Światłość widzę...a właściwie jej brak...

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
pablo2k
Awatar użytkownika
0 gwiazdek
Auto: Legacy 2.2
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Światłość widzę...a właściwie jej brak...

Post 9 maja 2008, o 12:59

EterycznyŻołądź pisze: Zawsze możesz zamątować przed autem moskitierę, a jeszcze lepiej jeździć na dojazdówkach i to mocno napompowanych.

koniecznie na wstecznym!


Obrazek

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Światłość widzę...a właściwie jej brak...

Post 9 maja 2008, o 14:53

EterycznyŻołądź pisze: Ale to dopiero zanieczyszcza środowisko :? Może przerzuć się na książki? Przynajmniej będziesz miał historyczną instrukcję obsługi jak to porządnie robić. :mrgreen:

Książki też spalam. Na stosie ;-) Ostatnio Dzieła Lenina i "Moje życie" J.Kaczyńskiego ;-)

EterycznyŻołądź
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Światłość widzę...a właściwie jej brak...

Post 9 maja 2008, o 14:59

pablo2k pisze:
EterycznyŻołądź pisze: Zawsze możesz zamątować przed autem moskitierę, a jeszcze lepiej jeździć na dojazdówkach i to mocno napompowanych.

koniecznie na wstecznym!
Na wsteczny to tylko jeśli masz duży kurnik na masce i sedana, przy wolnossących, Foresterach i kombi rura wydechowa oraz tylna klapa dają taki opór...

Konto usunięte pisze: Ostatnio Dzieła Lenina

Mam nadzieję, że nie pierwsze rosyjskie wydania?

hogi
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: Kona Stinky
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Światłość widzę...a właściwie jej brak...

Post 9 maja 2008, o 23:55

EterycznyŻołądź pisze: Ale to dopiero zanieczyszcza środowisko :? Może przerzuć się na książki? Przynajmniej będziesz miał historyczną instrukcję obsługi jak to porządnie robić. :mrgreen:
Tylko nie czytaj przy świetle sztucznym. A jak już będziesz musiał, to gaś światło gdy będziesz chciał przerzucić kartkę. :razz:
Doradca Finansowy
http://www.greatpe.pl

EterycznyŻołądź
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Światłość widzę...a właściwie jej brak...

Post 9 maja 2008, o 23:57

hogi, ale palenie książek rozwiązuje problem "za ciemni do czytania". Definitywnie.

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Światłość widzę...a właściwie jej brak...

Post 13 kwie 2009, o 09:16

Wygrzebuję. Natrafiłem zupełnie przypadkowo na stronę http://bezswiatel.ath.cx/

Oto lista argumentów stamtąd, które mają świadczyć za zniesieniem obowiązku używania świateł w ciągu dnia. Niektóre są głupie bez dwóch zdań. Ale szczerze mówiąc jest parę, które do mnie przemawiają...

:arrow: Nie ma dowodu, że jazda z włączonymi światłami mijania w ciągu dnia zwiększa bezpieczeństwo, zwłaszcza gdy nakaz ten obowiązuje wszystkie pojazdy samochodowe. Tam gdzie wchodzi w grę życie i zdrowie człowieka, nie ma miejsca na eksperymenty, a każde nowe prawo, które dotyczy bezpieczeństwa musi być poprzedzone gruntownymi, bezstronnymi badaniami.

:arrow: W Austrii z dniem 1 stycznia 2008 wycofano nakaz jazdy z włączonymi światłami mijania przez cały rok. Trwają tam również prace nad wprowadzeniem zakazu używania świateł mijania w dzień podczas dobrej widoczności. Władze austriackie tłumaczą to względami bezpieczeństwa, gdyż przeprowadzone badania oraz statystyka wypadków w tym kraju potwierdziły negatywny wpływ nadużywania świateł mijania na bezpieczeństwo ruchu drogowego.

:arrow: 27 listopada 2007 Komisja Europejska wycofała się z zamiaru rekomendowania państwom członkowskim wprowadzenia nakazu jazdy z włączonymi światłami mijania ze względu na potwierdzony niekorzystny wpływ takiej regulacji na bezpieczeństwo ruchu drogowego.

:arrow: System percepcji wzrokowej człowieka w toku milionów lat ewolucji został doskonale przystosowany do światła słonecznego, dlatego nie ma potrzeby wspomagania go nienaturalnymi, świecącymi prosto w oczy światłami.

:arrow: Jazda z włączonymi światłami mijania w dzień powoduje zmęczenie oczu, irytację, złe samopoczucie, a nawet agresję u innych użytkowników dróg w reakcji na bardzo często oślepiające, nienaturalne światło, które odwraca uwagę kierowcy od drogi i warunków na niej panujących. Szczególnie przy dłuższej jeździe, konieczność ciągłego wpatrywania się w światła pojazdów jadących z przeciwka, powoduje szybkie zmęczenie oczu i w konsekwencji ogólne zmęczenie i spadek zdolności do koncentracji. Podobne, negatywne dla psychiki skutki, powoduje długa praca w pomieszczeniu ze sztucznym oświetleniem, dlatego według prawa pracodawca ma obowiązek zapewnić pracownikowi oświetlenie naturalne, jeżeli tylko warunki na to pozwalają, a w przeciwnym wypadku musi uzyskać pozwolenie odpowiednich władz.

