Być może żadnego. Tak samo, jak pewnie nie napisałem żadnego o kolejnym zwycięstwie Loeba w WRC itp. Nie jestem nośnikiem informacji. Sam śledzę, ale nie czuję potrzeby dla zasady się tym dzielić, jak na jakimś fejsbuku czy tłiterze. Chyba, że wynika to z kontekstu rozmowy, to czemu nie.
Dziś jest ogólnie parszywy dzień w Mistrzostwach Europy w Wyścigach Górskich zginą Georg Plasa (wiadomość jeszcze nieoficjalna ale z pewnej ręki)
tutaj jak go nagrałem w tym roku w Czechach (jakość marna bo telefonem)
Dżarmądż, to nie jest wycieczka osobista (za dobrze byś miał ).
Tłuszcza lubi igrzyska. A dzwon, szczególnie efektowny, zawsze będzie bardziej interesujący niż numerek na liście, nawet imponujący. Tefałen (i inne) żeruje na tłuszczy, więc musi karmić ją jak najlepiej. Czemu tu się dziwić?
Wiem, że łatwo się mądrzyć przed kompem, ale IMO ubieranie rękawiczek na sekundy przed startem, niedociągnięte pasy i późniejsze dociąganie ich na trasie raczej o skupieniu i koncentracji nie świadczyło...
WRC fan, szkoda chłopaka i auta ale zanim wydzwonil to ogladałem i zastanawiałem się co on kurde majstruje przy pasach...
Ogladajac drugi film mam tez wrazenie, ze za wszelka cene chciał skręcić a w tej sytuacji wystarczyloby chyba pójść na banzaia po tym oponach. Oczywiście masz 100% racji, że łatwo to analizować i poprawiać siedząc przed kompem i sącząc browara.
WRC fan, dokładnie to samo pomyślałem. Jak zobaczyłem, że zaczyna odrywać ręce od kierownicy to sobie pomyślałem, że pewnie zaraz będzie ten dzwon, bo się chłopak zdekoncentrował.. No i bum Swoją drogą ciekawe, czy potem był w szoku, bo na początku tak jęczał, że wydawało się, iż jest cienko...
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
eMTi pisze:Swoją drogą ciekawe, czy potem był w szoku, bo na początku tak jęczał, że wydawało się, iż jest cienko...
Mi się wydaje, że jęczał dlatego, że nie mógł złapać oddechu po tym wypadku...
A co do reszty to tak sobie myślę, że wszyscy kombinują by jak najpóźniej wjechać na start (mniej paliwa potrzeba na podjazd i niższa waga jest, opony nie mają czasu stracić temepratury po wyjęciu z koców). Ewentualnie mechanicy walczyli do ostatniej chwili z jakimś problemem w aucie.
Swoją drogą to dobrze się stało, że puszczona takiego on-boarda i widać na nim wszystko (bez cenzury)
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
Chloru pisze:
ze za wszelka cene chciał skręcić a w tej sytuacji wystarczyloby chyba pójść na banzaia po tym oponach.
misio, perspektywa w aucie, jadąc nim (zwłaszcza na czas) jest zupełnie inna, dlatego możemy se pogadać o pasach i rękawiczkach, ale w co mógł pójść to już raczej nie. Tym bardziej, że te opony mijał jak już właściwie było po wszystkim , a a celował, żeby w barierkę nie trafić
Alan, Alan, Alan! pisze:
Tym bardziej, że te opony mijał jak już właściwie było po wszystkim , a a celował, żeby w barierkę nie trafić
Oczywiście, że jest inna i łatwo sobie pomędzić przed klawiaturą. I w związku z tym, że mamy forum to sobie możemy nawet napisać, że mógł pójść do lasu na grzyby albo do kina