Ekologia - słuszna sprawa czy wielki przekręt ?

[Gootek]

Alan, Alan, Alan!, nigdy nie miałem okazji porozmawiać z kimś kto dobrze zna technologię AdBlue i spytać czy można po prostu nasikać.

Ludzki mocz jest bardziej rozcieńczony i trzeba by znacznie zwiększyć dawkowanie.
Dużo lepszym zamiennikiem AdBlue® byłyby wielbłądzie siki...
szczególnie odpowiednie w aucie, które nazywa się Tuareg.

[stefanekmac]

Jak rozcieńczony to go w odparować na gorącym silniku i jazda...niechby był 10 * zagęszczony to chyba starczy.

[Gootek]

niechby był 10 * zagęszczony to chyba starczy.

10 *
to byłaby właśnie idealna koncentracja!



Przy okazji, zagęszczanie moczu, jako proces endotermiczny, mogłoby wspomóc nie tylko chłodzenie silnika, ale na przykład intercoolera, dodatkowo poprawiając osiągi takiego wozu.

[Alan, Alan, Alan!]

no coż, "tylko lać i jeździć" nabiera nowego znaczenia.

[Arno]

A tu coś w kwestii małej energetyki
http://www.ieo.pl/dokumenty/newsletter/ ... eed-in.pdf

[Bergen]

Szykują się kolejne, dwie darmowe wycieczki do reaktora MARIA w Świerku:

http://www.festiwalnauki.edu.pl/node/3782

Terminy:
25.09.2012 09:30
27.09.2012 09:30

Bezpłatny, specjalny autokar odjedzie sprzed Muzeum Techniki w PKiN o godz. 8:30 (podstawiony zostanie ok. godz. 8:15).

Polecam!

[AMI]

No co ty, zebysmy sie napromieniowali i umarli? :P

[Arno]

Właśnie przeczytałem w Herlad Tribune, że firmy wiatrwe sugerują, że jak nie wieje, to żeby użytkownicy trochę światła wyłączali a przemyśl mniej ciągnął.

[FUX]

Działa także w druga stronę, jak za mocno wieje, to dpłacaja, abyś sobie w chałupie lampki na Boże Narodzenie zapalił...

[Gootek]

Arno,
właśnie przeczytałem, że profesor Richard A. Muller ocknął się wreszcie
i co szczególnie warte podkreślenia, nie wstydzi się przyznać do swoich wcześniejszych mylnych przekonań w sprawie globalnego ocieplenia:

CALL me a converted skeptic. Three years ago I identified problems in previous climate studies that, in my mind, threw doubt on the very existence of global warming. Last year, following an intensive research effort involving a dozen scientists, I concluded that global warming was real and that the prior estimates of the rate of warming were correct. I’m now going a step further: Humans are almost entirely the cause.
http://www.nytimes.com/2012/07/30/opini ... ted=1&_r=0

Cenię go za to!

[Gootek]

Kilkunastominutowy film na temat wyników obszernych francuskich badań dotycznących GMO.


Link: http://www.youtube.com/watch?v=pdvxdC9N ... e=youtu.be

[Azrael]

Лукашэнка, badania już dość mocno oprotestowało środowisko naukowe jako mocno wadliwe i niewiarygodne.

[Gootek]

Лукашэнка, badania już dość mocno oprotestowało środowisko naukowe jako mocno wadliwe i niewiarygodne.

No cóż, nie dziwi mnie to specjalnie.
Pecunia non olet.
A w tym przypadku chodzi o duża kasę.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,36474,title ... caid=1f47c
"Ambasada USA w Warszawie, naukowcy i polskie firmy z branży rolniczej wspólnie lobbowali za zniesieniem zakazu upraw GMO w Polsce, do lobbowania próbowano zaangażować również dziennikarzy, oferując zagraniczne wycieczki." itd...

[Gal]

Azrael, to jakieś zaskoczenie..?
Gdybym był prezesem Monsanto, czy innej firmy produkującej GMO na skalę globalną, wydałbym każde pieniądze by zdeprecjonować takie badania. A taka firma jak Monsanto (jako przykład) ma naukowców w ilościach dowolnych, którzy potwierdzą to, co firma sobie życzy.
A żeby dokończyć - w ten sam sposób mogą być zmanipulowane powyższe badania - zwykle warto dociec kto je finansował (tak na początek).

