Discovery 4 vs. LandCrusier 150 czy ktoś wie?

[Arno]

Bilex, ja dodam nieskromnie, a moze skromnie, kto mnie tam wie, ze STIjem zabieralismy sie w 4 osoby z nartamni w srodku do TYROLU!
Trochu pokory sie nazywa. nie rozupszczac bahrostwa. Kupowac auto do jazdy w miescie, i raz na wakacje. A nie na odwrot

[Konto usunięte]

Arno, to następnym razem jak będziecie jechać, zostaw komuś swojego mesia i weź jakieś miejskie auto. Żeby oczywiście nie rozpuszczać bahorstwa. Czego nie robi się dla wychowania dzieci

[Gootek]

Kupowac auto do jazdy w miescie, i raz na wakacje

No to akurat do tego Pajero jest o niebo lepsze od Sti:
- wygodniej, ciszej w środku
- lepsza widoczność (wyżej się siedzi)
- bardziej komfortowo na wybojach, dziurach w jezdni, betonowych płytach, itp..
- łatwiej zaparkować na jakiś wysokim chodniku, nierównym poboczu, w zaspie, itp..
- mniej pali
- automatyczna skrzynia (kto jej nie doceni w korkach?)
- pojemny bagażnik przyda się na niejednych zakupach (nie trzeba wynajmować bagażówki, żeby przywieść szafkę z Ikei albo pralkę z Mediamarktu)

To w mieście.

A na wakacje też wszsytkie te zalety + możliwość przejechania sie pojakimś bezdrożu.

Jakieś zalety Sti?

[Konto usunięte]

Jakieś zalety Sti?

Łatwiej się parkuje
Mnie się też z całej tej plejady najbardziej podoba Pajero. Tyle tylko, że to krowa straszliwa jest. Kiedyś było coś co się nazywało pajero sport. Mniej krowiaste, bardziej proste i niezawodne, ale już nie produkują.

[WRC fan]

Konto usunięte, ale Pajero Sport było zbudowane na bazie L200, a to raczej dobrze komfortowi jazdy/prowadzeniu nie wróżyło.

Robią go zresztą dalej, ale nie jest dostępny w PL:

[j33mbo]

No to akurat do tego Pajero jest o niebo lepsze od Sti:
- wygodniej, ciszej w środku

-wygodniej? zawsze nowy powód by schudnąć
-ciszej? a jak cicho jest w Kia Magentis?

- bardziej komfortowo na wybojach, dziurach w jezdni, betonowych płytach, itp..

-pod warunkiem, że się jedzie 30km/h lub mniej

- łatwiej zaparkować na jakiś wysokim chodniku, nierównym poboczu, w zaspie, itp..

-ciężko się kłócić z tym, że wysokie auto podjedzie pod wyższy krawężnik, ale skoro porównujemy w nierównych kategoriach, to czy Pajero można wykonać gwałtowny ruch kierownicą o 90st. przy 100km/h bez rolki?

- mniej pali

-może przy 90km/h
bo już przy 120 pewnie nie!

- automatyczna skrzynia (kto jej nie doceni w korkach?)

-kto nie doceni mrowienia w brzuchu powodowanego prze bulgot wydechu przy każdym dodaniu gazu ???

- pojemny bagażnik przyda się na niejednych zakupach (nie trzeba wynajmować bagażówki, żeby przywieść szafkę z Ikei albo pralkę z Mediamarktu)

-znowu nie równy argument, więc>>>>>>>>>> nie trzeba wynajmować gokartów, żeby mieć fun!!

[WiS]

Wszystko dorabianie ideologii

Gdyby tu chodziło o sprawy praktyczne to byłoby tak:

- Po mieście w zasadzie można jeździć byle-czym, nawet starym punto za dychę (i jeszcze się człowiek jakoś mniej martwi, że mu obiją pod supermarketem albo w ciemnym zaułku na jakiejś Pradze). Ostatecznie, można sobie znaleźć punciaka w automacie, jesli kogoś męczy częste wysprzęglanie w korku.
- O ile szafki i lodówki wozi się rzadziej, niż raz na tydzień - jednak bardziej opłaca się wynająć bagażówkę albo kupować w sklepach dostarczających towar do domu, z wniesieniem na piętro włącznie. Ewentualnie kupić sobie oprócz punciaka żuka za pięć stów, i trzymać go w szopie u wujka na wsi, do użytku specjalnie na taką okazję.
- Na wakacje raz do roku też w sumie można auto wynająć, zamiast przez cały rok wozić powietrze jakimś autostradowo sprawnym i wszystkomogącym gigantem za chore pieniądze. Ewentualnie kupić w tym celu Skodę Octavię kombi diesel, szalenie praktyczną na dłuuugie wyjazdy z dziećmi i bambetlami, za jakieś 65 tys. - wciąż komplet wypada taniej, niż jedno Pajero, o X6 nie wspominając
- Na wypadek zamieci śnieżnej i kopnych zasp w mieście albo na okazjonalne wypady w teren na ryby dokupujemy starego UAZ-a, a kto bardziej antykomunistyczny, Samuraja. Przy wypasionym Samuraju w dobrym stanie, mając już cztery auta na różne okazje, dotknęlismy już pierwszej setki tysięcy peelenów. Wciąż taniej, niż jedno Pajero
- W tej sytuacji, ponieważ żaden z w/w pojazdów nie nadaje się do upalania na MG, dokupujemy jeszcze zielonego GTeka od Pitera.

