Post
17 lut 2010, o 11:24
Witam wszystkich,
Wątki o spalonych sprzęgłach skłoniły mnie do napisania pierwszy raz na forum. U mnie w Outbacku kupionym w lipcu 2008, sprzęgło spaliło się po przejechaniu 18 tys. km przy prędkości 90 na V biegu w trasie pomiędzy Słupskiem a Szczecinem. Żona została dowieziona jakieś 200 km do Szczecina holownikiem z dwójką małych dzieci. Oczywiście pierwsze co usłyszała to, to ze nie umie jeździć i pewnie cały czas prowadzi w butach na obcasach że, tym samochodem to trzeba umieć jeździć itp. itd. Naprawa była w miarę szybka i sprawna i po uiszczeniu "drobnej" opłaty , oraz słowach ,że jak kogoś stać na taki samochód to stać go też na naprawy dostaliśmy nasze cudo z powrotem.
Później wszystko było dobrze, kolejny przegląd przy 29 tys i pojechaliśmy do Włoch na narty. W drodze powrotnej gdzieś tak w Austrii zaczęły się wydobywać z silnika dziwne dźwięki, miałem wrażenie ze prowadzę traktor, miarowy mechaniczny stukot podczas jazdy , ale tez na postoju. Szczęśliwie dojechaliśmy do domu.
Musze jeszcze dodać ze wraz ze stukotem tuż przed granicą z Polską , zaczął być odczuwalny przy zmianie biegów, charakterystyczny dla Outbacka zapach podpalanego sprzęgła. Jutro jadę do serwisu i aż się boję. Teoretycznie mam gwarancję jeszcze przez półtora roku ale.....Chcę dodać, że to wielka szkoda ze w tak fajnym samochodzie dzieją się takie dziwne rzeczy i ze producent i jego przedstawiciele w Polsce nie podejmują żadnych działań, aby rozwiązać te problemy w sposób korzystny dla właścicieli a nie tylko kosztem posiadaczy nowych pojazdów.
Miałem okazję pojeździć imprezką dieslem w śniegach itp. i ani razu nie poczułem zapachu sprzęgła.
Jest to mój post umieszczony w powitaniu 07.02.2010
Obecnie samochód znajduje się w ASO, brak jeszcze końcowej diagnozy, ale to co udało mi się ustalić do tej pory to:
- Znaleziono opiłki metalowe w misce olejowej
- Poszła jedna panewka
Jak dotąd przyczyn panowie nie znają. Sytuacja jest taka, że będą wymieniać silnik lecz nie cały tylko tzw "dolny rząd " czyli generalnie układ korbowo- tłokowy.
Mój niebieski rumak ma na liczniku około 31tys km.
Dodam jeszcze , że pan kierownik serwisu stara się być pomocny w obecnej sytuacji.
Pozdrawiam