:arrow: Włączone w dzień światła mijania utrudniają dostrzeganie obiektów nie wyposażonych w światła, takich jak piesi, rowerzyści, zwierzęta, pojazdy zaprzęgowe, maszyny rolnicze czy nawet dziury w jezdni, ponieważ podnoszą próg widzialności, poniżej którego oko ludzkie nie reaguje lub reaguje z opóźnieniem (podobne zjawisko polegające na „maskowaniu” słabszych sygnałow przez silniejsze wykorzystano w technologii mp3 i jpg). Kierowca widząc nadjeżdżający z przeciwka pojazd z włączonymi światłami mijania dłużej na niego patrzy, podświadomie chcąc dostrzec więcej szczegółów za źródłem światła, co powoduje wydłużenie czasu reakcji. Kierującemu trudniej również ocenić prędkość i odległość do nadjeżdżającego pojazdu, który ma włączone światła, ponieważ w takiej sytuacji oko rejestruje głównie poruszające się punkty świetlne, zamiast bryły zbliżającego się pojazdu. Co więcej, auta ze słabszymi światłami (starsze) będą wydawały się wolniejsze i że są dalej niż w rzeczywistości.

:arrow: Nakaz jazdy z włączonymi światłami mijania w dzień jest przyczyną bardziej brawurowej i szybkiej jazdy zwłaszcza tych kierowców, którzy mówią o sobie, że jeżdżą „szybko, ale bezpiecznie”, ponieważ włączone światła dają im złudne poczucie bezpieczeństwa (przykładem jest Jerzy Pomianowski, prezes fundacji „Zapobieganie wypadkom drogowym”, zagorzały zwolennik włączania świateł w dzień). Jest to powszechnie znane i zbadane naturalne zjawisko polegające na tym, że wraz ze wzrostem poczucia swojego bezpieczeństwa, człowiek ma skłonność do bardziej ryzykownych i niebezpiecznych zachowań. To dlatego w czasie ładnej pogody jest więcej wypadków drogowych, ponieważ kierowcy prowadzą wtedy bardziej brawurowo. Przeprowadzone niedawno badania pokazują również, iż kierowcy samochodów wyposażonych w najnowsze systemy bezpieczeństwa, jak np. ABS, prowadzą z większą prędkością niż kierowcy pozostałych samochodów. Podobne zjawisko zaobserwowano w zimie wśród kierowców używających tzw. opon zimowych (nawet w sytuacji, gdy na drodze ma ma śniegu). Różnica jest tylko taka, że światła mijania używane bez wyraźnej potrzeby nie zwiększają bezpieczeństwa, natomiast ABS i opony zimowe tak (oczywiście nie we wszystkich przypadkach), co rekompensuje negatywne aspekty ich stosowania.

:arrow: Kierowca nie powinien posiadać prawa jazdy, jeżeli twierdzi, że nie widzi w dzień innych pojazdów bez włączonych świateł mijania, bo jakim cudem zobaczy np. dziecko idące poboczem? Kandydaci na pilotów samolotów przechodzą szereg badań psychofizycznych, w tym gruntowne badania wzroku. Ze statystyk wynika, że tylko nieznaczny procent społeczeństwa ma kwalifikacje do uzyskania licencji pilota. Dlaczego więc posiadanie prawa jazdy ma być prawem, a nie przywilejem uzależnionym od dobrego stanu zdrowia kandydata na kierowcę? W wypadkach drogowych ginie rocznie więcej osób niż w wypadkach lotniczych.

:arrow: Obowiązek jazdy z włączonymi światłami mijania w dzień negatywnie wpłynie na bezpieczeństwo ludzi starszych, którzy wskutek starzenia się społeczeństwa stanowią coraz większy odsetek wszystkich kierowców. Wraz ze starzeniem się ludzkiego organizmu, wzrasta ryzyko wystąpienia chorób oczu, przede wszystkim katarakty, która zwiększa wrażliwość oka na ostre światło, co jest stwierdzonym naukowo faktem. Badania pokazują także, że osoby, które poddały się coraz bardziej popularniej laserowej korekcji wzroku są bardziej wrażliwe na światło.

:arrow: Zbigniew Jabłoński, biegły sądowy z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych uważa, że na ponad dziesięć tysięcy badanych przez niego wypadków drogowych ani razu przyczyną zdarzenia nie był brak świateł w dzień w warunkach dobrej widoczności.

:arrow: Według badań dr Sławomira Gołębiowskiego, eksperta ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego, do niedawna pracownika Instytutu Transportu Samochodowego (ITS), wprowadzenie w Polsce w 1991 roku nakazu jazdy z włączonymi światłami mijania w okresie jesienno-zimowym nie miało pozytywnego wpływu na liczbę zderzeń samochodów ani wypadków z pieszymi. W miesiącach jesiennych i zimowych w sezonie 1990/91 do 45% wypadków dochodziło w dzień. Po wprowadzeniu nowych przepisów, ten odsetek się nie zmienił.

:arrow: Sami policjanci ruchu drogowego nieoficjalnie przyznają, że obowiązek włączania świateł mijania przyniósł negatywne efekty, między innymi dlatego, iż wzrosła liczba wypadków, głównie w miastach wśród pieszych i rowerzystów. Pomimo tego, obowiązuje w policji oficjalny zakaz mówienia o tych niekorzystnych faktach i negowania rzekomych korzyści płynących z wprowadzenia w życie tego nakazu.

