Arno pisze:
Zoofile normalnie.
Co robić, kochany
)) Nie wiem czy czytałeś Listy Szymanowskiego, w jednym z nich pisał tak :
" Dziewczęta już mi się dawno znudziły,
chłopcy powolutku również
a trzeciej płci, jak nie wymyślono, tak nie wymyślono"
Arno pisze:
W mojej glowie nienormalnej powstalo pytanie.
jesli pies jest mily. jesli pies jest sympatyczny i nie rzuca sie na ludzi, to w jakim celu pracowac nad tym, zeby mu sie charakter na zwichrowal i zeby gryzl?
Dobre pytanie. Odpowiedz chyba jedna - odrobić wszystkie życiowe wpadki własnego Pana. Bezsens, rzecz jasna.
Arno pisze:
Ale nie ma co sie oszukiwac, zmieniajac komus chcrakter, czasem sila i wrednoscia ( owa praca ) mozna niechcacy zabrac psu radosc zycia i go zestresowac.
Nie oszukujmy sie, tresowanie psa ( jest jak wiadomo wiele metod ) czesto laczy sie dla psa z bolem, stresem.
No pewnie, że tak. Poza dyskusją....choć znam takich, którzy twierdzą, że pies ..to uwielbia. Nie wiem, nie będę sprawdzał.
Arno pisze:
Czy moze bardziej zadowolony jest pies, ktory nie idzie przy nodze, lekko ciagnie na smyczy ( tak lekko ze zona na spacer nie wyjdzie), ktory lata po polach w zasiegu wzroku, ktory przylatuje na kazdy gwizd, zawolanie, ktory jest w tych polach radosny i wacha caly swiat i goni w kagancu zwierzaki jakies szybsze niz on sam?
No pewnie, że jest bardziej radosny. Po psie, w odróżnieniu od człowieka od razu to widać. Ta morda, to całe ciałko po prostu płonie radością.
Fajnie się Ciebie czyta Arno, pisz więcej. A już Cię nie lubiłem ...
Z szacunkiem
Grzegorz
Brak podpisu.