Resztę pieniędzy przepijamy z kumplami, wydajemy na dziwki albo przenaczamy na benzynę i ropę do w/w maszyn.

I mamy większy szacun na dzielni, niż jeżdżąc cały rok (o suchym pysku) nawet najbardziej wypasioną, ale wciąż tą samą, superterenówą.

Nie...?

[Alan, Alan, Alan!]

Bilex, kupżesz Ty auto jakie Ci się podoba Chcesz terenówkę to weź. Nic w tym złego.

[Bilex]

Słuchajcie, może i Pajero jest samochodem kompletnie bezsensownym ale...

Załóżmy, że posłucham głosu rozsądku i zdecyduję się na duże kombi. Nowe.
Niech to będzie powiedzmy A6 Avant. Rozsądny samochód.
Quattro, najsłabszy diesel, wyposażenie na miarę Mitsubishi = 60, 80k więcej...
To samo BMW, Mercedes.
Oczywiście cały czas przy założeniu napędu na cztery, bo zdania nie zmienię.
No nie da się przebić Pajero. Jest po prostu relatywnie najtańsze.

No chyba, że full wypas Ford Galaxy.
I połowę dzieci z Łomianek będę mógł zabierać do szkoły...
A nie, zapomniałem - Ford nie odkrył jeszcze napędu na 4...

Albo Outback. Tyle, że musiałbym kupić w Niemczech i w razie napraw gwarancyjnych bujać się z fakturami, rozliczeniami i innymi utrudnieniami, które zafunduje mi nasz kochany SIP.
A Rogalskiemu po raz czwarty zarobić nie dam.
Choćby mi tego Outbacka za pół ceny proponował.

[Alan, Alan, Alan!]

Słuchajcie, może i Pajero jest samochodem kompletnie bezsensownym ale...

Bilex, ale przecież auto ma Tobie dawać radochę i być takie jak chcesz. Jak mawiali starożytni Indianie: Sąsiedzi nie płacą Twoich rachunków.

Ja mam auto bez sensu i następne też będzie bez sensu

[WiS]

Bilex, kupżesz Ty auto jakie Ci się podoba Chcesz terenówkę to weź. Nic w tym złego.

Też jestem za. Ale Bilex chyba jeszcze chce błogosławieństwa

Bilex, kupuj to, w czym najbardziej czujesz że Ci rośnie I nie krępuj się, ja - gdyby tylko było mnie stać - też przecież nie dzieliłbym zaszczytu wożenia mojego tyłka między Yarka, SXa a wypożyczane Skody, tylko między Morgana, Cayenna i s-klassę .

Reszta to, jak pisałem, tylko dorabianie ideologii.

Pozdrawiam i trzymam kciuki za dobry (znaczy się, stosownie przedłużający i pogrubiający) wybór.

Twój starszy kozetkowy,
W.



PS.

Rogalskiemu po raz czwarty zarobić nie dam.

Jakie to niskie.

I jakie fajne

[Konto usunięte]

Nie...?

Nie. Bo patrzysz ze swojej perspektywy. Podobnie jak z mojej raczej sobie pajero nie kupimy w tym życiu. Ale jeśli ktoś w tydzień zarabia tyle co my w rok, to nie widzę najmniejszego powodu, żeby kupował sobie samochód, który dla mnie będzie barokowym pałacem, a dla niego po prostu wygodnym wozidłem.

Z wypożyczeniem na wakacje wcale nie jest tak hej do przodu (aktualnie to przerabiam). Wypożyczenie vana na 2 tygodnie to jakieś 3 tysiące dodatkowo do wakacji plus paliwo. Sporo. Lepiej chyba sobie kupić używkę, pojechać, wrócić i a nuż się spodoba...

[esilon]

Wypożyczenie vana na 2 tygodnie to jakieś 3 tysiące dodatkowo

sprzedaz uzywki tuz po prawdopodobnym zainwestowaniu niechby chociaz w elementy eksploatacyjne plus utrata wartości - 10kpln (minimum zapewne)

pojechać, wrócić i a nuż się spodoba

od razu lepiej się przyznac że vana się chce a nie że wakacje czy cośtamcośtam

[Konto usunięte]

esilon, chyba trochę czarnowidzisz

Auto za powiedzmy 50 tys zł w maju, nie będzie warte 42 tys w sierpniu. Aż tak używki nie tanieją. Obstawiam, że w tych 3-4 tys można się zmieścić z całkowitym bilansem jeśli auto będzie bez większych niespodzianek. Więc wyjdzie circa about na to samo, a można sobie pod koniec wakacji zadać pytanie co dalej

[esilon]

jeśli auto będzie bez większych niespodzianek

tego życzę z całego serca

chyba trochę czarnowidzisz

jest tez niestety szansa że po prostu realnie ;) zresztą samo ubezpieczenie trochę połknie

[Kruszyn]

Zakup plus ubezpieczenia serwis da ponad przez 5 lat ponad 60 tys. Relatywnie możesz wynajmować auto przez 20 lat tylko na wakacje ,kasa ta sama. Tylko młody za chwilę prawko zrobi ,to dasz mu hondę w prezencie a sam jakimś VW transporterem czy Vito do pracy będziesz jeździł

[Arno]

Koncpcja WiSa, wielo pojazdowa jest wląściwa.
Nie mogę się jedynie zgodzić z waszymi pomysłami na kupowanie używanych aut na długie wielo tysięczne wyjazdy letnie z dziećmi.
Nie bardzo wiadomo ci się kupuje i kiedy się to rozwali. Może się nie rozwali.

