Konto usunięte pisze:to raczej dobra wiadomość
według mnie średnia.
z powodu stylu.
niezwyciężona machina okazała się nawet nie "zwyciężona", ale wystąpiła w roli muchy, na którą spadła packa. to trochę za dużo dla Rosjan. bezpośrednich i obiektywnych relacji brak, ale tzw. niezależni piszą, że "ulica" rosyjska jest w ciężkim szoku. i zaczyna pytać: kto kłamał? zarówno w sprawie "niezwyciężeni" jak i w kwestii "naszych chłopców nie ma w Syrii".
problem polega na tym, że dla Kremla jedną z najprostszych ucieczek z tej sytuacji jest znalezienie ZEWNĘTRZNEGO wroga.
co oznacza albo jakiś zamach terrorystyczny, albo kolejne spektakularne sklepanie "potężnego" sąsiada typu Mołdawia. albo Łotwa, albo.... jakże wdzięcznie dająca co drugi dzień preteksty - Polska (nie, nie najazd. ale zamach... why not?).