Nietypowe zachowania seksualne

[WiS]

gregski, budyń vel taxi to w duzych fiatach była "kość słoniowa"; mam sentyment, bo w takim własnie kolorze był mój pierwszy pf 125 p. "Yellow bahama" to był taki lekko sraczkowaty pomarańczowy.

[jarmaj]

Jak robiliśmy Zafiry na taksówki to nazywało się to light ivory, czyli też z tymi słoniami.

O takie

To był najohydniejszy kolor jaki kiedykolwiek widziałem na aucie.....

[Piter 35]

To był najohydniejszy kolor jaki kiedykolwiek widziałem na aucie.....

Ale najnowszego Sti-ja w sedanie za 1/4 ceny w takim kolorze to byś przyjął

[WiS]

light ivory, (...) O takie (...) To był najohydniejszy kolor

Ten jest faktycznie ohydny - starofiatowski był zdecydowanie jaśniejszy i miał mniej tej, jakby, brzoskwinki w sobie. Znaczy, słoń od tej oplowskiej kości byl na coś chory

najnowszego Sti-ja w sedanie za 1/4 ceny w takim kolorze to byś przyjął

Jesli masz na składzie, to natychmiast

[Arno]

dwa rozne zolte ze stron volkswagen.de

[esilon]

dwa rozne zolte ze stron volkswagen.de

miodowe, tera miodowy ma być modny

[gregski]

dwa rozne zolte ze stron volkswagen.de

aa a wiem.. clio takie wurca bylo sprzedawane w tym kolorze w PL kilka lat temu.
przynajmniej jest widoczny na drodze..

Arno, kiedy sprzedajesz mietka?

[Arno]

gregski, sprzdaję go za jakieś 2.5 roku. Ale najprawdopodobniej sobie.

[gregski]

Ale najprawdopodobniej sobie.

super. lepszej rekomendacji modelu nie potrzeba.

[So What!]

super. lepszej rekomendacji modelu nie potrzeba.

Widzę, że mentalnie "dojrzałeś" do Mercedesa

[Alan, Alan, Alan!]

super. lepszej rekomendacji modelu nie potrzeba.

gregski, możesz mnie zapytać o Imprezę, albo Gala o Outbacka żeby Ci nie było za łatwo

[vibowit]

super. lepszej rekomendacji modelu nie potrzeba.

Widzę, że mentalnie "dojrzałeś" do Mercedesa

No co?
Karawan już ma. OBK sprzedaje, bo ta wajcha, co jest między przednimi fotelami, strasznie trudna w obsłudze. Przerzucanie z 1 na 5 jakieś takie nieporęczne. Zamiast komputera i/lub telefonu dla ludzi używa jakichś MacBooków i innych iPhone'ów, bo łatwiejsze w obsłudze.
To jaki "szalony" samochód można zaproponował takiemu klientowi?

[So What!]

super. lepszej rekomendacji modelu nie potrzeba.

Widzę, że mentalnie "dojrzałeś" do Mercedesa

No co?
Karawan już ma. OBK sprzedaje, bo ta wajcha, co jest między przednimi fotelami, strasznie trudna w obsłudze. Przerzucanie z 1 na 5 jakieś takie nieporęczne. Zamiast komputera i/lub telefonu dla ludzi używa jakichś MacBooków i innych iPhone'ów, bo łatwiejsze w obsłudze.
To jaki "szalony" samochód można zaproponował takiemu klientowi?

Widzę, że potwierdzasz diagnozę

[Arno]

wiecie co kuliedzy i kuliżanki, sprwa jest trudna.