Jechalem na wakacje malymi samochodami, ( ktoś kazał zostawić Mesia w domu...).
I ładą i Impreza w 4 osoby z nartai w srodku... daje się.

Bilex, kupuj kombi, bo jak zaraz pierdzielna ceny benzyny to sie nie pozbierasz z tym Pajero. Czy muisz miec auto ktore jest wyścigowe? Gdzie bedziesz nim popylal. Tyle mocy co w moim wystarcza i mozna jeszcze 30 koni brabusa wstawic nie likwidujac gwarancji. Rozumiem pragnienie powierzchni. Tylko ze naprawde z bahorami jezdzisz rzadko.

[Arno]

Arno, to następnym razem jak będziecie jechać, zostaw komuś swojego mesia i weź jakieś miejskie auto. Żeby oczywiście nie rozpuszczać bahorstwa. Czego nie robi się dla wychowania dzieci

Fidolino - poprzedni samochod - Impreza, poprzedni Impreza. No nie sa to auta szczegolnie pakowne. Prxed tem Saab 9-3 stara buda. Duzy bagaznik. Ale auto w srodku male.
Przed tem Honda accord. No toez nie potentat bagażnikowy.
Jesteśmy rozpuszczeni. Budujemy za duze domy, kupujemy za duze auta. Wszystko dla dzieci.
Dzieci sie wyprowadzaja z domu. I dom okazuje sie o 200 m za duzy.
Jedzie do roboty i nie zaparkujesz bo auto po pierwsze nie skreca, takie pajero, a po drugie jest szerokie.
Taka moda z tymi terenowymi. Wszyscy kupuja te wielkie auta do miasta. Jest zaleta bo sie widzi dobrze... Ale poza tym...
BILEX - Nie poddawaj sie modzie. Co wiecej, twoja koncepcja, ze auto ma jechac, to chyba jednak Pajero sie nie lapie, w kwestii przyspieszenia.

[Bilex]

Ale jeśli ktoś w tydzień zarabia tyle co my w rok

LOL.
Gdyby tak było to pod moim domem już dawno stałby Range Vogue w wersji supermetalikdwadvdiwodotrysk.

Pajero jest wariantem ekonomicznym. Spełnia wiele warunków praktycznych a na dodatek jest samochodem, który mi się podoba.
To jedyna opcja cenowa, która pozwala mi zmienić samochód (Forka) nie sprzedając Imprezy.
Każda inna opcja - droższa w sensie - niestety taki ruch wymusi.

Co za tym idzie - to jest odpowiedź na pytanie Arno:

twoja koncepcja, ze auto ma jechac, to chyba jednak Pajero sie nie lapie, w kwestii przyspieszenia.

Pajero ma około 10 sek. do setki. To akceptowalne - o ile zatrzymam Imprezę

[Bilex]

jak zaraz pierdzielna ceny benzyny to sie nie pozbierasz z tym Pajero

10 litrów ropy w mieście... Chyba dam radę...

[WRC fan]

No chyba, że full wypas Ford Galaxy.
I połowę dzieci z Łomianek będę mógł zabierać do szkoły...

To jak już rozważasz Galaxy, to chyba lepiej S-Maxa ?

[Bilex]

Nieee... miałem dwa fordy i nigdy więcej...

Ciekaw byłem po prostu ile kosztują mniej ekskluzywne duże auta w wypasionych wersjach i cena Galaxy mnie zaskoczyła.
Chociaż jeżeli to prowadzi się jak Focus to może warto się zastanowić...

[Konto usunięte]

Chociaż jeżeli to prowadzi się jak Focus to może warto się zastanowić...

Focus się dobrze prowadzi?
Miałem na parę dni ostatnio fokusa w dizlu. Na katowickiej to się bujał tak, że sobie ramiona o asfalt poobcierałem ;)

[Bilex]

A nie wiem, nie jeździłem. Słyszałem tylko, że jakiś tam nowy patent w zawieszeniu mają i super się prowadzi... Ale najwyraźniej propaganda...

[FUX]

Po szynach to tylko prosię jeździ, gdzyz ma system pochylania się do wewnątrz zakrętu.
Wqu..jące jest, po zmianie zimowek na lato, 235/65x18 na 255/60x18, myszkowanie w glebokich koleinach.
Mam to od zeszlego tygodnia po przekladce.
Strach sie bać, co sie dzieje przy szerokości 300