Ale jak Niemcy wprowadzili dotacje dla firm montujących wiatraczki to liczyli na wzrost własnej gospodarkiesilon pisze: ale kto powiedział że wszystko musimy produkować sami



Ale jak Niemcy wprowadzili dotacje dla firm montujących wiatraczki to liczyli na wzrost własnej gospodarkiesilon pisze: ale kto powiedział że wszystko musimy produkować sami
jarmaj pisze: Konto usunięte, nie masz racji.![]()
Gdyby kwestia finansowania tych wiatraków i lusterek spowodowana była względami naukowymi, byłaby nadzieja że przyniesie to korzyść w przyszłości, nie ma sprawy.
Ale tu problem leży w religii. Religii przez niektórych wyznawanej równie fanatycznie i bezmyślnie, jak w okolicach radia Maryja. Religii antyCO2. I paniki przed energią jądrową z drugiej strony.
A to nie ma nic wspólnego z pragmatycznym podejściem.
Bergen pisze: Zdefiniuj "oni".
Bo mam jakieś takie nieuchwytne wrażenie że podejrzewasz np. filmowca i dwóch pracowników branży motoryzacyjnej o to, że im się profity zwiększą jeśli będą pozytywnie wyrażać się o energetyce jądrowej na forum skupiającym fanów japońskich samochodów.
Nikt nie dopłaca do masztów, nie siej demagogii.jarmaj pisze: Czy dopłacanie z publicznych pieniędzy do setek/tysięcy masztów z wiatrakami służy rozwojowi tej technologii?
czyżby? Chyba nie, bo myśleli, że Swiat zwojują, a nikt, oprócz nich, tego nie chce kupować. Na dokładkę się rozsypują.Piter 35 pisze: Chińczycy są zadowoleni Ale jak Niemcy wprowadzili dotacje dla firm montujących wiatraczki to liczyli na wzrost własnej gospodarki A tu " zong " bo firmy się wycfaniły i zaczęły sprowadzać z Chin maszynerię
Arno pisze: Ale Fido_, mam wrażenie że my mówimy o energii na dużą skalę a ty o przydomowej. To dwie różne rzeczy. Dziś możesz sobie wodę podgrzać (jak sam piszesz), ale domu solarą nie napędzisz. A ile by trzeba zainwestować w wiatrak, który ma stać 400 metrów od domu, żeby nie korzystać z energii państwowej? Wątpię, żeby się zwróciło. Czyli solarka ci PODGRZEWA wodę. No to trochę jest zabawa.
Małe źródła, tu i tam przy domu tak. Ale Fido_, ludzie są przekonani, że wiatrakami napędzi się gospodarkę całą... Zamykają tu i ówdzie atomy. W Szwecji zdaje się zamiast atomów spalarnie drewna... no na łbie postawione.Konto usunięte pisze:inquiz, mikrooszczędności w skali globalnej urastają do dziwnie dużych wartości. Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale samo ładowanie komórek zwiększyło zapotrzebowanie na energię globalnie o bodaj 1%. Więc wcale bym nie bagatelizował małych źródeł energii, które odciążą duże sieci energetyczne. Oczywiście problemem jest chore prawo, które próbuje to regulować w niewłaściwym kierunku.
Arno pisze: Już się mówi o planowanych wyłączeniach prądu w przyszłości, bo jest go za mało.
A to jest bardzo poważny problem ale mało medialny. Przy okazji, u nas może walnąć jeszcze z jednego powodu - ztcw to złomiarze w liniach przesyłowych znaleźli nowe źródło zarobków. Wykręcają belki z kratownic słupów, nieźle będzie jak na taki uszkodzony fragment linii przesyłowej trafi dobra burza.Arno pisze: Ale co więcej, problem leży nie tylko w samej produkcji energii ale chyba przede wszystkim w starych sieciach przesyłowych. Za ich modernizację będziemy płacić my, w rachunkach. Cała Europa ma zdaje się ten problem.
To prawda, z tym że "bogate lobby atomowe" niestety nie jest polskie, tylko rosyjskie. I robi wszystko, żeby tak zostało.Konto usunięte pisze: To była taka mała ironia na spiskową teorię, że lobby eko jest be, ale za to bogate, a lobby atomowe jest cacy, ale biedne i uciskane. Że tam są chciwi i bogaci, a tu biedni i szlachetni.
Każdy kręci swoje lody i każdy ma swoje interesy. To chciałem rzec![]()
Nie o to chodzi.Konto usunięte pisze:Bergen, nie no, mam nadzieję, że ruskiego nie wpuszczą do tego biznesu. Francuzi też nie są moim szczytem marzeń. A General Electric i Hitachi? Jakoś mnie laikowi brzmi najlepiej.
Aż dziwne ,że to opublikowaliesilon pisze: onet bo onet ale ciekawy wywiad
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci ... omosc.html
Bergen pisze: Z projektów oferowanych Polsce, francusko-niemiecki EPR (czyli Europejski PWR) jest najlepszy.
Piter 35 pisze:Aż dziwne ,że to opublikowaliesilon pisze: onet bo onet ale ciekawy wywiad
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci ... omosc.htmlBrzmi bardzo rozsądnie
Nie ma listy, nie ma ofiar...- A osoby, które ucierpiały w wyniku chorób popromiennych? Co z tysiącami osób, które w wyniku napromieniowania zapadło na raka tarczycy, deformacją płodów, śmiercią wielu niemowląt?
- Nie ma takich danych. Gdzie są listy ofiar? Kiedy ludzie giną na wojnie, powstaje lista ofiar. Po Czarnobylu nie powstała lista, która mogłaby wskazywać na przytoczone przez pana przypadki. Czy te rzekome tysiące osób, które zginęły w Czarnobyla, to były osoby niewidoczne? I dlaczego rodziny tych osób milczą? Nie ma dowodów na wysoki odsetek śmiertelności w wyniku chorób w dłuższej perspektywie.
FUX pisze:Piter 35 pisze:Aż dziwne ,że to opublikowaliesilon pisze: onet bo onet ale ciekawy wywiad
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci ... omosc.htmlBrzmi bardzo rozsądnie
Nie ma listy, nie ma ofiar...- A osoby, które ucierpiały w wyniku chorób popromiennych? Co z tysiącami osób, które w wyniku napromieniowania zapadło na raka tarczycy, deformacją płodów, śmiercią wielu niemowląt?
- Nie ma takich danych. Gdzie są listy ofiar? Kiedy ludzie giną na wojnie, powstaje lista ofiar. Po Czarnobylu nie powstała lista, która mogłaby wskazywać na przytoczone przez pana przypadki. Czy te rzekome tysiące osób, które zginęły w Czarnobyla, to były osoby niewidoczne? I dlaczego rodziny tych osób milczą? Nie ma dowodów na wysoki odsetek śmiertelności w wyniku chorób w dłuższej perspektywie.Czy on nie wie, jaki system wtedy sprawował władzę? To nie Japonia i Fukushima...
Zajebista interpretacja, nie ma co...