euyot pisze: ↑15 sty 2019, o 14:19
FUX pisze: ↑15 sty 2019, o 11:36
Nie czytuję komentarzy z zasady.
Bład.
Owszem jest to ciezkie do przebrniecie bo duzy przekroj pisze, ale warto. Czasem wiecej rzetelnej wiedzy jest w komentarzach. Autor tez czlowiek. Moze sie mylic. Czasem w komentarzu ktos moze na cos naprowadzic.
Ale prawda jest, ze czytanie komentarzy jest dosyc ciezkie.
Fakt.
Wczoraj gadałem ze znajomym o przekroczeniu granic obrony koniecznej. Jako przykład negatywny podałem mu historię przeczytaną kiedyś na forum o broni:
Do właściciela kantoru w Opolu przychodzi policja i mówi o planowanym napadzie. Ma nie wozić ze soba gotówki.
Parę dni później gość wsiada do samochodu pod kantorem, za nim wskakuje trzech gości i jeden z nich - siedzący z tyłu - zaczyna go dusić.
Kantorowiec wyciąga broń i strzela do napastnika przez fotel kierowcy. Bandyci rzucają się do ucieczki, ranny pada obok auta. nagle naokoło pełno policji, która obstawiała, okazuje się, kantor
Taką mniej więcej wersję można tez przeczytać w serwisach newsowych.
Prokurator nie dość, że najpierw chce przyklepać przekroczenie granic obrony koniecznej, to później jeszcze pojawia się oskarżenie o zabójstwo...
Środowisko strzeleckie w szoku.
Ja w szoku.
W końcu gościa uniewinniają, bo działał w sytuacji silnego stresu, bla, bla...
Uff, ulga. Można się bronić.
I wczoraj - przeglądam jeszcze raz doniesienia o zdarzeniu, na lokalnym opolskim serwisie.
na dole komentarze: że goście przyszli po swoje, bo kasę był im winny syn właściciela kantoru a ten zawiadomił policję i wspólnie zorganizowali zasadzkę na tych co przyjdą dług odbierać.
Co by oznaczało, że akcja od początku do końca była kontrolowana.
I w tej sytuacji wcale nie chodzi o to, czy przekroczył czy nie i jak zachowała się policja.
Ale komentarze rzuciły dla mnie nowe światło na postępowanie prokuratora, który MUSIAŁ wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności i dlatego zmieniał podstawę prawną oskarżenia...
Taka historyjka.
Ale, że w komentarzach rynsztok na ogół, to inna sprawa...