:arrow: Jazda z włączonymi światłami mijania przez całą dobę jest nieekonomiczna, zarówno jeśli chodzi o zużycie paliwa, jak i zużycie żarówek i akumulatorów. Koszt ten ponosi kierowca, nie ustawodawca. Tylko koszt paliwa zużytego z tego powodu w Polsce to około 3,5 mln zł dziennie. Z powodu niskiej sprawności układu wytwarzającego energię elektryczną w samochodzie, dwie 55-watowe żarówki świateł mijania, wraz z innymi żarówkami automatycznie włączającymi się razem z nimi, faktycznie potrzebują do pracy o wiele więcej energii, niż to wynika z ich parametrów.

:arrow: Zgodnie z wynikami pomiarów (które nie są negowane nawet przez zwolenników nakazu) włączone światła mijania zwiększają zużycie paliwa o około 2% (wartość ta może być różna w zależności od mocy silnika). W skali Polski daje to rocznie prawie 300 milionów litrów paliwa i ponad 60 tysięcy ton dwutlenku węgla wyemitowanego do atmosfery oraz duże ilości innych toksyn wpływających negatywnie na organizmy żywe. Dwutlenek węgla jest głównym czynnikiem odpowiedzialnym za efekt cieplarniany, a toksyny uwalniane podczas spalania paliw kopalnych są jednym z głównych czynników zachorowań człowieka na nowotwory i inne poważne choroby.

:arrow: Włączone bez przerwy światła mijania, to szybsze zużycie podzespołów samochodowych, od żarówek i akumulatorów począwszy, a na paskach klinowych i alternatorach skończywszy. Ich wytworzenie, a potem utylizacja, to realne szkody dla środowiska naturalnego, zwłaszcza przy niskiej świadomosci ekologicznej Polaków.

:arrow: Jazda z włączonymi bez przerwy światłami mijania powoduje częstsze przepalanie się żarówek. Większe jest więc prawdopodobieństwo przepalenia się jednej z nich. Kierowcy często nie zauważają tego faktu, zwłaszcza gdy jeżdżą głównie podczas dnia, bądź go ignorują, czekając np. na kolejny przegląd okresowy, ponieważ wymiana żarówki w niektórych nowoczesnych samochodach nie zawsze jest łatwą czynnością. Nie ulega dyskusji fakt, iż jazda w nocy bez jednego światła mijania stanowi poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu, jak i dla samego kierującego niesprawnym pojazdem. Również odbłyśniki reflektorów na skutek ciągłego używania zdecydowanie szybciej zaczynają matowieć i żółknąć osłabiając siłę światła wtedy, gdy jest ona najbardziej potrzebna, czyli o zmierzchu i nocą.

:arrow: Światła mijania w dzień powinny być używane wyłącznie przez samochody, które z różnych względów powinny wyróżniać się w ruchu, jak karetki pogotowia ratunkowego, samochody straży pożarnej czy inne pojazdy uprzywilejowane. W momencie, gdy wszystkie samochody mają włączone światła mijania, pojazdy takie tracą swoją przewagę, zwłaszcza w ruchu miejskim, gdy poruszają się wśród dziesiątków często takich samych lub podobnych modeli samochodów.

:arrow: Motocykliści, którzy do tej pory jeździli całą dobę z włączonymi światłami mijania, teraz tracą szansę na szybsze dostrzeżenie ich przez kierowcę samochodu i ewentualne uniknięcie niebezpieczeństwa. Z racji mniejszych rozmiarów pojazdów, którymi kierują oraz specyfiki poruszania się motocyklem powinni oni posiadać możliwość wyróżniania się wśród innych pojazdów, co było przesłanką do wprowadzenia kilkanaście lat temu uzasadnionego nakazu włączania świateł mijania przez motocyklistów. Przeprowadzone w 2003 roku na zlecenie rządu japońskiego badania nie pozostawiły złudzeń - nakaz włączania podczas dnia świateł mijania przez samochody jest niebezpieczny dla motocyklistów.

:arrow: Używanie świateł mijania podczas dnia przez wszystkie pojazdy samochodowe, które stanowią ogromną większość wszystkich uczestników ruchu drogowego, podświadomie prowadzi kierowcę do błędnego przeświadczenia, że wszystkie pojazdy uczestniczące w ruchu drogowym mają włączone światła, zmniejsza jego czujność i powoduje, że obiekty nie wyposażone w światła są przez niego ignorowane. Te obiekty to przede wszystkim rowerzyści i piesi, czyli najbardziej narażeni na niebezpieczeństwo użytkownicy dróg, ale również pojazdy nie będące w ruchu oraz pojazdy samochodowe poruszające się, ale nie posiadające z różnych przyczyn włączonych świateł mijania.

