Czekając na sobotę
Re: Coś niedobrego
Film smutny, ale tak jakoś sobie wyobraziłem jakbym go oglądał gdyby tytuł brzmiał "Czekając na Chlejady"
Nie można sie doczekać, nudzi sie, z nudów słyszymy, że stukają panewki.
Spotykamy się, jemy świniaka, upalamy nie tylko wiśniowe auta, co niektórzy "gubią rejestracje".
W niedziele leczymy kaca.
Jesteśmy jak rodzina patologiczna, przydałoby sie jeszcze załatwić z RodzicamiAdminami jakies tańce erotyczne.
Nie można sie doczekać, nudzi sie, z nudów słyszymy, że stukają panewki.
Spotykamy się, jemy świniaka, upalamy nie tylko wiśniowe auta, co niektórzy "gubią rejestracje".
W niedziele leczymy kaca.
Jesteśmy jak rodzina patologiczna, przydałoby sie jeszcze załatwić z RodzicamiAdminami jakies tańce erotyczne.
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
bo tak jest. Łatwość dostępu do extrasów nic nie zmienia - bo oprócz braku środków materialnych, może nie być bodźca. Bywałem trochę po wioskach. I tu nawet nie chodzi o chęci czy niechęci - tak ludzie mają, to przyjmują jako wychowanie etc etc. Poza tym popatrzcie, my se tu narzekamy, że subarak ryje przodem, albo, że sprzęt hifi do dupy, albo że się makówka nie łączy z printarką. Wszyscy jesteśmy mniej lub bardziej popsuci w jakimś kierunku 
Czy nachapany jegomość, który poszedł do Mariotta na cizie ubrane za 10k USD jest inny, bo używa ładniejszego języka i krawat nosi?
Ten film, mimo, że wyrywkami na HBO oglądałem nic nie odkrywa kompletnie, oprócz cycków paru lalek. Zwykła część świata, która nagle zszokowała jakiegoś krawata w telewizji.
Uważanie za gorszych, jest jak pozbawianie praw murzynów, mój tolerancyjny świecie.

Czy nachapany jegomość, który poszedł do Mariotta na cizie ubrane za 10k USD jest inny, bo używa ładniejszego języka i krawat nosi?

Ten film, mimo, że wyrywkami na HBO oglądałem nic nie odkrywa kompletnie, oprócz cycków paru lalek. Zwykła część świata, która nagle zszokowała jakiegoś krawata w telewizji.
Uważanie za gorszych, jest jak pozbawianie praw murzynów, mój tolerancyjny świecie.

- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
nie, no. Piękny jestem, ale nie aż takl_ewy pisze: przydałoby sie jeszcze załatwić z RodzicamiAdminami jakies tańce erotyczne

- danikl
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: niby mazowsze, ale mentalnie podlasie
- Auto: Muł, truposz i czerwone włoskie półwytrawne
- Polubił: 102 razy
- Polubione posty: 168 razy
Re: Coś niedobrego
No i w sumie dochodzimy do wniosku ,że dobrobyt zamożność nie jest wyznacznikiem szczęścia ,zadowolenia z życia z czym się po części zgadzam ( też na podstawie własnych doświadczeń). Oczywiście nie zawsze i nie każdy ,ale coś w tym jest.
Kiedyś czytałem jakieś badania dotyczące zadowolenia zycia jeśli chodzi o kraje i dokładnie nie pamiętam ale przodowały jakis kraje ameryki środowej ,połudnowej ,a nie bogata Europa czy USA. Nie pamiętam dokładnie
Kiedyś czytałem jakieś badania dotyczące zadowolenia zycia jeśli chodzi o kraje i dokładnie nie pamiętam ale przodowały jakis kraje ameryki środowej ,połudnowej ,a nie bogata Europa czy USA. Nie pamiętam dokładnie

Re: Coś niedobrego
nie szalej.....remek pisze: jest jak pozbawianie praw murzynów,

Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
oczywiście, że jest. Według białego wyedukowanego człowieka.danikl pisze: No i w sumie dochodzimy do wniosku ,że dobrobyt zamożność nie jest wyznacznikiem szczęścia