trudnam, bo dziś auat wszystkie są beznadziejnie brzydkie, lub mają na sobie jakieś odium niepotrzebne - typu Ferrari : " o matko, jakiś bogaty fiut jadzie i gdzie on tym chce w PL jeździć..." - Porsche: " O matko jakiś podfstarzały, co go na Ferrari nie stać"... Mercedes- " o matko, jakiś dziad albo burak", BMW - " o matyko, drech jakiś jadzie"... Ford/Opel/ Renault - " o matko jakiś durny rep jadzie". Vw - " omatko, jakiś prakticzny ojciec dzieciom"...
I tak dalej.
Czy są jeszcze jakieś auta, które można sobie bezkarnie kupić? Auta, które nam by się podobały naprawdę, a jednocześnie miałyby jakiś znośny serwis w kraju? No i jeszcze żeby się nimi dało jeździć a nie pływać... Trudna sprawa, ardzo trudna, zwlaszcza tutaj. Bo mieliśmy 8/10 lat temu super markę z super autami. Mało ich było, pokazywały, że posiadacz jest atypowy, że myśłi może i rozsądnie, że wiaomo, że mu się nie psuje...
Jest jeszcze jedno środowisko, w którym masa ludzi tym jeździ - przy filmie jakieś niedobitki. Ale dziś kupić Imprezę? Czy EVO? Evo niech se dziennikarka antypatyczna z TVN jeździ 80 km/h szosą czteropasmową. Wizerunku jej to nie poprawi.
No właśnie, czy atypowe zachowania aseksualne zmieniają nam wizerunek, pozytywnie czy negatywnie?
Z pewnością, stąd przywiązanie wielu do Imprezy - niestety, to już nie to samo, co kilka lat temu. Oj nie. Nie oszukujmy się, nawet jazda Bug Eyem czy innym GTkiem, to już nie to co dawniej. Naściągana tego pod sufit i każdy głupi dziś może się za darmo rozpędzać i udawać, że taki szlachetny motorhead z niego.
Lipa. Normalna LIPA.
Można jeszcze zrobić tak jak GAL i kupić OBK 3.6 za durne pieniądze. Silnik fajny, auto dość wygodne. Ale cena wystrzelona na księżyc. Więc kupując takie auto widzimy, że ktoś miał niezłą fanaberię. Oczywiście umotywowaną i zracjonalizowaną ale jednakowoż fanaberię.
Słowem - Panowie zdrada, jesteśmy w dupie.
No bo co se kupić, żeby było fajne? No co, 500 Abartha? To plomby wypadną. Mini Works? Focusa RS? No co się pytam. GTI?
Jaki samochód dziś produkowany spełnia dość proste kryterium "fajności". Ja lubię mojego mercedesa bardzo, super się nim jeździ, ale czy to jest "fajne"auto?
Mito QF którym jeździł WiS, jest chyba dość fajne. DOŚĆ. Trudna sprawa.
Dziś jechałem przez pół miasta obok Mustanga GT. Przyjemne z zewnątrz, miło gada. Ale czy to auto na Polskę? No i ten środek. A może wielki Dodge lub Pontiac... Ale za to po śniegu...
I tak dalej.... i tak dalej...
Jest jedno auto, które mi przychodzi do głowy i nawet kolor ma wesoły. ma wadę: cena. Ale...
BMW M1 w kolorze pomarańczowym. Wygląda, jeździ, nikt tego nie ma - czyli rzadkość. Przed burdelem cię od razu namierzą, ale co tam.

[gregski]

super. lepszej rekomendacji modelu nie potrzeba.

Widzę, że mentalnie "dojrzałeś" do Mercedesa

Roznie sie swiat postrzega z roznych perspektyw.
Moj konik motoryzacyjny przezyje rozkwit, bo zaczne jezdzic roznymi ciekawymi autami z wypozyczalni. ;)
Co innego uznasz za super auto jezdzac 15 km do pracy w korku i dwa razy w roku na urlop, co innego gnajac 50 kkm rocznie po polskich podrzednych, a jeszcze co innego po autostradach w D.
Cklasse zawstydza zawiasem nie tylko subaru.
To naprawde fajne auto dajace duzo frajdy z jazdy. Czy kupie? Nie sadze bym kupil jakiekolwiek drugie auto w najblizszym czasie. Nie potrzebne mi. Symbolizowac statusu nie potrzebuje.
Chyba, ze naprawde okaze sie, ze nie moge zyc z tylko jednym autem, motocyklem, metrem, pociagiem, autobusem i wypozyczalnia pod nosem - wtedy pewnie kupie cos co mi sprawi frajde albo spelni funkcje... sie zobaczy ;)


Sent using Tapatalk

[WitAce]

Ja przyjmuje troche inne podejscie do nietypowych zachowan seksualnych. Moim zdaniem nie ma czegos takiego jak auto uniwersalne i w swojej stajni trzeba miec kilka konikow. Jednego do jazdy po bezdrozach, drugiego w dalekie trasy, trzeciego na weekendowe palenie itd. itp. Jak na razie w mojej kolekcji brakuje mi jeszcze typowego roadster'a i jakiegos sportowego klasyka z dusza. Takie sa moje malutkie marzenia.
Co do BMW1 to sie zgodze z Toba Arno. Smakowity maluszek, ale ja nowego nigdy nie kupie