:arrow: Światła mijania zostały tak zaprojektowane, aby oświetlać drogę przed samochodem, dlatego nie nadają się do sygnalizacji obecności samochodu. Do tego celu służą specjalnie zaprojektowane światła do jazdy dziennej. Co więcej, w nowoczesnych samochodach coraz częściej są montowane światła przeciwmgłowe z tzw. funkcją doświetlania zakrętów, która polega na automatycznym włączaniu się jednego przedniego światła przeciwmgłowego podczas skrętu, a często nawet tylko po włączeniu kierunkowskazu. Funkcja ta jest aktywna tylko wtedy, gdy są włączone światła mijania lub drogowe. Każde dodatkowe, zbędne światło włączone w dzień ma negatywny wpływ na postrzeganie i psychikę kierowców jadących z przeciwka.

:arrow: Włączone reflektory i tylne światła pozycyjne, szczególnie w słoneczny dzień, znacząco pogarszają podczas dnia widoczność kierunkowskazów oraz świateł „stop” (nie wszystkie samochody są wyposażone w trzecie światło „stop”) z uwagi na mniejszy kontrast, zwłaszcza w nowych samochodach, które posiadają lampy zespolone. Prowadzi to do zwiększenia liczby wypadków spowodowanych niezauważeniem w porę manewrów wykonywanych przez innych uczestników ruchu takich jak hamowanie, skręcanie czy wyprzedzanie.

:arrow: Według badań przeprowadzonych przez Instytut Transportu Samochodowego tylko 11% procent samochodów jeżdżących po polskich drogach ma poprawnie ustawione światła mijania, co często jest powodem oślepiania kierowców jadących z przeciwka, a w konsekwencji może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji na drodze, zwłaszcza w dzień. W nocy negatywne skutki są relatywnie mniejsze, ponieważ wtedy nawet poprawnie ustawione światla mijania powodują oślepianie, wymuszając wolniejszą jazdę i ostrożniejszy sposób prowadzenia.

:arrow: Zwolennicy nakazu jazdy z włączonymi światłami mijania twierdzą, że nawet w dzień trudno czasem dostrzec szare, czarne czy ciemnozielone nieoświetlone samochody. Oznaczałoby to, że należy wprowadzić nakaz produkowania w samochodów w jednym, „bezpiecznym” kolorze, ale w tej kwestii zwolennicy nakazu przezornie na razie się nie wypowiadają.

:arrow: Nakaz ten według samych jego pomysłodawców ma zdjąć z kierowcy brzemię podejmowania decyzji, w którym momencie należy włączyć światła mijania. Człowiek, który nie umie samodzielnie podejmować podstawowych decyzji nie powinien mieć uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych, bo w przeciwnym wypadku nawet zwykły manewr wyprzedzania poprzedzony złą decyzją może skończyć się tragicznie. W dotychczasowych przepisach nie włączenie świateł mijania podczas ograniczonej widoczności lub w nocy było zagrożone mandatem, tak samo jak jazda pod prąd czy każde inne wykroczenie przeciwko bezpieczeństwu ruchu drogowego i była to wystarczająca regulacja wymuszająca używanie świateł mijania w wymagających tego warunkach.

:arrow: Według badań sondażowych, doświadczeni kierowcy, o długim stażu za kierownicą, są w większości przeciwnikami tego nakazu. Jego zwolennikami są natomiast młodzi, niedoświadczeni kierowcy o krótkim stażu kierowania pojazdami mechanicznymi. Z drugiej strony, to właśnie młodzi kierowcy często zaklejają czarną folią światła „stop” w swoich samochodach lub montują różnokolorowe święcące diody i inne niezgodne z prawem świetlne gadżety wpływające negatywnie na bezpieczeństwo i rozpraszające uwagę innych użytkowników dróg.

:arrow: Przez dziesiątki lat miliony kierowców kierujących się własnym instynktem i doświadczeniem uważały używanie świateł mijania w dzień w warunkach dobrej widoczności za zbędne, a wręcz szkodliwe dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. Nakaz jazdy z włączonymi światłami oznacza, że ich intuicja, technika jazdy i wieloletnie doświadczenie w kierowaniu pojazdami zostały uznane za złe, nieprawdziwe, niebezpieczne i zasługujące na bezpardonową krytykę. Do tego celu zaprzęgnięto potężną medialną i polityczną machinę - wszystko po to, aby ośmieszyć doświadczonych kierowców, którym nigdy nie było obce ich własne bezpieczeństwo i bezpieczeństwo innych uczestników ruchu. Tam gdzie za pomocą socjotechnicznych metod próbuje się udowadniać, że „białe jest czarne”, powstaje podejrzenie, iż cel do którego dąży się przy pomocy takich metod jest ważniejszy niż prawda czy niezależność myślenia osób poddawanych manipulacji.

:arrow: Większość Polaków jest przeciwna obowiązkowej jeździe z włączonymi światłami mijania. Potwierdzają to liczne badania opublikowane w prasie, telewizji i internecie.

:arrow: Nie jest tajemnicą, że nakaz jazdy z włączonymi światłami mijania był promowany przez firmy i organizacje, dla których jego wprowadzenie przyniesie wymierne korzyści, takich jak Bosch (producent m.in. żarówek) czy BP. Ich udział w tej kampanii budzi wątpliwości co do prawdziwych intencji jej pomysłodawców. Wchodzące w grę olbrzymie pieniądze rodzą również oskarżenia o korupcję urzędników odpowiedzialnych za wprowadzenie tego nakazu. Na stronie „koalicji” odpowiedzialnej za wprowadzenie tego przepisu czas zatrzymał się na 17 kwietnia 2007 - dacie jego wejścia w życie. Od tego czasu nie pojawiły się tam żadne komentarze, opinie lub badania potwierdzające (lub nie) zasadność wprowadzenia w życie tego nakazu, co sugeruje, że zamiarem jego pomysłodawców nie był wcale wzrost bezpieczeństwa na polskich drogach.

