PASY - będą jaja

[Gootek]

Piłka nożna wbrew pozorom generuje mało kontuzji, mieści się w dolnej strefie kontuzjogennych sportów.

Prowadzone przez lata statystyki odnośnie liczby kontuzji i urazów sportowców w poszczególnych dyscyplinach sportowych potwierdzają fakt, że piłka nożna jest jednym z najbardziej kontuzjogennych sportów na świecie. Urazy są głównie wynikiem bezpośredniego kontaktu między zawodnikami, zwłaszcza podczas ostrych starć, rzadziej są konsekwencją przetrenowania czy kontaktu z piłką.

http://www.experto24.pl/lifestyle/hobby ... karzy.html

Konto usunięte, udowodnij, że pani Sylwia się myli, a Ty masz rację.
Bo ja z mojego doświadzenia powiedziałbym, że ona nie mija się mocno z prawdą.

[Arno]

owocu, nie ja a firma. Czy ja mam coś do powiedzenia? A kup diesla bez dpf-u, nowego.
Zresztą podstawa to budżet. Budzet i jednak pewna wygoda. Bo zatrzymywać się co 300-350km, to lekko bez sensu.
Poza służbowym dieslem mam 4 benzyny zarejestrowane. Więc tak tragicznie nie jest.

[Gootek]

lukaszenka,
Holandia i Dania to kraje leżące nad morzem i to raczej nie bałtyckim, jest tam inny klimat. W Holandii tak jak w Anglii to nawet opon zimowych nie uświadczysz.Zresztą w Danii też nie za bardzo. Choć pozornie to Skandynawia.
Więc nie można porównywać klimatu w żaden sposób.

Arno, bywałem trochę w Holandii, w tym nad Morzem Północnym.
Faktycznie różni się ono do Bałtyku.
Na wybrzeżu Morza Północnego bardziej piździ.
I tak poza tym, to tamtejsza pogoda, chociaz nie mroźna, ani trochę nie zachęcała mnie do jazdy na rowerze.

Co do wydalania CO2 przez człowieka czy samochody, to jak widzę dałeś se wyprać mózgowie ekologom i wierzysz w skutki CO2 i pewnie kupująć auto patrzsz najpierw czy auto wydala mniej niż 105co2 na miligram wagi czy jaki ten wskażnik jest.

Tutaj to chyba jakaś kreatywna nadinterpretacja.
Pisałem tylko, że rower jest ekonomiczny (mało kosztuje jeżdżącego) oraz dobry dla zdrowia.

[leon]

Pisałem tylko, że rower jest ... dobry dla zdrowia.

Można wpaść pod samochód lub tramwaj, można się przewrócić, jak pada można się rozchorować, jak wieje też, zimą nie pojeździsz, bo zapalenie płuc. Samochód jest zdrowszy i ...

Jak jadąc rowerem pasażerka ma cię odstresować ?

[danikl]

Konto usunięte, udowodnij, że pani Sylwia się myli, a Ty masz rację.
Bo ja z mojego doświadzenia powiedziałbym, że ona nie mija się mocno z prawdą.

Jeżeli bedziemy rozpatrywać dyscypliny sportu pod wzgledem potencjalnych kontuzji to faktycznie lepiej grac w warcaby w parku .

[Alan, Alan, Alan!]

Jak jadąc rowerem pasażerka ma cię odstresować ?

szowinista i homofob!

[Konto usunięte]

Piłka nożna wbrew pozorom generuje mało kontuzji, mieści się w dolnej strefie kontuzjogennych sportów.

Prowadzone przez lata statystyki odnośnie liczby kontuzji i urazów sportowców w poszczególnych dyscyplinach sportowych potwierdzają fakt, że piłka nożna jest jednym z najbardziej kontuzjogennych sportów na świecie. Urazy są głównie wynikiem bezpośredniego kontaktu między zawodnikami, zwłaszcza podczas ostrych starć, rzadziej są konsekwencją przetrenowania czy kontaktu z piłką.

http://www.experto24.pl/lifestyle/hobby ... karzy.html

Konto usunięte, udowodnij, że pani Sylwia się myli, a Ty masz rację.
Bo ja z mojego doświadzenia powiedziałbym, że ona nie mija się mocno z prawdą.

