Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
ODPOWIEDZ
Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

Post 18 maja 2012, o 18:53

Arno pisze: powtarzasz bzdury
Arno drogie!
Trudno powiedzieć kto powtarza bzdury, skoro wszyscy powtarzają. Różnią się tylko źródła. Żródła mają znaczenie, ale nie widzę wielkiej różnicy w poziomie zacietrzewienia źródeł.
Twierdzenie, że wybuch w Czernobylu nie miał wpływu na poziom wad wrodzonych i zachorowań na raka, jest taką samą aberracją jak oskarżanie Czernobyla o każdą wadę wrodzoną i rak na Ukrainie. Poziom skażenia którego doświadczyło tysiące ludzi w pobliżu Czernobyla spowodował u nich wiele szkód - z uszkodzeniami płodów i nowotworami na czele. Wpływ radiacji na mutagenność został udowodniony przed twoim urodzeniem.
Więc 32 to bajka.
32 to zmarło zanim odpełzło od reaktora.


Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

Post 18 maja 2012, o 21:17

A skąd masz te dane?
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Gootek
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

Post 18 maja 2012, o 21:20

Arno,
pozwól, że Twoje ostatnie wypowiedzi potraktuję jako twórczość z pogranicza czarnego humoru i purnonsensu,
nie pytając nawet ich autora, czy takie było jego zamierzenie.
;-)

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

Post 18 maja 2012, o 21:24

Alan, Alan, Alan! pisze: czyli jak parę lat temu tutaj napisałem, że wiemy mniej więcej dlaczego jabłko spada, to miałem rację?


No właśnie niezbyt. Teraz robią ciekawe badania w CERNie na temat grawitacji i masy, ale to wszystko dość wstępny etap.

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

Post 18 maja 2012, o 21:27

Azrael pisze: No właśnie niezbyt.
a właśnie, że zbyt... w porównaniu do tego czego nie wiemy i mamy obecnie małe szanse się dowiedzieć lub też wiemy źle lub nie do końca dobrze :razz:

Najważniejsze twierdzenie Einsteina to to:
Gdy wszyscy wiedzą, że coś jest niemożliwe, przychodzi ktoś, kto o tym nie wie, i on to robi.

;-)

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

Post 18 maja 2012, o 21:41

Gal, Arno, niestety ze względów metodologicznych wasz spór jest nierozwiązywalny - po katastrofie zaczęto prowadzić intensywne badania przesiewowe na Ukrainie i w okolicach i w efekcie ujawniono tysiące przypadków różnych chorób, a jak wyglądały statystyki zachorowań przedtem nikt nie wie bo tego nie badano, a na pewno nie na taką skalę. Obawiam się że nigdy się nie dowiemy jakie były prawdziwe skutki Czarnobyla. Co nie zmienia faktu że nie jest ten przykład specjalnie stosowany do debaty o energii jądrowej w ogóle z szeregu powodów o których tu już było...

Alan, Alan, Alan!, no wiemy że spada, wiemy jakimi prawami się to rządzi z ogromną dokładnością, umiemy policzyć trajektorię jabłka, ogólnie jak mówimy o obiektach większych od atomu i poruszających się powiedzmy do 0.9 prędkości światła to wiemy bardzo dużo. Diabeł tkwi w szczegółach poza tymi granicami ;)

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

Post 18 maja 2012, o 21:57

Nie mam nic przeciwko Elektrowniom Jądrowym, ale w naszym polskim kontekście mam dwa fundamentalne zastrzeżenia:
1. Nie mam zaufania do naszych możliwości zapewnienia i zachowania najwyższych standardów jakości w obsłudze takiej elektrowni. Mamy we krwi uwielbienie prowizorki, tymczasowych obejść problemów i ogólnie bałaganiarstwo.
2. Nie mam zaufania do francuskiej myśli technicznej, bo pewnie reaktory byłyby stamtąd

Grzegorz
5 gwiazdek
Lokalizacja: wsi wielkopolskiej
Auto: Leon
Polubił: 21 razy
Polubione posty: 35 razy

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

Post 18 maja 2012, o 22:09

Konto usunięte pisze: 2. Nie mam zaufania do francuskiej myśli technicznej, bo pewnie reaktory byłyby stamtąd
irracjonalne czy czymś poparte?
pozdrawiam
Grzegorz

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

Post 18 maja 2012, o 22:13

Grzegorz pisze: irracjonalne czy czymś poparte?