:arrow: W cywilizowanych krajach, które szczególnie dbają o bezpieczeństwo ruchu drogowego, takich jak Niemcy, Holandia, Szwajcaria, Francja, Belgia i wiele innych, nie ma nakazu jazdy z włączonymi światłami mijania w dzień, a czasem wręcz funkcjonuje zakaz używania świateł mijania bez wyraźnej potrzeby. W niektórych z tych krajów po zmierzchu na oświetlonych drogach jeździ się tylko z włączonymi światłami pozycyjnymi. Próby wprowadzenia tego nakazu, udane lub nie, pojawiają się głównie w tzw. krajach postkomunistycznych, których niedojrzałe społeczeństwa nie posiadają jeszcze ukształtowanej świadomości ekologicznej. Kraje z tej grupy służą również jako składowiska złomu, śmieci i odpadów radioaktywnych produkowanych przez kraje rozwinięte. Nie jest wykluczone, że kraje te służą jako poligon doświadczalny do sprawdzenia skutków wprowadzenia tego nakazu i zbadania stopnia oporu społecznego przed jego wprowadzeniem.

:arrow: W krajach, które wprowadziły nakaz jazdy z włączonymi światłami mijania w dzień, wzrosła liczba wypadków z udziałem pieszych i rowerzystów, przy czym ogólna liczba wypadków nie spadła znacząco lub wręcz wzrosła przy stałej, trwającej od kilku lat, tendencji spadku liczby wypadków drogowych. Nie pojawił się przy tym żaden inny czynnik, który mógł spowodować odwrócenie tej tendencji. Niektóre media i grupy nacisku próbują za ten stan rzeczy winić rowerzystów i proponują wprowadzenie nakazu używania przez nich kamizelek odblaskowych. Kolejnym krokiem będzie prawdopodobnie próba pozbycia się rowerzystów z dróg publicznych.

:arrow: W krajach skandynawskich, w których nakaz taki obowiązuje od kilkudziesięciu lat, planuje się go zlikwidować, ponieważ okazał się nieekologiczny, nieekonomiczny i nie ma wpływu na poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego, nawet pomimo tego, że kraje te leżą na zupełnie innej szerokości geograficznej niż Polska, a przez większą część roku panują tam gorsze warunki drogowe niż w tej części Europy.

:arrow: W Szwecji wprowadzono nakaz używania świateł, gdy zmieniono w tym kraju ruch z lewostronnego na prawostronny. Ponieważ wywołało to gwałtowny wzrost liczby wypadków, włączone światła miały przypominać kierowcom, którą stroną jezdni należy jechać. Z czasem liczba wypadków oczywiście spadła, co niesłusznie przypisano stosowaniu świateł w dzień.
Według badań przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych, kierowcy używający dobrowolnie świateł mijania w dzień częściej są uczestnikami wypadków drogowych niż kierowcy ich nie używający.

:arrow: Według statystyk, na które powołują się zwolennicy tego nakazu, przed jego wprowadzeniem aż 75% kierowców jeździło w dzień z włączonymi światłami mijania, a 27% kierowców uważało, że poprawia to bezpieczeństwo. Co w takim razie myślało 48% kierowców, jeżeli uznać te dane za prawdziwe? Czy używali oni świateł mijania w dzień tylko dlatego, bo stało się to modne i było lansowane w niektórych mediach? Oczywiście liczba 75% jest nieprawdziwa, a uważny kierowca na pewno pamięta, że nie było to 75%, ale najwyżej 20%, ale co w takim razie ma na celu podawanie takich danych - usprawiedliwienie wprowadzenia nakazu?

:arrow: Przed wprowadzeniem nakazu, zdaniem wielu psychologów, świateł mijania w dzień bardzo często używali ludzie z niskim poczuciem własnej wartości, dla których była to, często podświadoma i często jedyna, metoda na wyróżnianie się z tłumu. Wielu zakompleksionych i nadgorliwych kierowców używało również świateł w dzień pomimo braku nakazu, aby pokazać innym swoją pozorną „wyższość” i „nowoczesność”. Teraz ci kierowcy nie będą już mieli szansy na wyróżnianie się z tłumu w tak prosty sposób, co w wielu przypadkach na pewno będzie powodować negatywne skutki dla ich psychiki. W krajach uprzemysłowionych przeprowadzono liczne oszacowania, w wyniku których stwierdzono, iż koszty depresji i chorób psychicznych stanowią bardzo znaczne obciążenie finansowe dla społeczeństwa.

:arrow: Ludzie, którzy do tej pory włączali światła w dzień tylko po to, aby wyróżniać się od innych, teraz jeżdżą z włączonymi światłami przeciwmgłowymi lub drogowymi (tzw. długimi) albo montują niedozwolone żarówki o zwiększonej mocy, które oślepiają innych użytkowników dróg.