Przykry wniosek - nic nie wiemy.

[Gootek]

Ja nie zakładam a priori, że takie badania obnażające szkodliwość żywności otrzymanej z roślin zmodyfikowanych genetycznie przez amerykańskie koncerny, są na pewno w 100% wiarygodne. Ale warto takie badania kontynuować, najlepiej pod takim merytorycznym nadzorem, który podnosiłby jakoś ich wiarygodność. I jeśli nie dopilnują tego państwa europejskie, to kto?

Bo aturat modus operandi amerykańskich koncernów jest dosyć prosty: zwiększać zyski, zwiększać zyski, zwiększać zyski za wszelką cenę.
A niezależny nadzór nad bezpieczeństwem w długim okresie, jeśli jest, to raczej iluzoryczny.

Tak się składa, ze modyfikacje genetyczne (nie wynik przypadkowych mutacji, które wykorzystywali hodowcy od stuleci, tylko precyzyjnie modelowane organizmy transgeniczne) to jest jeden z najczarniejszych tuneli, w kierunku których zmierza nasz globalny "postęp".
Kiedyś (być może już niedługo) nieuchronnie doprowadzi do modyfikowani genomu ludzkiego, z czasem w sposób coraz bardziej dowolny.
A znając życie, "sukcesy" naukowców na tym mogą polu przerosnąć naszą obecną wyobraźnię.

[Gootek]

.

[Azrael]

Gal, Лукашэнка, w dzisiejszej gaziecie polski profesor podważa wiarygodność tych badań pokazując szereg błędow metodologicznych:

-brak podwójnej ślepej próby
-badania na jednej odmianie szczura która sama ma skłonność do zapadania na nowotwory w 2. roku życia
-zastosowanie niezdrowej dla szczurów diety (sama kukurydza)
-trucie szczurów pestycydem niezgodnie z zasadami jego używania opublikowanymi przez producenta
-nieopublikowanie pełnych protokołów eksperymentu = brak możliwości jego odtworzenia przez niezależną ekipę
-rozesłanie pseudo-naukowego ekstraktu artykułu do dziennikarzy przed ukazaniem się samego naukowego pisma

Wniosek był nie taki że to bzdura, tylko taki ze temat jest poważny i należy go przebadać porządnie a nie byle jak. Wygląda na to że badacz chciał trafić na 1. strony gazet i mieć dużo cytowań...

[Gal]

Лукашэнка, komentarz dziennikarzy do powyższego badania jest (jak zwykle) debilny. Ten raport robili ludzie, którzy nie mają bladego pojęcia o tym, co komentują. Roundup jest określany na zmianę jako herbicyd albo pestycyd, a różnica między tymi określeniami jest zasadnicza; (herbicyd jest środkiem "roślinobójczym", pestycyd - "zwierzęcobójczym"). Te "roślinobójcze" przyjmuje się jako mniej szkodliwe dla człowieka, bo nasza fizjologia jest raczej bliższa zwierzętom niż paprociom i teoretycznie herbicydy nie powinny wyrządzać nam szkody. Tyle tylko, że to niekoniecznie jest prawdą. Środek chemiczny (molekuła) może być świetnym herbicydem i jednocześnie powodować skutki chorobowe u organizmów wyższych, w tym ludzi - przykład - Agent Orange.
Z Roundup'em może być podobnie.
Ale to są takie miliardy dolarów, że nieprędko się o tym dowiemy.
Śmiejemy się Rzymian pijących wodę z ołowianych rur - za chwilę będą się śmiać z nas.
Wiara w naukę to tylko jedna z wiar. W sumie równa wierze w nadejście Mzimu.

[Gootek]

Gal, herbicydy to są pestycydy.
Inne pestycydy to między innymi zoocydy, fungicydy, itd.:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pestycydy

Zgadzam się jednak, że film nie został przygotowany w sposób, który nazwałbym czysto merytorycznym czy naukowym.


Azrael,
organizacja, która prowadziła te badania to nie jest agencja rządowa, tylko...
zresztą sam przeczytaj:
http://www.criigen.org/SiteEn/index.php ... Itemid=103

Jeśli jednak to co teraz nagłośnili, skłoni rządy, albo jeszcze lepiej UE, do sfinansowania porządnych, pogłębionych badań, to uważam, że będzie to już sukces.
Niezaleznie od wyników takich pogłębionych badań.
Bo tu faktycznie chodzi o poważne sprawy i uważam, że rzetelne badania na ten temat powinny być prowadzone, a ich wyniki udostępnianie.