Poparte moim stosunkiem do francuskich samochodów, które przewinęły się w rodzinie ;-)

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

Post 18 maja 2012, o 22:40

Fido_, Francja ma zdaje się najlepsze ( i nawięcej reaktorów). Po drugie nasi POLSCY spece są jednymi z lepszych o ile się nie mylę w budowaniu elektrowni atomowych. zdaje się że w finlandii oni właśnie budują. DLaczegO? Eszelony ludzi szkolonych do Żarnowca musiało gdzieś znaleźć pracę i znalazło a potem się rozwinęło... nie jest źle. Gdyby było tak jak mówisz, to na Siekierkach i Żeraniu co chwila by wybuchały kotły...
Przy atomówkach są niebywale wyśrubowane normy kontroli...
A dziś zdaje się nie tylko francuzy się psują, ale siadają sprzęgła w subaru, wycieka ropa z merców, siadają jakieś układy w VW, pękają bloki w BMW...
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

Post 18 maja 2012, o 22:42

To ja was zapytam inaczej:
CZY WY SIĘ BOICIE ENERGII jądrowej?
Ja się nie boję, i bym się zgodził na jedną powyżej Warszawy, drugą poniżej i na likwidację siekierek i żerania
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

Post 19 maja 2012, o 13:57

Nie boje się, mam co najwyżej pewne obawy co do strony ekonomicznej i organizacyjnej, a w szczególności do tego że niemożliwa jest rozsądna o tym debata i realna analiza problemów ze względu na ideologiczne czynniki w takiej debacie.

citan
5 gwiazdek
Lokalizacja: Bełchatów
Auto: japońskie
Polubił: 41 razy
Polubione posty: 14 razy

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

Post 19 maja 2012, o 19:38

Arno pisze: CZY WY SIĘ BOICIE ENERGII jądrowej?
Nie, i mam cichą nadzieję, że jak się mieszkańcy innych branych pod uwagę miejsc zniechęcą "do atomu", to pierwsza elektrownia powstanie pod Bełchatowem i nie będziemy musieli czekać drugiej tury (o ile takiej doczekamy).

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

Post 19 maja 2012, o 21:24

Niestety ludność szeroko pojęta ma wodę z mózgów zrobioną, wydaje im się, że wiatraki im prąd dadzą.
Może trochę dadzą, ale to droga energia jak diabli.
A atom, cichy, mało miejsca zajmuje.
Czy to tutaj było, czy gdzie indziej czytałem, że jeśli by chcieć z wiatraków uzyskać tyle energii ile z jednej elektrowni węglowej, czy atomowej, to trzeba by te wiatraki ustawić w linii długiej na 180 mil.
A prądu zaraz zabraknie. Okazuje się, że same ładowarki do telefonów zżerają 1% całej energii. A czy elektrowni przybywa, nie. Zamykają atomówki za to. Kręcą se stryczek. A nas pociągną za sobą.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

Post 20 maja 2012, o 06:54

Arno pisze:A skąd masz te dane?
Z tzw. wiedzy ogólnej :mrgreen:
32 osoby zmarły w wyniku ostrej choroby popromiennej ale nie ma co dyskutować na temat tego, że nie są to wszystkie skutki Czernobyla. Mutagenne działanie promieniowania jonizującego zostało udowodnione w latach czterdziestych (ktoś nawet Nobla za te badania dostał) i nikt tego nie kwestionuje. Są dyskusje czy ten wpływ jest szkodliwy "liniowo" czy też jest jakiś "próg" poniżej którego nie powinno się mówić o szkodliwości promieniowania. Ale nawet jeżeli taki próg istnieje, to w okolicach elektrowni był on przekroczony wielokrotnie. Problem w tym, że nikt nie potrafi powiedzieć, że dany rak czy wada wrodzona jest skutkiem tego napromieniowania, a nie czegoś innego. Ale o tym, że to promieniowanie musiało wywołać mutacje u ludzi w Czernobylu, a pewnie i dalej, to nie ma co dyskutować. Więc ci ludzie zmarli na nowotwory dwadzieścia lat później to też ofiary tego wybuchu - choć odległe i w praktyce niepoliczalne.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