:arrow: Nakaz jazdy z włączonymi światłami mijania w dzień narusza Powszechną Deklarację Praw Człowieka w zakresie równego traktowania i jednakowego prawa do ochrony życia i zdrowia każdego obywatela wobec pieszych, rowerzystów i motocyklistów, którzy są poszkodowani wskutek nakazu jazdy samochodów z włączonymi światlami mijania.

:arrow: Dyskusja o sensowności używania w dzień świateł mijania jest tylko tematem zastępczym, mającym odwrócić uwagę od prawdziwych przyczyn wypadków na polskich drogach: braku autostrad, fatalnego stanu nawierzchni polskich dróg, stanu technicznego samochodów zarejestrowanych w Polsce, bezmyślności i braku wyszkolenia polskich kierowców. Nie bez znaczenia jest również czynnik polityczny - budowanie w społeczeństwie przeświadczenia, że rządzący dbają o bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego.

:arrow: Krótko po uchwaleniu tej ustawy w Sejmie pojawiła się nieoficjalna informacja, że przepis ten został wprowadzony niezgodnie z konstytucją. Ustawa zaproponowana przez Rząd dotyczyła bowiem innego zagadnienia (uprawnień Straży Granicznej i kontroli skarbowej), a poprawka posła Tomaki (PO) zbyt mocno wykraczała poza zakres ustawy i zbyt dalece zmieniała jej treść. Pojawiły się głosy, że można uchylić ten przepis w Trybunale Konstytucyjnym, jednak aprobata mediów dla tego przepisu zniechęciła posłów do podejmowania jakichkolwiek działań w tym kierunku.

Bilex
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: WuWuA
Polubił: 16 razy
Polubione posty: 273 razy

Re: Światłość widzę...a właściwie jej brak...

Post 13 kwie 2009, o 09:36

Fido w połowie się już zmęczyłem ale zdążyłem zrozumieć, że do tej pory każdy samochód jeździł z zamontowanym na masce szperaczem sztormowym walącym po gałach wypatrujących go jak statek portu kierowcom z naprzeciwka... No to przecież bzdura jest... :roll:
Pierwsze punkty mówiące o zaletach jazdy bez świateł (bezpieczeństwo) podobnie jak krytykowane argumenty o zaletach jeżdżenia na światłach nie są w żaden sposób udokumentowane...
Uwielbiam wstawki typu "27 listopada 2007 roku Komisja Europejska..." - to takie wiarygodne prawda? Szkoda tylko, że nie podano żadnych szczegółów...
Argumenty z dostrzeganiem i nie dostrzeganiem obiektów - bzdura (+ brak jakiegokolwiek potwierdzenia w badaniach naukowych)
No a historia o tym, że w Polsce tylko 11% samochodów ma poprawnie ustawione światła mijania (wreszcie jakieś potwierdzone dane) i w związku z tym należy zabronić jeżdżenia na światłach w dzień to już szczyt jest...
"W nocy negatywne skutki są relatywnie mniejsze, ponieważ wtedy nawet poprawnie ustawione światla mijania powodują oślepianie, wymuszając wolniejszą jazdę i ostrożniejszy sposób prowadzenia." :o


:lol:


No i te przepalające się żarówki, zużywające podzespoły i spalane paliwo... no masakra...




Osobiście jetem zwolennikiem jazdy z włączonymi światłami i jeżdżę tak od zawsze. Skłonny jestem wysłuchać argumentów drugiej strony pod warunkiem, że nie będą wymyślone przez niespełnionego seksualnie gimnazjalistę...


Co nie zmienia faktu, że i tak nadal będę jeździł z włączonymi światłami... :evilgrin: bo z własnych, subiektywnych obserwacji wiem, że łatwiej jest poruszać się nawet w ruchu miejskim kiedy inne samochody maja włączone światła - to raz
a dwa - wiem również, że często przemieszczam się szybciej (to nie znaczy wcale, że jadę szybko) niż kierowcy innych samochodów są przyzwyczajeni (taki trochę casus motocykli)...
Death ain't nothin' but a heartbeat away...

WRC fan
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: inąd
Polubił: 8 razy
Polubione posty: 10 razy

Re: Światłość widzę...a właściwie jej brak...

Post 13 kwie 2009, o 10:12

Dwutlenek węgla jest głównym czynnikiem odpowiedzialnym za efekt cieplarniany
Mhm...tak... :cofee:




:giggle:

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Światłość widzę...a właściwie jej brak...

Post 13 kwie 2009, o 10:21

Znaczy, pomijając bełkot wyssany ze strony panów Niliksów (zainteresowani będą wiedzieć, o jakiego pajaca chodzi), to zgodzę się przede wszystkim z tym, że istotnie muchojadów słabiej widać (albo trochę trudniej ich wyłuskać z tłumu). Natomiast nie mam wątpliwości do tego, że gdy słońce stoi nisko nad horyzontem albo/i trafi się jeszcze ściana lasu, na tle której mamy nadjeżdżających z przeciwka, to włączone światła ułatwiają spostrzeżenie nadjeżdżających z przeciwka.

I jako kierowca małego pierda, którego się z definicji nie zauważa (bo problemem większości kierowców nie jest to, że widzą czy nie widzą świateł, tylko to, że widzą wyłącznie to, co jest większe od nich), będę jeździł na światłach.