Chociaż w sumie, wolałbym się użalać nad swoim losem w Ferrari

- danikl
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: niby mazowsze, ale mentalnie podlasie
- Auto: Muł, truposz i czerwone włoskie półwytrawne
- Polubił: 102 razy
- Polubione posty: 168 razy
Re: Coś niedobrego
W sumie to kusząca perspektywaChociaż w sumie, wolałbym się użalać nad swoim losem w Ferrari

Re: Coś niedobrego
Nie, nie. Absolutnie nie czyni!jarmaj pisze: I to nie czyni ich obywatelami gorszej kategorii
Niemniej jednak takie środowisko omijałam cale życie szerokim łukiem i udało mi się szczęśliwie nie znaleźć przyjaciół w takiej grupie.
Możesz mi mówić snobie

Nepaldanikl pisze: Kiedyś czytałem jakieś badania dotyczące zadowolenia zycia jeśli chodzi o kraje i dokładnie nie pamiętam ale przodowały jakis kraje ameryki środowej ,połudnowej ,a nie bogata Europa czy USA. Nie pamiętam dokładnie![]()

Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
Doxa, ale omijanie czy też nieomijanie nie ma nic do rzeczy. Sam się staram kisić we własnym - dla mnie najlepszym - sosie; niekoniecznie najlepszym na świecie 

Re: Coś niedobrego
Moim zdaniem ma, bo gdybym uważała ich za "nie gorszych" od siebie, to nic nie stałoby na przeszkodzie, żeby spędzać z nimi swój wolny czas. A jednak unikało się tego celoworemek pisze: omijanie czy też nieomijanie nie ma nic do rzeczy

Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
Re: Coś niedobrego
Ale zadawanie sie z tym, albo odwrotnie nie dowodzi tego, że tego ktorego nie trawisz uważasz za gorszego od siebie. Wybieramy przyjaciół po to to żeby czuć sie w ich towarzystwie swobodnie. Wiele osób omijam w swoim życiu z wyboru i na pewno nie spotkałem ich pod sklepem.Doxa pisze: bo gdybym uważała ich za "nie gorszych" od siebie
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
Doxa, w sensie z Twojego punktu widzenia tak. (z mojego pewnie także)
Chociaż z drugiej mańki, z racji niezbyt zamożnego urodzenia się, pamiętam jak co tydzień zbieraliśmy na flaszkę wina za czasów liceum (...i bilet na disco,...i kto z nas nie pamięta, oprócz paru). To albo mija albo też nie. Tu pokazali ludzi młodych. Szkoda, że nie pokazali tych 'miastowych' z dobrych rodzin, którzy nudę zabijają w kolejce po dopalacze, albo inne gówno od dealera
No offence. Widywałem i to i to.
Tyklko nie ma się co bulwersować, jeden zbiera 5pln na winiacho co tydzień inny na uszczelkę pod głowicą. Normalka. Tak jest od zawsze
Zastanówmy się co by taki człowiek powiedział w normalnej, nie reżyserowanej na jeden cel, rozmowie. Bo ja się zdziwiłem nie raz
BTW przeczytałem w życiu ze 3 książki, oprócz połowy Antygony jakieś 2.5 do turbo pascala
Czy to oznacza, że nie powinienem? 


Tyklko nie ma się co bulwersować, jeden zbiera 5pln na winiacho co tydzień inny na uszczelkę pod głowicą. Normalka. Tak jest od zawsze

Zastanówmy się co by taki człowiek powiedział w normalnej, nie reżyserowanej na jeden cel, rozmowie. Bo ja się zdziwiłem nie raz

BTW przeczytałem w życiu ze 3 książki, oprócz połowy Antygony jakieś 2.5 do turbo pascala


- danikl
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: niby mazowsze, ale mentalnie podlasie
- Auto: Muł, truposz i czerwone włoskie półwytrawne
- Polubił: 102 razy
- Polubione posty: 168 razy
Re: Coś niedobrego
Doxa zerknij na swój podpis. Zamiast Chardonnay oni wstawiają sobie wino marki wino i jest ok 

Re: Coś niedobrego
Przecież wiesz, że nie o tym piszęl_ewy pisze: Ale zadawanie sie z tym, albo odwrotnie nie dowodzi tego, że tego ktorego nie trawisz uważasz za gorszego od siebie.