Post 20 maja 2012, o 12:38

I jesteś przekonany, że promieniowanie było tak silne że wywołało mutacje i zejścia...
Czy dzieci po Hiroszimie są powykręcane masowo?
Czy ludność okolic Bikini itepe, tam gdzie strzelano w powietrzu, czy w Nevadzie jest zmutowana. Czy ty i ja mamy zmiany z powodu dość wysokiego stężenia promieniowania w powietrzu w latach 60tych? ... Czy ktoś widział udowodniony przypadek dziecka urodzonego po Czernobylu, czyli jakieś 26 lat temu? Podciągnąć zwykłą statystykę pod Czernobyl to sekunda, tak samo można mówić, że trup ścielący się gęsto na Ukrainie jest wynikiem Czernobyla a nie fatalnej służby zdrowia, zerowe świadomości społęczeństwa, biedy... A lekarze nie są przeszkoleni w promieniotwórczości, lekarzy także dotyczy zw=jawisko niedouczenia, głupoty, wpływu massmediów - i bardzo prosto pani w przychodni powiedzieć: O tarczyca. Czernobyl.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.


Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

Post 20 maja 2012, o 23:47

Arno pisze: I jesteś przekonany, że promieniowanie było tak silne że wywołało mutacje i zejścia...
Arno,
Poziom promieniowania w najbardziej dotkniętych katastrofą częściach budynku reaktora ocenia się na 5,6 rentgena na sekundę (R/s) (0,056 greja na sekundę (Gy/s)), czyli 23 kR/h (200 Gy/h). Dawka śmiertelna to około 500 rentgenów w czasie 5 godzin, co oznacza że w niektórych miejscach niezabezpieczeni w żaden sposób pracownicy przyjęli śmiertelną ilość promieniowania w ciągu kilku minut. Dozymetr zdolny do pomiaru promieniowania na poziomie 1000 R/s (10 Gy/s) był niedostępny z uwagi na zniszczenia, a drugi egzemplarz okazał się wadliwy. Pozostałe dozymetry działały w zakresie do 0,001 R/s (0,00001 Gy/s), przez co nieprzerwanie podawały odczyt "poza skalą". W wyniku tego obsada reaktora nie była świadoma jak wielką dawkę promieniowania przyjmuje[15].
(Cytat z Wikipedii - tak wiem - ale tam przynajmniej każdy ma szansę skorygować błędne wpisy jak ma coś na uzasadnienie).
Ci, którzy byli w "najbardziej dotkniętych katastrofą częściach budynku reaktora" dostali śmiertelną dawkę w 100 sekund, w innych częściach elektrowni promieniowanie było pewnie z 1000 razy mniejsze, a poza nią jeszcze mniejsze, ale i tak wystartczające by wywołać mutacje w pojedynczych komórkach. Między dawką letalną, a mutagenną jest przepaść...
Arno pisze: lekarze nie są przeszkoleni w promieniotwórczości, lekarzy także dotyczy zw=jawisko niedouczenia, głupoty, wpływu massmediów
Z całą pokorą przyznaję rację.
Z tym zastrzeżeniem, że powyższe dotyczy również nie-lekarzy. ;-)
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

Gootek
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

Post 21 maja 2012, o 09:59

Przypominam, że awaria w Czarnobylu wydarzyła się w ZSRR. To podstawowy powód, dla którego nie dowiemy się całej prawdy o zdrowotnych skutkach tego wydarzenia. Po rozpadzie ZSRR, w Rosji i na Białorusi (na terenie której znajduję się większość silnie skażonych terenów) praktycznie to tej pory w dużej mierze temat też pozostaje utajniony. Inaczej na Ukrainie, gdzie ten temat jest bardzo zywo dyskutowany. Ale również tam brakuje rzetelnych badań i informacji, z trochę złożonych powodów zresztą.

W Związku Sowieckim życie człowieka zawsze było tanie. Przecież wcześniej niejednokrotnie nie umieli się doliczyć nawet milionów ludzi. Dlatego brak rzetelnego i uczciwego zbadania i ujawnienia skutków tej katastrofy, wprawdzie mnie smuci , ale nie dziwi.

Co jeszcze gorsze i bardziej przerażające to fakt, że de facto ręką w rękę z sowietami stało i nadal stoi całe globalne pro-atomowe lobby złożone z rządów światowych mocarstw z ich kompleksami przemysłowo-militarnymi i służbami specjalnymi, międzynarodowe instytucje i ośrodki zajmujące się atomistyką. Dysponują oni wszystkimi niezbędnymi środkami, aby prowadzić skuteczną dezinformację. I nie ma żadych instytucji anu organizacji, dysponującego równie potężnym poparciem, które mogłyby weryfikować "fakty" przedstawiane przez tapierwszę grupę.