Jeśli zaś ktoś ma problem z tym, że 2X55W znacząco podnosi mu zużycie paliwa, to:

a) powinien się cieszyć, że ma tak oszczędny samochód,
b) powinien rozważyć jeszcze delikatniejsze naciskanie pedału przyspieszenia,
c) powinien rozważyć założenie świateł dziennych, choć, jak mniemam, koszt takiej inwestycji będzie znacząco wysoki w porównaniu do kosztów zużywanego przezeń paliwa.

I to tyle ode mnie na ten temat, raz i na zawsze, bo temat jest wyeksploatowany jak stara dziwka i w sumie nudny aż do urzygu.

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

AMI
5 gwiazdek
Lokalizacja: Dublin
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Światłość widzę...a właściwie jej brak...

Post 13 kwie 2009, o 10:24

ky pisze: Znaczy, pomijając bełkot wyssany ze strony panów Niliksów (zainteresowani będą wiedzieć, o jakiego pajaca chodzi), to zgodzę się przede wszystkim z tym, że istotnie muchojadów słabiej widać (albo trochę trudniej ich wyłuskać z tłumu). Natomiast nie mam wątpliwości do tego, że gdy słońce stoi nisko nad horyzontem albo/i trafi się jeszcze ściana lasu, na tle której mamy nadjeżdżających z przeciwka, to włączone światła ułatwiają spostrzeżenie nadjeżdżających z przeciwka.


To sie zaraz od przeciwnikow swiatel dowiesz, ze jak nie widzisz tych obiektow bez swiatel, to masz problemy ze wzrokiem i nie powinienes jezdzic.
Jacek "AMI" Rudowski

citan
5 gwiazdek
Lokalizacja: Bełchatów
Auto: japońskie
Polubił: 41 razy
Polubione posty: 14 razy

Re: Światłość widzę...a właściwie jej brak...

Post 13 kwie 2009, o 11:12

A co myślicie o obowiązku oświetlenia również tyłu auta?

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Światłość widzę...a właściwie jej brak...

Post 13 kwie 2009, o 11:30

Na moj gust cala dyskusja o likwidajci obowiazku w europie zachodniej bierze sie z hipkoryzji C02.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Światłość widzę...a właściwie jej brak...

Post 13 kwie 2009, o 11:58

ky pisze: zgodzę się przede wszystkim z tym, że istotnie muchojadów słabiej widać

No dokładnie, podobnie jak nieoświetlonych pieszych, rowerzystów, nieoświetlone furmanki itp...

Gorzej też widać światła stopu w ciągu dnia, zwłaszcza kiedy nie ma trzeciego światła. Podobnie z kierunkowskazami.

Reszta to bełkot...

leon
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: Niepsujące się.
Polubił: 207 razy
Polubione posty: 284 razy

Re: Światłość widzę...a właściwie jej brak...

Post 13 kwie 2009, o 13:39

Konto usunięte pisze:
ky pisze: zgodzę się przede wszystkim z tym, że istotnie muchojadów słabiej widać

No dokładnie, podobnie jak nieoświetlonych pieszych, rowerzystów, nieoświetlone furmanki itp...
i nieoświetlone dziury w jezdni. taaa.
Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.

aliza
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: z poprzedniego wcielenia
Auto: tico
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Światłość widzę...a właściwie jej brak...

Post 13 kwie 2009, o 23:04

Kochany Fido, właśnie powzięłam byłam postanowienie - "tak przy ludziach!" - (to z jakiegoś super kawału*).
Otóż za tę mozolnę pracę fondnę Ci jakąś nagrodę, np. książkę - moje jakiej wypociny z autografem dla Ciebie, co Ty na to? Ale to dopiero w sierpniu na Foksal...
Jeśli chodzi o światło, to zawsze wolę mniej;) starożytna jednak jestem... Najlepiej lubię światło świec, lampek oliwnych lun solnych lub diodowe...
tych nowych oszczędnościowych ani jarzeniowych nie toleruję w żaden sposób!
Po 10 minutach w supermarketach zaczyna mnie napier...lać trzecie oko... i wychodzę.
Słońce uwielbiam... Odbite światło księżyca misy takoż...

*bonus: (może nie znacie)
Dwie paniusie spotykają się na kawce.
Jedna mówi do drugiej: Wyobraź sobie, że na ostatnim wernisażu ta głupia Kowalska wzięła Chełmońskiego za Fałata!!!
- Coś ty, tak przy ludziach?!?
dzień bez śmiechu uważam za stracony!
Wasz stary wiarus w spódnicy

naLeśnik
4 gwiazdki
Lokalizacja: inąd
Auto: destrukcja
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Światłość widzę...a właściwie jej brak...

Post 13 kwie 2009, o 23:19

a ja jestem za zniesiesiem obowiązku w mieście, poza miastem racja: może ktoś jest niedowidzący i nie zauważy w porę jakiegoś pojazdu. No ale w mieście, gdzie w korku pokonuję 70% drogi a resztę pokonuję 20m za i przed innym pojazdem poruszając się 40kmh to doprawdy - niech mi ktoś poda racjonalny argument oświetlenia samochodu.

inquiz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: pojazd wolnobieżny
Polubił: 421 razy
Polubione posty: 361 razy

Re: Światłość widzę...a właściwie jej brak...