[Gal]

Gal, herbicydy to są pestycydy.

Czysta teoria z Wikipedii.
Proszę zwrócić uwagę na pierwsze człony nazw; pest- i herb-.
W praktyce, nikt kto się tymi środkami zajmuje, nie nazywa środków chwastobójczych pestycydami.

[Gootek]

Gal, herbicydy to są pestycydy.

Czysta teoria z Wikipedii.
Proszę zwrócić uwagę na pierwsze człony nazw; pest- i herb-.
W praktyce, nikt kto się tymi środkami zajmuje, nie nazywa środków chwastobójczych pestycydami.

Gal,
wręcz przeciwnie.
Czysta praktyka.
Pestycydy to inaczej środki ochrony roślin.
Najczęściej stosowane w rolnictwie to:
- fungicydy - środki grzybobójcze
- herbicydy - środki chwastobójcze
- insektycydy - środki owadobójcze
W praktyce powinien wiedzieć o tym każdy, kto ma zasadnicze wykształcenie o kierunku
ogrodnik:
http://www.koweziu.edu.pl/programy_nauc ... -05_JK.pdf
lub rolnik:
http://www.koweziu.edu.pl/programy_nauc ... 29_JK2.pdf

[Gal]

Przyznaję, że nie mam zasadniczego wykształcenia w kierunku
- ogrodnik
- lub rolnik
Prawdą jest również, że określenie "pestycydy" jest określeniem nadrzędnym i obejmuje również herbicydy.
Byłem jednak święcie przekonany, że stosuje się je jedynie wobec środków "zwierzęcobójczych", a herbicydy wobec "roślinobójczych".
My bad - myliłem się.
Pestycydami można określać wszystkie środki ochrony roślin.
Co i tak nie zmienia mojej opinii o komentarzu

[stefanekmac]

Tzw randapem bawię sie od 1984 r.Są też odpowiedniki np.awans.Ale oryginał firmy monsanto jest najlepszy.Zabiłem nim nawet duże drzewa stosując stężony na łyko pod korę. Nie bierze wszystkiego np skrzypu czy powoju.Moim zdaniem dość szybko ulega biodegradacji w glebie.Wielokrotnie polałem nim gołe dłonie .Nie działa drażniąco.Najbardziej zabójczy był odpowiednik pomarańczowego agenta - gramoxone.Dawno wycofany.Niesamowity,po kilku godzinach chwasty usychały. dżdżownice i krety wypełzały na wierzch i ginęły. Środek toksyczny I klasy !!! , a dostępny był w sklepach ogrodniczych.

[damaz]

jak dla mnie to jest wiadomość dnia (chociaż z ekologią związana trochę luźniej) i to bardzo pozytywna wiadomość dnia.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... __Sad.html

Najwybitniejsi włoscy sejsmolodzy i wulkanolodzy oskarżeni byli o to, że zlekceważyli serię lżejszych wstrząsów, które poprzedziły katastrofę i nie zarządzili ewakuacji miasta. Sądu nie przekonały zapewnienia oskarżonych i ich kolegów, że nie sposób dziś przewidzieć trzęsienia ziemi i skazał ich za nieumyślne spowodowanie śmierci 309 osób oraz zranienie kilku tysięcy. Zostali również obciążeni karami finansowymi od 40 tys. do 450 tys. euro.

a do obrońców (bo oczywiście świat naukowy zapałał świętym oburzeniem) mam jedno zdanie: skoro było wiadomo, że nie da się przewidzieć, to po co profesory pozwoliły na stworzenie komisji i po co siedziały w komisji.

[WiS]

skoro było wiadomo, że nie da się przewidzieć, to po co profesory pozwoliły na stworzenie komisji i po co siedziały w komisji.

Pytanie, jak były sformułowane zadania komisji - jeśli "badać" a nie "zbadać", to...

Trochę się poczułem zaniepokojony - bo od roku jestem członkiem pewnego zespołu doradców jednego ministra, zespół zebrał się przez ten czas trzy razy z udziałem dyrektorów departamentów, minister zapewne nawet nie czyta tego, co od nas dostaje... i teraz, jeśli resort da plamę "na naszym azymucie", to ja naprawdę powinienem iść siedzieć...?