Nawet jeśli teza przedstawiona tu przez Arno na temat ofiar Czernobyla wydaje się absurdalna, to faktycznie przyjmując ich (pro-atomowego lobby) punkt widzenia może być do obronienia.
No bo przecież jeśli ktoś nie przyjął od razy śmiertelnej dawki promieniowania i nie zmarł w krótkim czasie, tylko dopiero później pojawiły się u niego jakieś objawy chorobowe, które potencjalnie można by wiązać ze skutkami skażenia po katastrofie, to i tak nie ma 100% pewności co do przyczyny. A może to palenie papierosów? A może jeszcze jakieś inne czynniki? A może choroba rozwijała się u niego jeszcze wcześniej? Itd., itp. No a jeśli nie można ze 100% pewnością udowodnić tego, że skażenie z Czernobyla sporowowało śmierć tej czy innej osoby, to nie można tego udowodnić w ogóle. Taka to logika. Cyniczna, brutalna - ale logiczna.
Czyli ofiarami katastrofy w Czernobyli jest niewielka grupa ludzi z obsługi reaktora i strażaków, którzy pierwsi gasili pożar. I to wszystko.
Takie stanowisko zostało przedstawiona na przykład nie dawno (w roku 2006) w raporcie polskiego Instytutu Problemów Jądrowych. Oni kwestionują nawet uzgodnienia tak zwanego Forum Czernobyskiego (w skład którego wchodzili m.in. przedstawiciele Ukrainy Rosji i Białorusi), które to forum oszacował liczbę ofiar katastrofy na kilka tysięcy osób.
Polscy "naukowcy" forsują tezę, że było to tylko kikadziesiąt osób, w ZSRR niepotrzebnie przesiedlono setki tysięcy osób, w Polsce niepotrzebnie podano płyn lugola, a w ogóle to promieniowanie radioaktywne jest naturalne, zdrowe i cudowne ...
W ten sposób ci czynownicy przekonują o wyjątkowym bezpieczeństwie energetyki jądrowej, która po lekturze ich "raportu" mogła by się wydawać nawet bezpieczniejszym przedsięwzięciem niż wędkarstwo czy gra w bierki.

Ze skutkami katastrofy w Fukushimie będzie jednak jak sądzę inaczej. Wprawdzie tutaj też mamy do czynienia z utajnianiem, przemilczaniem, pomniejszaniem skutków, manipulowaniem przy danych, czyli podobnym zakłamywaniem rzeczywistości, jakie miało miejsce po Czernobylu. Ale jednak społeczeństwo japońskie to nie dokładnie to samo co społeczeństwo sowieckie, a ponadto teraz po 25 latach jest o wiele łatwiej przekazywać informacje. Jest Internet, są media społeczne, itd…
Dlatego jestem przekonany, że tym razem nie uda się stosunkowo niewielkim kosztem pozamiatać tego syfu pod dywan.

Jeszcze dwie sprawy dają mi do myślenia, gdy czytam o tych dwóch katastrofach.

Pierwszą jest postawa grupy pracowników każdej z tych elektrowni, która zminimalizowała skutki katastrofy.
- W Czernobylu była to obsługa reaktora nr 3 (sąsiadującego z rozwalonym nr 4 ), która łamiąc polecenia przestawiła reaktor w tryb jałowy. Okazało się, że gdyby tego nie zrobili, to ten reaktor także zostałby zniszczony, bo wodę z jego systemu chłodzenia użyto do chłodzenia bloku czwartego.
- W Fukushimie była to grupa kilkudziesięciu osób, która zdecydowała się pozostać na terenie elektrowni i kontynuować pracę, mimo, że właściciel elektrowni TEPCO zarządził ewakuację zakładu. Ci bohaterscy ludzie uratowali swój kraj przed jeszcze większą katastrofą nuklearną.

Druga sprawa to szczęście w nieszczęściu jakim były kierunki wiatrów w trakcie tych katastrof.
- Dzięki temu na Ukrainie główna chmura substancji promieniotwórczych poleciała w słabo zaludnionym północno-wschodnim kierunku, a nie nad Kijów.
- W Japonii, główna część skażenia kierowała się nad ocean, a nie w kierunku Tokio.

Czyli już dwukrotnie ogromne bohaterstwo garstki ludzi plus pomyślne zbiegi różnych okoliczności poważnie ograniczyły rozmiary tych katastrof.
Czy to doprowadzi ludzi do opamiętania się?
Zobaczymy.
Oby nie musiała tu sprawdzić się zasada: do trzech razy sztuka.