W tej chwili nie mogę znaleźć tej statystyki, ale znalazłem inną:

http://www.scientificpsychic.com/fitnes ... uries.html

Spójrz na wykres:



Może w tej statystyce siatkówka nie odbiega tak bardzo od piłki nożnej w liczbach bezwzględnych, ale przeliczając na liczbę graczy, piłka nożna generuje o wiele mniej kontuzji.

I jeszcze jeden głos:

http://www.mojakontuzja.pl/co-nowego/ra ... -siatkowa/

Dlaczego tak często słyszy się w mediach o kontuzjach siatkarzy, choć tak naprawdę nie spotykają się oni ze sobą, a granicą ich rywalizacji jest przecież siatka? – W tej dyscyplinie najbardziej dają się we znaki przeciążenia. Gra na twardym podłożu, regularne wyskoki do piłki, które wpływają głównie na pracę stawów skokowych i kolanowych, wreszcie intensywna praca barków. Do tego dodajmy długie wymiany piłek, szybki start do nich i zmiany kierunku biegu – to wszystko sprawia, że organizm człowieka ma prawo czuć się wyeksploatowany – mówi Piotr Trochimczuk, rehabilitant.

Groźnej kontuzji w listopadzie ubiegłego roku nabawił się Sebastian Świderski, zawodnik ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. W spotkaniu z Asseco Resovią skręcił kolano i zerwał mięsień czworogłowy, pechowo wybijając się do ataku. Jeden z najpopularniejszych polskich siatkarzy wcześniej długo leczył zerwane ścięgno Achillesa. Mimo to kibice wierzą w powrót „Świdra” na parkiet.

- Jestem przekonany, że siatkarze poradziliby sobie również w innych dyscyplinach sportu. To prawdziwi twardziele. Nie mam natomiast pewności, że przedstawiciele innych dyscyplin wytrzymaliby fizycznie uprawiając siatkówkę – dodaje Trochimczuk.

To są opinie fachowców, a nie pani dziennikarki zajmującej się lajfstajlem.

Nie twierdzę, że piłka nożna nie jest kontuzjogenna - oczywiście jest, natomiast urazy piłkarskie zwykle nie są długotrwałe (chyba, że ktoś złamie nogę), natomiast w innych dyscyplinach urazy, choć nie tak widowiskowe, mają bardziej trwałe efekty. Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że zerwane ścięgna podczas gry w siatkówkę już mi się nie zregenerują, więc choć kontuzja jest mało widowiskowa i nie przeszkadza w codziennym życiu, jest już dozgonna.

[Kubik]

A te statystyki to pisał Tusk czy Macierewicz ?

[Gootek]

Może w tej statystyce siatkówka nie odbiega tak bardzo od piłki nożnej w liczbach bezwzględnych, ale przeliczając na liczbę graczy, piłka nożna generuje o wiele mniej kontuzji.

Konto usunięte, ale gdzie tu jest przeliczenie na liczbe graczy?
Bo to chyba tylko bezwględne liczy ludzi, który trafili po pomoc z urazami wywolanymi uprawianiem róznych sportów.
Z tego typu statystyki to raczej wynika, że jazda na rowerze i gra w koszykówkę są dużo częściej uprawianymi zajęciami przez mieszkańców USA, niż piłka nożna czy siaktówka. I chyba niewiele więcej z tego wynika...

- Jestem przekonany, że siatkarze poradziliby sobie również w innych dyscyplinach sportu. To prawdziwi twardziele. Nie mam natomiast pewności, że przedstawiciele innych dyscyplin wytrzymaliby fizycznie uprawiając siatkówkę – dodaje Trochimczuk.

