Alan, Alan, Alan! pisze:Ale.
no ok. było za lakonicznie.
to po kolei:
nie podważam słów naszego uznanego rodaka, kiedy mówi "istnieją technologie". sam pomysł na geotermię jest w sumie tak prosty, że tylko głupi powiedziałby, że to jest bzdura (sprowadza się to do wsadzenia czegoś, co przewodzi ciepło jednym końcem w ognisko i ogrzewania sobie łapek, które trzymają drugi koniec). jak mówi o nieefektywnym użyciu węgla i w ogóle o tym, że źle ten węgiel spalamy - pełna zgoda.
co budzi moją czujność? pan profesor - jak to wizjoner - technologie raczkujące, ledwie sprawdzone, lub w stanie półprototypu opisuje tak, jakby były już dostępne wszędzie i dla każdego. ja nawet to rozumiem. z jego punktu widzenia (zapewne) stworzenie działającego w warunkach laboratoryjnych prototypu jest końcem rozwiązywania danego problemu.
bolesna prawda jest jednak taka, że w ostatnim czasie WSZYSTKIE odwierty na głębokość około 10km zostały zrobione przez najbogatsze koncerny naftowe. i przez nikogo więcej. a sam pan profesor na slajdzie pokazuje, że taka geotermalna elektrownia to nie jeden, a kilka prętów. obawiam się, że tu i teraz zrobienie odpowiedniej liczby odwiertów pozwalających np. zastąpić elektrociepłownię jest po prostu absurdalnie drogie. może już za 10 lat będzie inaczej. nie wierzę jednak, że nasze rodzime "giganty" energetyczne, gdyby mogły sobie wsadzić kijek w ziemię i mieć towar (energię) za free, to by tego nie zrobiły.
ten "mój" wizjoner - z kolei - wymyślił sobie technologię, o której też w gazetach pisali/piszą. i znowu: do samej technologi ja nic nie mam, chociażby dlatego, że się na tym nie znam. ALE. elementem pomysłu na nową technologię jest zrobienie odwiertu na ok. 3km o średnicy jakieś 10cm i co ileś metrów w głąb wykonanie odwiertów poziomych (czyli prostopadłych do pierwszego), rozchodzących się promieniowo, o średnicy jakieś 6cm. tych rozchodzących się, poziomych tunelików ma być dużo.
Kiedyś zapytałem: JAK? jak na jakichś 2.5 km. z kanału co ma 10cm średnicy można zrobić "skok w bok" i wejść w skałę trzymając ten kąt prosty? no to usłyszałem:
Paanie Krzyyysiu (pobłażliwa mina)...
Wystarczy mieć pieniądze. Będą pieniądze (czytaj: dużo pieniędzy), to da się zrobić wszystko.