie liczy ;)
Jak moj mlody wykaze jakakolwiek chec zarobkowania to na pewno delikatnie pomoge mu wystartowac, jesli bedzie dawal rade to szybko sobie cos wynajmie i przejdzie na swoje.. mysle, ze to jest kluczowe - jak masz za co, mieszkasz szybko sam..
Gdzies od 17 w domu rodzinnym juz tylko sypialem, majac 19 lat wynajalem tanie male lokum w ktorym mieszkalem zarabiajac na siebie i mieszkanie samemu - wpadanie na obiadki do mamusi sie nie liczy ;)
Jak moj mlody wykaze jakakolwiek chec zarobkowania to na pewno delikatnie pomoge mu wystartowac, jesli bedzie dawal rade to szybko sobie cos wynajmie i przejdzie na swoje.. mysle, ze to jest kluczowe - jak masz za co, mieszkasz szybko sam..
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Arno a co jest złego w pracowaniu za 4,50?
żadna praca nie hańbi - ja od podstawówki pracowałem w wakacje, całą szkołę średnią dorabiałem co wolna chwila, a od 2 roku studiów już normalnie pracuję na etacie - można?
Jak się idzie na rozmowę o pracę, to doceniane jest to, że pracowało się w różnych miejscach, nawet za marne pieniądze - bo wtedy się uczy szacunku do pracy i do pieniądza.
Ale w sumie po co pracować za 4,50 jak tatuś rzuci kasę i nie trzeba się spocić - i robić tylko tam, gdzie się chce
Akurat to nie moja bajka.
Oczywiście pomaganie dzieciom nie podlega jakiejkolwiek dyskusji - nikt nie pozwoli własnemu dziecku głodować.
To kiedy dziecko wypchnąć z domu zależy od tego, jak się to dziecko wychowało - nie ma reguły. Mi staruszki kasy do ręki nie dawały, poza tym co płacenie za moją edukację (często konkretne kwoty). Na swoje fanaberie sam sobie dorabiałem - przez co łatwiej mi było opuścić gniazdo, bo wiedziałem już jak zarobić.
A utrzymanie się na swoim - to już inna bajka. Dorabianie i wydawanie kasy na zachcianki to jedno - a podzielenie kasy na rachunki i inne obowiązki żeby starczało do kolejnej wypłaty - to już sztuka, jaką się posiada z czasem - i to jest trudniejszy przeskok - nie wszystkim się udaje.
Stara zasada mówi: Nic Cię lepiej nie kopnie w dupę niż własne życie - cokolwiek rodzice powiedzą dzieciakom - oni i tak po swojemu zrobią, dopóki się nie sparzą
żadna praca nie hańbi - ja od podstawówki pracowałem w wakacje, całą szkołę średnią dorabiałem co wolna chwila, a od 2 roku studiów już normalnie pracuję na etacie - można?
Jak się idzie na rozmowę o pracę, to doceniane jest to, że pracowało się w różnych miejscach, nawet za marne pieniądze - bo wtedy się uczy szacunku do pracy i do pieniądza.
Ale w sumie po co pracować za 4,50 jak tatuś rzuci kasę i nie trzeba się spocić - i robić tylko tam, gdzie się chce
Akurat to nie moja bajka.
Oczywiście pomaganie dzieciom nie podlega jakiejkolwiek dyskusji - nikt nie pozwoli własnemu dziecku głodować.
To kiedy dziecko wypchnąć z domu zależy od tego, jak się to dziecko wychowało - nie ma reguły. Mi staruszki kasy do ręki nie dawały, poza tym co płacenie za moją edukację (często konkretne kwoty). Na swoje fanaberie sam sobie dorabiałem - przez co łatwiej mi było opuścić gniazdo, bo wiedziałem już jak zarobić.
A utrzymanie się na swoim - to już inna bajka. Dorabianie i wydawanie kasy na zachcianki to jedno - a podzielenie kasy na rachunki i inne obowiązki żeby starczało do kolejnej wypłaty - to już sztuka, jaką się posiada z czasem - i to jest trudniejszy przeskok - nie wszystkim się udaje.