Ciekawy esej na temat katastrofy w Czernobylu napisał Tadeusz A. Olszański, politolog, pracownik Ośrodka Studiów Wschodnich:
"Od czarnobylskiego ognia spłonęło wielkie imperium"
http://7dni.wordpress.com/2006/05/02/od ... -imperium/
Olszański spogląda szerzej na skutki tej katastrofy.

Z kolei, spojrzenie oczami zwykłych konkretnych ludzi "z tamtąd" na to co się stało, można znaleźć w niedawno wznowionej w Polsce książce białoruskiej dziennikarki Swietłany Aleksijewicz "Czarnobysla modlitwa. Kronika przyszłości"
http://www.empik.com/czarnobylska-modli ... ,ksiazka-p

inquiz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: pojazd wolnobieżny
Polubił: 421 razy
Polubione posty: 361 razy

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

Post 21 maja 2012, o 10:52

To jest dyskusja w której żadna ze stron nie ma szans przekonać drugiej ani siłą argumentów ani perswazją. Do tych miłośników wiatraków może dotrze wiedza jak za prąd będą płacić dziesięciokrotnie więcej niż obecnie. A zwykli ludzie nigdy nie będą w stanie ogarnąć złożoności zagadnienia, zwłaszcza przy obecnym poziomie mediów i ich nieodpowiedzialnej manipulacji faktami. Znów zwolennicy atomu są tak przekonani o swojej racji że nie potrafią dotrzeć do tych normalnych których dałoby się wyedukować i przekonać.
Trochę to działa jak z lataniem, teoretycznie samolot jest jednym z najbezpieczniejszych środków ale jak już coś walnie to od razu masowe ofiary. A te codzienne wypadki to taka rutyna o której nikt nie pisze. No i stary problem z tym że nie widać tego, że spalanie milionów ton węgla także emituje oprócz pyłów i gazów różne promieniotwórcze materiały z ziemi w powietrze. Ale to dymi komin z węgla którym palimy także w piecu więc to jest swojskie i niegroźne.
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!

damaz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z Damaziowa
Polubił: 0
Polubione posty: 97 razy

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

Post 21 maja 2012, o 11:37

a ja tak sobie myślę, że przy tym tempie i problemach na elektrownię atomową poczekamy jeszcze 10+ lat (lub dłużej) a skoro tak, to jest szansa, że w międzyczasie tokamaki osiągną wiek młodzieńczy, czyli produkcyjny.

więc być może nasz światły rząd powinien jednak odpuścić sobie "klasyczne" atomówki i już teraz skupić się na fuzji...

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

Post 21 maja 2012, o 12:05

nie sądzę, żeby się teraz skupiuano na fuzji - to nadal atom. A to jest be.
Co do ofiar (samoloto podobnych - odrzucają w bok to co piszę, że 32 osoby, to nie stwierdzono wprost kto zginął w wyniku czernobyla, NATOMIAST wiadomo ile zginęło w katastrofie super eko elektrowni wodnej)
Tu fragment o katastrofie w Chinach, proszę zauważyc, że media wspomniały i koniec, nikt nie trąbi latami:
Największa na świecie katastrofa tamy
Rzecz miała miejsce w sierpniu 1975 roku w chińskim mieście Shimantan, Banqiao oraz w... kilkudziesięciu innych miastach!
Tama miała przetrwać powódź zdarzającą się raz na 500 lat, jednak 6 sierpnia spadło tyle wody, co zazwyczaj w ciągu całego roku. Sprawcą był tajfun Nina.
8 sierpnia o 12:30 wody zbiornika Shimantan zaczęły przelewać się przez tamę. Przy 40cm wodzie przelewającej się, tama runęła. 120 milionów metrów sześciennych wody wypłynęło ze zbiornika w ciągu pięciu godzin.
Pół godziny później, zbiornik w Banqiao, mający przetrwać powódź zdarzającą się raz na 1000 lat, zawiódł. W ciągu sześciu godzin ze zbiornika wypłynęło 2 miliardy 300 milionów ton wody.
Chińskie władze nakazały natychmiastowe zbombardowanie części tam, by woda rozpłynęła się na boki. Kolejno bombardowano tamy o pojemności 400 mln m sześciennych, następnie 1.2 miliarda (Suya Lake), aż w końcu tamę Bantai o pojemności 3.5 mld m sześciennych.
Nic jednak nie było w stanie zatrzymać fali wysokiej na 6 metrów, a szerokiej na 12km! Fala o prędkości 50km/h (14m/s) zniszczyła kolejno 62 tamy.
Z powodu opadów, nie działała komunikacja. Ludzie nie byli uprzedzeni o katastrofie. Woda zabiła ponad 26 tysięcy osób. Kolejne 145 tysięcy zmarło wskutek chorób i klęski żywiołowej. Łącznie powódź dotknęła 11 milionów obywateli Chin.

