A kto ich kształci i wychowuje, na swój obraz i podobieństwo, zresztą?Konto usunięte pisze: W policji jest mnóstwo osób wykształconych i wychowanych już w III RP.
Kombatanci MO. Wciąż.
Zmiana nie ma szans być skokową. Musi iść stopniowo. A 20 lat na taką wymianę - głównie mentalnościową, to naprawdę niewiele.
Chyba, że zrobiono by "opcję zero", czyli wywalono na zbitą twarz wszystkch umoczonych w PRL i zbudowano nową Policję z harcerzy (nielegalnych) i WiPowców.
Co oczywiście byłoby niezbyt mądre.
Chyba tylko w dawnych (kaiserowskich i potem faszystowskich) Niemczech jako kadrę do szkół wojskowych kierowano najlepszych, najbystrzejszych i najbardziej charyzmatycznych oficerów.Konto usunięte pisze: Mam wrażenie, że w szkołach policyjnych uczą jak być niemiłym.
W innych znanych mi krajach, wczoraj i dziś, szkoły oficerskie i podoficerskie to (z drobnymi wyjątkami) przechowalnia trepów, którzy nie sprawdzali się w linii ani w sztabach.
Szkół policyjnych dotyczy zapewne dokładnie ten sam mechanizm.