środowisko patologiczne uważam jednak za gorsze niż moje i tej wersji się będę trzymać

Ależ...remek pisze: Tyklko nie ma się co bulwersować

Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
Re: Coś niedobrego
tyle, że tam jeden z chłopaczków mówi, że miesięcznie na imprezy wydaje 1200pln...remek pisze: jeden zbiera 5pln na winiacho co tydzień inny na uszczelkę pod głowicą. Normalka.

"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
eMTi, to teraz policz piwo, fajki whatever co wywalasz w cholerę, choćby benzynę, którą przepalasz bez sensu. Jednemu wolno, drugiemu nie? A wiesz, że (tutaj także) zdarzyło się paru, którzy dostali dobre auto od starych i wtopili starych szmal w nie? 
Przeca to ich portfel, na 40kg nie wyglądali.

Przeca to ich portfel, na 40kg nie wyglądali.

Re: Coś niedobrego
A to nie jest bez sensu, to jest pasja.remek pisze: choćby benzynę, którą przepalasz bez sensu

Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)
- danikl
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: niby mazowsze, ale mentalnie podlasie
- Auto: Muł, truposz i czerwone włoskie półwytrawne
- Polubił: 102 razy
- Polubione posty: 168 razy
Re: Coś niedobrego
no właśnie diesla sobie mógłbys kupićchoćby benzynę, którą przepalasz bez sensu

faktycznie sporo idzieto teraz policz piwo, fajki whatever co wywalasz w cholerę

Re: Coś niedobrego
hmm.. może to kwestia proporcji? Jak już liczyć benzynę, to tylko tą spaloną poza normalnymi jazdami "po coś".. do pracy, żeby coś załatwić itp... 1200 na piwa w klubie Nokaut to nie to samo, co 1200 na np. benzyne, tak czysto teoretyzując.. bo przy 4pln za piwo (bo ile może kosztować piwo w takiej mieścince), to wychodzi 300piw, czyli po 75 na imprezkę, a to już grubo, przyznasz
Wiadomo, że to nie tylko browary, tylko różne inne umilacze.. Ale z drugiej strony masz rację.. każdy wydaje na to, na co ma ochotę..

"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
mam pewien kontrakt ze sobą, do póki mnie stać jeżdzę subaru i mam całą resztę oszczędności gdzieś. Jak nie będzie to kupię śmiganą ośkę ... i będę jeździć szybciej - bo jakoś tak mam, że ośką po suchym latam szybciejdanikl pisze: no właśnie diesla sobie mógłbys kupić

jednemu na wino innemu na benzynędanikl pisze: faktycznie sporo idzie


- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
otóż to. To, że nie rozumiesz nie znaczy, że źleeMTi pisze: każdy wydaje na to, na co ma ochotę..

Re: Coś niedobrego
remek pisze: Wyobraź sobie kolegę, który ma dyszla palącego 5l/100km. Też Cię nie rozumie.
No to skrajny przypadek , ktoś co ma benzyniaka i pali mu 8-12/100km tez go nie zrozumie

Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
- danikl
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: niby mazowsze, ale mentalnie podlasie
- Auto: Muł, truposz i czerwone włoskie półwytrawne
- Polubił: 102 razy
- Polubione posty: 168 razy
Re: Coś niedobrego
Jakkolwiek dziwnie to może wyglądać kupiłem klekota nie dla oszcędności. Subaru zawsze się przewijało jeśli chodzxi o samochód ,akurat tak się złożyło ,że mogłem fajnie kupić klekota no to wziąłem. No i teraz w nocy nawiedza mnie jakis Gt na zmianę z STI. Mam nadzieję ,że w przyszłym roku pozbędę się tego koszmarumam pewien kontrakt ze sobą, do póki mnie stać jeżdzę subaru i mam całą resztę oszczędności gdzieś. Jak nie będzie to kupię śmiganą ośkę ... i będę jeździć szybciej - bo jakoś tak mam, że ośką po suchym latam szybciej

Re: Coś niedobrego
cicho tam! Późno już, do spania!!Kruszyn pisze: toś co ma benzyniaka i pali mu 8-12/100km tez go nie zrozumie


chciałeś chyba powiedzieć, że marzenia staną się rzeczywistością?danikl pisze: Mam nadzieję ,że w przyszłym roku pozbędę się tego koszmaru

"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna