Wariator zwykle zmieniało się z paskiem, ale to wariator wyznaczał termin wymiany :) Przy rozsądnie dobranej oliwie (na pewno nie na nowomodnych, o konsystencji wody), wariator był w stanie dożyć do normalnej wymiany paska. Dopiero chyba w okolicy 147 poprawili coś w głowicy i wariatory przestały zdychać.
Oprócz wariatorów zdychały alternatory (jak to we fiatach), sworznie wahaczy (jak to we fiatach), niektórym ponoć zjadało wałki rozrządu. W naszej do 100kkm padł czujnik położenia wału korbowego, dwie pompy paliwa, a ostatni tłumik zaczął gubić warstwy blachy.
esilon pisze:
to juz nie wkładali boksera
Ostatnie boksery to była jakaś totalna porażka. Chyba obrabiali je dłutami w szopach ;)
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.