[Alan, Alan, Alan!]

a może się najzwyczajniej w świecie nie przejmować. Cholernie zdrowe zwłaszcza jak się auto w kolorze wiśniowym kupuje. Nie wiem jak złote, ale sądząc po ciągotkach do skody to odporność jest kluczowa

bo przejmować każdy się potrafi. No, ale skoro nam tak te wizy amerykańskie leżą na wątrobie, to cza się nauczyć nie przejmować. Od czegoś trzeba zacząć te Amerykę budować.

[stefanekmac]

Tak sobie o kolorach.W 2000 r nabyłem nowe auto.Nissan primera,kolor wybrała żoneczka.ZŁOTY.Słuchajcie.po 1 -na parkingu mogłem znaleźć w chwilę.Po 2 -od razu sprzedałem.Ludzie doszli i już nie odeszli.Miny innych właścicieli aut bezcenne...A tych sreber i pseudo grafitów teraz mnóstwo.Znajdź takiego na parkingu, oj niełatwe.

[gregski]

Znajdź takiego na parkingu, oj niełatwe.

W Niemczech srebrny i czarny. Mam wrazenie, ze 80% aut ma te dwa kolory...

[Arno]

Alan,A.,A.,
gdybyśmy się nie przejmowali, to byś może czym innym jeździł i wogóle byśmy w tym wątku ani na forum nie pisali. Mamy szajbę motoryzacyjną to się przejmujemy. Można oczywiście udawać, że się jest ponad tym - no ale chyba nie wtedy kiedy się ma już takiego zajoba benzynowego, że się jest moderatorem forum trytytkowego.

Można się zapierać, że nieprawda, ja się nie przejmuję, jest mi obojętne, sram na wszystko... Można. To nie przeszkadza. I pomaga zapierającemu się.

A my wszystkie jedne chcielibyśmy mieć coś fajnego i już.
Koloren - no, jak ktoś kiedyś na forum napisał: odcienie brudu.

Jeśli już auta są wszystkie takie same, to może kolorem zaskoczyć przynajmniej. Podjeżdżasz se pod Greya, albo jakiegoś Niderlanden czy inną malpę korporacyjną i wysiadasz z Landrynki, budynia, różu, żółtego Mistu, oboję†ne, byle anty korporacyjnie, tak? Bo przecież nie można się identyfikować. Jesteśmy ponad tym, tak?
aha.

No można zrobić tak, żeby było inaczej, ale to wymaga zachodu i samozaparcia:

[So What!]

Chyba, ze naprawde okaze sie, ze nie moge zyc z tylko jednym autem, motocyklem, metrem, pociagiem, autobusem i wypozyczalnia pod nosem - wtedy pewnie kupie cos co mi sprawi frajde albo spelni funkcje... sie zobaczy ;)

Wypożyczalnia to jest rzeczywiście ciekawa opcja, jeśli tylko okazyjnie korzystasz z samochodu.

[WiS]

Arno, fajna prezerwatywa na obrazku

ciekawa opcja, jeśli tylko okazyjnie korzystasz z samochodu

"Okazyjne korzystanie z samochodu" to jest szczególnie nietypowe zachowanie...

[vibowit]

Tylko głupio wkładać rozpórki do wypożyczanego auta. ;)

[leon]

No bo co se kupić, żeby było fajne?

Logana. Czyli "Mam samochód do jeżdżenia i w dupie co o mnie myślicie."

[Arno]

leonie, to jest dobry pomysł koncepcyjnie, ale niestety zły praktycznie.
istotnie i niezaprzeczalnie, podstawową funkcją auta ma być przemieszczanie - i tu logan wystarczy. Ale dlaczego mamy się w starczym wieku przemieszczać autem niewygodnym i niebezpiecznym? No wyobraź sobie 1400km na raz Loganen
równie dobrze można kupić stareg UAZa cabrio.
Natomiast nieco lepszym rozwizaniem jest DUSTER/Panda/ 500... tylko że to na ogół za małe.
No i drogi Leonie, zapominasz o najważniejszej kwestii poruszanej w moich wywodach - auto ma być fajne. A mienie w dupie samo w sobie fajne nie jest.