remek pisze:
WRC fan, ja Genka nie słyszałem wcześniej, ale jest za-je-bi-sty (to najdelikatniejsze słowo).
A Chylińska się wydurniła. Od kiedy to w tej muzyce liczy się idealnie zestrojona gitara. Zjadł jej wszystkie płyty tym kawałkiem
Szacun. Gdzie go można posłuchać?
Remas, dopiero teraz posłuchałem...już doskonale rozumiem co miałeś na sercu. Masz rację, ta gitara KOMPLETNIE NIE JEST WAŻNA. Genek jest N-I-E-S-A-M-O-W-I-T-Y.
Grzesiek_67 pisze:
Remas, dopiero teraz posłuchałem...już doskonale rozumiem co miałeś na sercu. Masz rację, ta gitara KOMPLETNIE NIE JEST WAŻNA.
ano widzisz. Bo muzykę słucha się sercem, nie idealnie zestrojonym słuchem
Grzesiek_67 pisze:
Ale "karery" to On nie zrobi...bo ma to w dupie
niestety, nie w tym kraju. W normalnym kraju już by był jakimś ganzesrozesem albo innym rolingstonsem. I by też miał wszystko w dupie, tyle, że za grubą kapustę.
remek pisze:niestety, nie w tym kraju. W normalnym kraju już by był jakimś ganzesrozesem albo innym rolingstonsem. I by też miał wszystko w dupie, tyle, że za grubą kapustę.
Znowu narzekasz.
A co do tezy, to niestety, ale nie mogę się z nią zgodzić. Nikomu nie wcisną kapusty, jeśli jej nie chce. Jeśli koleś faktycznie jest taki bezkompromisowy, to należy się mu szacunek, ale nie ma co biadolić nad jego losem, bo sam taki wybiera.
Łatwo być buntownikiem gdy za to płacą, tylko czy to wówczas jest autentyczne?
Ja tam się nie dziwię, już niejaki Epstein w latach 60-tych ubrał czterech koleżków z Liverpoolu w śmieszne garniturki i wygładził im brzmienie w porównaniu do tego, co prezentowali w Hamburgu, żeby się dało ich sprzedać. ;)
vibowit pisze:
A co do tezy, to niestety, ale nie mogę się z nią zgodzić. Nikomu nie wcisną kapusty, jeśli jej nie chce. Jeśli koleś faktycznie jest taki bezkompromisowy, to należy się mu szacunek, ale nie ma co biadolić nad jego losem, bo sam taki wybiera.
całkowita racja ale pytanie także jakie są granice kompromisu z koncernem.
a to mi się podoba, nie w sensie muzyki może ale tego że znów da się dotrzeć do odbiorców bez pośrednictwa wielkich graczy. wczoraj wynalazłem coś takiego http://www.dawnotemuwilzy.pl/ - jeszcze nie widziałem ale są ludzie którym się chce i to jest piękne
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
a wiecie wy, co? jesteście przykładem do wykorzystania na różnych szkoleniach z. ostatnia informacja zapadła. reszta pfiuuuuu.... uleciała.
a ja, tymczasem, chciałbym się dowiedzieć co robi Marcin Maliszewski, przytoczony przez Grześka, bo ma o wieeeele więcej do powiedzenia muzycznie, niż ten długowłosy blues-śpiewak. nie mówię/piszę, że blues-śpiewak jest do d. nie. ale p. Maliszewski ma 1000% potencjału więcej niż nasz długowłosy "niepokorny"*. więc pytanie: co on teraz robi?
* stawiam dolary przeciwko orzechom, że Maliszewski "machnie" bluesa bez zaciągania się, natomiast "długowłosy" przy "jaskółce" zszedłby na zwały trzy. a najprawdopodobniej strzeliłby focha.
ky pisze:Ja tam się nie dziwię, już niejaki Epstein w latach 60-tych ubrał czterech koleżków z Liverpoolu w śmieszne garniturki i wygładził im brzmienie w porównaniu do tego, co prezentowali w Hamburgu, żeby się dało ich sprzedać. ;)
r.
To samo tylko w drugą stronę (tzn. ubrał w podarte łachy, rozstroił gitary ) zrobił M.McLaren zrobił z grupą Sex Pistols
Genek nie przeszedł jednak do następnego etapu bo nie podpisał umowy marketingowej z TVN - i kij z tym, bardzo dobrze. Druga strona medalu jest taka, że gość śpiewa na placach i ulicach dużych polskich miast od lat (pamiętam jak jakieś 8 lat temu słuchałem go na Rynku w Krk jak śpiewał jeszcze z zespołem Seven B) i właściwie nikt się nim do tej pory nie zainteresował...A śpiewa niesamowicie, mało jest głosów które mnie tak chwytają za serce i powodują ciary na plecach.
Wiedziałem, że gdzieś go słyszałem... i proszę...
Dziwne, bo Genek pojawił się dzisiaj w X-Factor. I przeszedł do następnego etapu.