Stara zasada mówi: Nic Cię lepiej nie kopnie w dupę niż własne życie - cokolwiek rodzice powiedzą dzieciakom - oni i tak po swojemu zrobią, dopóki się nie sparzą
"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Nie wstyd Ci tak mówić do rodziców ?Konto usunięte pisze: Mam niestety przypadek nieodciętej pępowiny w najbliższej rodzinie. I takie nieodcięte 40-letnie dziecko jest w stanie nawet powiedzieć rodzicom, że to ich wina, że teraz musi być zależne od nich i być na ich utrzymaniu![]()
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Zdecydowanie można, bo to jest koniowi z pyska.Chloru pisze:Arno pisze: Natomiast rozmawianie w próżni, bez doświadczenia i zetknięcia z dzisiejszą rzeczywistością na rynku pracy dla młodych - to jak mówienie o książkach, których się nie czytało.
Jeżeli poszło się na swoje jakieś 5-6 lat temu a 8 lat temu skończyło studia to można się wypowiadać czy nie![]()
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
masz rację, dziękuję za sprowadzenie na właściwe tory. Będę się stosował.jarmaj pisze:Arno, opowiadasz.
To właśnie kompletny brak wiedzy i doświadczeń w rozpatrywanym temacie daje sposobność i pełne prawo autorytatywnego wypowiadania się w nim. I dotyczy to wszystkiego, dzieci, sportu, polityki, techniki lotniczej, itp., itd. Więc weź proszę nie wprowadzaj fermentu.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
No to kto jest uprawniony wg Ciebie?jarmaj pisze: To właśnie kompletny brak wiedzy i doświadczeń w rozpatrywanym temacie daje sposobność i pełne prawo autorytatywnego wypowiadania się w nim.
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
- Polubił: 257 razy
- Polubione posty: 533 razy
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Arno pisze: bo to jest koniowi z pyska
Nie rozumiem przesłania.
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
no i dokładnie o to chodzi, nie sztuką jest skończyć studia i kupować co poniedziałek gazetę wysyłając oferty na ramkowe ogłoszenia w międzyczasie licząc na to że, rodzice nie dadzą z głodu umrzeć.busik pisze: Arno a co jest złego w pracowaniu za 4,50?
żadna praca nie hańbi - ja od podstawówki pracowałem w wakacje, całą szkołę średnią dorabiałem co wolna chwila, a od 2 roku studiów już normalnie pracuję na etacie - można?
Jak się idzie na rozmowę o pracę, to doceniane jest to, że pracowało się w różnych miejscach, nawet za marne pieniądze - bo wtedy się uczy szacunku do pracy i do pieniądza.
Ale w sumie po co pracować za 4,50 jak tatuś rzuci kasę i nie trzeba się spocić - i robić tylko tam, gdzie się chce
na szczęście od gówniarza byłem nauczony pracy w domu, dorabiałem sobie i cokolwiek umiałem być samodzielny. w paru ciężkich chwilach otrzymałem pomoc ale jednak już jak zacząłem to się robiło na swoje.
teraz pracuję w korpo pod dachem i przy kompie ale jak by trzeba było to i fizycznie też można, i wbrew pozorom wcale nie jest to najgorsza opcja. więcej zarobię przy hydraulice czy składaniu mebli niż jako pomocnik asystenta biurowego.
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
inquiz, ja piszę o bezsensie pracy z 4.50 a nie o bezsensie pracy. Wraz z małżonką połowę Holmkenkollen pomalowaliśmy.
Twierdzę jedynie, że praca za 36 pln dziennie jest bez sensu.
Natomiast praca fizyczna jest wskazana wręcz, bo daje perspektywę.
Twierdzę jedynie, że praca za 36 pln dziennie jest bez sensu.
Natomiast praca fizyczna jest wskazana wręcz, bo daje perspektywę.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Arno, każda praca dająca dochód ponad koszt pekaesu na dojazd, pranie i inne takie jest na plus. coś po prostu z niej jest dla siebie i są to własnoręcznie zarobione pieniądze.
trochę nam się w dupach przewraca od możliwości, może zamiast pomocy rodziców przypadkowi można kupić bilet na pociąg do Irkucka w jedną stronę, jakoś wróci.
trochę nam się w dupach przewraca od możliwości, może zamiast pomocy rodziców przypadkowi można kupić bilet na pociąg do Irkucka w jedną stronę, jakoś wróci.
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
widziałem na kajaku Twoją fizycznąinquiz pisze: ale jak by trzeba było to i fizycznie też można
"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Jest taki stary przesąd wśród chirurgów, że nie wolno operować własnej rodziny.jarmaj pisze:Arno, opowiadasz.
To właśnie kompletny brak wiedzy i doświadczeń w rozpatrywanym temacie daje sposobność i pełne prawo autorytatywnego wypowiadania się w nim. I dotyczy to wszystkiego, dzieci, sportu, polityki, techniki lotniczej, itp., itd. Więc weź proszę nie wprowadzaj fermentu.
Ten przesąd ma uzasadnienie; chirurg ma działać racjonalnie, a nie emocjonalnie. Racjonalnie oznacza wybieranie rozwiązań rokujących największe szanse powodzenia, bez względu na to, jak potencjalnie "bolesne" będzie to dla pacjenta i jakie potencjalne (choć mniej istotne statystycznie) zagrożenia to generuje. Jeżeli działa emocjonalnie, może wybierać rozwiązania idealne potencjalnie, ale w praktyce generujące większe ryzyko.
Dlatego rodzice są złymi arbitrami w sprawie własnych dzieci, a ktoś kto stoi z boku, może mieć o niebo bardziej trzeźwe spojrzenie na problem. ZWŁASZCZA jeżeli nie ma dzieci. Bo w społeczeństwie żyje i ludzi naokoło widzi różnych, więc swoje zdanie wyrazić może.
Co nie zmienia faktu, że i tak rodzice głupi i głusi pozostaną
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Fundamentalnie sie nie zgadzam!Gal pisze: ZWŁASZCZA jeżeli nie ma dzieci.
Znajoma, będąca BTW biegłym psychologiem sądowym przyznała, iz się czerwieni, ilekroć doradzała Rodzicom dzieci, nie mając onegdaj własnych, co maja z pociechami czynić.
Prawdą jednakże jest fakt, iż miłośc jest ślepa, etc.
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Twoje prawo nie zgadzać się fundamentalnie, ale rzeczywistości to nie zmieni; emocje zmieniają postrzeganie (i to nie w kierunku obiektywizmu), a doświadczenie związane z emocjami (posiadanie dzieci) nie tworzy eksperta - wręcz przeciwnie - tworzy kolejnego, uwikłanego emocjami rodzica.FUX pisze:Fundamentalnie sie nie zgadzam!Gal pisze: ZWŁASZCZA jeżeli nie ma dzieci.
Znajoma, będąca BTW biegłym psychologiem sądowym przyznała, iz się czerwieni, ilekroć doradzała Rodzicom dzieci, nie mając onegdaj własnych, co maja z pociechami czynić.
Prawdą jednakże jest fakt, iż miłośc jest ślepa, etc.
Tak samo w przypadku krytyków teatralnych, najlepsi nigdy nie napisali przyzwoitej sztuki - jak Słonimski - a stworzyli wiele przenikliwych i prawdziwych recenzji dzieł stworzonych przez innych - dzięki dystansowi jaki mieli, trzeźwemu osądowi i znajomości świata ich otaczającego.
Podobnie jest z księżmi wypowiadającymi się o rodzinie - jej sensie, powinnościach i zasadach.
Ale to ostanie tylko po to, żeby cię wk*****.
BTW: Pozwól, że nie będę wyrażał swojego zdania na temat psychologii i psychologów. Tak samo jak nie wyrażam swojego zdania na temat chiromantów, wróżbitów i specjalistów od tarota.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
GAL, nieprawda. Bo ludzie bez dzieci, patrzą przez własne nerwy wywoływane wrzaskami dzieci cudzych za ścianą. Nie znają się na wychowaniu. Rodzicie s^ę coś tam znają, ale nie stosują tej wiedzy do własnych pociech. Codzienna walka daje pewną wiedzę o zachowaniu bydląt nieletnich. Ta wiedza jest niedostępna dla tych co wybrali egoizm, lub nie mogli mieć dzieci.Gal pisze: ZWŁASZCZA jeżeli nie ma dzieci. Bo w społeczeństwie żyje i ludzi naokoło widzi różnych, więc swoje zdanie wyrazić może.
Co nie zmienia faktu, że i tak rodzice głupi i głusi pozostaną
Owi chirurdzy, mogą nie operowac rodziny, ale to jednak chirurg a nie Arno mówi jak się kroi brzuch, choć ja na pewno bym to robił najobiektywniej.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Arnoldzie! Jak tylko zaczną obowiązywać sześcioletnie studia i pięcioletnia specjalizacja żeby mieć prawo posiadania dzieci, to zgodzę się z tobą fundamentalnie.Arno pisze: Owi chirurdzy, mogą nie operowac rodziny, ale to jednak chirurg a nie Arno mówi jak się kroi brzuch, choć ja na pewno bym to robił najobiektywniej.
Halo, halo tam na orbicie!Arno pisze: GAL, nieprawda. Bo ludzie bez dzieci, patrzą przez własne nerwy wywoływane wrzaskami dzieci cudzych za ścianą. Nie znają się na wychowaniu. Rodzicie s^ę coś tam znają, ale nie stosują tej wiedzy do własnych pociech. Codzienna walka daje pewną wiedzę o zachowaniu bydląt nieletnich. Ta wiedza jest niedostępna dla tych co wybrali egoizm, lub nie mogli mieć dzieci.
My mówiliśmy o dzieciach na wylocie, a one ani nieletnie ani nie wrzeszczą (chyba, że w spaźmie uniesień). Mówiliśmy o odpępnieniu dorosłego potomka, czyli osobnika w wieku recenzujących lub niewiele młodszego. Można powiedzieć - o współobywatelach mówiliśmy...
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Nie Galu, na mój gust zeszło na ogólne wychowanie. Ale pies trącał. Uwagi moje odnośnie nieznajomości rzeczy tak samo dotyczą starszych dzieci na wylocie.
Każdemu, co nie ma dzieci dorosłych łatwo powiedzieć: odciąć od pępka i niech se same radzą... A nas biednych ludzi rzeczywistość ze snu budzi.
Ktoś powie " a w Niemczech , a w USA"... tia. A te przypadki znamy z opowieści, filmów czy z bajek? ja też mam kolegów co dorabiali na studiach. Ale czy to znaczy, że wszyscy? Czy jak stary płaci w USA za studia na Bryn Mawr zdebilałej córce, która i tak zrobi karierę i daje jej auto, pieniądze na drobne - to czy to jest na cokolwiek dowód? Ameryka, selfmade meny - tak, widać w filmie Absolwent takiego.
Ale na pewno wiele osób uważa, że my zrobiliśmy błędy i robimy. Ja na przykład córce, która wyjechała do Pragi na rok studiów płacę za studia i mieszkanie. Ona coś zarabia, więc może więcej nie będzie trzeba. Ktoś powie IDIOTA - to niszczenie dziecięcia. A ja na to, akurat tego nie.
Inny mądrala powie, synaś zmarnował. A tu się okazuje, że właśnie wyłazi na prostą...
NIE MA ŻADNYCH RECEPT!!!!
W jednej rodzinie jest geniusz biznesu, co to fabrykę po ojcu poprowadzi i utracjusz, co wszystko by przepił. Tak samo wychowane bliźniaki.
Nie ma żadnych recept na nic. W zasadzie jest jedna rzecz, która może pomóc, nieco - czasem może spowodować zamknięcie drogi porozumienia z nastolatkiem na zawsze - a mianowicie KONSEKWENCJA.
No i jednak dobrze jak bydło coś w domu jednak robi a nie jest obsługiwane przez wszystkich.
No jeszcze powiem, że dowolnie wysokie inwestycje w wykształcenie też według mnie są dobre.
Ale i tak, zapłacisz za studia, ten pojedzie do berkeley, tam będzie ćpał i chlał, na zajęcia nie chodził, ale jak wróci, to nikt tak slangu znał nie będzie.
Wyślesz takiego do Nicei na kurs francuskiego, drogi, dobry, sprawdzony. A ten ci na żadne zajęcia nie pójdzie, ale za to z francuskimi murzynami w kosza grał przez miesiąc. Opłaciło się? Tak, nikt tak nie zna takiego slangu w branży, w której jest synalek.
Bo wszystko jest względne. A wymądrzać umiemy się naprawdę wszyscy, zapominając, że sami rozpuszczamy swoją zwierzynę. A to gadżetami, samochodami, wakacjami... I BARDZO DOBRZE. Dopóki nas stać, niech dzieci coś z żīcia mają.
Byle nie kradły, nie mordowały, zachowywały się przyzwoicie.
Każdemu, co nie ma dzieci dorosłych łatwo powiedzieć: odciąć od pępka i niech se same radzą... A nas biednych ludzi rzeczywistość ze snu budzi.
Ktoś powie " a w Niemczech , a w USA"... tia. A te przypadki znamy z opowieści, filmów czy z bajek? ja też mam kolegów co dorabiali na studiach. Ale czy to znaczy, że wszyscy? Czy jak stary płaci w USA za studia na Bryn Mawr zdebilałej córce, która i tak zrobi karierę i daje jej auto, pieniądze na drobne - to czy to jest na cokolwiek dowód? Ameryka, selfmade meny - tak, widać w filmie Absolwent takiego.
Ale na pewno wiele osób uważa, że my zrobiliśmy błędy i robimy. Ja na przykład córce, która wyjechała do Pragi na rok studiów płacę za studia i mieszkanie. Ona coś zarabia, więc może więcej nie będzie trzeba. Ktoś powie IDIOTA - to niszczenie dziecięcia. A ja na to, akurat tego nie.
Inny mądrala powie, synaś zmarnował. A tu się okazuje, że właśnie wyłazi na prostą...
NIE MA ŻADNYCH RECEPT!!!!
W jednej rodzinie jest geniusz biznesu, co to fabrykę po ojcu poprowadzi i utracjusz, co wszystko by przepił. Tak samo wychowane bliźniaki.
Nie ma żadnych recept na nic. W zasadzie jest jedna rzecz, która może pomóc, nieco - czasem może spowodować zamknięcie drogi porozumienia z nastolatkiem na zawsze - a mianowicie KONSEKWENCJA.
No i jednak dobrze jak bydło coś w domu jednak robi a nie jest obsługiwane przez wszystkich.
No jeszcze powiem, że dowolnie wysokie inwestycje w wykształcenie też według mnie są dobre.
Ale i tak, zapłacisz za studia, ten pojedzie do berkeley, tam będzie ćpał i chlał, na zajęcia nie chodził, ale jak wróci, to nikt tak slangu znał nie będzie.
Wyślesz takiego do Nicei na kurs francuskiego, drogi, dobry, sprawdzony. A ten ci na żadne zajęcia nie pójdzie, ale za to z francuskimi murzynami w kosza grał przez miesiąc. Opłaciło się? Tak, nikt tak nie zna takiego slangu w branży, w której jest synalek.
Bo wszystko jest względne. A wymądrzać umiemy się naprawdę wszyscy, zapominając, że sami rozpuszczamy swoją zwierzynę. A to gadżetami, samochodami, wakacjami... I BARDZO DOBRZE. Dopóki nas stać, niech dzieci coś z żīcia mają.
Byle nie kradły, nie mordowały, zachowywały się przyzwoicie.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
na marginesie: polecam dzisiejszy duzy format
http://wyborcza.pl/duzyformat/1,140680,16617314.html
http://wyborcza.pl/duzyformat/1,140680,16617314.html
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
jarmaj pisze: To właśnie kompletny brak wiedzy i doświadczeń w rozpatrywanym temacie daje sposobność i pełne prawo autorytatywnego wypowiadania się w nim. I dotyczy to wszystkiego, dzieci, sportu, polityki, techniki lotniczej, itp., itd.
Dlatego ja się o usamodzielnianiu dzieci nie śmiem wypowiadać
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Jak to dobrze ,że wiele lat jeszcze mam spokójWiS pisze: Dlatego ja się o usamodzielnianiu dzieci nie śmiem wypowiadać
https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Błecheche...Piter 35 pisze: Jak to dobrze ,że wiele lat jeszcze mam spokój
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
A co się będę martwił na zapasFUX pisze: Błecheche...
https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 313 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Poczekaj na pierwszych absztyfikantówPiter 35 pisze:
Jak to dobrze ,że wiele lat jeszcze mam spokój![]()
- danikl
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: niby mazowsze, ale mentalnie podlasie
- Auto: Muł, truposz i czerwone włoskie półwytrawne
- Polubił: 108 razy
- Polubione posty: 169 razy
Re: BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie
Jeszcze się zdziwisz jak te lata jakoś szybciej lecą niż te Twoje kalendarzowePiter 35 pisze:Jak to dobrze ,że wiele lat jeszcze mam spokójWiS pisze: Dlatego ja się o usamodzielnianiu dzieci nie śmiem wypowiadać