inquiz pisze: ↑29 sty 2019, o 20:40
A w temacie - jakieś przyzwoite zamienniki pancetty ktoś ma wypróbowane? Nie chcę taniego szprycowanego jak jest wszędzie ale też płacić ponad 80 zł/kilo to przesada jak na kawałek boczku.
Sam sobie zrób. Prostsze niż budowa cepa.
Kup sobie wysokie pojemnik(i) GN 1/4 z PP albo PW z pokrywką (koszt jednorazowy)- w takich najłatwiej to robić bo są prostokątne i odpowiedniej wysokości na 4-6 plastrów boczku.
Surowy boczek bez kości ale ze skórą potnij na paski szerokości tego GNa, natrzyj mieszanką soli, saletry (klasycznie), cukru i ziół, albo soli peklującej, cukru i ziół, ułóż warstwami - najpierw skórą do dołu, następny skórą do góry i tak na zmianę (mięso do mięsa, skóra do skóry). Ostatni powinien być skórą do góry. Dociśnij pokrywką z obciążeniem i do lodówki. Na początku obracaj do góry nogami cały stos dwa razy dziennie. Po czterech dniach odlej płyn, osusz boczek ręcznikiem papierowym i natrzyj resztą mieszanki. Wstaw z powrotem do lodówki i zostaw na 3-4 tygodnie, raz na tydzień obracając i wylewając sok, jeżeli się pojawił. Na koniec wyjmij z pojemnika i zostaw rozłożony w lodówce na co najmniej tydzień - dwa do obeschnięcia i masz pancettę czy też lardo po 15-20 zł.
Ważne! Boczek trzeba dokładnie natrzeć solą, a nie posypać. Natrzeć, wcierając sól w każde załamanie ze szczególnym uwzględnieniem miejsc po usuniętych żebrach/chrząstkach, i po bokach.
Na 1kg boczku:
- (80g g soli + 2g saletry), albo 80g peklosoli
- 10g cukru
- 5g ziół prowansalskich
- 3-4g czarnego pieprzu młotkowanego
2/3 mieszanki wcieramy na początku, 1/3 po czterech dniach, po osuszeniu boczku.
Można go też na koniec uwędzić i masz doskonały boczek wędzony.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.