Post 14 kwie 2009, o 01:38

naLeśnik pisze: niech mi ktoś poda racjonalny argument oświetlenia samochodu.
No jak to, a szwajcarski tuning to co :?:
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!

EterycznyŻołądź
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Światłość widzę...a właściwie jej brak...

Post 14 kwie 2009, o 01:44

A czy roweżyści muszą mieć światła w dzień czy nie?
Drugie, jeśli stuknę rowerzystę bez świateł, w nocy to kogo wina?

Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: Światłość widzę...a właściwie jej brak...

Post 14 kwie 2009, o 01:46

inquiz pisze: No jak to, a szwajcarski tuning to co :?:

Oplułem monitor :thumb:
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

citan
5 gwiazdek
Lokalizacja: Bełchatów
Auto: japońskie
Polubił: 41 razy
Polubione posty: 14 razy

Re: Światłość widzę...a właściwie jej brak...

Post 14 kwie 2009, o 08:22

naLeśnik pisze: może ktoś jest niedowidzący i nie zauważy w porę jakiegoś pojazdu
Uważasz, że jesteś w stanie zobaczyć nieoświetlony pojazd w dzień, w każdych warunkach :?: *
naLeśnik pisze: niech mi ktoś poda racjonalny argument oświetlenia samochodu
Lepiej widać inne pojazdy i łatwiej ocenić ich prędkość.

* Nie, nie jesteś. Jeżeli uważasz inaczej, tzn. że jeszcze nie miałeś okazji sprawdzić tego w praktyce. :-p Zdania nie zmienię. :whistle:

naLeśnik
4 gwiazdki
Lokalizacja: inąd
Auto: destrukcja
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Światłość widzę...a właściwie jej brak...

Post 14 kwie 2009, o 13:11

citan pisze:
naLeśnik pisze: może ktoś jest niedowidzący i nie zauważy w porę jakiegoś pojazdu
Uważasz, że jesteś w stanie zobaczyć nieoświetlony pojazd w dzień, w każdych warunkach :?: *
naLeśnik pisze: niech mi ktoś poda racjonalny argument oświetlenia samochodu
Lepiej widać inne pojazdy i łatwiej ocenić ich prędkość.

* Nie, nie jesteś. Jeżeli uważasz inaczej, tzn. że jeszcze nie miałeś okazji sprawdzić tego w praktyce. :-p Zdania nie zmienię. :whistle:
na pewno przeczytałeś te kilka wyrazów wcześniej, przed tym jak zadałem pytanie o jeżdżeniu na światłach w korkach?

Aha, odpowiadam na pytanie czy potrafię zobaczyć nieoświetlony pojazd stojący przede mną w korku: TAK zobaczę go nawet we mgle. A dlaczego? Bo on STOI przede mną w korku.

citan
5 gwiazdek
Lokalizacja: Bełchatów
Auto: japońskie
Polubił: 41 razy
Polubione posty: 14 razy

Re: Światłość widzę...a właściwie jej brak...

Post 14 kwie 2009, o 13:21

naLeśnik, odpowiedziałem na ten kawałek tekstu:
poza miastem racja: może ktoś jest niedowidzący i nie zauważy w porę jakiegoś pojazdu
Dokładniej, odniosłem się do "niedowidzenia".

naLeśnik
4 gwiazdki
Lokalizacja: inąd
Auto: destrukcja
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Światłość widzę...a właściwie jej brak...

Post 14 kwie 2009, o 13:33

citan pisze:naLeśnik, odpowiedziałem na ten kawałek tekstu:
poza miastem racja: może ktoś jest niedowidzący i nie zauważy w porę jakiegoś pojazdu
Dokładniej, odniosłem się do "niedowidzenia".
aha, niedoczytałem tego w Twoim poprzednim poście :whistle:

Właśnie dlatego jestem za tym żeby poza obszarem zabudowanym jeździć na światłach bo nie każdy ma dobry wzrok i ktoś może coś przeoczyć. Mnie to na razie nie dotyczy - dopiero za 15-20 lat jak zacznę mieć kłopoty ze wzrokiem :cofee:

Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: Światłość widzę...a właściwie jej brak...

Post 14 kwie 2009, o 14:06

naLeśnik pisze: Mnie to na razie nie dotyczy - dopiero za 15-20 lat jak zacznę mieć kłopoty ze wzrokiem :cofee:

naLeśnik, niestety tego nie możesz być pewien.
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

AMI
5 gwiazdek
Lokalizacja: Dublin
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Światłość widzę...a właściwie jej brak...

Post 14 kwie 2009, o 14:10

Ja sie obawiam, ze to jednak nie jest kwestia tego, czy ktos ma klopoty ze wzrokiem czy nie (choc oczywiste jest, ze jedni maja lepszy, inni slabszy), ale ogolnie pewnych niedoskonalosci narzadu wzroku, a do tego zwyczajnie pewnych zjawisk zwiazanych z optyka, swiatlem... ogolnie jakos tam pojeta fizyka.
W pewnych warunkach osobnik z jak najbardziej zdrowymi oczami pewnych obiektow moze nie wypatrzyc, a na pewno nie tak latwo, jak
by mu sie moglo wydawac...

Ale lubie to optymistyczne przekonanie u ludzi, ze oni maja lepszy wzrok i im swiatla nie sa potrzebne :)
Jacek "AMI" Rudowski

ODPOWIEDZ