To troche na zasadzie "każda pliszka..."
Podobnie mógły powiedzieć piłkarz ręczny, hokeista i wielu innych...
A ja osobiście najbardziej dostałem kiedyś w kość..
grając w w babingtona z kolega, który w odróżnieniu odemnie miał dobre pojęcie jak to się robi.

[Arno]

Łukaszienka, piździczy nie, nie ma śniegu! To jest podstawa.

[leon]

szowinista i homofob!

Dzięki za komplement.

[Alan, Alan, Alan!]

Dzięki za komplement.

prosz

[Gal]

W tej chwili nie mogę znaleźć tej statystyki, ale znalazłem inną:

http://www.scientificpsychic.com/fitnes ... uries.html

Spójrz na wykres:

Funky,
to jest wykres dla ilości interwencji na izbie przyjęć dla amatorów w wieku 35-54 lata w Ameryce. Oni nie uprawiają piłki nożnej, a raczej rekreacyjny jogging, baseball czy jazdę na rowerze, więc i ilość tych z urazami z boiska do piłki nożnej jest niewielka. Za to często się przewracają na rowerze.
Tak w ogóle, to jak chcecie dyskutować o "urazogenności" jakichś sportów, to przede wszystkim róbcie to w podziale na sport wyczynowy i rekreacyjny bo inaczej to nie ma sensu. Masz rację, że siatkówka zabija stawy, ale tylko u zawodowców. To oni skaczą przez płotki z pasami z ołowiem - amatorzy tego nie robią.
W amatorskim wydaniu niszczące dla zdrowia i urazogenne są sporty kontaktowe i związane z prędkością, w zawodowym - wszystkie.

[So What!]

Rozróżniłbym ponadto sporty zespołowe i indywidualne. Te pierwsze są raczej bardziej kontuzjgenne. W każdym razie dochodzi czynnik zewnętrzny.

[Gootek]

So What!, w sportach indywidualnych też nie można bagatelizować znaczenia czynników zewnętrznych.
Na przykład w downhillu to będą głazy i pnie drzew... a w boksie - pięści przeciwnika.

[So What!]

Bagatelizować oczywiście nie. Zdecydowanie więcej zależy jednak od samego zawodnika

[Alan, Alan, Alan!]

Rozróżniłbym ponadto sporty zespołowe i indywidualne.

ale przecież to nie ma znaczenia w takiej tabelce

[So What!]

Rozróżniłbym ponadto sporty zespołowe i indywidualne.

ale przecież to nie ma znaczenia w takiej tabelce

Tabelką się nie sugerowałem
Bezpieczniej się czuję uprawiając sporty indywidualne :-D

[maf1]

I bardzo dobrze. Statystyką nie można się podpierać. Założę się (nie o wiele bo mało mam ), że zimą więcej jest złamań nóg na nie odśnieżonych i odlodzonych chodnikach niż na lodowiskach podczas jazdy na łyżwach.

[vibowit]

A ja osobiście najbardziej dostałem kiedyś w kość..
grając w w babingtona z kolega, który w odróżnieniu odemnie miał dobre pojęcie jak to się robi.

Kolega mógł Ci przynajmniej wytłumaczyć, że nie ma czegoś takiego jak babington. Trzeba było spróbować zagrać w badmintona. Może mniej byś dostał w kość.

[WiS]

nie ma czegoś takiego jak babington

Ależ jest, sprawdzone niejednokrotnie w labolatorium

[vibowit]

WiS,
O.K. Doprecyzuję. Nie ma takiego sportu.

[Chloru]

WiS, mądrzysz się jakbyś w podstawówce był prymasem

[Konto usunięte]

WiS, mądrzysz się jakbyś w podstawówce był prymasem

...i pieszczoszkiem pani od wuefu

[Chloru]

Konto usunięte, myslisz, ze juz wtedy chodził w spódnicy?