http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/a ... do_47.html

a tu z innej beczki:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_w_Bhopalu
czy w związku z tą katarsof zatrzymano produkcję takich pestycydów? Czy media rozpisują się, strzaszą? Ano nie, bo to nie jest po linii politycznej.
Nie zapominać, moi drodzy, że Francja ma tak dużo energii atomowej, bo ustalili za de Gaulllea, że nie będą atomu mieszać do polityki. A reszta świata jest na pasku zielonego.
Możecie mówić co chcecie, ale cały świat ma w tej sprawie wyprane mózgi latami indoktrynacji antyatomowej...trudno uwierzyć, że atom jest bezpieczny.
I ŚWIĘTA PRAWDA: PR pro atomowy jest tragiczny! A antyatomowy genialny. Ale jeśłi chcemy mieć tani prąd nie ma wyjścia.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

Post 21 maja 2012, o 12:06

damaz, nasz światły rząd ma patrzeć 30 lat na przód? Zaś oni autostrady nawet dwupasmowe robią, jak Hitler 60 lat temu
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

inquiz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: pojazd wolnobieżny
Polubił: 421 razy
Polubione posty: 361 razy

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

Post 21 maja 2012, o 12:21

Arno pisze: PR pro atomowy jest tragiczny! A antyatomowy genialny. Ale jeśłi chcemy mieć tani prąd nie ma wyjścia.
Ale ideologią dużej części eko jest aby prąd był drogi. Więc tutaj nie będzie możliwości przekonania ich bo wiedzą czym się skończy powszechność atomu.
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!

Gootek
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

Post 21 maja 2012, o 12:38

inquiz pisze:To jest dyskusja w której żadna ze stron nie ma szans przekonać drugiej ani siłą argumentów ani perswazją. Do tych miłośników wiatraków może dotrze wiedza jak za prąd będą płacić dziesięciokrotnie więcej niż obecnie.
Ja na przykład nie jestem szczególnym miłośnikiem ani zwolennikiem wiatraków stawianych na masową skalę (co innego jeden czy dwa za moim domem ;) ).
Nie wierzę jednak również w "tanią" energię jądrową w Polsce. Cała technologia byłaby zakupiona za granicą, podobnie jak paliwo do tej elektrowni. Nie wiem jak mieliby zamiar rozwiązać sprawę składowania zużytego paliwa.

Gdyby nie polityka anty-CO2 i te horentdalne opłaty (kary) za jego emisję, to jednak najtaniej byłoby spalać w Polsce węgiel brunatny pozyskiwnay z kopalni odkrywkowych, oraz również węgiel kamienny czy gaz ziemny, szczególnie jeśli zaczniemy go więcej wydobywać.
Oczywiście takie spalanie węgla brunatnego też jest "brudne", zmienia środowisko i stwarza zagrożenia zdrowotne.
Ale zasadnicza różnica w stosunku do elektrowni atomowej jest taka, że awaria elektrowni węglowej nie rzuci kraju na kolana, powodując na przykład ryzyko ewakuacji milionów ludzi w przypadku awarii.
Awaria w Fukushimie juz troche kosztowała Japonię, a może jeszcze kosztować znacznie więcej.
Więcej niż te oszczędności jakie przyniosło produkowanie części energii elektrycznej w elektrowniach atomowych.

Może faktycznie w długim okresie myśleć już o fuzji jądrowej, a w średnim okresie budować mniejsze elektrownie, na przykład za gaz ziemny? Mniejsze, ale rozmieszczone bardziej równomiernie na terenie kraju, proporcjonalnie do lokalnego zapotrzebowania.
W ten sposób można by zaosczęścić część strat przesyłowych.
Obecnie technika komputerowa pozwala na dobrą synchronizację w takich sieciach, gdzie produkcja jest bardziej rozproszona.
Dywersyfikuje się w ten sposób również różne ryzyka.
Potrzebne byłbyby wtedy inwestycje w przebudowanie sieci przesyłowych - OK.
Ale takie inwestycje są i tak potrzebne, bo sieci w Polsce się juz sypią.

Po prostu trochę więcej gospodrskiego myślenia i patrzenia na całość zagadnienia i będzie dobrze.
:->

ODPOWIEDZ